Skocz do zawartości

STARS.TV


STARS.TV
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie od kilku tygodni widzę amatorszczyznę foniczną w stars.

Jakaś [beep] musiała się tam dorwać (nie wiem kto tam do takiej patologii dopuścił) do poziomów dźwięków, wszystko zepsuła i nastała epoka "unc unc unc" im głośniej ryczymy i wszystko przesterowujemy ze zniekształceniami nieliniowymi >> 10% tym lepiej. Od początku powstania tej tv nie było takiej wiochy dźwiękowej. Minione wiele miesięcy sama fonia była bardzo dobrej jakości (grało tylko gorzej jak źródło miało marną ścieżkę audio, a nie z winy toru).

Rozbieżność między materiałami potrafi sięgać nawet 12dB. Np zapowiadające wstawki dany blok. Teraz taka nowa czołówka o 23:00 zapowiadająca Best Ballads - ryczy jak szalona, a przed chwilą reklamy leciały i poziom był praktycznie o 12dB niższy, średnio 9dB niżej. O 22:55 leciała jakaś tam piosenka z filmu o Flinstonach, to samo ryczy jak oszalała.

Do niedawna jak był emitowana fonia mpeg2 256kbs takich jaj nie było, wszystko na równym poziomie, bez bicia rekordów pików głośności. Teraz kolejny teledysk 23:04 Ryczy. To już uchem słychać, że go w torze audio zaczyna ciąć limiter (zabrakło już napięcia na wyższy poziom) i wychodzi z tego trapez, a nie przebiegi sinusopodobne. Czyli tor np. nam obsługuje sygnał do 5Vp.p. (poziom odcięcia) to jakaś [beep] postanowiła modulować niektórymi sygnałami do 5,5Vp.p. dramat!

I takie cyrki nastały jak zmieniono mpeg2 na nowszy ac3, komuś tam wraz ze zmianą fonii hamulce puściły i zamiast dźwięku na wielu teledyskach wychodzi sieczka.

Zdecydowanie jest lepiej jak stacja nadaje za cicho niż wali przesterem, że uszy urywa od harmonicznych dźwięku.

Jako poziom odniesenia zalecam rzucić okiem na niemiecką Delux Music na Astrze 19,2 12148MHz H (mają oni owszem mizerną mpeg2 192kbs, przez co słychać u nich zniekształcenia wynikające z małej przepustowości kanału audio, a nie z przesterowania toru jak to ma miejsce ostatnio w stars) i ustawić podobny poziom, aby najwyższe piki nie wychodziły wyżej niż u nich.

I oczywiście znaczna część teledysków do przejrzenia pod względem normalizacji fonii, bo biją rekordy.

Wygląda tak jakby to jakaś nowa paczka materiałów i nie przeszły "wyrównania" dźwięku do tych dotychczasowych materiałów emisyjnych.

Włączać fonię technologicznie bardzo dobrej jakości, a modulować na niej g... akustyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jedrek, jeśli chodzi o Twój bardzo długi wywód to mogę potwierdzić tylko jedną rzecz,tak, są różnice w poziomie głośności pomiędzy poszczególnymi plikami. Jedyną opcją uniknięcia takiej sytuacji jest włączenie limitera w torze który od zawsze tam jest i który od zawsze jest wyłączony. Dlaczego? Dlatego bo każdy limiter ingeruje w barwę dźwięku a ja nie chcę aby to robił. Ponieważ gram utwory które powstawały na przestrzeni 50 lat i które były nagrywane w kosmicznie różnych technologiach to pomimo ustawienia w decybelach tego samego poziomu słychać różnicę technologiczną, objawia się ona tym, że coś brzmi głośniej niż coś chwilę wcześniej, inna kompresja, inne podbicie barw, inne wszystko. Natomiast co do całej reszty to się nie zgadzam. Słucham tego 10 godzin dziennie na bardzo dobrych studyjnych głośnikach i kolejne kilka godzin w domu na prostych głośnikach z telewizora. Jeszcze w żadnym przypadku nie usłyszałem przesteru technologicznego. Taki przester ma to do siebie, że jest niezależnie od poziomu głośności jaki sobie aktualnie ustawisz na sprzęcie z którego słuchasz, czy cicho czy głośno taki przester będzie zawsze. Nie stwierdziłem jeszcze u nas takiego przesteru, gdybym stwierdził to bym podmienił audio w tym numerze. Co do cichych reklam.. tak, jestem jedynym stukniętym nadawcą w tym kraju który zupełnie celowo nadaje reklamy ciszej niż resztę programu. Być może właśnie dlatego oglądalność bloków reklamowych w STARS.TV jest tylko minimalnie gorsza niż reszty programu. Po prostu ludziom wtedy to mniej przeszkadza. Robię tak już od 3,5 roku i jeszcze żaden reklamodawca nie zgłosił pretensji :)

