Skocz do zawartości

Piłka nożna: Ekstraklasa


bogdan425
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi 2-3 transferami to bez przesady, Lechia to niech lepiej skupi na tym co się ma, rotacji tam za dużo. Jeśli Lechia powtórzy obecny wynik czy zajmie 1-2 pozycje będzie wyżej to będzie dobry wynik. To czego było brak w Lechii od początku obecnych właścicieli to była stabilizacja a jakość nie chce mi się wierzyć, że Wernze nie wyrzuci Nowaka jak ten złapie jakiś kryzys ( a taki dopada każdego). Jeśli w tym klubie zapanuje stabilizacja to na pewno będą mieli szansę o coś powalczyć a trzeba powiedzieć, że Legii jest potrzebny silny rywal ale po tym co dzieje się w Lechu, mam na myśli politykę transferowa śmiem wątpić aby Lech dał radę. Lechia ma w przeciwieństwie do Piasta aby takim rywalem być pod warunkiem, że zapanuje tam stabilizacja.

 

@Arkon co do Wawrzyniaka to jest 2 lewy obrońca w lidze po Hlousku , wyważenie pomiędzy defensywą a ofensywą czego brak tak cenionym przed media Mrazom czy Mójtom a wcześniej Brzyskiemu czy Douglasowi którzy po prostu nie umieją bronić i oceniają jako dobrego obrońce gościa który nie umie bronić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy, jeśli nikt nie odejdzie, to 3 konkretne wzmocnienia wystarczą. Przeanalizujmy:

1. W bramce jest luz

2. Prawa obrona- Jędrzejczyk

3 i 4 Stoper by się przydał(1)

5 Hlousek i wszystko jasne

6 Jodłowiec

7 Wzmocnienie(2)

8. Guilherme lub Kosecki

9 Wzmocnienie na skrzydle(3)

10 Duda lub Hamalainen

11 Nikolić lub Prijović

Spokojnie trzy wzmocnienia wystarczą.

Dajmy już sobie spokój z Wawrzyniakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o nazwiska, bo niejednokrotnie jakieś kluby słabsze i mało znane, mające w składzie nonamów wygrywały i dostawały się do fazy grupowej LM.

 

W Polsce są tylko 3 kluby, które mogą pograć w pucharach, tzn Wisła, Legia i Lech. Nikt więcej.

Nawet Wisła pomimo tego, że jest jaka jest obecnie ma szanse. Dlaczego? Bo ma to we krwi.

Już nie raz się zdarzało, że przyjeżdża drużyna naszpikowana gwiazdami, druga drużyna jest dużo słabsza ale historia meczy bezpośrednich robiła swoje, wygrywała ta druga drużyna.

I tak było dosyć często, nawet teraz w Ekstraklasie, gdzie kursy druga drużyna miała po 6 zł i normalnie wchodziła. Dlaczego? Bo zawsze wygrywała z tamtą drużyną i nie ważne czy to było 10 lat temu z innym składem, a teraz jest inny skład. To ma się w genach, w żyłach we krwi.

 

Tak więc polskie puchary powinni reprezentować Wisła Legia i Lech. Nikt poza tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Już nie raz się zdarzało, że przyjeżdża drużyna naszpikowana gwiazdami, druga drużyna jest dużo słabsza ale historia meczy bezpośrednich robiła swoje, wygrywała ta druga drużyna.

I tak było dosyć często, nawet teraz w Ekstraklasie, gdzie kursy druga drużyna miała po 6 zł i normalnie wchodziła. Dlaczego? Bo zawsze wygrywała z tamtą drużyną i nie ważne czy to było 10 lat temu z innym składem, a teraz jest inny skład. To ma się w genach, w żyłach we krwi.

 

 

Daj spokój jeśli mówisz o kursach buków. Kursy biorą się głownie z tego jak bukmacher zna dany rynek, czym zna lepiej tym kurs jest niższy. I to nie ma żadnego odzwierciedlenia jeśli chodzi po poziom, takie same rzeczy widać w innych ligach.

 

Potencjał na puchary ma każdy klub gdzie są kibice, gdzie jest infrastruktura tylko nie wszędzie wszystko jest dobrze zarządzane, dość często brak stabilizacji. Nie tak dawno to Lech miał najlepszy scouting w lidze, dziś już historia. Ciekawe na ile jest to spowodowane tym, że Chitrikow przeszedł z Lecha do Legii. To, że Lech wcześniej oglądał Prijovica czy Nikolica przecież to nie był przypadek.

