Skocz do zawartości

Amiga,Commodore,Pegasus


Rekomendowane odpowiedzi

Ja rozpocząłem z poczciwą konsolą od Atari... model 2600. Potem krótko ZX Spectrum.... kolejno przez kilka lat Commodore 64. Nastepnie przez wiele lat pykałem na Pegasusie :D Długo długo różne piece - zaczynając od blaszaka z procesorem Intel i484 (50MHz), 4MB RAM, grafika S3 (chyba nawet nie 1MB pamieci) i muzyka AdLib - i guzik TURBO na obudowie - do dzisiaj nie wiem do czego on był użyteczny ;]

 

W gierki z Pegazusa (NES) można pograć w internecie teraz ;) Najlepszy kardlidż jaki miałem to "Złota piątka" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do tej pory Amigę 600, która otrzymałem na komunię od rodziny w spadku (oni mieli kompa zwanego jako PC, a ja przez 4 lata "działałem" na Amidze), ale jest sprawna i można grać w najlepsze gry tamtego okresu - początku lat 90, takie jak: Prince of Percia, Sensible World of Soccer czy Mortal Kombat albo Robocop.

Czasem warto wrócić do czasu lat dziecinnych, gdzie siedziałem nad tymi grami cały dzień... Ech. :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Pegasusa dla mnie najlepsza gierka to była "Riki Kunio" - jedna z najlepszych bijatyk, szczególnie jak grało się z żywym partnerem. O grze "Contra" już wspominaliscie - jak dla mnie to była najtrudniejsza gra na ta platformę. Heh, chyba do dzisiaj jest niepobita pod względem poziomu trudności.

 

Inna świetna gra na Pegasusa to "Battletoads" gdzie gralo się żabimi bohaterami ;] Świetna grywalność, muzyka i grafika (jak na tamte czasy), do tego zróznicowanie - walki piesze, na skuterach, na deskach serfingowych, zjeżdżając na linie - jak dla mnie majstersztyk wsród gier akcji/platformówek.

 

No nalezy też wspomnieć o grze "Castlevania", "The Fantastic Adventures of Dizzy", "Ultimate Stuntman", "Micro Machines", "Double Dragon", "Big Nose the Caveman ", "Mega Man", "Goal 3". Te wszystkie wymienione pozycje jak i nieśmiertelny Mario (jesli ktos miał Pegasusa a nie grał w Mario to jakis dziwak musiał być) tworzyły listę pozycji obowiązkowych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tej pory mam w piwnicy Atari 800XL, Commodore 64 oraz Amige 500 (niestety wszystko popsute). Najbardziej to lubiłem Amigę i gry: Lotus, Golden Axe, Cannon Fodder, Sensible World of Soccer. Na Amidze robiłem też pierwsze czołówki (animacje+napisy) w programie bodajże Scala jak tata filmował kiedyś wesela. Ach to były czasy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja wpierw miałem ATARI. Sprzedałem za 1500zł dzisiejsze.

 

Potem sprawiłem sobie AMIGA 500 z 1MB i video czymś tam do tv.

Najlepszy komputer jaki miałem jeżeli chodzi o grywalność.

 

Dziś z przykrością muszę stwierdzić, że obecne tytuły w dużym

stopniu robione są dla kasy a nie pod grywalność jak dawniej.

 

Co roku praktycznie dostajemy to samo. Piłka nożna, nba, nhl,

jakieś managery, ścigalki albo nfs albo marne podróbki.

 

W zasadzie nic co by przykuło naszą uwagę na dłużej.

Co roku ta sama papka od EA. Szczerze już mnie to nudzi.

 

Kiedyś EA zrobiło fajne tytuły. Cannon Fodder i Cannon Fodder 2.

Desert Strike. Jungle Strike.

 

Na Amigę były takie hity jak: North & Soutch. Najlepsza gierka na świecie!

Klimat secesji. Zdobywanie pociągów, napad na fortece. Heheh świetne to

było. Bitwy między jednostkami na mapie. Zajmowało się stany.

 

Pamiętam tą grę jak dziś. Miałem do 2000 roku działąjącą Amigę 500 w pokoju.

Oddałem niestety na strych i nie wiem czy nadal działa. Pewnie nie bo wilgoć

już dawno zrobiła pewnie swoje.

