Nie przyznawaj się, ile masz lat. Przywołujesz czasy dużego bezrobocia i jesteś za zakazem handlu w niedzielę? Od wielu lat handel stacjonarny zmierza ku zagładzie, a co za tym idzie, likwidacji dziesiątek, jak nie setek tysięcy miejsc pracy. Ludzie pracujący od np 8 do 16, zwyczajnie nie mają kiedy biegać po sklepach. Doliczyć czas podróży do pracy i mamy 7 - 17. W jedyny dzień, kiedy mogliby na spokojnie udać się na zakupowy rekonesans, pokazuje się im środkowy palec.