Skocz do zawartości

Conan

Użytkownik
  • Postów

    1295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Conan

  1. W styczniowej ramówce BBC First nie ma nowego sezonu "Luthera", więc nawet jeśli będzie to z opóźnieniem.

     

    Spodziewałem się czegoś lepszego po tym rebrandingu, a tymczasem niewiele się zmieniło w stosunku do BBC HD. Premierowe seriale BBC dalej trafiają głównie do Canal+ i HBO.

  2. Jak Wam się podobają nominacje? Patrząc na kategorię "film dramatyczny" odnoszę wrażenie, że to musiał być naprawdę słaby rok albo mój gust po prostu rozbiega się z gustem dziennikarzy. Widziałem trzy z nominowanych filmów - "Czarną panterę", "Czarne bractwo" oraz "Bohemian Rhapsody" i żadnemu z nich (zwłaszcza pierwszemu) nie dałbym nawet nominacji. Na "Narodziny gwiazdy" nie poszedłem w obawie, że to będzie taki typowy, naiwny melodramat dla szerokiej publiczności. Być może niesłusznie go skreśliłem. Czekam jeszcze na polską premierę "If Beale Street Could Talk", mimo, że nie jestem wielkim fanem "Moonlight" tego reżysera.

     

    Kategoria "film zagraniczny" jest za to dużo ciekawsza. Oczywiście szkoda, że brakuje "Zimnej wojny" i podejrzewam, że nie będzie też nominacji do Oscara.  Wszystko wskazuje na to, że zarówno Globy jak i Oscary zdominuje inny czarno biały film czyli "Roma" Cuarona. Małym zaskoczeniem może być fakt, że to nie jedyny nominowany film Netflixa. Pojawiła się również debiutująca w Cannes, kontrowersyjna "Girl", która jest jednocześnie belgijskim kandydatem do Oscara. Premiera na platformie w styczniu. Traktuje ten film jako ciekawostkę, bo ze względu na tematykę mnie nie interesuje. Pozostałe z nominowanych tytułów chętnie obejrzę, kiedy będę miał taką możliwość.

     

    Przechodząc do nominacji serialowych - jest naprawdę nieźle. Liczę na zwycięstwo "The Americans" lub "Homecoming" w głównej kategorii. Nie wiem co wśród nominowanych robi "Bodyguard". Sam pisałem, że to przyjemna rozrywka, ale na pewno nie produkcja, która powinna się tu znaleźć, a nominacja dla Richarda Maddena to już w ogóle czysta abstrakcja. Wielcy nieobecni to "Better Call Saul", "The Deuce" czy "Genialna przyjaciółka". Ten ostatni serial być może miał premierę za późno bądź został pominięty jako nieanglojęzyczny, bo recenzje miał świetne.

     

    W kategorii komediowej u mnie wygrywa "Barry", ale jeszcze nie widziałem "The Kominsky Method" czy nowego sezonu "The Marvelous Mrs. Maisel".

     

    Najlepszy miniserial? Na ten moment chyba "Skandal w angielskim stylu". Z ostatecznym werdyktem poczekam na zakończenie "Ucieczki z Dannemory". Bardzo podobały mi się też "Ostre przedmioty" i choć prawdopodobnie wygra "American Crime Story" to też nie będzie zły wybór. Bardzo mocna kategoria.

     

     

     

    • Lubię to 1
  3. W dniu 7.12.2018 o 10:07, Rasheed napisał:

    Zapłacili za kolejny rok "Przyjaciól" 100 mln $, więc muszą gdzieś zaoszczędzić ;)

    Nie dziwię się. "Przyjaciele" oglądają się pewnie chętniej niż większość nowych produkcji platformy. Sam obejrzałem w tym roku po raz kolejny ten serial mimo, że mam zaległości w nowościach.

     

    Netflix jest ostatnio słabszy, ale jeszcze nie na tyle słaby, żebym z niego zrezygnował. "The End of the F***ing World", "Tabula rasa", finałowy sezon "Love", przedostatni sezon OitNB, mój ulubiony "Better Call Saul" czy ostatnio nowe "Narcos" - to tylko część dobrych i bardzo dobrych tytułów, które zobaczyłem w 2018 roku. Było też kilka udanych filmów ( m.in "The Ballad of Buster Scruggs", "Private Life" czy "Calibre"), a kilka pozycji czeka jeszcze w mojej kolejce, więc nie narzekam.

     

    Oczywiście nie brakowało słabych i bardzo średnich produkcji, ale miałem na tyle ostrą selekcję, że tych rozczarowań nie było tak dużo. Największy zawód to filmy, które na pierwszy rzut oka zapowiadały się ciekawie ("Mute", "The Outsider" i inne). Jeśli chodzi o seriale rozczarował mnie "Altered Carbon" czy świetnie oceniany "Nawiedzony dom na wzgórzu".

