Skocz do zawartości

Skoki narciarskie


Gość Anonymous
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Piotr Żyła skacze strasznie niestabilnie, jeden skok ma bardzo dobry a kolejne słabe, brakuje mu stabilności, co do młodych skoczków Murańki, Zniszczoła i Kłuska to powinno wysyłać ich sie raczej na konkursy Pucharu Kontynentalnego, a nie od razu rzucać na głęboka wodę na PŚ, tam jest słabsza obsada, zawodnicy skaczą z wyższych belek startowych, niech nabierają doświadczenia, małymi krokami dochodzić do formy to może w przyszłości z kilkuosobowej grypy wyrośnie jeden czy dwóch skoczków na światowym poziomie.

 

To samo napisałem, może trochę innymi słowami.

 

Czy ciężo jest zrozumiec że dla naszych skoczków sukcesem jest udział w 50 a szczytem marzeń 30. Tacy zawodnicy jak Bachleda, Miętus czy Kubacki nigdy nie przeskoczą pewnego poziomu sportowego. Jeden sezon udany stocha też nie oznacza że jest znaczącym w europie skoczkiem

 

Czy ciężko ci zrozumieć, że polscy skoczkowie może nie skaczą na mistrzowskim poziomie, ale nie są to jakieś nieloty? Już od kilku sezonów tak jest, że mamy lidera, który najczęściej zajmuje miejsca w pierwszej 10, a jak się uda to nawet na podium (wcześniej Małysz, teraz Stoch, który z sezonu na sezon skacze coraz lepiej i jeżeli tendencja się utrzyma, a nic nie wskazuje, żeby było inaczej, to w przyszłym sezonie pozamyka gęby takim typom jak bolcinho8), grupkę średnio skaczących skoczków, dla których nie jest marzeniem bynajmniej miejsce w 50, a nawet w 30 - miejsce w 30 jest ich głównym celem, który co prawda nie zawsze regularnie osiągają, ale nie aż tak wcale rzadko, żeby to było ich marzenie, a nie realny zamiar, wreszcie mamy grupę skoczków bez formy, czyli w tym sezonie m.in. Bachleda, Kubacki, czy Hula. Wyniki zawodów, statystyki, tabela generalna PŚ i PK pokazują, że użytkownik bolcinho8 żyje we własnym wyimaginowanym świecie, w którym polscy skoczkowie skaczą na poziomie tych z Kazachstanu, czy Kanady, a poziom Kamila Stocha, lidera kadry jest porównywalny z takim np. Sebastianem Colloredo; to nie odpowiada statystykom występów polskich skoczków w tym i poprzednich sezonach, co można błyskawicznie znaleźć w internecie (np. na stronie FIS).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czasem @bolcinho8 to nie zbanowany wcześniej @legion, bo posty szkalujące polskich skoczków są bardzo podobne, wracając to tematu może Stochowi brakuje jeszcze wiele do sukcesów i klasy Adam Małysza, ale spore sukcesy na swoim koncie już posiada i w tej chwili nie widzę innego skoczka który mógłby go zastąpić. Adam Małysz zostal kierownikiem polskiej ekipy na MŚ juniorów w narciarstwie klasycznym które odbędą sie w tureckim mieście Erzurum (19-26 luty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to zbieg okoliczności że mam z innym użytkownikiem podobne poglądy:-). Nie wszyscy podniecją się naszymi pseudoskoczkami