Skocz do zawartości

Czy lekarze i nauczyciele kpią z nas?


Piotr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co sądzicie o strajku lekarzy? Czy znacie biednego lekarza? Czy nie szokuje was wypowiedź pani ginekolog której mąż jest dentystą że zwolni się a przyjaciele jej dotąd nie zawodzili i pomogą i tym razem?

 

Co myślicie o nauczycielce która mówi że satysfakcjonującym wynagrodzeniem byłoby 3.000 zł na rękę?

 

Ja nie będę ukrywał. Chcę im jasno powiedzieć: nie podoba się to won.

Ewentualnie proponuję tak:

1. zakaz prywatnej praktyki i korepetycji (dla odpoczynku)

2. brak/obniżone wynagrodzenie za wakacje, ferie, pół grudnia, pół czerwca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obliczając, nauczyciele mają więcej wolnego jeszcze niż uczniowie! To przesada, mają płacone, ale więcej wolnego mają niż uczniowie, kto ma tak dobrze? Cały czas, jakieś święta w szkołach mają nauczyciele, a tutaj dzień nauczyciela, a tu to, a tu inny odświętny dzień. Ahh, szkoda gadać. A mają się za takich zapracowanych i chodzą z głowami podniesionymi do góry z wielką powagą mając się za wielkich i najmądrzejszych...

 

@danielpes5, masz rację, w którym kraju europejskim tak jest, jak Ty to opisałeś?? Racja, a za np. zabiegami czy wizytami u specjalistów trzeba czekać często bardzo długo.

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż widać po temacie, że każdy zawód, oczywiście który nie wykonujemy jest dobry. A czy nikt nie zauważył, że w obu tych zawodach trzeba się stale dokształcać, co niestety ale kosztuje. Wszyscy wiemy, że niestety nie ma nic za darmo. Jak można porównywać ucznia do nauczyciela. Przecież nauczyciel ma dużo pracy tzw. ukrytej, której nikt nie widzi. Mimo, że nie jestem ani lekarzem ani nauczycielem to wiem, że jest to praca bardzo odpowiedzialna. Ciekawe jak by wam nie zapłacono za urlop wypoczynkowy, jak byście się czuli. Ci ludzie kończyli studia, które też kosztują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będę ukrywał. Chcę im jasno powiedzieć: nie podoba się to won.

 

Przykro mi, ale takimi stwierdzeniami tylko eksponujesz swoje prostactwo. Inaczej byś śpiewał, gdyby sprawa dotyczyła Ciebie. Za dzisiejsze pensje nikt zdolny nie chce być nauczycielem. Morał z tego taki, że twoje dzieci będą uczyć nieudacznicy z łapanki za 900 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz coś wnieść do dyskusji czy tylko pokazać brak szacunku dla innych? I nie pisz że to ja go okazuję bo czym innym jest tzw. przerysowanie w celu zachęcenia do dyskusji w pierwszym poście a czym innym twoje [beep]two wobec konkretnej osoby.

 

I nie rozśmieszaj mnie, że nauczyciele zarabiają po 900zł :lol: Może jeszcze znasz lekarza który chodzi do MOPS-u? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piotr, nie wiadomo wogóle o co Tobie chodzi. To Ty zacząłeś całą dyskusję chyba zupełnie niepotrzebnie. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Z całym szacunkiem dla innych zawodów jest to praca (lekarz i nauczyciel) bardzo odpowiedzialna. Trzeba było uczyć się za lekarza lub nauczyciela i dopiero dyskutować. Jak logowałem się na forum, to pisało, że nie wolno ubliżać innym osobom, a kolega @Piotr właśnie to robi. Panowie Moderatorzy obudźcie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak logowałem się na forum, to pisało, że nie wolno ubliżać innym osobom, a kolega @Piotr właśnie to robi. Panowie Moderatorzy obudźcie się.

Heh, kto zaczął? Stara śpiewka: zrobić zamęt, zejść z tematu, może go ktoś wywali do kosza.

 

Ci ludzie kończyli studia, które też kosztują.

