Humor – satelitarny i nie tylko

[Łukasz]

Są 4 rodzaje seksu: więzienny, studencki, przedszkolny i filozoficzny.

Więzienny: Jest gdzie, ale nie ma z kim...

Studencki: Jest z kim, ale nie ma gdzie...

Przedszkolny: Jest z kim, jest gdzie, ale nie ma czym...

Filozoficzny: Jest gdzie, jest z kim, jest czym, ale czy jest sens...?

 

 

 

Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:

- Ciągnęłam druta.

Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć, biegnie do ministrantów i pyta:

- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?

- Po Snickersie...

 

 

Jasiek przed ślubem bardzo prosił swoją Hanusię, żeby mu się oddała przed ślubem.

- Jasiu, nie oddam ci się, bo chcę być do ślubu czysta jak lilia... a poza tym to po rypaniu zawsze mnie głowa boli...

 

 

Czy mogę prosić o rękę pańskiej córki?

- A co, nie masz swojej - zażartował ojciec.

- Mam, ale już zmęczona - zażartował chłopak.

 

 

Do leżącego na ławce faceta podchodzą dwaj policjanci.

- Proszę dokumenty! Jesteśmy z policji.

- Nie mam - odpowiada facet.

- No to idziemy!

- No to idźcie.

 

 

Siedzi kilku informatyków na imprezie i gadają o komputerach. Nagle jeden mówi:

- Ludzie, zmieńmy już temat!

- No ale o czym będziemy gadać?

- No to może o du*ach.

- OK., wiecie co, mój komputer jest do du*y...

 

 

Idzie kleryk i wdepnął w gów*o

- O kurde! Wdepnąłem w gów*o!

- O choleera! Powiedziałem kurde!

- A chu*, i tak nie chciałem być księdzem.

[Sam E250]

Idzie Kowalski do lekarza i mówi:

- Pro-szę pa-na mam wzdę-cia. Pro-szę mi po-móc?

Idzie lekarz do zakładu medycyny sądowej z Kowalskim i mówi:

- Panie, Kowalski jest robotem.

A wtedy doktor z Komisji lekarskiej mówi:

- Niech pan podgramoli 2 litry piwa i wtedy pan będzie mówił normalnie. Widzimy się za 2 tygodnie.

Po dwóch tygodniach, przychodzi Kowalski i mówi:

- Ey, Doctor. Dieses System nicht helfen mir.

A doktor mówi:

- Niech pan podgramoli 4 litry piwa i wtedy pan będzie mówił normalnie. Widzimy się za tydzień.

Po tygodniu, przychodzi Kowalski i mówi:

- Ej, Doktorze. Ten system na mnie nie działa.

A doktor mówi:

- Co ty za głu-poty ple-ciesz, za-ra-zi-łeś mnie Pa-nie Kowa-lski? Wi-sisz mi 3 zło-te i 18 gro-szy.

Przychodzi Kowalski za tydzień i mówi:

- Masz pan 3,18 zł, i spadam stąd bo kitu koleś mówisz jak ja 3 tygodnie tym roboakcentem...

[tomekb1976]

BLOO3510 Twoje dowcipy zawsze mi się podobały . 90 % z nich nie rozumiem, ale co tam . Teraz coś dla przypomnienia:

https://satkurier.pl/news/39789/kacik-humoru-satelitarnego-i.html

https://satkurier.pl/news/39790/kacik-humoru-satelitarnego-ii.html

https://satkurier.pl/news/41052/kacik-humoru-satelitarnego-iii.html

https://satkurier.pl/news/41320/kacik-humoru-satelitarnego-iv.html

[Sam E250]

Bo ty się nie śmiejesz, z tego co ja piszę, co mam wszystko z neta wycinać. Wystarczy że się myśli nad nowym kawałem, ale teraz na chwilę obecną wrzucę z neta o jasiu kilka kawałów.

 

Jasiu, wymień 5 zwierząt zamieszkujących afryke?

- 2 malpy i 3 słonie

 

- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu.

- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.

- A kto lubi, będziemy uważali

 

 

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.

- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.

- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.

- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek

- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.

- Pawełku 5 siadaj.

Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.

- Jasiu a ty, co napisałeś?

- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście [beep]ją na dywan.

Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:

Matka! Jest tylko jedna!

 

 

Jasiu wraca do domu z pełną reklamówką jabłek mama sie pyta:

- Skąd masz te jabłka

- Od sąsiada

- A on o ty wie ?!!

