Skocz do zawartości

Lotto


GieKa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak podobno Polacy szastali pieniędzmi przy lottomatach :D

15.07.2008 - 10 494 400 PLN,

17.07.2008 - 13 055 000 PLN,

19.07.2008 - 20 116 460 PLN,

22.07.2008 - 27 760 880 PLN,

24.07.2008 - 37 430 820 PLN,

26.07.2008 - 69 636 560 PLN.

29.07.2008 - ??? ??? ??? PLN.

Będzie 6 cyfrowa sumka? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Peter Parker
Duży Lotek

W losowaniu nr 4567 z dnia 2008-07-29 wygrane poszczególnych stopni wynoszą:

 

I stopień 4 wygrane 9449247.80 PLN (9449247.80 PLN x 4 = 37 796 991.20 PLN :D)

II stopień 1214 3916.20 PLN

III stopień 63625 119.20 PLN

IV stopień 1130376 16.00 PLN

Przykład: patrzę w kupon - wszystkie liczby prawidłowe. Prawie zwariowałem ze szczęścia. Idę do kolektury a tu mi mówią, że prócz mnie jeszcze trzy osoby mają 'szóstki'. I nie ma 35 mln tylko 9... Dlatego nie gram w Lotto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się cieszę że nie wygrałem :D Tyle pieniędzy to same problemy bo nie wiadomo co z nimi zrobić :D

Co zrobić z 35 mln zł?

 

Dziś w Dużym Lotku jest do wygrania rekordowa suma 35 mln zł. Takie pieniądze dają ogromne możliwości inwestycyjne.

 

Wystarczy podać sześć prawidłowych liczb, by mieć ośmiocyfrową kwotę na koncie. Jak do tej pory nie było w Lotto szansy wygrania tak dużych pieniędzy. Jeśli komuś się to uda, to na jego koncie znajdzie się 31,5 mln zł, bo trzeba jeszcze zapłacić 10 proc. podatku od gier losowych. Kwota nadal jest niebagatelna i można się zastanowić co z nią zrobić. Oczywiście można wydać, choć też z pewnymi ograniczeniami, bo na willę jaką zafundował sobie Roman Abramowicz sporo zabraknie. Rosyjski bogacz za ogromny dom na Lazurowym Wybrzeżu zapłacił przecież 500 mln dolarów. Można pomyśleć o nieco tańszych luksusach, ale zastanówmy się jak można te pieniądze zainwestować.

 

Bank się ucieszy

 

Posiadacz 31,5 mln zł może oczywiście zapomnieć o jakiejkolwiek pracy. Wpłacając taki kapitał na lokatę, która przynosi 8 proc., a takie są aktualnie najwyższe stawki w bankach, może po roku liczyć na 2 mln odsetek, a za niecałe 170 tys. zł miesięcznie da się przeżyć na dość przyzwoitym poziomie. Problem w tym, że z tych pieniędzy będzie można skorzystać dopiero po roku, po zakończeniu lokaty. Do dyspozycji są jednak konta oszczędnościowe z nieco niższym oprocentowaniem, ale ze swobodnym dostępem do pieniędzy. W bankach znajdziemy też lokaty rentierskie, gdzie odsetki mogą być wypłacane np. co miesiąc, albo co kwartał, ale te produkty nie są oczkiem w głowie bankowców, więc nie mają zazwyczaj atrakcyjnego oprocentowania.

Oczywiście posiadacz takiego kapitału będzie dla banku łakomym kąskiem i będzie mógł liczyć na specjalne traktowanie, bo usługi private banking zaczynają się w Polsce od 0,5-1 mln zł. Osoba, która wygra w totka dostanie od banku osobistego doradcę, który pomoże jej w zagospodarowaniu tej kwoty. Będzie mogła negocjować stawki oprocentowania, a nawet pomyśleć o stworzeniu produktu tylko dla siebie. Banki przygotowują na przykład modne ostatnio produkty strukturyzowane w wersjach indywidualnych już od poziomu 5 mln zł. Z pomocą banku będzie można więc zainwestować w zasadzie we wszystko: w akcje, waluty, czy surowce.

 

A może biznes (niekoniecznie własny)?