 

 

@Arkon

1. W bramce nie ma luzu mamy 2 przeciętych bramkarzy, 3 aspiruje do takiego poziomu a 4 to utalentowany 16 latek  który za 2-3 lata może wejść do bramki. Potrzebujemy bramkarze czasem genialnego który umie wybronić mecz jak Kuciak a obecna 2 tego nie gwarantuje.

 

2. Nie wiadomo jak będzie z Jędzą, pozostała 2 obniżyła strasznie loty ale potencjał zapewne mają być zmiennikiem zarówno Broż jak i Bereś ale wykup Jędzy dość skomplikowany więc na pewno i tak ktoś potrzebny lepszy od w/w dwójki.

 

3 i 4. Zgoda potrzebny jeden środkowy obrońca,

 

5. Jest Hlousek ale jeśli wypadnie nie ma alternatywy bo Brzyski taką nie jest bo on nawet nie umie bronić, jest Mateusz Hołownia ale Berg chyba krzywdę mu zrobił tymi debiutami.

 

6. Jodłowiec w zasadzie gra na 8 i jego kontuzja pokazuje brak alternatywy i gra cierpi na tym bardzo. 

 

7. Borysiuk jako alternatywa może być może nawet zawodnik do  1 składu bo miał dobre fragmenty ale to za mało.

 

8.  Kucharczyk, można wiele mu zarzucać ale Kuchy przygotowany motorycznie nikomu nie da się dogonić. A jak zobaczymy na sukcesy to zawsze jest to zawodnik kluczowy ale brak na pewno alternatywy.

 

9. Aleksandrow, temu chłopakowi należy się szansa, tym bardziej, że sporo on pracuje w defensywie a w pucharach to może się przydać. Nie możemy popełnić takiego samego błędu jak z Trickovskim, że odbudowujemy zawodnika i potem go się pozbywamy i drugiego do odbudowania bierzemy. Potencjał na pewno ma i umiejętności ale czy odpali to nie wie ale musi dostać jeszcze 2 rundy. Alternatywą może być Kosecki albo ktoś nowy.

 

10. Duda/Hamalainen/Prijovic/Guilerhme to są wszystko zawodnicy na jedną pozycję i z jednego czy dwóch można odpalić. Prijovic zagrał dobry sezon, bardzo mnie zaskoczył ale to, że on nie umie grać fizycznie ucieka od główek jest przy jego warunkach odpowiedzią, że jak ktoś zapłaci więcej to bez żalu. Duda to głową jest gdzieś indziej więcj wątpie aby zszedł na ziemie, może fartnie się na Euro i ktoś go weźmie.

 

11. Nikolic, tutaj potrzebny przynajmniej jeden napastnik taki silny, dobrze grający się głową umiejący się zastawić.

 

I mówimy tutaj dalej o 5-7  bo niektórzy może grać na rożnych pozycjach aby mieć 2 wyrównane jedenastki aby grać na równym poziomie na 3 frontach. 

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mylisz się. Kursy buków to stawianie na markę. Popatrz, że zawsze większe marki mają niską stawkę nawet jak grają z kimś silniejszym.

W Polskiej lidze to w ogóle kursy są super i czasami naprawdę się dziwie... np. taka Jagiellonia ma idealny bilans z Lechem i to na boisku Lecha. Praktycznie odkąd pamięcią sięgam to Jaga wygrywała z Lechem lub remisowała u nich na stadionie. Ostatnio kurs na Jagę był 6 zł. A to było to przewidzenia, że Jaga tam nie przegra, bo rok temu nie przegrała, dwa lata temu też nie.

I to nie ważne, czy rok temu był taki sam skład czy silniejszy. Drużyny mają do siebie to, że granie bezpośrednie z przeszłości daje coś w psychice...

 

Dlaczego Barcelona męczyła się zawsze z Kazaniem? Ile razy grali tam to tyle razy się męczyli i składy były odmienne. Tak samo Wisła, Sląsk, Jaga, Real itd. Coś w tym jest.

 

Dlatego na puchary w Polsce zasługują Legia, Lech i Wisła - bo tylko oni potrafią coś zdziałać. Inne kluby nawet jak mieliby Ronalda to nic by nie zdziałali. po prostu nie mają potencjału MARKI.