- No tak przecierz mnie gonił !!

 

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:

- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.

Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:

- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.

Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.

Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:

Jasiu: - Kup pan misia.

Facet : - Spadaj chłopcze.

Jasiu: - Bo będę krzyczał.

Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.

Jasiu: - Oddaj misia.

Facet: - Nie oddam.

Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.

 

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od [beep]y, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:

- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!

Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:

- Ja w sprawie Misia...

- Uciekaj już nie mam kasy!

[BODEK510]

@BLOO3510 ty musisz byc ełgeniusz jak takie kawały znasz. Uważaj bo tata może Ci skórę przetrzepac i nie będziesz mógł usiąśc przy kompie.

[Sam E250]

Kolejna część dow[beep] o Kowalskim.

 

Kowalski w pace mówi do współwięźnia:

- Idziemy wypić wódkę na wieś.

A wiezięń mówi:

- Tak, idziemy, ale gdzie?

Kowalski gada:

- Idziemy do Kowalówki, bo tam mieszkałem i będziemy hałasować pod domem mojej żony.

Po 2h Kowalski z wieźnięm dotarli na miejsce i zaczęli biesiadować. Wtedy przyszła Kowalska mówiąc:

- Kowalski, ja myślałam [beep] że ty jesteś w więzieniu, a ty z kolegą z więzienia biesiadujecie pod

moim domu, bez mego zezwolenia. Miałam cię Jutro odebrać z Paki, ale ty [beep] mnie o 2,5 litra

wódki wkurzyłeś.

Kowalski gada:

- Ja też mam numer, otóż nasz syn Jasio wygrał w Los Angeles 36,650 mln. USD, a ty mnie wyrzucasz

z domu, ja też zadzwonię na policję.

Po chwili namysłu Kowalski dzwoni na policję mówiąc:

- Moja żona jest pod wpływem alkoholu, zabierzcie ją do więzienia.

Po chwili Policja przyjechała i zabrała Kowalskich i więźnia. Po chwili Jasiu przyjechał do domu,

i zobaczył, że rodziców nie ma i mówi:

- Ci rodzice, musieli trafić do paki, za to że Kowalski dał łapówkę, a Kowalska była pijana. Ale Mi

Fajnie, sobie dom sprzedam i kupię Wilię w Los Angeles za 84,725 mln. USD.

[mateo.poznan]

@BLOO3510 jeśli cie to naprawdę bawi to daj mi numer do swojego dilera, musi mieć naprawdę doby towar ;]

[tomekb1976]

Zamszowe kartofle:

Małżeństwo rolników poszło do supermarketu.

Ona: - Zobacz ! Zamszowe kartofle !

On: - To nie kartofle, z tego nie robi się klusek. To kiwi, z tego robi się pastę do butów.

[Gość Peter Parker]

Przychodzi ksiądz po kolędzie:

- Ładne buty, zamszowe?

- Nie, za swoje.

[NooExist]

To teraz coś ode mnie:

 

- Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"?

- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?

- Ty masz związane ręce, a ja dobieram Ci się do du y.

 

Podczas zajęc laboratoryjnych studentka pyta pana profesora :

- Panie profesorze, a dlaczego transformator buczy ?

- Pan profesor po zastanowieniu odpowiada :

- Jakby pani miała 50 okresów na sekundę to tez by pani buczała.

 

Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:

- Dzień dobry, chce zmienić nazwisko.

- A jak się pan nazywa?

- Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku.

- Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód.

Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack

[Sam E250]

Dlaczego Klauni śmiesznie wyglądają?

- Bo jeden chce wystraszyć dzieci i posłać je na kosmos.

[annaud]

coś mam wrażenie że dowcipy przedmówcy są w stylu:

-Czym rózni się wróbelek?

- Bo ma jedną nóżkę bardziej.

[bamil]

Śmiechowa aukcja - http://allegro.pl/item665895026_zestaw_ ... cyjna.html

[pirx]

Mężczyzna powinien trzymać kobitę krótko !

Maksymalnie do rana !!!

Teraz coś starego

Adam i Ewa idą przez raj. Ewa pyta-

-Adamie ! Kochasz ty mnie ?

- No , a kogo mam kochać ?

