Darek z Ozimka Opublikowano 21 Lipca Udostępnij Opublikowano 21 Lipca Jakie produkty spożywcze wspominacie najlepiej? Jeśli chodzi o mnie, to ja najlepiej wspominam: - Mleczny Start - Soczki Hugo - Jupik - Płatki Nesquick (istnieją do dziś) Z wielką chęcią się dowiem, jakie produkty spożywcze najmilej wspominacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfm877 Opublikowano 21 Lipca Udostępnij Opublikowano 21 Lipca Słonecznik z dolarem w środku, który brudził ręce niemiłosiernie.Krówki i irysy. Lody śnieżynki. Napój mandarynka w szklanej butelce. Ale to były czasy zanim kolega wyżej się narodził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Poland Opublikowano 21 Lipca Udostępnij Opublikowano 21 Lipca (edytowane) Ja pamiętam chociażby: 1. Chipsy z firm Chio (tu były karty z Dragon Ball'a) i Star Foods 2. Musujące pastylki Jojo z literami. 3. Napoje gazowane „Fantastic". 4. Chipsy „Cheetos Sweetos" o smaku wanilli, truskawki i czekolady. 5. Lody z lokalnej firmy Gallod. Mam też miłe wspomnienia z napojami gazowanymi za 40 groszy w butelkach zwrotnych. Negatywnie za to oceniam po latach napoje w proszku „Tang" przez który to niestety miałem mówiąc łagodnie „bailando" w brzuchu. Edytowane 21 Lipca przez Kirk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klopseł Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca Ja mam tylko jedno 1. Choco mentosy. Nigdzie ich się nie znajdzie, znikneły i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek z Ozimka Opublikowano 22 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca Zapomniałem jeszcze wspomnieć o Danonkach (te starsze, dzisiejsze nie mają tzw. "startu"), z nich można było zrobić lody dzięki dołączanymi do nich dedykowanymi patyczkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viaplayfan Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca Wszystko (po 20 latach) jakoś jeszcze jest, choć zmienione. Maczugi, oranżada w szkle, lody Bajka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
white snake Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca (edytowane) Zanim się większość z Was urodziła pamiętam: Na śniadanie, względnie kolacją wspominam jedne produkty lepiej inne gorzej m.in: -mortadelę, wstrętny produkt seropodobny- twardawy i dziwnym smaku, kawę z mlekiem. Za to szynki, kiełbasy miały jakby lepszy smak, mleko "prosto" od krowy, prawdziwy twarożek na bazie tegoż mleka. Na obiad.. zsiadłe pyszne w gorące dni mleko. W przedszkolu w upalne dni panie z wiader nam to nalewały. Przekąski -chleb z cukrem, oranżada w proszku, bobovit w proszku, różowe landrynki, cukierki irysy, krówki, kukułki, słodki ryż, gumy Donald, Turbo, lody bambino, pepsi-cola w butelce, oranżada w woreczkach na mieście, okrągłe lizaki z kolorowym wzorkiem w środku, czekoladopodne produkty, ..można tak wymieniać. Edytowane 22 Lipca przez white snake Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ktosiu Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca Oranżady i napoje owocowe w woreczku. Napoje w szklanych butelkach wielokrotnego użytku z korkiem sprężynowym. Mleko tylko w szklanych butelkach. 1000 zł spokojnie starczało na śniadanie w szkolnym sklepiku i czasami na jakąś czekoladę zwykle mleczna albo czekoladopodobną. W okolicach świąt wielkanocnych czy nowego roku można nawet było kupić banany i pomarańcze bez problemu w sklepach Społem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiler Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca Godzinę temu, white snake napisał(a): mleko "prosto" od krowy, prawdziwy twarożek na bazie tegoż mleka. Mleko prosto od krowy jeszcze ciepłe i do tego prawdziwy chleb z twarogiem i posmarowany miodem. Na wakacjach zawsze w ilościach hurtowych to jadłem. Zsiadłe mleko i do tego młode ziemniaczki i jajka sadzone. Ja wspominam lokalne lody "Panda" i oranżadę w małej butelce. Do tego lody Calipso z galaretką, chipsy Star Foods "bacon snacks" i jedzone w kilogramach oranżada w proszku. Fajne były też gumy kulki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
k05 Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 1 godzinę temu, white snake napisał(a): W przedszkolu w upalne dni panie z wiader nam to nalewały. W dzisiejszych czasach nie do pomyślenia coś takiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
white snake Opublikowano 22 Lipca Udostępnij Opublikowano 22 Lipca Ogólnie w tamtych czasach to był jakiś kult mleka jak sobie przypominam. A mleko prosto od krowy na wioskach to było coś zupełnie normalnego, też nie do pomyślenia, że to podawano kilkuletnim dzieciom i nikt się nie przejmował przepisami sanitarnymi itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek z Ozimka Opublikowano 23 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca W dniu 22.07.2024 o 09:59, white snake napisał(a): W przedszkolu w upalne dni panie z wiader nam to nalewały. W dzisiejszych czasach Sanepid miałby ręce pełne roboty jeśli chodzi o sprawdzanie przedszkoli pod kątem sprawdzania podawania mleka dzieciom W sumie może to i lepiej, że w sklepach mleko po pewnych obróbkach jest sprzedawane w kartonach. Wracając do tematu, przypomniały mi się jeszcze lody "Pirulo Gibek", niepowtarzalny smak tych lodów pozostał mi w ustach do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Poland Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 1 godzinę temu, Darek z Ozimka napisał(a): Wracając do tematu, przypomniały mi się jeszcze lody "Pirulo Gibek", niepowtarzalny smak tych lodów pozostał mi w ustach do dziś. Ja to samo mogę powiedzieć o lodach z firmy „Family Frost" czyli tej z grającym samochodem na którego to tyle był sklepik z mrożonkami. Kiedyś nawet Turpat z kanału „Gimby nie znajo" na Yoitube zrobił o tym materiał. W dniu 22.07.2024 o 09:59, white snake napisał(a): -mortadelę, wstrętny produkt seropodobny- twardawy i dziwnym smaku, kawę z mlekiem. Za to szynki, kiełbasy miały jakby lepszy smak, Mortadela nie miała nic wspólnego z serem tylko bardziej z mielonką. Kiedyś gdy byłem dzieckiem zrobiliśmy z kuzynką mortadelę w panierce i nawet to było zjadliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
