Hyde Park

[arczi1280]

Czy ktoś z was wie na jakiej podstawie przerwa świąteczna w szkołach trwa od 23 grudnia 2010 do 3 stycznia 2011 roku ?

[NooExist]

Tak, to jest zgodne z ustawą rady pedagogicznej.

Jestem studentem i mam już wolne od 16 grudnia do 3 stycznia 2011.

 

Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę!

[arczi1280]

Ja żeby mieć wolne między świętami musiałem brać urlop a nauczyciele wiecznie narzekają. Już widzę, że przerwa na Święta Wielkanocne w szkołach rozpocznie się 21 kwietnia w czwartek, a Wielkanoc jak wszyscy wiedzą jest w niedzielę. Nic tylko strajkować drodzy pedagodzy.

[Gość Anonymous]

Wszystkie rządy po kolei dmuchają, chuchają na nauczycieli, co trochę podwyższają im pensje. Ale nauczyciele to największe nieroby, a i tak ciągle na coś narzekają. Mają dwa miesiące wakacji. Tydzień wolny wokół świąt Wielkanocnych, niemal dwa tygodnie wokół świąt Bożonarodzeniowych. Od groma długich weekendów. Żaden inny zawód nie ma tak dobrze, jak właśnie nauczyciele, a Ci i tak ciągle narzekają. Niech tylko nie mówią nauczyciele, że w wakacje też pracują, bo jak mogą pracować skoro w szkołach nie ma uczniów.

[NooExist]

@eMTi Zostań nauczycielem

Żeby mieć z górki to najpierw trzeba na nią podejść.

[Gość Anonymous]

Nie zamierzam, a poza tym to trochę dla mnie za późno. Wybrałem inną drogę.

[NooExist]

No właśnie, to nie narzekaj, że tak wybrałeś. Żeby mieć radość z pracy trzeba robić to co się lubi.

[Gość Anonymous]

A gdzie ja narzekam, że wybrałem tak czy inaczej? Ja tylko napisałem, że nauczyciele narzekają, a nie mają na co.

[pavl6]

Taa, tyle, że nauczyciele mają oprócz teoretycznego czasu pracy jeszcze wiele więcej realnych obowiązków związanych ze szkołą, np.: sprawdzanie sprawdzianów i kartkówek, czy wcześniej ich przygotowywanie, pilnowanie uczniów na wycieczkach, przygotowywanie uczniów do olimpiad, matur, itp., sprawozdania, rozmowy z rodzicami. Tego można by było wymieniać dużo. Dobrze, że nauczyciele mają ustalone terminy urlopów, bo głupio by było gdyby brali urlopy kiedy by im pasowało i w środku roku szkolnego szkoły by musiały odwoływać lekcje, bo nauczyciele się wybrali na urlop. Ja nie mam zamiaru być nauczycielem, bo zdaję sobie sprawę ile trudu niesie czasami wbicie czegoś do głowy rozgadanej młodzieży.

[Gość Anonymous]

Przepraszam Cię bardzo, ale nauczyciele nie pracują minimum 5x8h w tygodniu, jak inni, ale Ci inni poza pracą na miejscu też muszą wykonać określoną pracą poza tymi rzeczonymi 8h. Myślisz, że taki pracownik np. Urzędu Miasta odbębni swoje 8h w Urzędzie i fajrant? O nie mój drogi tak rzeczywistość niestety, ale nie wygląda. Muszą jeździć na liczne kursy, przygotowywać jakieś prezentacje, korespondencje i inne tego typu rzeczy. A jak jakiś urzędnik zajmuje się przetargami i urząd rozpisze większy przetarg to wtedy zaczyna się harówa.

Troszkę inaczej wygląda sprawa z pracownikami fizycznymi, ale też nie mają lekko. Często pracują po kilka godzin dłużej niż 8h. Do tego muszą dojechać na miejsce pracy, np. drogowcy czy budowlańcy. Ci co pracują w fabrykach najczęściej pracują na kilka zmian. Zdarza się też, że pracownicy fizyczni wysyłani są na różne kursy, akurat nie piszę o tych co noszą cegły czy zamiatają.

Nauczyciele to nieroby i ich praca nie jest tak ciężka jak to często się żalą. A poza tym niewielu jest obecnie nauczycieli, którzy potrafią przekazać wiedzę w jakiś przystępny sposób, więc niech się nie żalą tylko wezmę za robotę.

[NooExist]

@eMTi

 

Żeby cały czas być w branży i nie upaść trzeba się doszkalać, niezależnie od zawodu. Każda, ale to każda praca na swój sposób jest ciężka...

[arczi1280]

Jestem zdania, iż nauczyciele mają wiele powodów do zadowolenia. Po pierwsze, są na etacie państwowym, co za tym idzie, mogą strajkować i wymuszać podwyżki i inne przywileje. W prywatnej firmie odpowiedź pracodawcy na strajk brzmi jednoznacznie: . Pełen socjal, wcześniejsza emerytura itp. Pracę kończą przeważnie we wczesnych godzinach popołudniowych. W firmach prywatnych.... cóż do 17-18 albo i lepiej, część osób pracuje po 12h dziennie i nie narzeka.

Kto widział nauczyciela idącego do pracy w sobotę lub niedzielę ?