     

    Chyba pierwsza w Polsce recenzja drugiego niemieckiego serialu Netflixa. Niezbyt przychylna.

    https://www.telemagazyn.pl/artykuly/berlinskie-psy-recenzja-kolejny-kiepski-serial-od-netflix-warto-obejrzec-dogs-of-berlin-68536.html

     

    Dla zainteresowanych - lista kin w Polsce, które pokażą film "Roma".

    https://romafilm.pl/

     

     

  4. Wraz z końcem roku z Netflixa znikną dwa znane seriale Showtime - "Dynastia Tudorów" (będzie do 31 grudnia) i "Dexter" (do 5 stycznia).

     

    Gdyby ktoś akurat był w trakcie oglądania to czasu jest mało. Oczywiście "Dexter" jest także w HBO GO i Showmaxie, a "Dynastia Tudorów" pojawi się w prawdopodobnie w Amazonie (serial ma polskie napisy i lektora, ale na razie nie jest dostępny w Polsce).

  5. Wstrzymałbym się z oceną do czasu ogłoszenia premier Cinemaxa. Zresztą będzie na przykład "Foxtrot" i pewnie kilka innych mniej znanych filmów z różnych zakątków świata, które mogą okazać się znacznie lepsze od tych blockbusterów.

     

    Widziałem już "Najlepszego" i raczej nie mam ochoty obejrzeć go ponownie, ale rzeczywiście bardzo długo zwlekają z tą premierą.

  6. W dniu 30.11.2018 o 12:09, Rasheed napisał:

    No to jak dodadzą napisy to będę miał już 3 film na liście do obejrzenia, bo mając APV przeoczyłem bardzo dobrze oceniane "I tak cię kocham".

    Chyba ktoś czyta nasze posty, bo wspomniany przeze mnie wczoraj film (" Don't Worry, He Won't Get Far on Foot") otrzymał dziś polskie napisy :)

     

  7. "W cieniu drzewa" chętnie obejrzę, bo uwielbiam skandynawskie kino. Miła niespodzianka w natłoku indyjskich produkcji, które "zalewają" polski Prime Video".

     

    Niestety ta platforma dalej nie traktuje nas poważnie. Niedawno dodany "Don't Worry, He Won't Get Far on Foot" ("Bez obaw, daleko nie zajdzie") nie ma nawet polskich napisów.

     

     

     

  8. Te przed-premiery dotyczą Monolithu, więc to prawdopodobnie wynika z umowy jaką zawarli. Rok temu sądziłem, że chodzi o zwykłe "przetrzymywanie" filmu, aby zwiększyć atrakcyjność wiosennej ramówki, ale nie robią tak z produkcjami innych dystrybutorów czy wytwórni.

  9. Rozumiem, że masz brytyjskiego Netflixa, bo w Polsce, tak jak napisał @darius010, nie ma 3 sezonu. Nie wiem, czy jest możliwa sytuacja, w której na Netflixie w UK wcześniej dodadzą polską ścieżkę dźwiękową.

  10. Kluczem politycznym bym się nie sugerował, bo jest też na przykład całkiem pozytywna recenzja redaktora Adamskiego z portalu Karnowskich.

    https://wpolityce.pl/kultura/422756-1983-a-co-gdyby-komunizm-nie-upadl-recenzja

     

    Generalnie jednak większość recenzentów jest bardzo krytyczna wobec serialu.

     

    11 godzin temu, bugmenot napisał:

    Zresztą tak naprawdę najważniejsze jest jak serial odbiorą zagraniczni widzowie...

    Myślę, że widzów Netflixa na świecie mogą bardziej zainteresować włoskie "Rzymskie dziewczyny", które też pojawiły się dzisiaj. Choćby ze względu na tematykę.

  11. Tych recenzji jest tyle, że widziałem też wpisy dobrze oceniające serial, a niejaka Korwin-Piotrowska była nawet zachwycona :lol: Oczywiście to są jakieś wyjątki.

     

    Holland akurat tylko reżyserowała dwa odcinki. Zresztą warstwa realizacyjna serialu jest podobno bardzo dobra i tam nie ma się do czego przyczepić. Kuleje natomiast scenariusz i dialogi za które odpowiadał pomysłodawca i showrunner czyli Amerykanin Joshua Long.

     

  12. Włoska wersja jest świetna i wydaje mi się, że jeśli ktoś ją widział to oglądanie francuskiego remake'u nie ma sensu.

