Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja uważam, że to nie jest dobry pomysł. To jest zwyczajne korumpowanie narodu. :roll:

Myślę, że lepszym pomysłem byłyby większe przywileje dla osób zaszczepionych, np. całkowite zwolnienie z kwarantanny po kontakcie z osobą zakażoną, zwolnienie z obowiązku przestrzegania wszelkich obostrzeń, m.in. z obowiązku noszenia maseczki zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pomieszczeń. No bo skoro osoba zaszczepiona już nie zaraża to dalsze noszenie przez taką osobę "kagańca" uważam za kuriozalne. :crazy: Tego typu przywileje byłyby, moim zdaniem, korzystniejszą zachętą do szczepienia się, niż "kupczenie" ludności pieniędzmi.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Barti napisał:

zwolnienie z obowiązku przestrzegania wszelkich obostrzeń, m.in. z obowiązku noszenia maseczki zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pomieszczeń

 

Na zewnątrz niedługo zniosą na wszystkich, a wewnątrz? Trochę ciężko by to było weryfikować (a na zewnątrz to w ogóle nie sposób).

Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakieś czytniki QR kodów przy wejściu do sklepów i innych miejsc publicznych, ale i tak by musiała być ochrona żeby nie wpuszczać tych niezaszczepionych bez maski. A ile awantur by przy tym było?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, michael112 napisał:

Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakieś czytniki QR kodów przy wejściu do sklepów i innych miejsc publicznych

Jesteś za selekcją? Tak jak w obozach koncentracyjnych? Covid to nie jest jedyna choroba zakaźna! Skoro tak, to idźmy na całość - oznaczmy wszystkich chorych na HIV, grypę oraz inne zakaźne paskudztwa i zabrońmy im wstępu do miejsc publicznych!

  • Popieram 1
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pawop napisał:

Osoby po szczepieniu dalej mogą roznosić wirusa, więc jeśli chodzi o maseczki będą traktowani jak inni.

 

Czyli co? Pozostaje nam noszenie maseczek już do końca życia? Bo jeśli jest tak, jak mówisz, to wszystko na to wskazuje. :roll: I szczepienia nic tutaj w tej materii nie zmienią.

Co ciekawe, obok koronawirusa i Covid-19 istnieją również inne choroby zakaźne i jakoś nikt nigdy nie nakazywał z tego powodu noszenia maseczek. Nakaz ten, przy śmiertelności wynoszącej 1-2, góra 5% przy Covid-19 uważam za kuriozalny i niedorzeczny! :crazy:

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Barti napisał:

Czyli co? Pozostaje nam noszenie maseczek już do końca życia? Bo jeśli jest tak, jak mówisz, to wszystko na to wskazuje. :roll: I szczepienia nic tutaj w tej materii nie zmienią.

Zmieni jeśli wystarczająco dużo osób się zaszczepi. Wirus straci możliwość szybkiego rozprzestrzeniana się, mniej osób będzie roznosicielami i maseczki będą niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Darek z Ozimka napisał:

Tylko ciekawe, kiedy to się stanie?

Na początku mówiono o 60-70% zaszczepionych, teraz częściej słyszę o ok. 80%. Z tym, że w USA ostatnio informują, że po zaszczepieniu 50% populacji brakuje już kolejnych chętnych, więc może się nie udać dojść do takiego momentu w najbliższej przyszłości. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

28 minut temu, Darek z Ozimka napisał:

Tylko ciekawe, kiedy to się stanie? Coś wspominano o końcu sierpnia br. jako końca pandemii koronawirusa.

 

26 minut temu, Pawop napisał:

Ty tak serio? emoji1.png

 

Koniec sierpnia jest podawany przez polski rząd jako koniec programu szczepień. A w zasadzie to do tego czasu każdy zainteresowany ma otrzymać... pierwszą dawkę. Prawdopodobnie również część dzieci, bo przynajmniej Pfizera mają zatwierdzić od 12. roku życia. Więc w praktyce program szczepień może się przeciągnąć nawet do końcówki listopada, bo tyle będzie czekał ktoś, kto dostanie Astrę Zenka pod koniec sierpnia. Chyba że od wakacji przestaną podawać Astrę i zostanie tylko Pfizer, Moderna i Johnson, wtedy do początku października powinni się uwinąć.

Jesień będzie takim "momentem prawdy". Rząd będzie musiał mieć mocne argumenty jeśli - pomimo szczepionek - będzie chciał podtrzymać obostrzenia i lockdowny.

 

39 minut temu, Pawop napisał:

Liczy się opinia epidemiologów.
Maseczki w pomieszczeniach jeszcze na długo zostaną, na zewnątrz prawdopodobnie niebawem nie trzeba będzie nosić.

 

No właśnie ci "epidemiolodzy" powinni się jasno określić. A właściwie nie epidemiolodzy, tylko koronacelebryci ze szklanego ekranu, bo do ludzi pokroju Simona, Grzesiowskiego, czy Guta nie mam cienia szacunku.

Jasno określić, kiedy będzie to "jeszcze długo"? Do jesieni, do końca programu szczepień? Do przyszłorocznych wakacji? Do końca życia?

A co z formalnym "stanem epidemii"? W państwie prawa nie można, do licha, wiecznie rządzić rozporządzeniami ogłaszanymi z dnia na dzień!

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, michael112 napisał:

Jesień będzie takim "momentem prawdy". Rząd będzie musiał mieć mocne argumenty jeśli - pomimo szczepionek - będzie chciał podtrzymać obostrzenia i lockdowny.

Argumentem do ponownego wprowadzenia obostrzeń będzie zagrożenie ze strony tych, którzy się nie zaszczepili. Przecież zawsze ktoś musi być winny. Ponadto "eksperci" od dawna wieszczą 4 etap pandemii i twierdzą, że nie będzie powrotu do przeszłości. Nie łudźcie się, że będzie tak jak dawnej. "To se ne vrati".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michael112 to przestań ich słuchać. Twoje pytania o dokładny koniec epidemii powinny być kierowane do wróżki. Są chyba jeszcze jakieś programy z telefonami do wróżek, zadzwoń zapytaj i będziesz wiedział. Równie dobrze możesz krytykować astronomów, że nie wiedzą co do dnia, kiedy jakaś kometa uderzy w ziemię.

A na poważnie to chyba każdy, kto skończył szkołę wie, że to nie jest takie proste i zależy od bardzo wielu czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień (tzn. po zaszczepieniu wszystkich chętnych) to ostatni moment, kiedy ludzie powinni się zbuntować, jeśli nie będzie powrotu do normalności albo przynajmniej konkretnego terminu powrotu do normalności lub informacja czarno na białym: to i to wraca, to i to nigdy nie wróci (ale w tym ostatnim wypadku też powinien być bunt, jeśli tych rzeczy będzie dużo).

 

Powiedzmy, że praca zdalna może zostać (w praktyce to indywidualna decyzja pracowników i pracodawców), nauka hybrydowa też, przynajmniej na uczelniach wyższych ma to dobre strony. Płyny dezynfekcyjne raczej też nie szkodzą.
Reszta powinna wrócić do normalności. Nie wyobrażam sobie zostawienia na stałe lockdownów (gastronomia, hotele, sklepy raz działające, raz nie; godziny policyjne, ograniczenia w poruszaniu się, itd.), zostawienia na stałe kwarantanny, która wisi nad człowiekiem jak miecz Damoklesa. Nawet maski w zamkniętych pomieszczeniach na razie akceptuję, bo nie mam innego wyjścia, ale to też nie może pozostać na zawsze.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...