Skocz do zawartości

mrozio11

Użytkownik
  • Postów

    2006
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mrozio11

  1. Ehh źli prywaciarze chcieliby tylko zarabiać, powinni wszystkie kanały udostępniać za darmo a pieniądze to się przecież z nieba biorą. 

    To nie jest telewizja publiczna, żeby dostawali pieniądze z budżetu państwa, jakoś zarabiać muszą, więc takie idiotyczne gadki o tym, jak to "hajs z gniazdek nie śmierdzi" są niepotrzebne.

    • Popieram 1
    • Lubię to 1
  2. 9 minut temu, Kiler napisał(a):

    Przecież te kasy samoobsługowe to udręka. Co chwilę coś się zacina i tak obsługa musi podejść.

    To zależy od sklepu, w Biedronce faktycznie wiecznie mam z tym jakiś problem ale już w Lidlu działają o wiele lepiej i jest zawsze obok pracownik, więc proces się skraca. To świetne wyjście do małych zakupów, nie trzeba stać w kolejce bo ktoś przed tobą robi zapasy na tydzień. No i też jeden pracownik może ogarniać kilka kas samoobsługowych, więc to dla sklepu oszczędność. 

  3. No i to, że część sklepów mimo zakazu handlu funkcjonuje to patologia systemu a nie wyjście z sytuacji. Albo wszystkie sklepy mogą być otwarte i właściciel decyduje czy mu się to opłaca, jeśli tak to otwiera a jeśli nie to nie. Mi i jeszcze kilku osobom chodzi tylko o ten idiotyczny zakaz, gdzie bronimy jednej branży czegoś, czego nie zabraniamy wielu innym a i tak część sklepów funkcjonuje.

    I powtórze, jak wy chcecie robić referendum na temat banków, placówek pocztowych czy urzędów skoro obecnie nie ma zakazu funkcjonowania tych miejsc a to, że większość jest zamknięta to decyzja dyrektorów, prezesów, właścicieli etc.. 

    I jeszcze jedno, takie miejsca jak banki czy placówki pocztowe ale także urzędy w najbliższych latach, jeśli już to będą szły w drugą stronę. Nie widzę powodu, żeby wydłużać czas działania poczty, gdzie większość ludzi nie chodzi bo nie ma po co. Coraz więcej spraw urzędowych czy w bankach można załatwić przez internet. W przyszłości będziemy widzieli ograniczenie placówek stacjonarnych bo to się zwyczajnie nie opłaca.

  4. 11 godzin temu, lakiman napisał(a):

    A dlaczego tylko handel? Zapytać od razu czy urzędy, poczty i banki mają być otwarte.

    Ale jak chcesz zapytać czy obecny zakaz handlu powinien zostać zniesiony w przypadku tych miejsc, skoro obecnie nie ma zakazu funkcjonowania placówek pocztowych czy banków w niedziele? Zdaje się, że niektóre sklepy korzystały z tej furtki i udawały placówki pocztowe żeby być otwarte w niedzielę.

    Tak więc to nie zakaz powoduje, że poczta czy placówka bankowa w niedziele jest nieczynna a inne czynniki.

    A z urzędami to w ogóle byłby większy problem niż się niektórym osobom wydaje, w banku czy na poczcie faktycznie wystarczyłoby zatrudnić dodatkowego konsultanta/kasjera i mogliby się zastępować, w przypadku urzędów konkretne osoby mają konkretne zakresy obowiązków, nie wiem jak niby zatrudnienie kilku osób więcej miałoby sprawić, że wszyscy by pracowali w miesięcznych normach godzinowych.

     

  5. 8 minut temu, bartek67 napisał(a):

    To niech ta większość najpierw popracuje w niedzielę, a później zapytaj ich czy nadal są za pracującymi niedzielami. 

    Ja pracowałem w niedziele i jestem za niedzielami handlowymi. I co teraz?

    • Lubię to 1
  6. 19 minut temu, utede napisał(a):

    Chętnie takie statystki poznam, bo do tej pory zakaz handlu w niedzielę spowodował zamknięcie masę małych lokalnych sklepów plus to, że 65-70% społeczeństwa chce by zakaz został zniesiony :)

    Jeśli takie statystyki nie powstały, to albo badacze nie są w stanie wykazać tego wpływu z jakiegoś powodu albo wolne niedziele nie zmieniły nic w tej materii. Niemniej to, że te najmniejsze, małe sklepiki zostały pozamykane to akurat fakt. To samo, że jednym głównych argumentów za wprowadzeniem tego zakazu miała być właśnie ochrona tych sklepów.