[RafiX]

Humor przeważnie satelitarny?! w koszu Ależ tak! viewtopic.php?f=24&t=10737&start=0 Wątek został przeczyszczony z większości napisanych ostatnio postów - niektórzy zaczęli sobie na zbyt wiele pozwalać - nabijać posty w temacie i robić syf - przede wszystkim uwaga do kolegi @BLOO3510. Proszę już skończyć z tymi swoimi żartami.

[Sam E250]

Jak to się nie podoba, to ja usuwam konto, i nowe zakładam i nie nazywam sie BLOO3510.

Przez pustynię ucieka Arab. Za nim jedzie izraelski czołg. Arab co chwila odwraca się i strzela. Po jakimś czasie pada zrezygnowany i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się, otwiera się właz i pokazuje się w nim Żyd.

- Te Arab, czemu nie strzelasz?

- Skończyły mi sie naboje...

- A może chcesz kupić?

[RafiX]

Nie wiem jak inni, ale ten Twój pierwszy żart jest zdecydowanie lepszy od tego o arabie

Jak to się nie podoba, to ja usuwam konto, i nowe zakładam i nie nazywam sie BLOO3510.

[_MICHAL_]

Nie śmieszny... Nie lubię żydów... To żyd powinien być padnięty bez sił i czekać na śmierć a nie spoko arab...

Więc chyba kasujesz konto...

 

A co do tematu:

 

Kolo rozpadajacej sie lepianki stara babulenka siedzi nad jeziorkiem ze swoim bardzo starym kotem przy boku i ryby lowi na kolacje. Wylowila zlota rybke.

- Wypusc mnie a spelnie twoje 3 zyczenia.

- spraw abym stala sie piekna i mloda ksiezniczka

Bum! - jest piekna ksiezniczka.

- Jakie jest twoje 2gie zyczenie - pyta rybka

Ksiezniczka patrzy na lepianke i mowi:

- Spraw by ta lepianka stala sie wypasionym palacem.

Bum! - jest wypasiony palac

- Teraz ostatnie zyczenie

Ksiezniczka mysli, patrzy na starego kota....

- Przemien tego kocura w mlodego, seksownego ksiecia

Bum! - jest seksowny ksiaze. Rybka odplywa.

Ksiaze sie odzywa:

- Zaluj teraz, ze mnie wykastrowalas!

 

 

Palacz trawy złowił złotą rybkę.

rybka:

-Puść mnie, a spełnie trzy życzenia.

palacz;

-dobra, zrób mi skręta!

Rybka zrobiła skręta, palacz wypalił.

rybka:

-drugie życzenie

palacz:

-zrób mi jeszcze jednego skręta.

rybka zrobiła skręta, palacz wypalił.

rybka:

- A ostatnie życzenie?

palacz:

-zrób skręta dla mnie i dla siebie!

Rybka zrobiła skręta i razem zapalili. Następnego dnia palacz znowu przychodzi na ryby, a z wody krzyczy do niego złota rybka:

- Nawet nie wyciągaj wędki, już skręciłam

 

Po czym poznać że Rosjanin spotkał złotą rybkę ?

-niesie ze soba 3 butelki wódki

[Sam E250]

Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie, więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem - kupa ludzi, zero kasy.

- Wejdę na krzywy [beep] - pomyślał.

Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do oddźwiernego podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:

- Matador! - oddźwierny nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.

Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:

- Pikador! - przedstawił się i oddźwierny wpuścił go uprzejmie.

Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:

- Torreador!

Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do oddźwiernego i rzekł:

- Teodor!

[jarek999]

http://www.naszdziennik.pl/gfx/odbiornik3.gif

 

Dwie głowice... Druga chyba specjalnie do odbioru Trwam, bo to niegodne by na jednej głowicy odbierać Trwam z niemieckimi erotykami.

[_MICHAL_]

Dwóch kosmitów przyleciało na Ziemię, bo dowiedzieli się, że jest tam takie zwierzę co pije wodę a daje mleko. Kiedy już wymóżdżyli, że jest to krowa, zaprowadzili ją nad rzeczkę.

Jeden ufok stał z przodu i przytrzymywał krowi łeb w rzece, a drugi stał na końcu przewodu pokarmowego i czekał na mleko.

Czekali już tak dłuższy czas, aż w pewnym momencie krowa się ze[beep]a, na co ten z tyłu krzyknął:

-Wyżej głowę, bo muł bierze!

 

Przychodzi facet do lekarza. Lekarz mówi:

- Przykro mi to mówić, ale pozostało panu 3 miesiące życia...