 

Kwota ponad 30 mln zł wystarczy na rozkręcenie większości biznesów: bycie restauratorem, hotelarzem, czy właścicielem sieci sklepów nie będzie problemem. Można nawet zostać bankowcem, bo założenie jednego oddziału banku na zasadach franczyzy to wydatek góra kilkuset tysięcy złotych. Można więc spełnić swoje marzenia i zająć się tym, co naprawdę lubimy. Jeśli zaś nie chce się nam rozkręcać biznesu od początku, nic nie stoi na przeszkodzie by kupić gotowy. Za taką kwotę można w zasadzie przebierać w średnich firmach. Wystarczy spojrzeć na wycenę spółek na giełdzie. B3System, spółka z branży informatycznej jest warta niecałe 22 mln zł, Atlanta Poland hurtownik bakalii wyceniany jest na niecałe 25 mln zł, w branży mięsnej znajdziemy BEEF-SAN za prawie 29 mln zł, a dla amatorów finansów jest eCard za ponad 25 mln zł. To spółki z głównego rynku giełdowego, ale na New Connect, czyli parkiecie dla mniejszych graczy na 61 spółek, tylko 13 ma kapitalizację przekraczająca 31,5 mln zł. Oczywiście kupno giełdowej spółki w całości nie będzie takie proste, bo jak zaczniemy skupować akcje to ich cena zacznie rosnąć, a do tego nie wszystkie z nich są w tzw. wolnym obrocie, na sprzedaż pozostałych musieli by się zgodzić główni akcjonariusze. Jednak powyższe przykłady pokazują jaką wartość ma kwota aktualnej wygranej w totka. Lepiej będzie więc poszukać spółek, które jeszcze nie są notowane na rynku a szukają kapitału. Szczęściarz, który wygrał w lotka może też zostać kimś, kogo nazywa się „aniołem biznesu”. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma fantastyczny pomysł na biznes, ale nie ma pieniędzy. Finansowanie, w zamian za udziały, może zapewnić właśnie taki „anioł”.

 

Z totka na giełdę

 

Przynajmniej część pieniędzy z wygranej wypadałoby zainwestować na giełdzie. To, że hossa wróci na warszawski parkiet jest pewne, pytanie brzmi tylko: „kiedy?”, ale posiadacz takiej kwoty, może przecież poczekać. Gdyby powtórzyła się sytuacja z ostatniej hossy, kiedy to przez niecałe 5 lat indeks WIG20 wzrósł o 250 proc., to uwzględniając podatek od zysków kapitałowych, zaczynając od 31,5 mln zł można by było skończyć z kwotą 94,5 mln zł, czyli potroić majątek. Potencjalnym wygranym trzeba jednak odradzić zakup akcji „za wszystko”, ale spokojnie można zainwestować na giełdzie 10-20 proc. Nie trzeba tego robić samemu. Do dyspozycji są fundusze inwestycyjne, a jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie usługa znana jako asset managment, czyli zarządzanie aktywami. To coś w rodzaju giełdowego private bankingu. Posiadacze kilku milionów złotych, a czasem nawet kilkuset tysięcy złotych, mogą liczyć na to, że profesjonalni zarządzający zajmą się ich kapitałem i zarobią na giełdowych inwestycjach więcej niż przynoszą zwykłe fundusze. Środki mogą być inwestowane agresywnie, czyli na rynku akcji, ale także w bezpieczniejsze instrumenty w postaci chociażby obligacji. Wszystko będzie zależało od apetytu klienta na ryzyko.

 

Nieruchomości zawsze w modzie

 

Myśląc o zainwestowaniu kwoty idącej w miliony złotych nie można zapominać o rynku nieruchomości. Raczej nie ma sensu bawić się w kupno kawalerek pod wynajem, bo to oznaczałoby duży nakład pracy związany z zarządzaniem tymi nieruchomościami. Pewnym rozwiązaniem może być kupno apartamentu pod wynajem. Wydając ok. 5 mln zł kupimy atrakcyjny 200 metrowy apartament, który wynajmiemy za około 20 tys. zł miesięcznie. Bardziej dochodowym rozwiązaniem mogą być jednak nieruchomości komercyjne, na przykład lokale użytkowe. W centrum Warszawy trzeba będzie na ten cel wydać około 20 tys. zł za metr kwadratowy, czyli 200 metrowa powierzchnia będzie nas kosztowała 4 mln zł. Powinno udać się ją wynająć za 200 zł za metr kwadratowy, czyli co miesiąc dostaniemy 40 tys. zł. Można też rozejrzeć się za powierzchnią magazynową pod wynajem, która może przynosić podobne zyski. Innym rozwiązaniem będzie kupno małej kamienicy (te 30 mln zł powinno na to wystarczyć), odrestaurowanie jej i na przykład stworzenie hotelu.

