Skocz do zawartości

Sport na platformie CANAL+


Martinos
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wszyscy chwalili zawsze komentatorów sportowych z Canal+. Teraz po fuzji komentatorzy wymieszali się z tymi z N. Czy zna ktoś może nazwiska komentatorów z C+? Czy oni w ogóle komentują jeszcze jakieś mecze?

Wolski, Rosłoń, Pełka, Smokowski, Dębiński, Twarowski i reszta starej paczki? Jedyne rozgrywki, które są komentowane przez gości z n to Serie A, Liga Mistrzów i Liga Europejska. Po zakończeniu sezonu redakcje się łączą.

 

@xnyl

Takie prawa, kiedyś to było tak, że były 2 mecze NBA tygodniowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wie ktos moze dlaczego w nc+ tak malo jest nba? z czego to wynika? czy jest to wynik praw jakie posiada nc+ czy tez moze mala liczba osob jest nba zainteresowana? do tego dochodzi fatalny przekaz - brakuje mi np obejrzenia calych prezentacji, wystepow cheerleaderek - ciagle jako przerwyniki sa puszczane te same skroty z meczow sprzed kilku dni... ostatnio nawet nie potrafia realizatorzy dostosowac poziomu transmisji z meczu do komentatorow - w jednym meczu ich nie bylo wcale slychac w kolejnym bylo lepiej ale andal odglosy hali ich mocno tlumily... nba jest traktowane bardzo po macoszemu malo meczy live, malo powtorek. powtrka z meczu ktory lecial live a nie akzdy moze siedziec 4-5 rano przed tv by ogladac western...

 

O prawach nie mam pojęcia, ale wiem że sygnał jest brany i transmitowany z ESPN, TNT itd, gdzie właśnie co przerwa na żądanie pokazywane są powtórki non stop te same, wiece to nie zależy do C+ czy pokazują cheerlederki itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MZKS1929,

w NBA trwa właśnie 1.runda play off (gra do 4zwycięstw), a w wielu parach stan rywalizacji jest po 3-0 lub 3-1, więc lada moment mogą się zakończyć, stąd niemożliwe jest w tej chwili podanie na 100% transmisji na 1-5maja, bo wiele bojów może się skończyć przed tym terminem i wtedy rusza kolejna runda. Musisz śledzić program NC+ i stronę NBA codziennie. Na pewno wrzucą jakąś transmisję w najbliższą środę i piątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O prawach nie mam pojęcia, ale wiem że sygnał jest brany i transmitowany z ESPN, TNT itd, gdzie właśnie co przerwa na żądanie pokazywane są powtórki non stop te same, wiece to nie zależy do C+ czy pokazują cheerlederki itd.

 

Na abc, tnt, czy espn podczas przerw na żądanie nie ma żadnych powtórek, ani skrótów innych spotkań, ba nie ma też występów cheerleaderek. W czasie przerw na tych kanałach lecą reklamy, dlatego nie ma przekazu w Polsce, bo co mają pokazywać w Polsce - amerykańskie reklamy? Idźta do Weendy's zamiast do McDonalda? :brawo: Więc jeśli już na Canalu pokazują występy cheerleaderek to tylko wtedy jak Amerykanie akurat nie puszczają reklam i dają przekaz z hali (najczęściej zdarza się to w końcówkach spotkań, gdzie krótkich przerw jest najwięcej).

 

Tak w ogóle w weekend 10-12 maja nie będzie żadnych spotkań NBA na Canal+, bo jest Final Four Euroligi. To żenujące że uzależniają transmisje NBA od jednego komentatora...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.canalplus.pl/forum/\

 

A co do NBA to nie ma się co spodziewać dodatkowych meczy w tygodniu, dopiero pt/sb/nd będą standartowo, ale na razie nie może być szczegółowej rozpiski, bo nie wiadomo co się wydarzy w poszczególnych parach plej off.

 

Na tę chwilę na pewno w piątek odbędą się mecze w parach Pacers vs Hawks (mecz nr 6) i Clippers vs Grizzlies (mecz nr 6).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie zmarnował Real tylu okazji w pierwszej połowie, to może i by się ta remontada udała. Jutrzejszy mecz, to będzie według mnie tylko formalność, Bayern jest w tym sezonie za mocny, żeby przegrać różnicą 4-5 bramek.

 

Jeśli chodzi o dzisiejszy komentarz Gleń - Jagoda, to większych błędów nie było. Chociaż Jagoda powinien był zauważyć, że Gotze ma problem, realizator to nawet pokazywał, a nie nawijał, że Piszczek nie jest zdolny do gry,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jagoda...ja w drugiej polowie wylaczylem glos...nie dalo sie sluchac tej kataryny.

zeby to jeszcze z sensem cos gadal ale jak czlowiek widzi ze Goetze ma kontuzje a ten [beep]zieli "a to Ci niespodzianka dla fanow BVB" to po prostu szok.

jak taki dyletant moze pracowac w takiej stacji.

bebla bebla...moze by hokej komentowac zaczal abo cymbergaja...