- Boże drogi !!... wie pan, bez urazy ale chcę zasięgnąć jeszcze jednej opinii...

- Chce pan jeszcze jednej opinii? Dobra, jest pan też brzydki...

 

Ojciec wraz z synem handlują ziemniakami po uliczkach miast.

Zajeżdżają w kamienice i wołają " Ziemniaki! Ziemniaki! "

Z trzeciego pietra babeczka się wychyla, ze chce.

- Trzy worki.

- Synu idź - mówi do niego ojciec.

Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?

- 250 zł.

- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie

brakuje, może seks?

- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z ojcem.

- Ale, no wie pan, przecież pan jest już dorosły, po co takie

pytania?

- Jednak wolałbym zapytać.

- Ale dlaczego?

- W poprzednim roku prze[beep]alismy 8 ton.

 

Dlaczego batman miał piątkę z wf-u?

Bo zawsze miał strój

[Ama18]

Zygmunt Solorz wsiada do jedynej, stojącej na postoju taksówki:

- Na Okęcie proszę, ale jak najszybciej.

Taksówkarz długo przygląda mu się w lusterku i odpowiada :

- 500 złotych.

- Ile? - pyta zaskoczony właściciel Polsatu

- Teraz jest prime-time - rozkłada ręce sałaciarz - Korki w całym mieście.

- Dobra - odpowiada Solorz z błyskiem w oku - płacę, ale już jedźmy!

- Sponsorem dzisiejszej jazdy jest Zygmunt Solorz - krzyczy przez otwarte okno kierowca. Potem odwraca się do pasażera i puszczając zawadiackie oko informuje:

- Moja żona zawsze dodaje do obiadu "Ziarenka smaku - Winiary". Winiary - Dobre pomysły lepszy smak.

- Panie jedź pan do nędzy, śpieszę się - wrzeszczy medialny magnat

- Ok, Ok. już jedziemy - taksiarz wrzuca bieg i nagle odwraca się

- "Skoda Octavia tour" to dobre auto w kredycie 50 na 50 bez odsetek i prowizji zapłaciłem tylko 21 753 złotych druga rata po roku, to agresywna wyprzedaż. Solorz z głupią miną przygląda się kierowcy.

Wreszcie ruszają ale taksówka skręca na Starówkę.

- Panie lotnisko w przeciwną stronę - ryczy pasażer

- Taksówkarz z uśmiechem odpowiada - Za tydzień będę miał kurs na Starówkę, to nic, że 100 razy tam byłem ale to dla pasażera będzie MEGA HIT! Solorz zaczyna szarpać się z drzwiami.

- Spokojnie już jedziemy na Okęcie - uspokaja go kierowca i zawraca w dobrym kierunku. Nagle po dwustu metrach samochód staje a kierowca z uśmiechem mówi: - Kiedy dopadnie cię Mały Głód zjedz serek "Danio" firmy Danone - wyjmuje opakowanie i spokojnie zaczyna jeść. Solorz wygląda jakby miał zawał

- Panie, pan się nade mną znęca! - pyta załamany pasażer

- Ależ skąd, kochany!. Jeszcze tylko "Manti" i już w porządku mój żołądku - z diabelskim uśmieszkiem mówi złotówa.

- Panie - błaga Solorz pokazując na zegarek - Samolot. Ja muszę zdążyć. Ja się poskarżę w zrzeszeniu taksówkarzy!!

- Wiesz pan co? - mówi taksówkarz - Ja wczoraj miałem pierwszy raz w tym miesiącu wolny wieczór i też chciałem odpocząć oglądając film na Polsacie. Tak sobie normalnie obejrzeć. No... to sobie obejrzałem nie za bardzo wiem co bo wątek straciłem a trwa ło to ze 3 godziny. No to teraz siedź pan więc spokojnie i nie mnie pan. I tak żadnej taksówki w pobliżu nie ma. Pociągnę jeszcze tylko łyk "Polo Cocty Plus"- królewski rozmiar firmy Zbyszko, wezmę coś na zatwardzenie, wzdęcia i prostatę. Umyję zęby, odświeżę powietrze aerozolem Briz i pojedziemy dalej. A ty masz pan Etoran - uderza w ból i Energovital - Siła dwóch serc! Bo coś kiepsko wyglądasz!

[Sam E250]

W Indiach rozgrywa się konkurs 4 państw, i jest ostatnie decydujące pytanie

Indianie mówią że w smrodzie jest siła, ale czego?

