Skocz do zawartości

mprw

Użytkownik
  • Postów

    968
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez mprw

  1. Bodajże w 2003 roku kupiłem jeden z pierwszych wtedy tunerów PVR — Humax PVR 8000. Odbierał tylko DVBS MPEG-2 SD i nagrywał pliki w formacie *.vid. Korzystając z programów DVR-Studio i DVD-lab nagrałem do dziś około 700 płyt DVD. Mniej więcej połowa to filmy, a połowa to muzyka (koncerty+teledyski). Nagrywałem tylko z kanałów niekodowanych — filmy kiedyś głównie z Polsatu, TV4, TVN, TVN7 (jak były FTA) i teraz z TVP Kultura, a muzykę przeważnie od Niemców z Astry. Dzisiaj już nagrywam znacznie mniej płyt, bo powoli zaczyna brakować mi na nie miejsca. Poza tym mam już ich tyle, że nie wiem czy każda płyta zostanie jeszcze choć raz odtworzona. Ponadto wiele z tych nagranych filmów od czasu do czasu pojawia się w którejś tam stacji TV..., więc pytanie po co mi te płyty?

    Z muzyką jest trochę inaczej, bo muzykę można powtórnie słuchać i oglądać znacznie częściej niż filmy. W zeszłym roku kupiłem zewnętrzny dysk 1 TB, który jest podłączony bezpośrednio do telewizora. Wrzucam na niego różne pliki *.mpg (zrobione w DVR-Studio) i w każdej chwili mam pod ręką mnóstwo koncertów i teledysków. Również w zeszłym roku kupiłem tuner HD PVR z dyskiem 500 GB (LG HR570S) i tu już nie widziałem sensu przenoszenia nagrań na jakiekolwiek płyty. Wszystko zostaje w oryginale. Przez pół roku zapełniłem ze 100 GB, bo jakoś tak coraz mniej czasu mam na to nagrywanie. Poza tym w tej chwili jest tyle różnych możliwości oglądania wszystkiego na ekranie, że można się zastanawiać nad sensem tworzenia jakiejś własnej biblioteki. No i faktycznie teraz nagrywam już tylko to co bezwzględnie najlepsze, najcenniejsze dla mnie.

  2. zakup z rozsądku to seria G zamiast V (za wcześnie i za drogo).

     

    Różnie z tym bywa. U mnie przy zakupie telewizora były tylko dwa proste wymagania — miała być plazma Panasonica i miała być funkcja PiP. No i okazało się, że dla Panasonica ten PiP to jakaś opcja superluksusowa, dodawana tylko do najdroższych modeli (VT). Się mówi trudno, trzeba było wyłożyć trochę więcej kasy. W zamian za to oprócz tego podglądu dostałem też dwie pary okularów 3D i chyba coś tam jeszcze (nie pamiętam co, być może było to gniazdo na kartę pamięci SD). Ale nie ma czego żałować.

    Jak dla mnie największym rozczarowaniem w Panasonicu jest funkcja PVR. Nie znalazłem żadnego dysku, ani karty pamięci, nie wspominając o pendrivie, na które dałoby się cokolwiek nagrać. Szybko odpuściłem sobie tą sprawę, bo na dodatek w instrukcji pisali, że z tym nagraniem i tak nic nie można zrobić — można je tylko odtworzyć na tym jednym telewizorze (no i skasować chyba też można). Trochę tu przesadzili z tymi prawami autorskimi. Byle jaki chiński tuner nagrywa wszystko i na cokolwiek (cokolwiek by się nie wstawiło w USB), a potem bezproblemowo można to przenieść na komputer. Toteż jeśli komuś zależy na łatwym korzystaniu z PVR, to lepiej niech wybierze coś innego niż Panasonic.

  3. W przypadku tego satelity większe znaczenie ma położenie w kierunku wschód—zachód, a nie północ—południe. Na wschodzie sygnał jest silniejszy, na zachodzie słabszy. U mnie antena 1,2 m nie daje temu rady. Jakiś sygnał się pojawia, ale jest go za mało do normalnego odbioru.

  4. 50VT30. Prawie cały czas obraz ustawiony w trybie Normalnym z lekko zwiększonym kontrastem i zmniejszoną jasnością. Właściwie wszystko jest tak oglądane. Sporadycznie wykorzystywane są inne gotowe ustawienia, np. dla jakiegoś "ciemnego" filmu daje się obraz Dynamiczny, a jak leci coś bardzo jaskrawo-kontrastowego (niektóre dosyły takie są, Araby i Turki lubią dać po oczach) to się ustawia tryb albo Kinowy, albo THX, albo Profesjonalny 1 czy 2.

  5. Avril Lavigne & Chad Kroeger — Let Me Go

     

    Supertramp - It's Raining Again (

    )

    Że tak krótko napiszę - Supertramp z Rogerem Hodgson'em miał zdecdowanie lepsze kawałki niż ten słabiutki co zaprezentowałeś i nie wpsominam o rozbudowanych kompzycjach jak A Sopabox Opera czy Crime of the Century.