 

Zobaczycie, że Leicester nawet z grupy nie wyjdzie w LM, nawet śmiem twierdzić, że będzie ciężko im o 4 punkty w fazie grupowej. Ta drużyna nie ma papierów na gry nawet w LE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są. Żadna marka się nie liczy, liczby się wiedza danego buka na temat ligi. Każda liga jest analizowana cały czas i czym więcej wiesz o danym klubie tym łatwiej jest wygrać. To, że gra Real Madry z x nie ma znaczenia. Wiąże się z tym, że każdy na całym świecie może obejrzeć Real Madryt a jeśli mówimy o lidze Polskiej czy 4 angielskiej to już nie, dostęp do danych jest znacznie trudniejszy. Każdy nawet laik jest w stanie oszacować szansę, że Real wygra z Gijon a jednak oszacowanie wyniku meczu np Accorington z Wimlbledonem to już inna bajka stad różnice kursowe. Zawodowi gracze wezmą się za analizę takich niskich lig, a laicy będą stawali na mało opłacalnych pewniaków.

 

2 sprawa ostanie kolejki, które są własnie wynikiem tej analizy gdzie dzieje, się dużo dziwnych rzeczy z tego względu na to, że cześć klubów gra o nic.  Tak jak np w Hiszpanii ostatni mecz BIlbao z Sevilla gdzie na tych 2 płacili 8 zł (grają o nic, mają 2 finały, nie wygrali meczu na wyjeździe). Bukmacherska opiera się tylko na liczba, statystykach. Żeby wygrać z bookmacherem trzeba mieć nad nim przewagę, większą wiedzę a te różnice kursowe są odpowiedzą na jej możliwości zdobycia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mad85

Dla mnie Malarz jest na tym samym poziomie co Kuciak, a mentalnie nawet lepszy. Nie przeceniałbym Dusana, bo niektóre jego zachowania były karygodne, poza tym w wielu wywiadach podkreślał, że w Legii nie ma kolegów. W ostatnich latach zdecydowanie najlepszym bramkarzem był Jano Mucha pod względem umiejętności, a charakteru Boruc. Jeśli kupimy bramkarza tej klasy jestem na tak, ale to raczej mało prawdopodobne. Nadal będę się upierał, że 3 konkretne wzmocnienia wystarczą. Nam nie potrzeba rewolucji jak Lechowi :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boruc podobno kończy przygodę z PL.

Chętnie bym go widział w Legii. Ma chłopak umiejętności, a wizerunkowo? Byłby bombą. Wizerunkowo Boruc w Polsce wyglądałby świetnie, medialnie i wizerunkowo zyskałaby Legia.
Boruc w Legii jest prawdopodobny nawet.

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest. Wybroni to co ma wybronić wpuści to co ma wpuścić. Duszan to inna półka nie rozumiem czemu on tam poszedł wiedząc, że nie będzie grał a on nie znosi ławki. To, że nie ma w klubie kolegów to jest bez znaczenia. Malarz nie ma tego błysku geniuszu jaki charakteryzował Duszana w wielu meczach głownie mam w głowie LE, to jest taki bramkarz jak Fabian który nie schodzi poniżej pewnego poziomu ale nie wchodzi także na ten wyższy. W kadrze takim bramkarzem jest właśnie Fabian w przeciwieństwie do Artka czy Szczęsnego. Jeśli myśli poważnie o pucharach a myślimy potrzebujemy bramkarza który da coś więcej a ani Cierzniak ani Malarz tego nie gwarantują, to są goście którzy w wieku ponad 30 lat osiągają największe sukcesy życia, co także jest bardzo wymowne, jeden i 2 mają za sobą sezony życia. 

 

 

Żeby zdominować ligę potrzebne nam 2 wyrównane jedenastki, w innym wypadku grając na 3 frontach będzie podobnie jak w obecnym sezonie. 57 meczy w sezonie to bardzo dużo i posiadanie 22 równorzędnych zawodników to jest minimum a przecież jednak każdemu marzy się aby na wiosnę z 1 rundę nawet w takiej LE przejść co są już +4 mecze. Dziś mamy dobrą 11 + 4 może 5 rezerwowych a trzeba pamiętać też o kontuzjach kartkach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dwóch wyrównanych 11 nie ma chyba żaden klub na świecie! Zobacz co się działo jak kontuzje albo obniżkę formy mieli Messi czy Neymar, podobnie w Bayernie jak rok temu wypadli Robben i Ribbery, a teraz Boateng czy Martinez. A to są kluby z najwyższymi budżetami na świecie, gdzie Legii do nich. Poza tym świetny piłkarz nie zechce być rezerwowym. Kadra Legii jest niezła i odpowiednio wzmocniona może powalczyć o LM, oczywiście przy odrobinie szczęścia w losowaniu :). Szkoda, że Czerczesow nie rotował częściej składem, bo potem taki Bereś wchodził i widać było u niego brak ogrania. Ja wiem, że zdobył dublet, ale nadal mnie nie przekonuje. Legia gra strasznie toporną piłkę. Obym się mylił i właśnie ten trener wprowadził nas do LM, wtedy z radością przyznam, że się pomyliłem.