No właśnie w tym też problem że nie kosztują. Chyba że państwo. Zdaje się że około 100.000zł za wykształcenie lekarza który teraz mówi "dziękuję, jadę do Anglii".....

Poza tym nie żartuj że studia pedagogiczne to jakiś nadludzki wysiłek.

 

w obu tych zawodach trzeba się stale dokształcać, co niestety ale kosztuje

To dotyczy praktycznie każdego zawodu wykonywanego po studiach.

 

Ciekawe jak by wam nie zapłacono za urlop wypoczynkowy

Słyszałeś może ile wynosi normalny wymiar urlopu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak logowałem się na forum, to pisało, że nie wolno ubliżać innym osobom, a kolega @Piotr właśnie to robi. Panowie Moderatorzy obudźcie się.

 

Nie martw się kolego. @Piotr zawsze dowala innym, ale jak ma ripostę to zaczyna nagle płakać i lamentować na [beep]two na forum. Mam nadzieję, że Admin i Modzi to widzą :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śliski temat, będzie wojna zapewne :P

 

Moje zdanie: nie można generalizować - młodzi lekarze zaraz po studiach zarabiają niewiele - to fakt. Nauczyciele podobnie. Są dwa problemy:

 

1) Dorabianie na lewo (w wypadku lekarzy łapówki + dyżury w klinikach prywatnych łączone z robotą państwową, w wypadku nauczycieli - płatne korepetycje)

 

2) W wypadku lekarzy o pieniądze najgłośniej upominają się teraz niestety Ci, którym najmniej się należy - starzy wyjadacze mający już spore pensje, które rosną przecież wraz ze starzem (co gorsze zwykle wraz ze starzem maleje szacunek dla pacjenta). W efekcie wcale nie zatrzyma to młodych po studiach przed wyjazdem za granicę.

 

Zrozumiałbym wszystko, gdyby obsługa lekarska była wzorowa, ale tak nie jest! Na drobne zabiegi trzeba czekać miesiącami (lub latami - pokazywano dziś w TVN 24 kobietę, która czeka ze złamaniem czegoś - już nie pamiętam, niezbyt poważne, ale jednak - w kolejce ponad rok i jest tak daleko, że jeszcze z rok poczeka, jeśli dotrwa !!!). Do tego permanentna olewka pacjentów. Zwykle wchodząc do lekarza człowiek czuje się, jakby lekarzowi krzywdę zrobił, że wlazł do jego oazy spokoju!

 

Podsumowując: część lekarzy powinna wylecieć. Ci, którzy teraz składają wymówienia po prostu mają inne źródła dochodów, więc mogą sobie na to pozwolić - jak mogą, to żegnamy. Może zrobi się nieco miejsca dla młodych, którzy okażą więcej szacunku dla pacjenta.

 

Praca owszem łatwa nie jest, ale możnaby nad tym ubolewać, gdyby była dobrze wykonywana, a nie jest i to od dawna.

Zresztą w szkołach to samo - wystarczy popatrzeć ilu jest analfabetów na studiach, którzy ledwo co potrafią wyartykułować swoje myśli - sam znam kilku (conajmniej) tylko ze swojej grupy. Czego uczono tych ludzi w liceum/gimnazjum/podstawówce? A no niczego najwyraźniej.

 

Może @Piotr ujął to zbyt drastycznie, ale właściwie się z nim zgadzam.

 

PS: Bez wjazdów osobistych - każdy ma prawo przedstawić swoją wizję. Pierwszy tym razem prywatnie pojechałeś @Jovik Ty (ten fragment o prostactwie - może @Piotr napisał dość dosadnie, ale to jego zdanie) :> Proszę się skupić na meritum.