     

    No, bratnia dusza się znalazła. Oczywiście It's Raining Again to bardzo, bardzo przeciętna muzyka jak na Supertramp. Ale swego czasu był to tzw. komercyjny hit singlowy i dla wielu ludzi jest to jedyny znany utwór tego zespołu. Tym, którzy chcą poznać "prawdziwy" Supertramp polecam Fool's Overture, School, Hide In Your Shell, Breakfast In America, Logical Song, Don't Leave Me Now i wiele, wiele innych, a właściwie wszystko to co nagrali dopóki był z nimi Roger Hodgson.

  6. Abonament RTV jest chyba w każdym cywilizowanym kraju na świecie i nie ma się co oburzać. Można go traktować jako jeszcze jeden podatek (a te jak wiadomo trzeba płacić), który akurat idzie na państwową telewizję. W sumie są to groszowe sprawy i szkoda sobie nimi zawracać głowę.

    Dziwi mnie natomiast, że tak wielu ludzi DOBROWOLNIE co miesiąc wydaje pieniądze na płatną telewizję. Wszak telewizja zawsze była, jest i będzie darmowa. Telewizję ogląda się wtedy, kiedy jest w niej coś ciekawego. A kiedy nie ma nic ciekawego, to nie ogląda się telewizji, tylko robi się coś innego. Comiesięczne wydawanie kasy tylko po to, by w telewizji było "coś ciekawego" jak dla mnie jest głupotą. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy całe mnóstwo różnych ciekawych obrazków można mieć na ekranie zupełnie za darmo (i legalnie, żeby nie było wątpliwości).

  7. Nieźle gracie, zwłaszcza w nocy, kiedy nie ma reklam. Ale wpadki się zdarzają, np. urwana w pół drogi Alanis Morissette albo rozjechany dźwięk z obrazem na Czarno-Czarnych (trza tam ten dźwięk popchnąć o jakeś 0,2 s.).

    Może jednak spróbujcie dodać EPG z pełną playlistą. Bylibyście wtedy bezkonkurencyjni, bo chyba nikt czegoś tego nie daje, a przydało by się. Wystarczy codziennie wieczorem wpisywać to EPG na następny dzień (lepiej robić to niż odpisywać na jakieś głupoty w internecie).

  8. Witam Moja lok to dol śląsk,mam czasze 110cm ustawioną centralnie na pozycję 10E a zeza na pozycję 28.5e... ...wcześniej odbierałem wszystko prócz kanałów bbc i itv...,

     

    Trochę szkoda, bo gdybyś miał antenę ustawioną centralnie na 28°E (a zez na 10°E), to te 110 cm powinno wystarczyć do odbioru BBC i ITV z Astry 1N.

  9. Dla fanów futbolu (tych co większość piątku, soboty, niedzieli i wtorkowe/środowe wieczory spędzają przed telewizorem - znam takie osoby i mają do takiego zachowania pełne prawo - to tak uprzedzając bezsensowne głupotki o wychodzeniu na podwórko itd.) taki pomysł jest absurdalny. Chyba nie muszę policzyć, ile musiałyby miesięcznie takie osoby płacić, gdyby chciały zobaczyć wszystkie, niepokrywające się z innymi mecze (dajmy na to 2 w piątek, 3-4 w sobotę, 3-4 w niedzielę + 1 we wtorek i 1 w środę) nawet przy cenie 10 zł za mecz? Teraz taka osoba płaci 99 zł miesięcznie (a nawet mniej, jeśli migrowała) i ma spokój.

     

    Ale to jest zdecydowana mniejszość — garstka fanatyków piłki czy tam maniaków telewizyjnych. Większość ludzi nie ogląda w TV po kilka meczów dziennie. Chętnie jednak zobaczyłaby zarówno polskich siatkarzy na Mistrzostwach Europy jak mecze typu Real—Barcelona. Tyle że na dzień dzisiejszy, by tak się stało trzeba być abonentem dwóch płatnych telewizji. Czyli by zobaczyć kilka wybranych przez siebie meczów, normalny człowiek musi podpisywać jakieś idiotyczne umowy na oglądanie telewizji przez parę lat. To jest nienormalne. Normalnie będzie wtedy, kiedy każdy dowolny mecz będzie dostępny — np. w PPV — dla każdego dowolnego człowieka. Że fanatycy sportu na tym stracą? No trudno, hobby bywa kosztowne. Dobro większości zawsze jest ważniejsze od dobra mniejszości.

  10. "Pejzaż horyzontalny" — widziałem ten film chyba tylko raz albo dwa, trzydzieści parę lat temu, czyli wtedy kiedy go zrobiono; być może nawet w kinie na nim byłem, ale nie pamiętam. I od tamtego czasu ani razu w żadnej telewizji na niego nie trafiłem. Trochę szkoda, bo film robił raczej dobre wrażenie. A dzisiaj można tylko czasami gdzieś usłyszeć tytułową piosenkę Maryli Rodowicz.