A na to Chińczyk - oddechu.

Neandertalczyk na to: - widoku.

Pakistańczyk na to: - węchu.

I ostatnią odpowiedź miał powiedzieć Holenderczyk i powiedział:

- W smrodzie jest siła, nie oddechu, nie widoku, nie węchu, tylko smrodu.

 

Czterech mężczyzn - inżynier, chemik, księgowy oraz pracownik administracji państwowej spierało się czyj pies jest najmądrzejszy. Inżynier zawołał do swojego psa:

- Pi, pokaż co umiesz!

Pies momentalnie wskoczył na biurko, wziął ołówek, papier i narysował idealne koło, kwadrat i trójkąt.

Księgowy zawołał swojego:

- Bilans. Wiesz co masz robić.

Bilans pobiegł do kuchni, przyniósł 12 ciastek, po czym podzielił je na cztery równe kupki.

Chemik tylko spojrzał i zawołał:

- Probówka. Do roboty.

Suczka podbiegła do lodówki, wyciągnęła karton z mlekiem, po czym nalała dokładnie 180 ml do szklanki bez rozlania kropelki.

Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji państwowej i spytali:

- A co potrafi Twój pies?

Mężczyzna spokojnie powiedział do swojego pieska:

- Przerwa Śniadaniowa. Do dzieła.

Pies natychmiast zjadł ciasteczka, wypił mleko, narobił na papier, przeleciał pozostałe trzy psy, po czym zaczął narzekać, że zwichnął sobie podczas tego kręgosłup, wypełnił wniosek o odszkodowanie za pracę w szkodliwych warunkach i poszedł na chorobowe...

 

Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?

- Dwulatka można zostawić samego z nianią.

[Qrzysztof]

@Ama18

 

Takie coś to pewnie niemcy mają o RTLu.

[_MICHAL_]

-Czemu żydzi nie są czarni?

-No bo [beep]a bez przesady !

 

Idzie dwóch żydów na lody jeden dostał 3 kulki a drugi z automatu

 

Dlaczego szarańcza nie zeżre Żydów?

Bo to ten sam gatunek robactwa!

 

dlaczego Mojżesz przeprowadził żydów przez morze????

Bo wstydził sie przez miasto:)

 

A jaki jest szczyt recyklingu??

Odzyskac zyda z mydła:D

 

Co mówią żydzi jadąc autobusem ???

Szofer gazu....

 

na jaki kierunek szkoły gastronomicznej nie pójdzie żyd??

- gotowanie na gazie

 

hans do zyda

h:icek...

z:co??

h:mydlo

 

no to może tak: Ojciec i syn są w obozie koncentracyjnym. Pewnego dnia nemcy oznajmiają, że jeśli komuś uda się uciec to dostanie obawytelstwo niemieckie, jego przeszłość zostanie zapomniana. Gdy mocno pijani niemcy poszli spać, ojciec i syn uciekają. Ojciec przeskoczył a syn nie daje rady. krzyczy do ojca:

-tato! tato! pomocy

a ojciec na to:

-s[beep]alaj [beep]any żydu!!!!

 

Wychodzi Hans na podworze i patrzy jak male zydki biegaja po placu. Zatrzymal jednego malego zyda ktory mial starsznie wylupiaste oczy i mowi tego do gazu !!

-Na to maly zyd: do gaziu i do gaziu od tego gaziu to juz mnie oczka szczypia.

 

w obozie wzięli narkomana i umieści w komorze gazowej, siedzi jedną turę z żydkami, wchodzi następna tura a ten dalej siedzi i nic mu nie jest. A przy czwartej turze odezwał się:

-szybciej, szybciej bo mi gaz ucieka

 

na tratwie siedzi Polak, Niemiec i Żyd. po

Polak:Słuchajcie jeden z nas musi opuścić tratwe gdyż ona tonie. Na to Niemiec:

-Niech Żyd opuści!!

Polak: Czekajcie zrobimy konkurs.Żydzie zadam ci 3 pytania jak na nie odpowiesz zostajesz a jak nie to musisz opuścić tratwe

Żyd:Ok zgadzam się

Polak:w którym roku zaczeła sie II Wojna Światowa?

żyd: 1939

Polak:dobrze.Ilu ludzi wtedy zginęlo?

żyd:no ok 6 mln

Polak: bardzo dobrze świetnie ci idzie. to teraz wymień ich nazwiska xD