 

EDIT: Zresztą sam znam pewną Panią lekarkę walczącą o podwyżki jak lew i teraz składającą wymówienie. Tyle, że jej to wisi, bo dorabiała od dawna w przychodni prywatnej. Teraz wzięła sobie pełen etat i leje na państwową służbę zdrowia, jednocześnie grając ofiarę, choć kasy ma pełno z drugiego etatu. Po prostu :evil:

 

EDIT2: Jeśli nadal będą padać teksty kierowane do konkretnych osób, lub wojna między sobą, a nie dyskusja na temat - całość zamknę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumię znowu stwierdzenia, ile wynosi wymiar urlopu wypoczynkowego. Zrozum @Piotr Ty uważasz, że jak uczeń w szkole ma wolne, to i nauczyciel ma wolne. Tak nie jest. Z jednej strony jest noc to idź spać a nie majaczysz coś przez sen. Dobranoc. Jeszcze jedno. Kończ więc studia na uczelni pedagogicznej i idź na nauczyciela. Ja nie poszedłem, bo wiem, że nie jest lekko. Ponadto uważam, że to chyba normalne, że każdy uczy się dla siebie. Za młodu ma bardzo dobrze, to później trochę gorzej (i mniejsze zarobki) i na odwrót (za młodu ciężko, ale za to w przyszłości lepiej, większe zarobki).

 

Edycja Mr. Orbita: Co pisałem wyżej o wjazdach osobistych! (fragment "idź spać a nie majaczysz coś przez sen. Dobranoc.")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę swoje 3 grosze. Też nie podoba mi sie to że chcą zarabiać po 3000zł. Po pierwsze lekarze nie są biedni bo nawet żeby zostać lekarzem (kasa na studia) trzeba być dzianym. A potem wiadomo wolno się zaczyna ale szybko sie rozkręca łącznie z ordynatorstwem itd kasa niesamowita.

 

A nauczyciele mają (jeśli chcą) 2 razy tyle z korepetycji (30zl/h na czysto bez podatku czy zakładania firmy ZUS-u). W sumie sam sie zastanawiałem czy nie zostać nauczycielem tylko że teraz już nie można zrobić kursu pedagogicznego i uczyć. Tylko studia pedagogiczne :(

 

Don_Mag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, jak dla mnie służba zdrowia powinna być na pierwszym miejscu i na nią nie może [beep]a brakować kasy :? Ci ludzie się trochę na to uczyli I powinni otrzymywać normalne pensje.No ale Polska to chore państwo niestety bo na dodatkowe pieniądze na biura poselskie są, na jakieś sanktuarium czy co to wyłożyli chyba 20 mln lub mld nie wiem teraz ile to było.Także nie rozumiem jak może nie być na służbę zdrowia kasy i czekać nawet ponad rok na niektóre wizyty :shock: oczywiście tacy politycy mają to w [beep]ie bo oni się oczywiscie wpiernicza bez kolejki.

 

I oczywiscie jak strajkują lekarze to zaraz nauczyciele no i kojejarze :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno być tak: kto ma duże dochody - dostaje nejmniejsze podwyżki, kto małe - dostaje największe. To byłoby sprawiedliwe. Jeśli podwyżki miałyby w ogóle wejść - gramy w otwarte karty - każdy lekarz składa oświadczenie o ilości etatów i zarobkach - są pułapy i kasa jest dzielona sprawiedliwie.

 

W ogóle całość jest społecznie niesprawiedliwa - lekarze mają czym zaszantażować rząd, a przykładowo ktoś robiący u prywaciarza, choć jest także po studiach (np.: prawniczych, czy jakichkolwiek innych także wymagających nakładów pieniężnych i pracy), tylko nie znalazł pracy w zawodzie - nie może słowa wyrzec, bo wyleci na zbity pysk.

 

Inną płaszczyznę przedstawił @PiotrekJaw i także się z nim zgadzam - jak można doprowadzić do takiej sytuacji, że kasa jest marnowana na bzdety, jak podgrzewany chodnik przed pałacem prezydenckim, żeby w zimie nie było ślisko, czy na przeloty samolotami, a szpitale są zadłużone - paranoja :evil:

 

Ale chociaż wiadomo co to "tanie państwo" - oszczędza się na wszystkich, tylko nie na sobie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porównujmy już pracy. Ja niedawno spotkałem się z malarzem, który po godzinach pracy w firmie przyjechał na dwa wieczory po dwie godziny i zainkasował 250 zł za swoją pracę (60 zł za godzinę). Na moją rozmowę o tym usłyszałem tylko, że to jest fachowiec. A przecież każdy z nas jest fachowcem w swojej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie można dać lekarzom, bo zaraz zaczną się kolejne strajki.