którzy łapią się do 50 tylko dlatego że jeszcze skakać nie zaczęli zawodnicy z afryki, ameryk, australii i azji(poza japonia) gdyby tylko tamte kontynenty wiedziały że istnieje taka dyscyplina prostu to by naszym sukcesem był udział w 50 w PK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozśmieszaj mnie. Skoczkowie z egzotycznych krajów (może nie ze wszystkich, ale jednak) już próbowali swoich sił i jakoś nic z tego nie wyszło. Możesz podać jakieś statystyki, które by świadczyły o tym, o czym piszesz, że polscy skoczkowie fatalnie skaczą? Czy pseudoskoczkowie to także Kamil Stoch i gdyby ci egzotyczni skoczkowie zaczęliby skakać, to także i on by się nie łapał do 50? Jeżeli tak, to z obecnie skaczących skoczków w 50 zostałoby tylko kilku Austriaków i jeden Norweg, bo tylko oni wyprzedzają Stocha w generalnej. Jeżeli tak, to to by była rewolucja w skokach narciarskich, wiec pakuj się chłopie i leć do Mozambiku i innych krajów, które jeszcze nie zaznały skoków, aby edukować przyszłych mistrzów w tej dyscyplinie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój najmłodszy syn był w zeszłym roku w Brazylii, gdzie jeden z tubylców zaczął szydzić, że polska drużyna piłki nożnej jest słabiutka. Może i tak, odparł syn, ale przynajmniej wiesz, że taka istnieje. Ja natomiast - mówi, nie słyszałem o żadnym skoczku narciarskim z Brazylii. Bywało przecież w historii naszego sportu, że w niektórych dyscyplinach mieliśmy posuchę i nawet na myśl nikomu nie przyszło, że po latach będą sukcesy. W skokach też było różnie. Cieszyliśmy się dawniej, jak Polak znalazł się w pierwszej dziesiątce. Dopiero jak Małysz zaczął wygrywać, chcieliśmy aby robił to za każdym razem. Staliśmy się wybredni. Już trzecie miejsce to za mało, a piąte całkiem źle. Dzisiaj jest podobnie. Stocha specjalnie nie kocham, ale jak na razie statystyki są po jego stronie. I oby tak dalej, a może jeszcze więcej. Młodym też życzę postępów. I cieszmy się tym, co mamy, bo dla innych to tylko marzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jedynego ze skoczków z tego pokolenia lubiłem RUTKOWSKIEGO ale niestety mu sie nie udało, wcześniej szanowałem Wojtka Skupnia i Roberta Mateje i oczywiście Adama Małysza. Może polubie kogoś z młodych ale na pewno nie polubie Klemensa wielką nadzieje polskich skoków co niby w wieku 13lat fachowcy uznawali że ma talent jak Małysz. stocha nie lubie i nie będe lubił, dlatego nie ciesza mnie jego sukcesiki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jedynego ze skoczków z tego pokolenia lubiłem RUTKOWSKIEGO ale niestety mu sie nie udało, wcześniej szanowałem Wojtka Skupnia i Roberta Mateje i oczywiście Adama Małysza. Może polubie kogoś z młodych ale na pewno nie polubie Klemensa wielką nadzieje polskich skoków co niby w wieku 13lat fachowcy uznawali że ma talent jak Małysz. stocha nie lubie i nie będe lubił, dlatego nie ciesza mnie jego sukcesiki