 

W przypadku wynajmu nieruchomości trzeba się jeszcze liczyć z pokryciem kosztów ich utrzymania. Od tych dochodów trzeba też będzie zapłacić podatek. Z drugiej strony mieszkania czy lokale kupuje się nie tylko dla miesięcznych przychodów. Ważny jest jeszcze wzrost ich wartości. A tu mamy scenariusz podobny do giełdowego. Ceny nieruchomości pójdą jeszcze w górę, to jedynie kwestia czasu.

Z palety powyższych możliwości można wybrać jedną, ale najrozsądniej będzie podzielić te pieniądze pomiędzy różne rodzaje inwestycji. Kupujemy więc akcje, nieruchomość, zakładamy lokatę i własny biznes. I jeszcze milion, dwa zostanie na drobne wydatki.

 

Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance

Źródło: Puls Biznesu

 

Mam 10 000 stracę 10% to jakoś to przeżyję. Mam 30 mln stracę 10% ... eh lepiej nie myśleć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie miałbym dylematu w co zainwestować - najpierw mesh 15m, do tego oczywiście działka najlepiej coś z terenów wojskowych, oddalona możliwie daleko od zabudowań, teren płaski, aby dało się maksymalnie wykorzystać obrót, całość gdzieś w centrum kraju, przy antenie postawiłbym sobie mały drewniaczek a w środku centrum śledzenia i analizowania zmian na orbicie :jupi: . Do tego sieć sklepów ze sprzętem sat dla profesjonalistów, żeby kasa procentowała i wykupiłbym część Cyfrowego Polsatu :jupi: Ale fajnie sobie pomarzyć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

A mnie wkurzają bo wycofali nową maszynę, bo trochę za dużo kulek wylosowała. Wycofali dlatego że producent dawał gwarancję niezawodności. Teraz na tej starej nic nie mogę wylosować. Ta nowa jak była to dwa razy wygrałem po 2 tyś., a ona była krótko.

 

Mam nadzieję że niedługo wezmą nową maszynę. Z resztą ta wygląda trochę przedpotopowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja największa wygrana w Lotto a dokładniej w dużego lotka bo to było 4 lata temu wyniosła 4240zł 5 liczb oraz tydzień później ok. 160zł za 4 liczby. Nigdy później nie trafiłem chociażby 3 liczb, zawsze max 2

Od czasu do czasu puszczam Tolokeno i tu nie powiem regularne wygrane po 50zł 6 liczb z 8 sie trafiają :) A obstawiam ciągle te same

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja największa wygrana w Lotto a dokładniej w dużego lotka bo to było 4 lata temu wyniosła 4240zł 5 liczb oraz tydzień później ok. 160zł za 4 liczby. Nigdy później nie trafiłem chociażby 3 liczb, zawsze max 2

Od czasu do czasu puszczam Tolokeno i tu nie powiem regularne wygrane po 50zł 6 liczb z 8 sie trafiają :) A obstawiam ciągle te same

Pewnie miałeś niedosyt że 5 a nie 6 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz masz show. I nic więcej na razie nie będzie. Na razie wywiązują się ze swoich planów więc może niebawem się doczekasz.

Zmiana generalnie fajna, mnie się podoba - chociaż pierwsza odmiana Studia Lotto w TVP INFO nie była wcale taka zła. Ale nowe studio już nie należy do TVP, tylko do Totalizatora Sportowego. Dla nich to plus. Teraz obowiązkiem TVP jest tylko emitowanie tego bloku.

 

Jedynie co to mogliby usunąć oklaski puszczane z kompa - tam nie ma publiczności. Sztucznie to brzmi. Jeśli chcą mieć taki dodatek do programu to niech brawa bije prawdziwa publiczność w studio. Inaczej - nie ma to sensu.

 

Opakowanie programu po przejściu do TVP INFO stało się dużo ciekawsze trzeba przyznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...