2. Gdybym miał na utrzymaniu 3 auta, kochankę i dom to też by mi kasy brakowało (kochankę brać z przymrużeniem oka ;) ).

3. Biednego lekarza nie widziałem.

4. Jak się im praca i płaca nie podoba to niech się zwolnią.

5. Najbardziej boli mnie to, że taki robotnik, który pracuje przy budowie np. dróg i zarabia 800 zł nie może zastrajkować, bo nie ma tak silnej pozycji jak lekarz. Jak to mówią - na Twoje miejsce czeka 5 innych.

6. Lekarze za granicę nie wyjadą, bo:

a) nie znają języków (tymbardziej, że chcą do np. Szwecji jechać :D )

B) nie zostawią rodziny (pewnie niektórzy z nich pomagają rodzicom, poza tym tu mają swój dom, żonę/męża i dzieci)

c) za granicą nie ma tak pięknych kochanek (z przymrużeniem oka ;) )

7. Do innej pracy nie pójdą, bo albo nie mają odpowiedniego wykształcenia, albo tam gdzie ich przyjmą będą zarabiać jeszcze mniej niż teraz.

8. Niech mnie nie straszą, że będą pracować w gabinetach prywatnych, bo anestezjolog nie za dużo ma w tej kwestii do powiedzenia :lol: (usypiać chce mnie prywatnie a potem Taxi do szpitala ? ).

 

Poza tym nie podoba mi się forma strajku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nie rozumiem tego jak sie jest lekarzem albo nauczycielem to naprawdę sie ma pewność zawodu na lata (naprawdę trzeba się postarać żeby stracić prace po nawet 2-3 latach przepracowanych) wiec praca prawie bez stresu. Dokształcać się no nie zgodził bym się do końca ale niech będzie no ale nauczyciele mają na to jednak trochę czasu żeby poświecić go na dokształcanie a lekarze ciągle są przy chorobach pacjencjach więc to też siła rzeczy wchodzi czy jest wymagane. Więc czemu mają zarabiać ponad 150% średniej krajowej?? I dorobić sobie jeszcze 2 tyle??? To się mi nie podoba. Niektórzy za[beep]zielają w stresie przed zwolnienia z ogromnymi odpowiedzialnością (np. magazynierzy) i zarabiają po 800-1000zł. Albo mają wielka odpowiedzialność za firmę pracowników, majątek, strategię (kierownicy) i zarabiają nawet około właśnie 3000zł?? Tyle samo ma zarabiać spokojnie pracujący sobie nauczyciel który dorobi sobie drugie tyle w drugiej szkole (prywatnej) albo korepetycjami??? A taki kierownik jak przyjdzie do domu po pracy to jest dętka......

 

Edit:

 

5. Najbardziej boli mnie to, że taki robotnik, który pracuje przy budowie np. dróg i zarabia 800 zł nie może zastrajkować, bo nie ma tak silnej pozycji jak lekarz. Jak to mówią - na Twoje miejsce czeka 5 innych.

 

O stary czasy się zmieniły teraz robotnik (dobry) jest na wagę złota. I na pewno dobry robotnik (zaufany, znający się na swojej robocie) zarabia gruba ponad 1000zł ale on to jednak za[beep]ziela w pocie czoła cały dzień wiec też sie mu należy.

 

Don_Mag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rota

Ja dziś zapłaciłem 10zł w sklepie za zarobienie końcówki do radiowego internetu Smile

A co to ma wspólnego z tematem.

