Skocz do zawartości

dustman

Użytkownik
  • Postów

    1068
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dustman

  1. PIKE było takim słupem, że tylko najwięksi laicy by łyknęli, że sobie sami będą tworzyli ogólnopolską regionalną telewizję. Dwóch bardzo fajnych graczy dobrało się do stworzenia tego telewizyjnego Frankensteina. Czekam aż zobaczę tam dawno nie widziane twarze "dziennikarzy wyklętych", których dotknęła #dobrazmiana. A i "Stawkę" czy "Czterech Pancernych" też bym obejrzał tak codziennie w kilku pasmach "dopasowanych do mojego rytmu dnia" :)

  2. Och jak dziękuję za skomentowanie mojego poziomu wiedzy i aktywności na tym forum :D pochlebia mi to.

    No to zobaczymy kto miał rację ;) być może ktoś z części Polski zasygnalizuje odbiór, wtedy będzie można poświętować przy jakimś Igristoje

  3. Dalej wierzycie w te bajki, że kanał gdzie zawartość dostarczają takie tuzy jak Kino Polska czy Onet będzie miał charakter "regionalny"? Wiecie, ja wam nie bronię nawet i czekać na wizytę św. Mikołaja z zaprzęgiem reniferów i prezentami ale no trochę bardzo żyjecie iluzją. Przecież żaden z nadawców z MUX 8 nie ma nic do zaoferowania oprócz tego co już macie na TVN-ach, Polsatach, Pulsach. Mało tego, dzięki nim pozostali nadawcy zweryfikują plany i Fokus padnie, i zamiast TTV jakieś np. "TVN Rozrywka" wleci. Niczego dobrego się nie spodziewam - nie widziałem i narzekam. Mam do tego w końcu, kurka wodna, prawo. :P

  4. Lepiej by na tym wyszli gdyby przejęli istniejące kanały. Mnie oczywiście marzyłoby się wykupienie przez nich TV 4 i TV 6 ale szanse na to marne. Szkoda, że nie poszli tą drogą bo wydaje mi się że obu zainteresowanym by to wyszło na dobre. Ale nie - robimy koniecznie swoje. W końcu taki biznes, nie?

    Obawiam się, że ZPR wtopi i będzie tylko coraz bardziej uogólniał swoje kanały tematyczne. Nie widzę wcale ani Nowej ani Ósemki. Nie chce ich widzieć. W ogóle wszystkie zmiany w DVB-T mnie na razie tylko przerażają - nie licząc usunięcia Polonii pozostałe decyzje dla widza dobre nie są. Rozwijamy się tanim kosztem, bo trzeba jakoś dług zmniejszyć.

  5. No co ten Solorz zaś. Sprzedajemy to co już jest tylko za dodatkowy pieniądz. Tam powinny się oczywiście znaleźć i Polsat Boxing Night i KSW ale oczywiście to będzie również osobno płatne. I na co to powstaje? Teraz po prostu nie będziemy mogli oglądać żadnej z walk Polaków ani w otwartych Polsatach, ani w podstawowych PS. Synergia, dywersyfikacja, rozwój. Jak zwykle naszym kosztem.

  6. Teraz też ma od wuja praw, a jednak zamiast te mniej ważne transmisje pokazywać na TV 4, TV 6, Polsacie 2, wolą tłuc retransmisje z napisem "premiera", a na żywo tylko na ipli. Tyle było meczów eliminacji Euro, że można było i te kanalidła obstawić, ale nie, po co? Przecież to taki uberpremium kontent, że byle plebs nie będzie oglądał tego za darmo!

  7. "Czwórce" i "Szóstce" pomóc mogłaby chyba tylko zmiana właściciela. Niestety na to się nie zanosi. Chętni może i by się znaleźli (np. jakiś ZPR czy Discovery może) ale Polsat za Chiny ludowe przez Mao rządzone nie pozbędzie się kury znoszączej złote jaja tanim kosztem. I pomyśleć, że kiedyś to był kanał skierowany do młodzieży...a teraz? Tylko starszyzna czasami zerknie na paradokumenty i telenowele i bum - wysokie miejsce w zestawieniu oglądalności. Nic się nie zmieni. "Czwórka" to teraz jedynie kolejna maszynka do zarabiania pieniędzy bez żadnego poziomu. Reklamy to najlepsze co może tam spotkać widza.

  8. Przecież Metro i Zoom będą tak samo świetnymi kanałami xD Dlatego ZPR sobie wykombinował, żeby te swoje filmy klasy Ż i takiej samej jakości seriale z EskaGO.pl umieścić aż na dwóch kanałach, żeby zarobić na mało wymagających widzach (a tych wiadomo jest najwięcej).