     

    Ciekawa premiera będzie też 30 listopada - film "Time Share" (w oryginalne "Tiempo compartido"), który był wyświetlany na tegorocznym festiwalu Sundance i wygrał w kategorii najlepszy scenariusz zagraniczny. Podejrzewam, że to specyficzne kino, ale oceny na Rotten są bardzo dobre.

     

    Prawdopodobnie w grudniu zobaczymy specjalny (świąteczny?) odcinek "Black Mirror".

    https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/11/21/black-mirror-netflix-bandersnatch/

     

    Jako fan europejskich produkcji czekam również na ten niemiecki serial. Grudzień zapowiada się więc dużo lepiej niż na początku mogło się wydawać.

     

  13. 3 grudnia dwugodzinna premiera 3 sezonu serialu "Upadek królestwa" ("The Last Kingdom").

     

    Produkcję tego sezonu od BBC przejął Netflix i w większości krajów cały sezon został już udostępniony 19 listopada. Niestety nie w Polsce i kilku innych krajach. U nas prawa dalej ma Canal+.

  14. Dokładnie. Po prostu oprócz filmów przeznaczonych do standardowej dystrybucji kinowej Paramount będzie produkował również filmy dla Netflixa, które jako tzw. "Netflix Original" będą trafiać wyłącznie na tę platformę. Do tej pory Netflix kupował od studia prawa do wybranych filmów jak to miało miejsce w przypadku  "Paradoks Cloverfield". Taka sama sytuacja dotyczy "The Irishman" Martina Scorsese z Alem Pacino i Robertem de Niro czy "Triple Frontier" J.C Chandora  z Benem Affleckiem, które będą mieć premierę w 2019 roku.

     

    4 godziny temu, kkzk81 napisał:

    Szkoda "Timeless" i "Strzelca". Podobały mi się te seriale. Co do "Salvation" to czytałem pochlebne recenzje na temat drugiego sezonu.

    Według informacji z dzisiaj "Salvation" zostało skasowane po 2 sezonie, który skończył cliffhangerem. Tym samym, o ile nic się nie zmieni serial nie doczeka się godnego zakończenia.

  15. Pokaźna lista, ale dużo niewiadomych i mało tzw. pewniaków. W tamtym roku w grudniu mieliśmy jeszcze niespodziankę w postaci "Black Mirror" (nie wiadomo jak w tym) i nowy sezon "The Crown". Oczywiście nie narzekam,  bo teraz będzie za to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku ("Roma") i kolejny po "Dark" świetnie zapowiadający się niemiecki serial ("Berlińskie psy"). Dla miłośników kina festiwalowego oprócz "Romy", która jest meksykańskim kandydatem do Oscara pojawi się jeszcze tegoroczny... urugwajski kandydat do Oscara. Mowa o bardzo dobrze ocenianym na festiwalach filmie "Noc przez dwanaście lat". W Polsce miał on premierę na 34. Warszawskim Festiwalu Filmowym, gdzie zajął trzecie miejsce w Plebiscycie Publiczności w kategorii najlepszy film.

     

    Netflix podpisał długoterminową umowę z wytwórnią Paramount dotyczącą produkcji wybranych filmów na wyłączność dla platformy.

    https://www.wprost.pl/prime-time/10169165/paramount-i-netflix-lacza-sily-konkurencja-pojdzie-w-ich-slady.html

     

     

     

  16. To też trochę wina samego Netflixa, bo wiadomo, że serial "zginie", kiedy został udostępniony w ten sam dzień co "Narcos" i "The Ballad of Buster Scruggs". Poza tym dla portali  w pierwszej kolejności liczy się klikalność, więc piszą głównie o bardziej popularnych produkcjach. Jeszcze nie widziałem "The Kominsky Method", ale mam wrażenie, że mimo znanej obsady pozostanie dosyć niszowym serialem jak chociażby "Master of None".

  17. 19 godzin temu, Arkon napisał:

    Po słabiutkim, dla mnie, "Bodyguardzie", kolejne rozczarowanie filmem braci Coen "Ballada o Busterze Scruggsie". Dla mnie najgorsze dzieło tych twórców. Dawno się tak nie wynudziłem.

    Mnie się podobał i nie znudził. Film jest zdecydowanie w stylu i klimacie Coenów, nie brakuje też w nim ich ulubionych motywów. To co prawda nie dzieło na miarę "Fargo" czy "To nie jest kraj dla starych ludzi" i jak to bywa w przypadku antologii nie wszystkie opowieści były na takim samym poziomie, ale całość oceniam bardzo pozytywnie. Wyróżnia się zwłaszcza najbardziej rozbudowana piąta historia, ale urzekła mnie też niepozorna czwarta z poszukiwaczem złota i przepięknymi plenerami.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...