A Malarz wcale nie gra rundy życia, to był bardzo chwalony bramkarz, był choćby najlepszym bramkarzem w lidze greckiej w sezonie 2006/2007. Ma doświadczenie, umiejętności i odpowiednią mentalność. Ja nie tęsknię za Kuciakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko struktura tamtych lig jest inna, My zagraliśmy 37 meczy jesienią wiosną raptem 20 i było widać to bardzo dobrze jeśli chodzi o jakość. Od lipca do grudnia praktycznie gra co 3 dni jak nie liga to puchar, to europejskie puchary.  A dość dosadnie to widać, że najwięcej wpadek przypada się właśnie po pucharach i nawet nie trzeba mówić o Legii a o całej lidze, bo każdy kto gra w pucharach generalnie cierpi.  U nas najpierw gramy w niecałe 6 miesięcy 37 meczy potem w 3 20 meczy. Wczoraj to było widać choćby po Liverpoolu w 2 połowie, że mieli chwilę słabości, nie dali radę, odpadli fizycznie po zagraniu takiej ilości meczy. A nas nie zadowoli, że dojdziemy do x rundy wiosną w pucharach kosztem ligi, na każdy froncie gramy o sukcesy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mylisz się. Kursy buków to stawianie na markę. Popatrz, że zawsze większe marki mają niską stawkę nawet jak grają z kimś silniejszym.

W Polskiej lidze to w ogóle kursy są super i czasami naprawdę się dziwie... np. taka Jagiellonia ma idealny bilans z Lechem i to na boisku Lecha. Praktycznie odkąd pamięcią sięgam to Jaga wygrywała z Lechem lub remisowała u nich na stadionie. Ostatnio kurs na Jagę był 6 zł. A to było to przewidzenia, że Jaga tam nie przegra, bo rok temu nie przegrała, dwa lata temu też nie.

I to nie ważne, czy rok temu był taki sam skład czy silniejszy. Drużyny mają do siebie to, że granie bezpośrednie z przeszłości daje coś w psychice...

 

Dlaczego Barcelona męczyła się zawsze z Kazaniem? Ile razy grali tam to tyle razy się męczyli i składy były odmienne. Tak samo Wisła, Sląsk, Jaga, Real itd. Coś w tym jest.

 

Dlatego na puchary w Polsce zasługują Legia, Lech i Wisła - bo tylko oni potrafią coś zdziałać. Inne kluby nawet jak mieliby Ronalda to nic by nie zdziałali. po prostu nie mają potencjału MARKI.

 

Zobaczycie, że Leicester nawet z grupy nie wyjdzie w LM, nawet śmiem twierdzić, że będzie ciężko im o 4 punkty w fazie grupowej. Ta drużyna nie ma papierów na gry nawet w LE.

Człowieku grali 2 mecze ze sobą, więc jakie ciągłe granie.

 

Czy tylko mi się wydaje czy ten user to jakiś klon zbanowanego kogoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Się dzieje przy Łazienkowskiej http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ekstraklasa,besnik-hasi-moze-zostac-nowym-trenerem-legii,artykul,680762,1,721.html

Tu jeszcze inny artykuł potwierdzający te wieści http://weszlo.com/2016/06/01/legia-konsekwentnie-lowi-za-granica-besnik-hasi-w-warszawie/

Co prawda sam nie jestem do końca przekonany do Czerczesowa, ale zmiana trenera tuż przed meczami eliminacyjnymi do LM!? Troszkę bez sensu i nie napawa to optymizmem...

