Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Porownujac relacje prowadzona przez TVN24 a TVP info z tego co sie dzieje w naszym kraju odnosnie powodzi to zdecydowanie wygrywa ta pierwsza stacja.

Dla mnie przegrały wszystkie. Pierwsze prognozy przewidujące powódź pojawiły się... tydzień temu w poniedziałek. Realnie obszar - jak i skalę opadów - można było przewidzieć w czwartek, piątek. Mówię tu o darmowych narzędziach. Przeciez telewizje raczej nie korzystają z prostych modeli meteorologicznych, bez analizy synoptyka :D ?

Tymczasem informacja o mocniejszych opadach pojawiła się... w sobotę. Dzień przed początkiem ulew. Nigdzie nie padło słowo o powodzi na szeroką skalę, co najwyżej o lokalnych podtopieniach. Ale przekroczenie stanów alarmowych na większości rzek południa Polski lokalną sprawą nie jest :D .

 

Szczególnie poległ TVN. Mają najbardziej opiniotwórczy kanał informacyjny, jedyny pogodowy, portal informacyjny i "Fakty TVN". Gdzie to wszystko było przed niedzielą? Chyba na wakacjach. Nawet IMiGW wydało ostrzeżenia w piątek - a tu nic. Wydarzenia z 23 lipca 2009, czerwca 2009, 15 sierpnia 2008 czy "białego szkwału" 2007 nie zmieniły nic. Co najwyżej teraz są jeszcze ciekawsze relacje "po fakcie" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że TVN 24 pomaga, ale też widziałem, że w tym wątku pojawiły się zarzuty w stronę Polsat News. Może Polsat News też pomaga, ale się tym tak nie chwali?

Właśnie. Również nie mam dostępu do Polsat News, ale ta "pomoc" powodzianom na TVN24 robiona jest typowo pod publiczkę! Szkoda, że nikt tego nie zauważa - wszyscy są tak ogłupieni przez telewizję? Te wszystkie rozmowy na antenie, podawanie dokładnych adresów (!) rzecznikom policji przez media! Po co to? Kiedy śmigłowiec znalazł pierwszą rodzinę w domu (tą, która wymachiwała białymi flagami), prowadząca powiedziała, że przekazali współrzędne ich domu odpowiednim służbom. Mimo to, przez prawie pół godziny na ekranie wyświetlały się ich współrzędne geograficzne. Później, kiedy były rozmowy z innymi osobami, na ekranie pojawiały się WSZYSTKIE DANE OSOBOWE powodzian! To łamanie prawa o ochronie danych osobowych! Czy nie można było przeprowadzić tych rozmów POZA ANTENĄ i przekazać danych odpowiednim służbom? Trzeba to było robić na żywo? Oczywiście, że nie! Kiedy ktoś wygrywa w konkursie radiowym jakąś nagrodę, gratulacje składa się na antenie, ale potem poza anteną ta osoba podaje adres, na który trzeba wysłać płytę. TVN24 mógł zrobić tak samo. MÓGŁ, ale nie zrobił. Może niedługo TVN24, podążając śladami amerykańskich stacji, zacznie patrolować nasze ulice ze śmigłowca i szukać kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość, a następnie informować o tym policję na antenie, podając wszystkim widzom jego numer rejestracyjny?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

No cóż TVN24 przechodzi samą siebie. Jak dla mnie strasznie stacja upolityczniona, co zresztą powidział sam Andrzej Wajda, mówiąc, że mamy w TVNie przyjaciół.

Wolę PolsatNews, ale nie mam do niego na codzień dostępu, szkoda. J?est jeszcze TVPInfo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co zresztą powidział sam Andrzej Wajda, mówiąc, że mamy w TVNie przyjaciół.

 

No właśnie nie tak powiedział...

"(...)to jest jedyna telewizja [publiczna], która mówi do wszystkich Polaków. Możemy mieć oczywiście przyjaciół w TVN-ie, nas może wspierać i druga telewizja (...)".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odjecie stąd. Nie przeszkadzajcie! My tu przeżywamy tragedię a wy robicie sobie telewizyjne show.

Tymi słowami (wczoraj) jeden z mieszkańców Kozanowa skierował się do reportera TVN24. A ten uciekając przed nim próbował zagłuszyć jego dalszą wypowiedź.

Cała prawda całą dobę i ani słowa! Ani „mru mru”

