Skocz do zawartości
  • 0

Malowanie nowej aluminiowej anteny po kolor elewacji


jurekp
 Udostępnij

Pytanie

Witam, chciałbym pomalować nową antenę aluminiową 110 malowanej proszkowo pod kolor świeżej elewacji - poszperałem trochę i ludzie polecają lakier w spray'u akrylowy. No właśnie znalazłem w żądanym kolorze lakier ale żywiczny - czy brać się za to ekstrawaganckie zadanie? Alternatywą jest zamocowanie DigiDisha 45 grafit do komina z obrotnicą TechniRotor - południowo-zachodnia Polska, ale o tym pozwolę sobie napisać w osobnym topicu. Czy ktoś ma doświadczenia z malowaniem ręcznym nowej anteny? Aluminiowej? Byłbym wdzięczny za podzielenie sie doświadczeniami. Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Mam do pomalowania starą antenę. Ma ok. 150 cm. Nie jest ani stalowa, ani aluminiowa, jest zrobiona z jakiegoś tworzywa i nie jest okrągła. Odpada z niej farba. Co radzicie? Jaką farbę najlepiej wybrać?

 

PS. Proponuję zmianę nazwy wątku na "Malowanie i renowacja anten satelitarnych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przejrzałem 15 stron działu Problemy i żaden tytuł wątku nie pasował do mojego problemu a przynajmniej nie zauważyłem.

 

Z tej anteny sypie się jak z przepróchniałej deski. Nie wiem co to za tworzywo jest. Mógłbyś podać jakieś szczegóły? Czy ta farba musi być w sprayu? Nigdy nie malowałem anteny, nie mam o tym pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

:arrow:viewtopic.php?f=14&t=3200 Ale nie chce mi się teraz zamykać, łączyć, itp.

 

Sypie się farba, nie antena?

Nie mam pojęcia co to za tworzywo jest.

Dobrze by było gdyby farba była w sprayu, ewentualnie malowanie pistoletem czy wałkiem (ale nie każdym, np. z gąbki byłby OK), ważne aby położyć cienką warstwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zajmuję się lakiernictwem od 1995r. Do malowania różnych rodzajów anten, używamy różnych rodzajów lakieru. To co sprzedają w puszkach typu Spray jest do felg w traktorze, a nawet i nie. Anteny epoksydowe (bo tak fachowo mówi sie na Laminat) wymagaja w pierwszej kolejności tzw. lakieru Przyczepnościowego (to samo używamy do zderzaków w samochodach lub plastikowych błotników). Bez tego... farba odpryskuje, bo... plastik pracuje (wygina się mocniej na wietrze jak blacha). Po tym, idzie podkład wypełniający. Na to warstwa lakieru (baza) a na bazę bezbarwna. Dopiero wtedy można uznac lakierowanie za fachowe. Na anteny stalowe używamy podkładu antykorozyjnego! Bez niego po zimie mamy wypryski! Na antykorozyjny, dajemy podkład np. akrylowy. Na podkład bazę (czyli kolor) i na zakończenie lakier bezbarwny (tzw. zamykający!)

Aluminium malujemy podobnie, używając jedynie innych podkładów o innej przyczepności.

Elementy zawieszenia anteny , o ile sa ocynkowane, lekko matujemy (nie wolno przetrzeć tego co na nich już jest!) , ponownie psikamy antykorozyjną i bazą (kolorem w Waszym wydaniu). Bezbarwna nie wymagana, bo uchwyt błyszczeć sie nie musi.

Po zainstalowaniu, użył bym (bo używam!) Bitexu w sprayu do konserwacji podwozi samochodowych (puszka 800ml = 30zł) i psiknął uchwyty montażowe, śruby itp.

 

Jeśli chodzi o tzw. anteny Laminat, trzeb dokładnie wiedzieć kto i kiedy ją produkował! Nie jedna seria takich anten wiele lat temu była wyprodukowana z laminatu, na który LAKIEROWANO powłokę metaliczną z odłamkami , i właśnie ta POWŁOKA lakiernicza miała za zadanie odbijać sygnał z czaszy w konwerter! Przetarcie owej powłoki skutkowało stratą sygnału, i może okazać się też, że... jeśli zapalony NIEfachowiec zeszlifuje ową powłokę do ZERA antena będzie na śmietnik! Bo sam laminat (czyli prościej mówiąć Plastik) nie ma nic w sobie z METALU co by mogło ową wiązkę radiową odbić!

 

Jeśli chodzi o malowanie nowej anteny. Broń Boże zeszlifować z niej to co już jest!

Miska wody, papier P800, max. P1000 i na mokro leciuteńko matujemy całą powierzchnię. Nadajemy wtedy przyczepność ten farbie którą ma być pomalowana antena. O ile sama czasza jest w stanie BDB (nowa) udajemy się po zakup farby. Antykorozyjną pomijamy, bo już na antenie jest! Pozostaje nam tylko coś z akrylu, lecz... jakość tego szmelcu w puszkach to... tak samo jak załadować do Mercedesa C55 AMG opony od poldolota... :-)

Proponuję, o ile nie posiadacie kompresora, pistoletu itp.

kupić: puszka lakieru (w dobranym kolorku), np. RAL, puszeczka utwardzacza do RALa, rozcieńczalnik. Dobrać proporcje, wymieszać (mieszamy dopiero przed lakierowaniem!) i udać się do punktu, który nabija puszki z farbą. W Warszawie usługa nabicia 150-200ml lakieru w puszkę = 5-8zł

Potrzebujecie minimum 3 puszek (wielkości 450ml) by pomalować antenę 100cm tył i przód. Nie wiem, czy wiecie, ale... w puszce 450ml jest tylko 120-160ml lakieru!!! Reszta to powietrze!

Drugim, mniej czasochłonnym sposobem będzie zabranie owej puszki już po wymieszaniu i zlecenie roboty lakierni (meblowej, samochodowej)

Powinni skroić max. 40-50zł za psiknięcie, bo taką antenke maluje się dosłownie minutę! I wtedy , nawet mokrą, wieszamy gdzieś w aucie i suszymy już w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...