 

Tak sobie teraz myślę, że może i to dobrze, że nie lubisz nowych polskich talentów w skokach narciarskich, z liderem polskiej kadry na czele, bo wszystkim skoczkom, których polubiłeś, zapewne jakoś w latach '00, nie wiodło się najlepiej, z wyjątkiem Małysza, więc może to jakieś fatum :). Jako, że polską piłę też oceniasz marnie, to wnioskuję, że najbliższe lata to może być złoty okres dla polskiej piłki i skoków narciarskich. Pamiętajcie moje słowa! :D.

 

Sobotni i niedzielni.

 

Eurosport po raz kolejny w tym sezonie poratował polskich kibiców skoków narciarskich. Jestem tej stacji niezmiernie wdzięczny, bo nie będę musiał kombinować i zastanawiać się, w którym zagranicznym języku będzie mi bardziej pasowało oglądać skoki. Oj, szkoda, że Eurosportu nie będzie w DVB-T :(.

 

Mój najmłodszy syn był w zeszłym roku w Brazylii, gdzie jeden z tubylców zaczął szydzić, że polska drużyna piłki nożnej jest słabiutka. Może i tak, odparł syn, ale przynajmniej wiesz, że taka istnieje. Ja natomiast - mówi, nie słyszałem o żadnym skoczku narciarskim z Brazylii. Bywało przecież w historii naszego sportu, że w niektórych dyscyplinach mieliśmy posuchę i nawet na myśl nikomu nie przyszło, że po latach będą sukcesy. W skokach też było różnie. Cieszyliśmy się dawniej, jak Polak znalazł się w pierwszej dziesiątce. Dopiero jak Małysz zaczął wygrywać, chcieliśmy aby robił to za każdym razem. Staliśmy się wybredni. Już trzecie miejsce to za mało, a piąte całkiem źle. Dzisiaj jest podobnie. Stocha specjalnie nie kocham, ale jak na razie statystyki są po jego stronie. I oby tak dalej, a może jeszcze więcej. Młodym też życzę postępów. I cieszmy się tym, co mamy, bo dla innych to tylko marzenia.

 

W końcu rozsądne zdanie :). Ja, gdy patrzę na próby organizowania skoków w np. Bułgarii, Turcji, Kazachstanie, Szwecji, Estonii itp., wtedy dopiero tak na prawdę zdaję sobie sprawę z tego, że z polskimi skokami nie jest tak źle. Mam nadzieję, że ci modzi utalentowani skoczkowie, których mamy nie spalą się i że za kilka lat będziemy mieli w końcu jakąś porządną kadrę, a nie taką: porządny lider + średnio i nierówno skaczący, zdobywający po kilka punktów zawodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak nasi skaczą latem? Może nie zupełnie to samo, a jednak. Aby pływać na desce wind surfingowej trzeba mieszkać w kraju z dostępem do morza? Właśnie chodziło mu o to, aby podkreślić, że nie we wszystkim można być najlepszym, czy dobrym. Sukcesy zależą od wielu czynników. W sporcie najważniejsza jest rywalizacja. Raz ktoś wygrywa, innym razem musi uznać wyższość drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.skijumping.pl/wiadomosci/106 ... skie/#gora -- Polecam ciekawy artykuł o skokach/skoczniach/skoczkach z egzotycznych krajów. Jest tam min. mowa o dwóch czarnoskórych skoczkach narciarskich co prawda reprezentujących Norwegię i Szwajcarię.

Pozytywem skoków narciarskich był nie kto inny jak Eddie "Orzeł" Edwards. To min. dzięki jego "wyczynom" zawdzięczamy poprawę bezpieczeństwa w skokach narciarskich, a przecież ten gostek skakał w okularach ze względu na wadę wzroku(sic!)

Trenerem skoczków Tureckich, dzięki któremu ten kraj ma się rozwinąć pod kątem skoków narciarskich jest przecież Vasja Bajc, który swego czasu prowadził min. skoczków z Hiszpanii, Holandii czy Szwecji. Na pewno postępem jest już sama organizacja mistrzostw świata juniorów w Erzurum.

Kto wie, może kiedyś usłyszymy o jakimś zawodniku z mniej znanych ze skoków krajów. A nóż skoki się jeszcze bardziej rozwinął. Może nie tak egzotycznie, ale przecież Kanadyjczyków przez wiele lat skakać uczył Tadeusz Bafia. Sam dobrze wspominam Alana Alborna czy Clinta Jonesa z USA.