Jeśli chodzi o szkoły średnie oraz zawodówki, nauczycielom, którzy pracują sporo lat w zawodzie brak werwy, objawia się to lenistwem. Szkoła średnia to nie przymus, nie podoba się to . Nauczyciele bazgrają coś na tablicy a resztę zadań uczniowie wykonują w domu z rodzicami. Brak odpowiedniego przygotowania odbija się na egzaminie maturalnym.

Nauczyciele często służą pomocą w formie korepetycji, oczywiście nie za free. Na pewno więcej wysiłku wymaga edukacja dzieci w nauczaniu początkowym, ale nie przesadzajmy, nauczyciele nie dają sobie wejść na głowę i doskonale potrafią zdyscyplinować uczniów.

Co do przerw świątecznych oraz okresu wakacyjnego, jest to wymarzony moment na urlop i odpoczynek. Wiele pracowników w Polsce o urlopie latem może niestety zapomnieć.

Jeśli chodzi o wycieczki w klasach 1-5 są one przeważnie jednodniowe, jeśli chodzi o wyjazdy kilkudniowe zdarzają się one raz na kilka lat w starszych grupach. Chciałbym jeszcze dodać, iż wszelkie prace dodatkowe (wymuszane na uczniach) typu: przedstawienia, gazetki szkolne, imprezy okolicznościowe są przygotowywane przez uczniów w domu. Niejednokrotnie małżonka siedziała do późnych godzin nocnych w celu przygotowania strojów, wierszy itp., aby zaspokoić "chore" ambicje nauczyciela. Moja córka uczęszcza do 6 klasy SP, tak więc temat nie jest mi obcy.

[pavl6]

Myślę, że gdyby drążyć, to każdy zawód można by było uznać za łatwy i lekki. Co nie zmienia faktu, że i tak 99% zawodów to ciężka praca i nic tego nie zmieni.

[arczi1280]

A ja myślę, że zmienisz zdanie jak zdobędziesz jakiekolwiek doświadczenie zawodowe.

[Gość Anonymous]

Co nie zmienia faktu, że i tak 99% zawodów to ciężka praca i nic tego nie zmieni.

Zgadzam się z Tobą, ale w tym 1% są nauczyciele. Przeszedłem wszystkie stopnie edukacji i wiem co piszę. A, że nauczyciele nie potrafią uczyć to widać po mnie. Gdyby nie nauka w domu to nie potrafiłbym sklecić tych paru bełkotliwych zdań.

[Sam E250]

A moim zdaniem wydaje się, że nauczyciele dobrze, że kończą wcześniej, tylko według ustawy o oświacie zrobiło się tak, że u mnie w szkole to się po 7 lekcjach kończy w drugiej gimnazjum, dopiero w piątki mam po 6 i idę na dom. W tamtym roku miałem raz po 7 lekcji i to miałem w środę - najcięższy dzień życia.

[pavl6]

Co nie zmienia faktu, że i tak 99% zawodów to ciężka praca i nic tego nie zmieni.

Zgadzam się z Tobą, ale w tym 1% są nauczyciele. Przeszedłem wszystkie stopnie edukacji i wiem co piszę. A, że nauczyciele nie potrafią uczyć to widać po mnie. Gdyby nie nauka w domu to nie potrafiłbym sklecić tych paru bełkotliwych zdań.

 

Skoro to taki łatwy zawód to może powinieneś w nim pracować?

[Sam E250]

I Stwórca stworzył święta,

i były one dobre...

 

 

No cóż 5 godzin temu, bo najpierw na Gołdapi, potem już w całej Polsce rozpoczęliśmy kolację wigilijną... O północy w wszystkich kościołach parafialnych narodu polskiego rozpocznie się Msza św. Bożonarodzeniowa Pasterka.

[rafpolsat]

I tutaj pojawia się mała różnica- Pasterka pod przewodnictwem Papieża Benedykta XVI w Bazylijce Św.Piotra rozpocznie się o 22.Tak jest od zeszłego roku.

[mrozio11]

U mnie też w kościele jest pasterka o 22

[mariuszo21]

Odnośnie nauczycieli to zdecydowana większośc skończyła jakieś beznadziejne studia na słabej uczelni, często niepąństwowej i poza pracą jako nauczyciele nie mieli by przyszłości zawodowej, ale są wyjątki ale to jednostkowe przypadki

[arczi1280]

Ile człowiek potrafi zjeść w ciągu tych kilku dni wszystko takie smaczne, że nie można odmówić.

[martinii007]

Witam

 

Mam pytanie do kogoś zorientowanego. Jak się ma wgrywanie softu do odbiorników np. Opticuma 9600 TS do polskiego prawa ?

Jeżeli wgram soft który czyni czytnik kart Conax również czytnikiem który odczytuje C+. Kim wtedy jestem ? Piratem ?

Przecież za kartę C+ płacę więc trochę tego nie rozumiem.

 

Pozdrawiam

[Sam E250]

@arczi1280 nom, człowiek głodny jedzenia i materializmu, ale na duchową część życia nie popatrzy się.

[Gość Anonymous]

Istota świąt Bożego Narodzenia raczej nie polega na obżeraniu się aż do bólu, a raczej na czymś innym. Ludzie weźcie się opamiętajcie.