    Pewnie się powtarzam, ale trudno. Moim zdaniem tworzenie dwóch ogólnych stacji jest idiotyczne. Zamiast skupić się na tej Nowej (swoją drogą, co to za nazwa? Czemu to nie mogło zostać "Ósemką"?) to kombinują ze swoim chyba najważniejszym kanałem. Niech Fokus też zlikwidują. Kij, że wygrali konkurs. "Dziewiątka TV" weszła by jak złoto :)

  9. A co się ma niby pojawić? TVP Życie? Nostalgia? Dokument? Religia, Młodzież, Erotyka? Oni już nie mają czego wrzucić. Zostało im TVP HD, TVP Seriale i TVP Sport. TVP Polonia niestety dla was nie wróci i bardzo dobrze. TVP HD jest odpadem i nikogo nie obchodzi jego istnienie. TVP Seriale sobie na MUX 4 siedzi i również mało kogo on interesuje, nie ma żadnych planów co do niego, taki powtórkowy zapychacz.

    Zostaje TVP Sport, dostępny na niezbyt korzystnych (każdy inaczej płaci za niego) warunkach. W HD raczej nie będzie. Przynajmniej na razie.

  10. Kto wam wszystkim powiedział, że brak ramówki na jakiejś stronie internetowej jest równoznaczne z zakończeniem nadawania jakiegoś kanału?

    Nic nie jest na 100% pewne. Jedyne co przemawia za usuwaniem czy to Eski czy to PSN to trzęsanie portkami ich nadawców przed startem tego mitycznego, pluralistycznego, ogólnego do bólu MUX-8. A czy mają się czego bać to się okaże, a my chętnie przyjmiemy kolejne powtórkowe maszynki do zarabiania pieniędzy. Choćby i było ich 30, podnieta u co po niektórych i tak będzie spora.

  11. Zwykłe gdybanie. ToiOwo jest mało wiarygodnym źródłem. Powiązali ploty (tak, wiem że potwierdzone przez nadawcę. Fajne te nowe kanały Polsat Film 2 i Polsat Sport Weekend xD) o pojawieniu się Polsatu o sztukach walki z śmiesznymi planami likwidacji PSN. Tylko i aż tyle.

     

    I po raz setny powtarzam. Nawet nie gdybajcie, że na ewentualnym SP się cokolwiek ze sportu pojawi. Pozbędą się kłopotliwych praw typu ta cała TBL i sprawa załatwiona. Cały dzień emitowane tam byłyby tylko i wyłącznie powtórki przerywane reklamami, czyli wszystko co polak potrzebuje do szczęścia :)

  12. @dustman - powiem jedno. Współczuje i Twoim dzieciom i żonie.

    Kolega miał podobnego ojca i co teraz ten kolega robi? Pozostawię bez komentarza.

     

    Zmień sposób myślenia, bo nawet dla dzieci nie dasz pograć na konsoli, czy zabronisz im oglądać TV. To żałosne i chore jak dla mnie. Nic dziwnego, że potem mówią, że "Twój stary to ci... i gbur".

     

    Wystarczy spojrzeć kto zbiera Pokemony. Są to ludzie +25 i wyżej. Gimbów nie widziałem bo "gimby nie znają". To powrót do dzieciństwa, więc swoje aluzje daruj sobie :)

     

    Dzięki tym pokemonów mój kolega, który spasł się jak świniak i grał ciągle w LOLa nagle zaczął wychodzić z domu. Sam inicjuje nowe to trasy. Dziś odpuszczam łapanie Poksów, bo mam inne zajęcia, ale jutro wybywamy wszyscy razem do miasta większego i tam będziemy łapać Pokemony :) Przy okazji pozwiedzamy sobie jakieś nowe miejsca, zjemy coś dobrego, odwiedzimy jakąś restaurację, knajpę :)

    Biznes to biznes. Dam zarobić innym, sam pozwiedzam, duchowo będę spełniony i pogram 4FUN w Pokemony dla rozrywki niż siedząc i [beep]zac przed TV 24h.

    Nie trafiłeś kolego. Żony (jeszcze) nie mam, a o dzieciach raczej na razie nie myślę. Na to jeszcze mam czas. Ty pewnie zresztą też.

    Współczuję Twojemu koledze, bo może rzeczywiście ma tego słynnego "zrąbanego starego" ale nie bardzo rozumiem aluzję do mnie w takim układzie. Ja tylko wygłaszam swoją opinię na temat tego zjawiska, trendu, mody. Myślisz, że zabraniałbym swojemu dziecku zabawy, z której wyrośnie? Pewnie byś się zdziwił. Zresztą, we wszystkim trzeba znać umiar. O czym niżej.

    Zbierają je wszyscy. Wszyscy, którzy już dawno zadomowili się w wirtualnym świecie a już na pewno ci, którzy (również umysłowo) w nim zostali. "Rozszerzona" rzeczywistość. Dobre sobie. Widuję i ludzi po 30-tce, którzy wcześniej tłukli w jakieś Wściekłe Ptaki, i dzieciaków z podstawówki, dla których jest to jeden z pierwszych kontaktów z "mądrymi" telefonami. Powrót do dzieciństwa powiadasz? Jak się staje stałym punktem spotkań ze znajomymi to już tak troszeczkę powiedzmy już jest to coś więcej, ale to już sam oceń.