Od dziś jakby stonowali. Trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ta sprawa była już wyjaśniona na wykopie :P TVN dostał pozwolenie od władz na stanie tam, a ten nic nie znaczący typek, który uważa się za nie wiadomo jakiego boga robił z siebie [beep]a przed kamerami. Reporter zachował się bardzo dobrze, całe szczęście że mu krzywdy nie zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzieliście to wejście na żywo z okresu świąt bożonarodzeniowych, kiedy redaktor stał przy sprzedawcy jemioły i opowiadał o tradycjach świątecznych, po czym zagadał do tego faceta na ten temat, a on: A nie wiem panie, daj pan spokój... i dalej układał wiązki? Można to było obejrzeć później w Łapu-Capu i Łapu-Capu Extra. To właśnie TVN24! Robią te wejścia na żywo "po amerykańsku", łażą z kamerą po całym terenie (redaktor tyłem), zaczepiają ludzi, albo nagle ujawniają (po kilku minutach gadki), że poza kadrem mają gościa do rozmowy! A potem nawet mu nie dziękują, tylko gadają dalej i nieraz ludzie są tak zdezorientowani, że nie wiedzą czy mają dalej stać, czy iść, czy się schować... Podczas łączenia się na żywo z innym studiem TVN24, redaktorzy też "pokazują klasę", np. rozmawiając najpierw z gościem na monitorze, a potem zadając inne pytanie odwracając się na fotelu do gościa obok, i ten pierwszy nie wie, czy to było do niego, czy nie. Po skończeniu rozmowy nigdy nie dziękują. Kiedyś, też w okresie świąt, była rozmowa z pewną 90-letnią góralką w innym studiu i dwoma "ekspertkami od świąt" na miejscu. Prowadząca zagadywała najpierw do babci, a potem właśnie "po tvn-owsku" odwróciła się na fotelu i skomentowała tę wypowiedź jednocześnie zadając pytanie (tylko TVN24 tak robi!) do gości obok siebie. A babcia to usłyszała i dalej zaczęła nawijać po swojemu, nie pozwalając nikomu się wypowiedzieć. No bo skąd mogła wiedzieć, że tamta nieuprzejma redaktorka już skończyła z nią rozmawiać, skoro prawdopodobnie jej nie widziała? Nie rozumiem, czy to taki wstyd dla telewizji, jeśli redaktor po skończeniu rozmowy podziękuje, albo po prostu skomentuje, że teraz zada pytanie gościom w studio? A nie najpierw zadaje pytanie, albo wygłasza jakąś swoją prywatną opinię, a potem wymienia nazwisko osoby, którą "wskazuje" do odpowiedzi. Przecież to chore! Pod tym względem TVN24 dorównuje swoją "brukowatością" Faktowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wczorajszych Faktów i dzisiejszych Faktów po Faktach! Pytania?

 

Czy warto wprowadzić stan klęski żywiołowej? Co by to dało?

(-)

 

Na pewno warto ustawę o klęsce żywiołowej wyrzucić do kosza?! No bo po co ona jeszcze jest?! Skoro taka niepotrzebna?!

Idą wybory! Zatem kto i czego się boi?! Chyba, że właśnie to boli! Boli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto opis "Faktów po Faktach" w EPG TVN24:

Poznajemy materiały filmowe, które nie zmieściły się w głównym wydaniu "Faktów" TVN. Dziennikarze "Faktów" odsłonią też kulisy swej pracy.

------

Prowadzący przedstawiają materiały filmowe, które ze względu ram czasowych nie zmieściły się w głównym wydaniu "Faktów" w TVN. W programie znajdą się również rozmowy z dziennikarzami "Faktów", którzy opowiedzą jak przygotowywali swoje relacje i odsłonią kulisy pracy reportera.

Takie też były zapowiedzi, kiedy program startował i znalazł się w nowej ramówce TVN24. Jak wyglądają "Fakty po Faktach" - doskonale wiemy. W żadnym stopniu nie przypominają tego, co możemy przeczytać w opisie! Tak naprawdę to kolejny program publicystyczny, do którego zaprasza się gości i rozmawia na dwa różne tematy, które były poruszone w "Faktach". A gdzie te niepublikowane materiały filmowe? Gdzie opowieści dziennikarzy o swojej pracy? Według mnie zatracono główną ideę tego programu (a właściwie to nigdy jej nie zrealizowano)! Liczyłem, że zobaczę tam nieco bardziej humorystyczne reportaże, na wzór tych z "Teleexpressu" czy Superstacji, na które rzeczywiście mogło braknąć czasu w poważnych "Faktach", a także na opowieści dziennikarzy o ich zawodzie, o tym jak realizowali niektóre materiały, co ich spotkało na planie - takie ukazanie pracy reportera od kuchni, jak w "Kulisach M jak Miłość". TVN24 postawił jednak na kolejny program publicystyczny. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Peter Parker
Według mnie zatracono główną ideę tego programu (a właściwie to nigdy jej nie zrealizowano)!

Na samym początku było nieźle, jak jeszcze byli w studiu głównym (przed wallem). Wtedy przychodził np. Maciej Mazur i gadali z Durczokiem o materiale, pokazywano też inne informacje. Wtedy był to program informacyjny, teraz - kolejne gadające głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wstajesz i wiesz"

 

Wielki(e) "jajco" w "Londynie"

...się uśmiałem.

"Pada i się rozlewa. Podtopienia powodują niszczenie dróg, mostów... -"

...jeśli nie ma powodzi, to jestem "spokojny" Bardzo? A ile jeszcze ma napadać, rozlać i zawalić, aby ogłosić stan klęski żywiołowej.

"TVN mówi: ...spekulacje?! I sam spekuluje, nawet animacją"

...i żeby nie było smutno - "za śliczna by pracować"

 

Wstałem i się dowiedziałem? - przy kupie reklam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...