white snake Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca (edytowane) @Polandmiałem na myśli inny produkt. Z wyglądu przypominało to ser żółty, ale w smaku było okropne. Do tego czasu mam zakodowany w pamięci ten specyficzny smak. Edytowane 23 Lipca przez Kiler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ktosiu Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca Godzinę temu, Poland napisał(a): Mortadela nie miała nic wspólnego z serem tylko bardziej z mielonką. Kiedyś gdy byłem dzieckiem zrobiliśmy z kuzynką mortadelę w panierce i nawet to było zjadliwe. Też sie dziwię jak może być mortadela kojarzona z serem. Jak już to mortadela jest zwykle uważana ze najlepsza jakościowo wędlinę zwłaszcza we Włoszech. To tylko lokalni wykonawcy wędlin w róznych krajach zrypali całkiem jakość wykonania i smak. Polacy tym bardziej sprofanowali jej wyrób. W Polsce zwykle była robiona z mieszanego mięsa wołowego i wieprzowego często też i mięsa z drobiu , z dodatkiem kawałków z podgardla w celu dodania tłuszczu. Niestety nie jest wykonywana w takim samym w procesie produkcji jak włoska mortadela to i smakowo potem odbiega diametralnie od oryginału. Jak już to przepadam za włoską mortadelą i z własnego wyrobu w kraju. Oferowane w sprzedaży to namiastki o takiej samej nazwie ziewiele ajace wspólnego poza wyglądem z mortadelą. @white snake w Polsce kupisz głownie tylko coś podobnego do mortadeli a nie prawdziwą. Zwykle jej smak zależy tylko od regionu Polski w którym była wykonana czy receptur stosowanych przez zakłady. Kup sobie kiedyś nawet pudełeczko włoskiej ok 16-20 zł za 200g albo oryginalnej droższe krojonej to zmienisz zdanie o tym wyrobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiler Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca @Ktosiu przecież @white snake wyraźnie wymieniał produkty po przecinku, a Wy się tego sera uczepiliście. Mortadelę oryginalną, włoską można spokojnie dostać w Polsce w dobrych delikatesach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
white snake Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca @Kiler raczej mortadeli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiler Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca Mortadeli w sensie sera. xD Ja tam za dzieciaka tą polską mortadelę wciągałem jak złoto, a najlepsza była smażona z serem i do tego ziemniaczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
white snake Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca Ciekawe czy ktoś pamięta książki skarg i zażaleń przyczepione do tablicy w sklepie ? Kartki na cukier i mięso..Prawdziwe słodycze jak ktoś miał kogoś w rodzinie za granicą: w Niemczech, nawet na Węgrzech a już najlepiej w Stanach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kane0 Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 39 minut temu, white snake napisał(a): Kartki na cukier i mięso..Prawdziwe słodycze ... Były też w Pewex. Będąc na koloni w Stegnie podjechaliśmy do Gdańska, a tam była Baltona-az ciężko było wyjść z tego sklepu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek79 Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca Ja dorzucę czekoladowe draże ze Skawy ( są do dzisiaj) , mleko w tubce ,krem czekoladowy z wiewiórką ,guma Turbo. Tak na marginesie pierwszy raz baton Bounty jadłem w 1992 roku i dałem sobie spokój, bo stanowczo za dużo w nim było wiórek kokosowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klopseł Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 6 godzin temu, Darek z Ozimka napisał(a): Wracając do tematu, przypomniały mi się jeszcze lody "Pirulo Gibek", niepowtarzalny smak tych lodów pozostał mi w ustach do dziś. Przecież są nadal. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
white snake Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca (edytowane) 1 godzinę temu, Marek79 napisał(a): Tak na marginesie pierwszy raz baton Bounty jadłem w 1992 roku i dałem sobie spokój, bo stanowczo za dużo w nim było wiórek kokosowych. Szkoda, że zniknął z rynku baton Piknik. Firma Cadbury chyba też na dobre znikła ze sklepowych półek. Za to pewne marki wróciły np kultowe piwo EB (jakoś też mi się kojarzy z młodymi latami). Edytowane 23 Lipca przez white snake Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viaplayfan Opublikowano 23 Lipca Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 4 godziny temu, white snake napisał(a): Prawdziwe słodycze jak ktoś miał kogoś w rodzinie za granicą: w Niemczech, nawet na Węgrzech a już najlepiej w Stanach. W latach 00. dostawałem paczki z USA. Nadal jest większy postęp niż w Polsce pod pewnymi względami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klopseł Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca (edytowane) 10 godzin temu, white snake napisał(a): Cadbury chyba też na dobre znikła ze sklepowych półek. Akurat to można łatwo znaleźć w Dealz. Edytowane 24 Lipca przez Kiler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.