Edytowane przez Arkon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kiedy mają zmieniać za 2 miesiące ? Teraz po sezonie jest idealny moment. Od początku było wiadome, że Czerczesow jest zatrudniony jako strażak do zgaszenia pożaru co wykonał. Ale z nim jest jeden problem, nie do końca dostosował się do wizji klubu, nie może być tak, że każdy trener wywraca wizję klubu do góry nogami i co chciwe klub zaczyna od nowa, musi być pewna wartość stała. Przykładem jest choćby takie Swansea które trzyma się swoich wartości i każdy trener musi się do tego dostosować.  Chcą nie chcąc musimy promować młodych a same wypowiedzi Staśka o młodych były już nietaktowane. 

 

Drugą kwestią jest styl, nawet nie chodzi tutaj czy gramy ładnie czy brzydko a to, że wyznawał on dość prostą filozofię gry która na dłuższą metę nie ma szansy być skuteczna tym bardziej w pucharach. Samym pressingiem i siłą fizyczną nie da się zawsze wygrywać meczy. Nowy trener dostanie okres przygotowawczy nie ważne, że krotki ale będzie mógł wszystko po swojemu ułożyć i to na pewno jest plus

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Letni okres przygotowawczy przy Euro będzie troszkę niepełny, bez wielu kluczowych zawodników. Będę się upierał, że najlepiej zmieniać trenera przed rundą wiosenną, wtedy jest najwięcej czasu na poznanie i przygotowanie zawodników. Miejmy nadzieję, że zimowe przygotowania Czerczesowa dadzą Legionistom potrzebną moc. Niepokoi też lekko małe doświadczenie nowego(?) trenera Legii. Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za Legię w pucharach, może nowe pomysły trenera dadzą większą kreatywność w ataku? Tego brakowało mi najbardziej. Oby udało się też zatrudnić przynajmniej trzech nowych, świetnych zawodników będących natychmiastowym wzmocnieniem. Marzenia :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakim mały doświadczeniu mówisz ? Ma większe niż Czeczesow i ten atut, że jednak pracował w wielkim klubie w Belgii a nie ogórkach. Ma mistrzostwo Belgii, grę w LM, awans do 1/8 LE.  Kwestia wprowadzania młodych w Belgii jest dość ważna więc to kolejny atut. Do tego wpisuje się w wizje szukania piłkarzy w Afryce bo Belgia sporo ciągnie z tego rynku. Na papierze wygląda to fajnie . Widziałem w zasadzie jeden mecz który zapadł mi w głowie a  w zasadzie dwumecz  Anderlechtu z Olimpiakosem w LE i fajnie to wyglądało ze strony Belgów mimo, że byli skazani na porażkę. Ale ciężko coś o nim więcej powiedzieć po 2 meczach.

 

Na pewno ma te atuty które powinni być brane pod uwagę przy wyborze trenera a czy da radę to kwestia życia. I nie jest jeszcze pewne czy na pewno Hasi będzie trenerem Legii bo kontraktu raczej dziś nie podpisze.

 

 

Jeszcze coś dopisze, generalnie wolałbym pewnego Polaka, rudzielca który wykonuje świetną pracę w klubie które wszedł do pucharów, który wyczyścił klub słynący ze ściągania szrotu i postawił na swoich z niezłymi wynikami ale niestety rudzielec ów nie raz pokazał, że drogą do Legii ma zamkniętą grając w innych klubach dlatego nie wyobrażam sobie go w roil trenera Legii choć doceniam jego osiągnięcia sportowe i warsztat.

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że ktoś pracuje dłużej nie znaczy że ma większe doświadczenie. Hasi ma większe doświadczenie dlatego, ze pracował w lepszym klubie i grał z lepszymi klubami  w LM. Możesz pracować 10-20 lat w zawodzie i nic się nie  uczyć możesz 3 i wyciągać doświadczenia. Sama długość nic nie znaczy a obiektywnie to Stasiu w Spartaku pracował jako tymczasowy(w Polsce dość popularne) a Tierek, Amkar czy Dynamo to były średniacy. Ile jest trenerów którzy pracują po 20 lat a nigdy nie zbliżyli się do sukcesów. Doświadczenie to nie staż pracy a wyciąganie wniosków i odnoszenie sukcesów a te obiektywnie ma Hasi lepsze.

 

Wieczorem ma przyjechać Markiewicz były trener Dnipro, finalisty LE w Wawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno cieszy to, że Legia nie szuka jakichś nieznanych trenerów, ale szkoleniowców, którzy pracowali w dobrych klubach. A przede wszystkim nie obracamy się ciągle w naszym małym stawiku- Skorża, Urban, Michniewicz itd. Chociaż ja będę się z uwagą przyglądał postępom Stokowca, bo to najciekawszy trener w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...