  11. Wszystko OK, ale jest jedno "ale"... To nie platformy satelitarne i kablowe mają nam to oferować. To ma być ogólnodostępne, dla każdego, a nie jako dodatek do jakiegoś abonamentu.

    Tutaj już kiedyś o tym pisałem. Koncepcja jest prosta: FTA+PPV i niczego więcej nie trzeba. Płaci się tylko za to, za co się chce płacić. I nie ma żadnych abonamentów, gdzie płaci się "za wszystko i za nic".

    Mnie osobiście marzy się satelita, na którym zebrany będzie absolutnie cały sport w PPV. Być może kiedyś jakiś bogaty Arab na to wpadnie i zrobi w ten sposób interes życia, sprzedając milionom ludzi "bilety" na wszystkie te mecze.

  12. Przy wyborze telewizora trzeba też jeszcze — póki co — zwrócić uwagę na to jak wyglądają na nim kanały SD. Bo HD to prawie na każdym nowym telewizorze wygląda dobrze. A z SD bywa różnie, zwłaszcza na LCD. Dlatego lepiej jednorazowo wydać trochę więcej pieniędzy na dobry telewizor, niż kupić jakiś "badziew" i być potem zmuszonym do comiesięcznego płacenia za kanały HD, bo niczego innego nie da się na tym badziewnym telewizorze oglądać (czym niektórzy potrafią się nawet chwalić).

    Plazmy Panasonic wypadają zdecydowanie najlepiej niemal pod każdym względem, w tym także jeśli chodzi o kanały SD — całe DVB-T i większość z DVB-S (FTA) ogląda się na nich zupełnie normalnie, bez zastanawiania się nad liczbą pikseli na ekranie.

  13. Od czasu kiedy wynaleziono noktowizor, to nawet w najciemniejszym pokoju można przeczytać wszystko bez zapalania światła. A wynalazczość dotyczy również anten do telewizji naziemnej. Miejsce "za drzewem" to obecnie największy problem w odbiorze tejże telewizji. Anteny kierunkowe w takich okolicznościach nie sprawdzają się, bo po prostu za mało "widzą". Toteż trzeba tu wziąć inną antenę, która będzie "widzieć" trochę więcej niż tylko jeden kierunek i będzie też mieć odpowiedni wzmacniacz. A wtedy okaże się, że telewizję naziemną można oglądać nie tylko za drzewem, ale i za domem, za lasem czy nawet i za górką. Można, tylko trzeba chcieć i mieć nieco więcej otwartości na zmiany. Bo takie uporczywe trzymanie się czegoś jednego, rzekomo "jedynie słusznego", w dłuższej perspektywie czasu nie raz już okazywało się błędem.

  14. Wiem, że kawałek drutu jest "niepoprawny politycznie", ale co zrobić kiedy on działa... Powiedzieć mu, żeby nie działał? To nie skutkuje — działa nadal.

    Kierunkowa antena zewnętrza owszem jest (a właściwie była) najlepsza do naziemnej telewizji analogowej. Jednak w przypadku telewizji cyfrowej nie ma już potrzeby wybierania się z taką armatą na muchy. Sygnały wszędzie są na tyle silne, że wystarczy postawić "cokolwiek" na parapecie i będzie grało. Trzeba tylko nie bać się chińskich wynalazków z silnymi wzmacniaczami, bo one od tego są, żeby łapać sygnał tam, gdzie antena kierunkowa potrzebowałaby ścięcia drzewa lub zburzenia domu zasłaniającego nadajnik.

  15. Radziłbym się wstrzymać z kupowaniem kolejnych anten. Bo nawet zewnętrzna antena może nie zadziałać po tej stronie bloku, po której nie ma nadajnika. Rozwiązania trzeba więc szukać po drugiej stronie bloku, czyli jak się domyślam w kuchni. Tam złapiesz wszystko prawdopodobnie już na kawałku drutu, a na pewno na tej antenie, którą masz. Potrzebny jest tylko dłuższy kabel antenowy (przedłużacz).

  16. Z antenami pokojowymi czasami tak jest, że długo trzeba szukać odpowiedniego ich ustawienia. Toteż próbuj w różnych miejscach mieszkania (najlepiej przy oknie) i w różnym położeniu anteny — przodem, tyłem, bokiem, "do góry nogami" itp. Jednocześnie stale patrz na ekran, by widzieć co się dzieje z sygnałem. Niestety bywa to czasochłonne, bo gdy na jednym lub dwóch muxach sygnał będzie dobry, to na trzecim może być gorzej.

    Na 10 piętrze 15 km od nadajnika to wszystko teoretycznie powinno działać na kawałku drutu. Wypróbuj więc i taką możliwość — weź ze dwa metry jakiegoś drutu czy kabla, jeden koniec wetknij tam gdzie teraz podłączona jest antena (w tą małą dziurę w środku gniazdka antenowego), a drugi połóż gdzieś na parapecie albo w ogóle za oknem. Coś powinno się złapać i być może wystarczy to do normalnego oglądania telewizji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...