 

Była też seria wyścigów marki LOTUS.

 

Giana Sisters była - namiastka Mario. Chociaż jak dla mnie Giana sto razy lepsza była.

 

Oj łza się w oku kręci. Pograłbym na Amidze 500 jakby była okazja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kiedyś sie grało na Pegasusie. Battle Tank, Sky Destroyer, Super Mario, Bomberman, Galaga - to były niesamowicie wciągające gierki. Pamiętam też taką grę Zippy Race czy jakoś tak no i oczywiście kaczki, do których potrzebny był pistolet :)

 

A jeśli chodzi o Atari to oczywiście nieśmiertelny ROBBO (ach, to było piękne! :) )a poza tym Boulder Dash, World Karate Championship, Fred, Gyrus, Spy vs. Spy, Moon Patrol, River Raid, można by tak wymieniać bez końca. Był nawet taki fajny program w stylu Painta - Micro Coala Ilustrator :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaczki też pamiętam. Coś kultowego!

 

W sumie identyczne rozwiązanie mogliby dziś zastosować w Nintendo Wii.

Tak myślę.

 

Albo wystarczyłoby użyć tego Wii kontrolera albo właśnie zbudować pistolet taki.

Nie było by problemu ja uważam. Wireless Bluetooch albo IRDA i po problemie.

 

Skoro można nie wiem. Boksować się, grać w tenisa to takie Wii mogłoby

zrobić takie strzelanie do kaczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Łezka w oku się pojawiła :D czytając to wszystko o Atari, Amigach... oj... to były czasy...

Ja zaczynałem jakoś w połowie lat 80 na kolegi Atari... Za raz po tym, miałem swojego Spectruma! To był pierwszy... Po nim, oczywiście Atari (najpierw XE65, później 520ST a po nim 1020STFM), były też Commodore 64 w wersji C64G; poczciwe Amisie (ale zaczynałęm od A600)... 1200 się nie dorobiłem, bo przyszła już pora na PCty (1989-1991)... Mój pierwszy PeCet miał proca Intela 8088 i chyba 1mb ramu... Drugiego jużmiałem bardziej pożytecznego, 80286SX z 33Mhz!! i chyba 2 mb ramu... Jakoś po 1994 przyszła pora na super szybką maszynę: Intel 80486DX5 - 133MHz i Ramu (o połowę mniej jak ma moja komórka dzisiaj!)

Jakoś po 1996 przyszła pora na pierwsze Pentiumy... czyli, Pentium1 chyba na slocie 1 z 133MHz i 32MB ram... no i ... wtedy już sukcesywna rozbudowa ... przez Pentiumy2 MMX (233,266), pierwsze CeleronyA (333,366) aż wreszcie przyszła pora na potęgę możliwości -- Pentium III 1000/256/133 SL52R na sockecie 370... Mam go do dzisiaj!! Później, już ze względu na wymogi programów kolejno: Sempron 2200+, Pentium4 (3,06GHz) no i teraz Core2duo 1,88 (w lapku)

ale...

Commodore i PacMana czy RiverRaid nic nie pobije... To były inne czasy... a śrubokręcik do głowicy w magnetofonie C64 jeszcze mam :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jo, ale jedyny komputer na świecie , który po SYNTAX EROR potrafił wgrać gierkę (bo często błąd ni eprzeszkadzał)... RUN, return i poszedł...

Pamiętam chwilę, gdy z Commodore przeszedłem na też Commodore, ale Amige 600 i siedząc przed nim łapałem podniecenie, patrząc na dyskietkę na której pisało 1,44MB!!! Zastanawiałem się , jak to jest dużo danych, jak technika poszła do przodu... :brawo::brawo:

Workbench wskakiwał po kilku sekundach, pakowałeś dyskietkę z nową wersją TEST DRIVE i już nocka z głowy...

ale i tak, Commodore 64 i Atari XE65 zostaną w pamięci z sentymentem do końca zycia... Tego już się nie zapomni...

zwłaszcza, prób programowania w Basicu... Oh, jakie to było wtedy poważne... :jupi::lol2: i ile batów od starej się zarobiło, bo wszystkie kasety z Top One i białym Misiem pogineły w chałupie... To tak, commodoś był ważniejszy :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...