 

Tyle co to:

Ja niedawno spotkałem się z malarzem, który po godzinach pracy w firmie przyjechał na dwa wieczory po dwie godziny i zainkasował 250 zł za swoją pracę (60 zł za godzinę). Na moją rozmowę o tym usłyszałem tylko, że to jest fachowiec. A przecież każdy z nas jest fachowcem w swojej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno spotkałem się z malarzem, który po godzinach pracy w firmie przyjechał na dwa wieczory po dwie godziny i zainkasował 250 zł za swoją pracę (60 zł za godzinę). Na moją rozmowę o tym usłyszałem tylko, że to jest fachowiec. A przecież każdy z nas jest fachowcem w swojej dziedzinie.

 

Ale z 60zł to po oddaniu haraczu państwu zostaje mu 30zł (z tego jeszcze trzeba ZUS opłacić co miesiąc) może mu zostanie 20zł. To nie jest dużo za prace jako fachowiec. A nauczyciel ma 30zł na czysto (korepetycję) bez ZUS-ów papierków męczenia się z farbami, machania rękami cała godzinę a jak coś zepsuje to nie płaci za farbę czy drugie malowanie. Zresztą malować trzeba umieć (dobrego fachowca się ceni) a uczyć.......(nie będę wszczynał kłótni)

 

Don_Mag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5. Najbardziej boli mnie to, że taki robotnik, który pracuje przy budowie np. dróg i zarabia 800 zł nie może zastrajkować, bo nie ma tak silnej pozycji jak lekarz. Jak to mówią - na Twoje miejsce czeka 5 innych.

 

O stary czasy się zmieniły teraz robotnik (dobry) jest na wagę złota. I na pewno dobry robotnik (zaufany, znający się na swojej robocie) zarabia gruba ponad 1000zł ale on to jednak [beep] w pocie czoła cały dzień wiec też sie mu należy.

 

Don_Mag

 

Mówię o robotnikach np. budujących drogi w 25-30 stopniowym upale. Im podwyżki "nie grożą". Na ich miejsce jest niestety dość sporo osób, choć rzeczywiście coraz mniej.

Jednak nawet jak zarabiają ten 1000zł, to moim zdaniem to stanowczo za mało jak za taką fizyczną pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet tacy (według Ciebie chyba gorsi robotnicy chodź to nie prawda) są poszukiwani (bo dużo z nich wyjechało za granice). Zresztą taki robotnik jak jest bystry i chce to ma świetną ścieżkę kariery. Zaczyna nawet od zawodówki jak będzie miał dobrego majstra dużo sie nauczy to zostanie kiedyś sam majstrem czy fachowcem w swojej dziedzinie (są specjalne przecież kierunki techników i studiów dro[beep]ictwo i budowa mostów np., potem jakimś zastępcą kierownika, kierownikiem albo nawet założy swoją firmę. W końcu ktoś musi planować zarządzać odpowiadać za coś czy pilnować tym ludziom się więcej płaci a także wybiera tych którzy temu podołają. A taki nauczyciel czy lekarz jak ma studia to wypłata się sama zwiększa z wiekiem tylko pracować i tyle. Spokojne bezstresowe życie.

 

Pomyśl sobie jesteś kierownikiem i wolisz ryzykować utratą pracownika którego wyszkoliłeś i wierz że jest dobry, płacąc mało (może się zdarzyć że Ci odejdzie 3 dobrych pracowników i albo uwalisz jakiś kontrakt - duża kara albo nawet będziesz musiał zamknąć firmę bo nie będziesz miał na ich miejsce nowych) czy podnieść płace jeśli się takiej osobie faktycznie należy?? Wierz mi o dobrego wyszkolonego robotnika BARDZO ciężko teraz.

 

Don_Mag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też pytanie czy lekarz może mówić że zarabia tylko troszkę więcej od "zwykłego robotnika niewykwalifikowanego". Mnie to razi. Równie dobrze mógłbym mieć pretensje że więcej ode mnie zarabia właściciel dobrego sklepu z zawodowym wykształceniem albo poseł po liceum czy ktokolwiek inny z niższymi kwalifikacjami. Oni by chcieli pewnie tak że ustala się 100% wynagrodzenia dla nich i każdy kto zajmuje się czymś innym zarabia mniej niż te 100%. Tak się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...