Krótko mówiąc, jestem na stanowisku, że obecnie STARS.TV brzmi najlepiej w swojej historii ale rozumiem, że masz inne zdanie i masz do niego prawo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cichych reklam.. tak, jestem jedynym stukniętym nadawcą w tym kraju który zupełnie celowo nadaje reklamy ciszej niż resztę programu. Być może właśnie dlatego oglądalność bloków reklamowych w STARS.TV jest tylko minimalnie gorsza niż reszty programu. Po prostu ludziom wtedy to mniej przeszkadza. Robię tak już od 3,5 roku i jeszcze żaden reklamodawca nie zgłosił pretensji :)

 

Genialne :shock: szkoda, że nikt inny jeszcze na to nie wpadł :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mam na to prostą metodę: przycisz dźwięk, wtedy będzie dobrze :D

Widać, że kompletnie nie rozumiesz problemu. Pobawiłbyś się oscyloskopem to byś może zrozumiał o czym jest mowa. Gdzie wpuszczasz w tor pięknego sinusa 1kHz a na wyjściu "cud" nastąpił i wychodzi trapez lub trójkąt....Jeżeli już coś zostaje zepsute to na nic przyciszanie, przyciszasz już niestety także użyteczny sygnał wraz z jego zniekształceniami - więc żadna z tego korzyść. Móc sciszyć zniekształcenia bez ściszania słuchanej muzyki to by było pięknie. Nie da się ściszyć samych zniekształceń nieliniowych. Jeżeli tory nadawcze przewidują pchanie sygnału wartości amplitud fonii np. 10V to pchanie sygnałów o 8V nie powoduje żadnych słyszalnych gołym uchem problemów. Jednak jeżeli jednak ten sam tor ktoś usilnie próbuje "nakarmić" i wysycić sygnałem 10V i więcej "od deski do deski" to niestety sygnał ulega zniszczeniu, degradacji, ucięciu, prasowaniu. I nic ci nie da ściszanie. Jeżeli konstruktorzy torów nadawczych przewidzą, że sygnały audio na wejściach mogą  osiągać poziom 100V to bez bez problemu przepchasz nimi sygnał i 80V (względem wcześniej wspomianego odcięcia na ponoć mizernym poziomie 10V w innym torze) bez żadnych słyszalnych zniekształceń. I tylko od założeń konstrukcyjnych będzie zależeć jak na wyjściu tego toru taki sygnał będzie "głośno" grać u odbiorców.

Może się okazać, że tor który będzie puszczał 100V będzie grał u odbiorcy...ciszej....niż ten co wymyślono dla sygnałów max 10V - to analogia do twojej propozycji ściszania sobie na wzmaku przez słuchacza w ostatnim ogniwie łańcucha. Czyli próbujemy naprawiać końcowe, sprawne ogniwo łańcucha, gdy wcześniejsze są zepsute...

Tor ma ustalony poziom odcięcia, powyżej którego już zaczyna psuć sygnał. I dobrze ustawiony tor nie wychodzi z sygnałem więcej niż 70% tego progu (zawsze zostawia się margines na błędy, głupotooporność ustawienia).