Na pewno trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę znaczy egzotyka w skokach narciarskich skoro jeszcze kilka lat temu prezes PZN Apoloniusz Tajner wraz z Włodzimierzem Szaranowiczem wspominali o planach budowy krytej skoczni w którymś z państw w Afryce. Bo to chyba jest wyznacznik chęci do zapoznania się z tą dyscypliną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie łudźmy się,że będziemy mieć skoczków z Afryki,Brazylii itp.. Tam nie ma warunków do uprawiania skoków.. Piłka nożna jest sportem globalnym,dlatego,że można ją wszędzie uprawiać i nie ma jakiś wielkich wymagań(jak widać wystarczy zwykłe klepisko),a żeby skakać,no to już musi być skocznia,góry,zima. U nas też ,można skakać tylko w górach,a nie np. w Szczecinie. Naprawdę nie ma porównania,że wy jesteście dobrzy w piłkę,a my w skokach. My mozemy być bardzo dobrzy w piłkę,co pokazała drużyna Górskiego,oni nie mają właściwie takich szans. Pisanie o USA czy Kanadzie czy też Szwecji jest niepoważne w tym kontekście. Oni mają warunki do rozwoju tej dyscypliny(kiedyś regularnie były konkursy PŚ w tych krajach) ,ale nie ma tam zainteresowania. To nie są kraje egzotyczne jeśli chodzi o skoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam skoczków Holendrskich na MŚ w Lahti w 2001 na Mś juniorów pokazywali się skoczkowie z Węgier Rumuni Chin i nawet chyba był jeden z Czarnogóry .Ciekawi mnie czy była by taka możliwość aby PŚ powrócił na skocznie 90 metrowe np tak jak w tym sezonie w Lillehammer jeden na k-90 drugi na k-123 , druga sprawa martwi mnie że za kilka lat Pś może zmienić nazwe na "puchar europy" , od 2001 patrze ile konkursów jest rozgrywanych poza europą

2001 - 5 Park City 2x Hakuba Sapporo 2x

2002 2003 - 3 Hakuba Sapporo 2x

2004 2009 - 4 Hakuba Sapporo 2x Park City 2x ( odbył się tylko jeden, w 2009 odbył się w Sapporo jeden konkurs)

2005 2006 2008 2010 2011 2012 - po 2x Sapporo

Martwi mnie ze za pare lat fis zrezygnuje z wyjazdu do Japoni , ponieważ wielu skoczków ( w tym sezonie po raz pierwszy od 2004 była prawie cała czołówka ) poprostu olewa ten konkurs . Powinni powrócić np . do Hakuby są skocznie w Peong Chang

w Park City czy Whistler ( tych skoczni podobno nie rozebrali ) są też skocznie w Chinach w Yabuli , kosztem konkursów niemieckich ( w tym sezonie mają 7 konkursów ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoczków może nie, ale już biegacze narciarscy z Kenii na olimpiadzie startowali, z kolei reprezentanci Argentyny startują w zawodach PŚ w narciarstwie alpejskim. nie jest to problem samego klimatu, ale głownie finansowy, bo trenować można w Europie, z drugiej strony pewnie byłoby niewielu chętnych w tych krajach na uprawianie tak egzotycznych dyscyplin. Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot i Krzysztof Miętus znaleźli sie w kadrze na zawody PŚ we włoskim Predazzo. Kwalifikacje odbędą sie w piątek o 18.00. Pierwszy konkurs w sobotę o 16.00, a drugi w niedzielę o tej samej porze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telewidz poruszył ważną kwestię. Gdyby oprócz Sapporo był konkurs w Hakubie i np w tym P.. coś tam to by skoczkowie nie rezygnowali tak łatwo z wyjazdu do Japonii,bo to nie byłby jeden weekend. Tak samo zrobić dwa weekendy- w Sal Lake City i w Vancouver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie łudźmy się,że będziemy mieć skoczków z Afryki,Brazylii itp.. Tam nie ma warunków do uprawiania skoków.. Piłka nożna jest sportem globalnym,dlatego,że można ją wszędzie uprawiać i nie ma jakiś wielkich wymagań(jak widać wystarczy zwykłe klepisko),a żeby skakać,no to już musi być skocznia,góry,zima. U nas też ,można skakać tylko w górach,a nie np. w Szczecinie. Naprawdę nie ma porównania,że wy jesteście dobrzy w piłkę,a my w skokach. My mozemy być bardzo dobrzy w piłkę,co pokazała drużyna Górskiego,oni nie mają właściwie takich szans. Pisanie o USA czy Kanadzie czy też Szwecji jest niepoważne w tym kontekście. Oni mają warunki do rozwoju tej dyscypliny(kiedyś regularnie były konkursy PŚ w tych krajach) ,ale nie ma tam zainteresowania. To nie są kraje egzotyczne jeśli chodzi o skoki.