    Gratuluję koledze, ale jego świat zbytnio się przez to nie zmienił. Obawiam się, że dalej jest zapatrzony w tą "drugą" rzeczywistość. Nie mnie to jednak oceniać, bo w sumie nie znam człowieka, a już zdążyłem sporo ludzi ocenić pochopnie... a może i nie? Zresztą, nieważne. Debatowanie o takich sprawach w wątku o Pokemonach nie jest zbyt rozsądne.

    Ano dasz zarobić innym. Przyłożysz rękę do procentowego wzrostu przychodów (dobrze to napisałem? niech jakiś ekspert się wypowie) czy kolejnych zer na koncie prezesa molochu, który stworzył to dzieło. Nie Ty pierwszy, i nie ostatni. A to przecież dopiero początek.

     

    Co do @up'a. 

    Branża gier komputerowych i tym podobnych produktów jest mi bliska. Nie jestem żadnym tam ekspertem, ani fanatykiem tej dziedziny, ale nie jestem też kompletnie zielony w tych sprawach. Przecież nie wypowiadałbym się gdybym sam nie poznał tego środowiska od środka :P 

    A kto powiedział, że "wszystko" na nie? Zawsze to tam jakieś plusy są. Ludzie wychodzą z domów - to zawsze jest pozytywne. Po prostu uderzyłem w bliski Tobie temat i chcesz go bronić, nic nowego na planecie :) Negatywne nastawienie do "dobrej zabawy" (cudzysłów dlatego, że jest to Twoja opinia i każdy ma prawo do tego, żeby ją zakwestionować, a reakcja na ewentualną krytykę zależna jest przede wszystkim od Ciebie) u mnie pojawia się dlatego, że ludzie wokół mnie (uprzedzam - proszę nie rzucać tekstami pokroju "współczuję doboru znajomych", bo zaś się miniecie z prawdą, zarzucając wcześniej to samo...mojej skromnej osobie) nie potrafią odróżnić jej od świata realnego. Bo tych światów połączyć się ze sobą nie da, choćby nie wiem jakiej nowej aplikacyjki by kto nie wymyślił, to nigdy świat wygenerowany sztucznie, zbity z miliona pikseli nie będzie mógł współgrać z tym naturalnym. Śmieszył mnie przykład z dzisiaj gdy wychodząc z domu widziałem grupki młodych ludzi ze smartfonami wsiadających do samochodów z okrzykiem "ruszamy na pokemony". To już się dzieje - nałóg wyszedł na ulicę; niektórzy wpędzili się w niego nawet nie będąc wcześniej graczami. Absurdalne jest też dla mnie to, że może ktoś nie mieć dla kogoś czasu bo tu cytat: "idzie polować na stworki" - a taki przypadek również znam. Dlatego też nie mogę mieć do tego innego stosunku niestety. Może i jest to garstka ludzi, może i większość graczy jest normalna, ale nigdy wcześniej na ulicach nie można było spotkać tak jaskrawych przypadków uzależnienia od wirtualnych (s)tworów. I nawet jeśli są to śladowe ilości niczym orzeszków arachidowych we wszystkich produktach żywnościowych, których dotknął człowiek nieudolnie przetwarzając dane produkty, to pragnę zauważyć, że już wtedy nie mamy do czynienia z "rozrywką" tylko wręcz przymusem "ja grać muszę". Stąd też, Pokemon GO nie jest tworem o wyłącznie pozytywnym nacechowaniu, a ja z podanych wyżej przyczyn widzę oczywiście więcej jego wad, niż zalet (ale to też wiadomo - kwestia podejścia i przyzwyczajenia).

    Sam P:GO jest może nie tyle "genialny" co skuteczny. Nintendo poza swoimi konsolami (i grami dostępnymi praktycznie tylko na nie), do których nie każdy był przekonany nie oferowało zbyt często wykraczającego poza schematy produktu, który by się przyjął i utrzymał na dłużej. Sięgnięto więc po złoty środek - sprzedajemy tylko to, co wielu chciałoby kiedyś robić a nie mogło. Efekt nostalgii w nowej formule się oczywiście przyjął, bo w dobie galopującej technologii to praktycznie samograj, więc wszyscy są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. No, może oprócz takich paru malkontentów jak ja, którym jak zwykle nic się nie podoba, nawet jak aż tak bardzo wyciąga się do klienta pomocną dłoń :)

    Czy będą jakieś eventy? Będzie się to wszystko na pewno rozwijać. Nintendo będzie chciało wydoić na tym jak najwięcej. Co to może oznaczać? Dodatkowe opcje? Mikrotransakcje? Nie mam zielonego pojęcia co może się tam pojawić, ale jedno jest moim zdaniem pewne - długo to "bezpłatne" nie pozostanie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...