Mylisz pojęcie dać sobie za głośno w swoim wzmiacniaczu i głowa nas boli, bo za głośno względem powierzchni pomieszczania odsłuchowego gramy (mimo ryku dźwięk jest dalej bardzo dobrej jakości wypluwany przez mebrany głośników), a słuchać nawet cicho tego co już zostało zepsute w samym torze transmisyjnym - żadnym ściszaniem nie poprawimy zepsutego sygnału przez nadawcę. Czyli twoja propozycja to jakby mieć kran z wodą i pokrętłem wpływać na jakość wylewanej z niego wody (woda to odpowiednik muzyki, dźwięku). Jak woda w rurarch jest bardzo dobrej jakości (rura to tor nadawczy, transmisyjny) to możemy sobie odkręcić kurek na max (regulator głośności na max) i mamy z wielkim strumieniem nadal wysokiej jakości wodę z kranu. A ty uważasz, że mimo, że w rurach płynie woda brudna, to jak my kurek sobie przykręcimy, że z kranu nam będzie tylko ledwo kapać, to wyjdzie z tego źródlana woda.... Przypadłość obecnego głuchego pokolenia ogarnęła 90% mediów radiowo telewizyjnych. Nie słyszą, że byle jak emitują, że psują to co jako źródło ma bardzo dobre brzmienie, po przejściu przez ich źle ustawiony tor ulega zepsuciu, i żadne zabiegi po stronie odbiornika już nie pomogą. Ten głupkowaty trend nastał także w wydawanych płytach CD, gdzie reedycja płyt z lat np. 80 nagle dostaje niewiadomo po co kopa o +6dB. Dziś już normą jest wydać płytę gdzie bas zaczyna chrypać - przyprasowało go i tak skopany ciąg został wytłoczony już na CD - pogrzebano tym samy perfekcyjne założenia twórców krążka CD gdzie sygnały odtwarzaczy krążków mają zniekształcenia grubo poniżej 0,01% (1% już słyszy dobry słuchacz gołym uchem bez potrzeby angażowania przyrządów pomiarowych wybitniejszych niż "proste" gołe ucho ludzkie). Jak się zrobi odsłuch i pomiar to na podstawie kilkunastu "wzorcowych" (w gąszczu tysięcy g... emiterów) stacji gdzie emisja dźwięku przebiega zgodnie ze sztuką najgłośniejsze piki w sygnale audio mają poziom niższy o ~6dB względem tego co emituje obecnie stars.

Te 6dB powoduje, że słyszy się już gołym uchem, że to co ma brzmieć czysto zaczyna na pikach charczeć pobrzękiwać - jest to w odsłuchu bardziej sprasowane, wysycone, suche niż to co emitowane z poziomami o -6dB mniejszymi.

Idąc błędnym tropem można stwierdzić, że inne stacje się mylą, tylko w stars jest teraz dobrze, mimo że przez kilka ostatnich lat mieli to ustawione jak wynika z powyższych "źle". I to "źle"  grało bardzo dobrze, było wyznacznikiem jak należy emitować. I tu nagle taki cyrk po tylu latach.

 

Co do limiterów też jestem wrogiem wszelakich tego typu bloków w torach, dobrze skonfigurowany tor audio ma limiter pracujący przez kilka % czasu emisyjnego - czyli na wejściu nie bijemy rekordów amplitud. A większość torów współczesnych nadawców to limitery pracujące 95% czasu emisyjnego i wychodzi z tego potem deskowaty dźwięk.

Jeżeli słuchasz i nie słyszysz to mamy problem. Podobna sytuacja dotyczy radiofonii ukf - duża część w ogóle nie słyszy problemu, dopiero wyłożenie problemu namacalnie dousznie (a nie pisanie wypracowań jak tutaj), danie posłuchania delikwentowi próbek na własne uszy kiedy gra dobrze, a jaki sygnał powoduje degradację dźwięku i puścić mu za chwilę do odsłuchu na tą okazję zdegradowany dźwięk, aby poczuł czym to się je i gdzie problem występuje i jak to się objawia. Gdzie degradację dźwięku już da się usłyszeć na prostym sprzęcie za przysłowiowe parę złotych i nie trzeba wypasionych sprzętów za grube milony aby usłyszeć problem. Te same nadajniki radiowe ukf obsługiwane 10 lat wstecz przez trochę inną ekipę wypluwały w eter sygnał kryształ gdzie gołe ucho (i to nielicznych wybitnych słuchaczy z uchem-igła) odróżniało tylko, że sygnał z radia ma lekko przyciętą górę (cykanie perkusji, ucięcie niezbędne wynikające z parametrów toru FM) względem CD (robiło się odsłuch porównawczy tego co emitowali i tego samego utworu z domowego CD), większość słyszała, że gra identycznie jak na CD, dziś to zjawisko rzadkie aby emitowano tak dobry sygnał (jeżeli oczywiście mamy dobre źródła). 90% nadawców ukf to obecnie sieczka akustyczna, nie ma to nic wspólnego z wysoką jakością dźwięku (nie mylić z emitowaną treścią i rodzajem myzyki), techniczne dno.