 

Jak ktoś chce, to wszędzie może skakać. Może to nie od razu będą skoki na poziomie profesjonalnym, ale zawsze będą. Jeżeli chodzi o skoki w Szczecinie - rzeczywiście nie słyszałem, ale już w takiej Łodzi, czy w Lublinie odbywają się amatorskie konkursy skoków narciarskich. Gdyby za tym poszli też sponsorzy, młodymi pasjonatami (bo zazwyczaj to oni takie rzeczy organizują) zajęli się trenerzy, to mogłoby to się z czasem przerodzić w coś większego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciej Kot skokiem na 125 m zajął 8 miejsce w kwalifikacjach do konkursu PŚ w Val di Fiemme, Piotr Żyła był 24 a Krzysztof Miętus 30. Kamil Stoch który nie musiał sie kwalifikować skoczył przeciętnie - 122 m. Kwalifikacje wygral Martin Koch, jednak najdalej poszybował Gregor Schlierenzauer - 134,5 m miał jednak dość duże problemy przy lądowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takim skoku Gregora sądzę że rekord Adama może być zagrożony , podczas konkursu kombinacji norweskiej Bernd Gruber ( nie wiem czy dobrze piszę ) skoczył 136 m . Myślę że jest możliwość wylądowania na 140 metrze , ciężko będzie ustać ten skok do takich karkołomnych lotów zdolny był tylko Małysz pamiętam jego rekordy w Oberstdorfie Ga- Pa czy Trondtheim . Gregor boi się latać tak daleko ( chyba po tej kontuzji więzadeł ) choć przeskakiwał skocznie w Kulm czy Whistler .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobicie rekordu Małysza jest bardzo możliwe, Bernard Gruber skakał podobnie jak wszyscy kombinatorzy z wysokiej belki prędkość na progu wynosiła prawie 93 km na godzinę to i skoki musiały być dalekie, skoczkowie takiej wysokiej belki mieć nie będą, Gregor Schlierenzauer miał olbrzymie problemy, ze ustać skok w kwalifikacjach więc nie wiem czy ustałby jeszcze dłuższy skok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schlierenzauer, wygrywając w Predazzo, owszem pobił rekord Małysza ale nie w długości skoków, lecz w ilości wygranych. Ma ich na koncie o jedno więcej od Adama, bo 40. Drugi we Włoszech był Freund a trzeci Morgenstern. Stoch siódmy. Coś dzisiaj ta siódemka przy naszych zimowych sportowcach. Kowalczyk też na tym samym miejscu w Rybińsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez Ja pisałem o rekordzie obiektu a nie o rekordzie zwycięstw w PŚ :!:

Kamil Stoch dziś raczej przeciętny występ, awans na siódma lokatę zawdzięcza tylko podwyższeniu belki dla czołowej dziesiątki, Piotr Żyła znowu fatalny i zawalony skok, Maciej Kot i Krzysztof Miętus spisali się nieźle, na miarę swoich aktualnych możliwości, najważniejsze, ze zdobyli punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mowa o rekordzie zwycięstw Gregor tak go wyśrubuje ( ma dopiero 22 lata ) że musi się trafić mega talent aby pobił jego wyczyn .Ciekawi mnie czy jak by Adam Małysz byłby niemcem czy austryjakiem to rekord Nykenena na pewno byłby pobity .Taka ciekawostka kiedyś czytałem wspomnienia ( pisał o tym nawet PS ) śp. Reidharda Hessa opowiadał że chciał sciągnąć Adama do niemieckiej kadry ponieważ widział w nim zawodnika klasy światowej a było to ok 1999 r ( wtedy kiedy Adaś miał kryzys formy ) chciał aby pracował z najlepszymi trenerami niemieckimi Adam nie chciał się zgodzić ponieważ myślał o końcu kariery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...