Gleń dwa słowa a ten 25...

jessssssssssssssssu co za dno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla finału jest niekorzystne, że to BVB przechodzi dalej. Nie mają szans z Bayernem. Monachijczycy, którzy ostatnio zawalili finał i dwa lata pod rząd mistrzostwo, teraz nie dadzą sobie odebrać pucharu. Znają BVB z każdej strony i nie ma takiej siły, żeby finału nie wygrali. A prawdopodobnie, moim zdaniem, zakończy się różnicą kilku bramek na rzecz Bayernu. No i finał Real-Bayern by był atrakcyjniejszy od tej strony, że ile można oglądać meczów BVB-FCB, a jednak Real z Bayernem to moim zdaniem byłby maliniasty finał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym meczu stwierdzam że Jagoda nie nadaje się na eksperta-przynajmniej nie z tym komentatorem co wczoraj...Jakby z Ryczelem komentował byłoby lepiej,Sergiusz nie dałby mu do głosu dojść.A najlepiej żeby sobie sam komentował :D Za dużo gada i tyle :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla finału jest niekorzystne, że to BVB przechodzi dalej. Nie mają szans z Bayernem. Monachijczycy, którzy ostatnio zawalili finał i dwa lata pod rząd mistrzostwo, teraz nie dadzą sobie odebrać pucharu. Znają BVB z każdej strony i nie ma takiej siły, żeby finału nie wygrali. A prawdopodobnie, moim zdaniem, zakończy się różnicą kilku bramek na rzecz Bayernu. No i finał Real-Bayern by był atrakcyjniejszy od tej strony, że ile można oglądać meczów BVB-FCB, a jednak Real z Bayernem to moim zdaniem byłby maliniasty finał.

Nie byłbym taki pewien, poza tym z reguły jest tak, że tak romantyczne historie jak w tym sezonie BVB przeważnie kończą się happy endem ;) Wystarczy dobra forma Lewandowskiego, Reusa i Gotze, do tego dobra gra obrony i już może być różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko na papierze Real bylbym dla Bayernu trudniejszym rywalem w finale LM niz BVB.

Real to jest klub z ktorym wyjatkowo dobrze sie gra Bayernowi, w tamtym sezonie LM Bayern w obu meczach zdominowal Real. Za to z BVB Bayernowi nie szlo w ostatnich latach za dobrze delikatnie mowiac. Klopp ma patent na Bayern, nawet w tegorocznym meczu w PN Bayernowi wygrana z BVB przyszla ciezko - to byl najtriuniejszy mecz Bayernu w tym roku nie liczac przegranego meczu z Arsenalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla finału jest niekorzystne, że to BVB przechodzi dalej. Nie mają szans z Bayernem. Monachijczycy, którzy ostatnio zawalili finał i dwa lata pod rząd mistrzostwo, teraz nie dadzą sobie odebrać pucharu. Znają BVB z każdej strony i nie ma takiej siły, żeby finału nie wygrali. A prawdopodobnie, moim zdaniem, zakończy się różnicą kilku bramek na rzecz Bayernu. No i finał Real-Bayern by był atrakcyjniejszy od tej strony, że ile można oglądać meczów BVB-FCB, a jednak Real z Bayernem to moim zdaniem byłby maliniasty finał.

 

 

W ostatnich 2 sezonach to raczej wychodzi na korzyść BVB 3 mecze wygrane ,1 remis ,2 przegrane bramki 9-6 w tym 4 Lewandowskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewną wskazówkę dostaniemy w sobotę, bo jest mecz ligowy i dodatkowo Dortmund gra u siebie. Jeśli Bayern ich tam zdominuje to nie liczcie, że inaczej będzie na neutralnym gruncie. Jeśli będzie równo/przewaga Dortmundu, to na Wembley wszystko się może zdarzyć.

 

Jak wspomniałem jeszcze kwestia czy Bayern będzie mógł wystawić optymalny skład, bo w BVB w finale teoretycznie mogą zagrać wszyscy, a jeśli któryś z tych zawodników:

Philipp Lahm, Bastian Schweinsteiger, Javi Martinez, Dante, Luiz Gustavo, Mario Gomez

dostanie dzisiaj żółtko, to nie będzie mógł zagrać w finale i robi się problem. Szczególnie pierwszych czterech to absolutne filary w tym sezonie. Nie ma co czarować, że jeśli w finale będzie musiał zagrać łajza Tymoszczuk, taki sobie Can czy niepewny Contento + nie zagra reżyser Schweini to nie wygląda to dla Bawarczyków za ciekawie.

 

Tak czy siak Bayern nie wszedł jeszcze do finału i im bliżej wieczornego meczu, tym bardziej się denerwuję :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...