A dziś robiąc takie porówanie to dźwięk jakiś takim napompowany - czyli bardzo mała dynamika (wszystko sprasowane), część osób myli głośność z dynamika, i brzmienie kompletnie nie przypominające oryginału. Głośno nie oznacza, że coś będzie mieć ogromną dynamikę. Widać doskonale co się często dzieje z reedycjami płyt. Podgłośnili ale utwór na tym podłośnionym utworze został dynamicznie "ściśnięty" i uderzenie basu już nie ma amplitudy skaczącej o 14dB tylko skok jest o 5dB, bo go tak "unowocześnili". Zawsze wykładnikiem wysokiej klasy tory emisyjnego i ustawienia go zgodnie ze sztuką są nagrania z filharmonii, których źródła mają jedną z największych dynamik. I skopany tor wszystko zniszczy, utnie, popsuje. I to nie jest wina toru (bo współczesne sprzęta potrafią przepychać dźwięki kryształowo) tylko ustawiaczy tego sprzętu. To tak jak mieć auto za grube miliony nic to nie da jak kierowca mizerny, pojedzie gorzej niż dobry kierowca  przeciętnym autem za kilka procent ceny wypasionej fury.

Problem nie dotyczy przesteru w źródle!

Od czasu zmian te utwory, które od lat emitujecie do niedawna grały "normalnie"

A dziś słychać, że jednak idzie to źle. Zostało przesadnie "dopompowanie".

Ściągnięcie o 6dB i problem mija.

Do niedawna emisja teledysków miała fonię na takim poziomie jak leci obecnie fonia z reklam.

Czyli reklamy poziom mają ustawiony zgodnie ze sztuką - co do max poziomów pików - jakie puszczamy w tor audio, a emisja teledysków od ostatniej zmiany legła w gruzach jeżeli chodzi o piki sygnału audio, bo przedobrzone o te 6dB.

Jak było mówione w stars reklamy mają być ciszej (to trzeba pochwalić, bo większość innych emiterów ryczy reklamami względem foni spoza reklam) by nie wkurzacz widowni (sam ich też nie oglądam, nie słucham, bo nudzą) więc aby było znów dobrze, to teledyski ściszyć do poziomu obecnych pików reklam, a reklamy o kolejne 6dB ściszyć i proporcje sygnałów reklama/teledysk będą zachowane a tor nie będzie przesterowany jak ma to miejsce obecnie. Chociaż wygląda mi to (nie znam szczegółów jak to tam organizowane jest w stars) na to, że już "zespolony" sygnał w bloku końcowym gdzie wchodzą fonią reklamy i teledyski ktoś kopnął o +6dB i stąd jest problem popsucia.

Proporcje reklamy-ciszej/teledyski-normalnie nadal są zachowane tylko, że całość leci za głośno skoro chcemy mieć wysoką jakość dźwięku w teledyskach.

Generalnie punktem wyznaczającym techniczny max jest ten poziom którym są obecnie emitowane reklamy w stars i wszystko powyżej z amplitudą pchaną w nadajnik to już degradacja i emisja dla miłośników deskowatych dźwięków - czyli modne głupkowate: od dołu napompujemy, uderzenia przyprasujemy.

Co ciekawe są nadawcy którzy normalny czas pozareklamowej emisji dźwięku mają jeszcze ciszej niż reklamy w stars i krzywda się nie dzieje :)

Edytowane przez jedrek1441759123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jakiś czas temu pisałem tu, że DD na Stars TV jest do d... i całe szczęście, że przywrocona została normalna fonia MP2, która tak nie ryczy. Sęk w tym, że DD wskakuje domyślnie zawsze po zmianie kanału, a telewizora nie da się zaprogramować tak, aby pamiętał ścieżkę MP2 jako podstawową. I teraz zawsze przełączając kanały przeżywam chwilę wkur...nia przechodząc przez STARS. Jak chcę pooglądać dłużej to muszę się naklikać na pilocie, aby zmienić audio. Więc coraz rzadziej oglądam STARS.TV. Przywróćcie fonię MP2 jako podstawową, a pasjonaci kompresji dynamiki i tak znajdą swój cudownie głośny DD.

Chciałoby się zacytować kultowy tekst z Dnia Świra "Czy panowie musicie tak na[beep]alać od samego rana?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zdziwiłem powrotem nazwy pasma. Jakoś już się z brakiem tego pogodziłem, ale w sumie fajnie bo nie będę musiał specjalnie zaglądać do EPG żeby sprawdzić jakie mamy obecnie pasmo. Oczywiście zazwyczaj się domyślam po piosenkach, ale i tak sprawdzam. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...