Jakie programy was denerwują/denerwowały najbardziej?

[Kirk]

Z tym patrzeniem na młodzież to jest tak, że w paradokumentach dają totalnie wykoślawione i przerysowane przypadki, wymyślone chyba wtedy, gdy ci cali scenarzyści byli pod wpływem mocnych środków odurzających. A potem ludzie to oglądają, i ta część widowni, która wykazuje się większą głupotą i naiwnością, sądzi że skoro pokazali jeden czy 2 takie przypadki, to cała młodzież w Polsce jest wtedy zła i okropna.

[Kuba0303]

I jeszcze realitów MTV, E!, u Kardiashanów, i Warsaw Shore

Edytowane 4 Września 2016 przez Barti
Każde zdanie rozpoczynamy wielką literą. Nazwy własne również piszemy wielką literą. Poprawiono post.

[ad_am]

Denerwują mnie tandetne serialiki, jak np. Miłość na bogato emitowana wcześniej na VIVA PL oraz argentyńska Soy Luna puszczana na Disney Channel.

[Gierek]

Ciekawy temat, więc się też wypowiem Dla mnie najbardziej denerwującymi programami są programy paradokumentalne, które tutaj zostały wymienione. Chodzi tutaj o np. "Szkołę", "Trudne sprawy" czy "Dlaczego Ja?". Jak ja ich nienawidzę! Ach, a denerwował Was taki Polsatowski paradokument pod tytułem "Malanowski i partnerzy"? Bo mnie tak. Wkurzające jest też to, że na Polsacie większość ramówki dziennej stanowią te paradokumenty. Co mnie jeszcze wkurza? Z racji tego, że głównie oglądam (a właściwie szukam) dobrego programu, dobrej piosenki na kanałach sportowych i muzycznych, to sobie nie przypominam tak na szybko, co mnie denerwuje w tych programach. Może... powtórki? I monotematyczna muzyka?

Pozdrawiam

[ad_am]

Z polsatowskich paradokumentów to nie cierpię Malanowskiego(tak jak @Gierek) i najnowszego serialu Gliniarze ze względu na sceny:

- brutalne,

- zabójcze,

- mordercze.

Z pozostałych ''paradokumentów''(o ile można nimi nazwać) poza Polsatem to nie lubię Policjantek i policjantów, a także Detektywów w akcji (oba seriale emitowane na TV 4).

[Kpc21]

"Malanowski" był jeszcze w porządku, bo opowiadał o pracy agencji detektywistycznej, a więc o czymś, z czym potencjalny widz na co dzień nie ma do czynienia. 

 

Jeśli chodzi o paradokumenty w stylu "Dlaczego ja", to jedyne osoby je oglądające wśród moich znajomych, robią to dla beki, żeby się z nich pośmiać.