    To tak jak z 500+, gdzie od początku było wiadome, że to nic innego jak populizm mający kupować głosy. Zakaz handlu w niedziele to nic innego jak kupowanie głosów tych, którzy wcześniej chodzili do pracy w niedzielę a tego nie chcieli robić a z jakiegoś powodu nie byli w stanie znaleźć takiej pracy, która by im to umożliwiała.

  7. Widzę coraz to lepsze argumenty, a to pracownik w niedzielę będzie miał smutną minę a przecież nikt nie chce robić zakupów w złej atmosferze a to minimalne wynagrodzenie za pracę za niskie, a to zaraz ceny podniosą w sklepach jak zaczną działać w niedzielę. Wielu ciekawych rzeczy można dowiedzieć się na forum, nie powiem ;)

    • Popieram 1
  8. Ty z kolei mógłbyś w końcu zrozumieć, że są ludzie którzy nie muszą mieć wolnych niedziel, żeby spędzać czas z rodziną i państwo nie musi takim osobom życia układać. 

     

    41 minut temu, mingo napisał(a):

    A ludzie mają różne sytuacje. Niektórzy żeby więcej zarobić łapią dodatkowe zajęcie,

    Szczególnie teraz, gdzie ceny poszły mocno w górę a wynagrodzenia już niekoniecznie. Taka lepiej płatna niedziela mogłaby podreperować budżety domowe wielu gospodarstw domowych. 

  9. Tak, chciałbym zrobić zakupy w niedziele, szkoda że rządzący to populiści i mi tego zabraniają. Ja generalnie lubię, gdy to ja decyduje co robię i to ja decyduje, który dzień wybieram na zakupy. Szkoda, że państwo mi tego zabrania.

    • Popieram 1
  10. Jeśli Tobie nie odpowiada fakt, że nie możesz zrobić zakupów w niedzielę też możesz zmienić pracę na taką by to ogarnąć. Takie to trudne?

     

    A jaka praca sprawia, że mogę pójść do supermarketu w niedziele na zakupy? 😂

  11. W dniu 9.07.2023 o 21:56, marrak napisał(a):

    Wg mnie ciekawe rozwiązanie jest we Francji - wielkie hipermarkety np. budowlane typu Leclerc są zamknięte, natomiast spożywcze np. Lidl, Intermarche czy Carrefour są otwarte od rana do 13. Dodatkowo są wyjątki w "strefach turystycznych" gdzie sklepy mogą być otwarte.

    No i to jest ciekawe rozwiązanie. Można by było pomyśleć nad taką co drugą niedzielą handlową do południa. Taki lekki kompromis między tymi, którzy chcą niedziele spędzić z rodziną a tymi, którzy chcą w niedziele zrobić zakupy. No ale u nas króluje populizm, więc nie ma szans na sensowne rozwiązania.

    Tak samo można pomyśleć nad przesunięciem godzin otwarcia urzędów w niektóre dni, tak żeby łatwiej było załatwić daną sprawę. Chociaż coraz więcej spraw można załatwić przez internet i myślę, że w urzędach przede wszystkim powinno skupić się nad rozwojem e-usług w taki sposób, żeby chodzenie do urzędu było niepotrzebne.

  12. Ale nikt nikomu nie będzie kazał pracować 300 godzin w miesiącu ani 365 dni w roku. To, że ktoś będzie pracował w niedzielę nie zmieni miesięcznej, godzinowej normy. 
    Po prostu potrzeba podejść do tego z głową zamiast bawić się w tani populizm o spędzaniu czasu z rodziną. 
    Mi bardziej od pracy w niedzielę przeszkadzała praca w święta. To było faktycznie irytujące ale już niedziela mi nie przeszkadzała. Dzięki temu miałem w tygodniu wolne i mogłem o wiele lepiej ten czas wolny spożytkować niż mógłbym to zrobić w niedzielę. 

    • Popieram 1
  13. Ah tak, zmylili mnie tutaj koledzy wyżej ciągle pisząc o klauzuli inflacyjnej i w głowie miałem te od innych operatorów oparte o wskaźnik średnioroczny. W rzeczywistości w Vectrze jest klauzula waloryzacyjna oparta na wskaźniku półrocznym i w istocie pozwala podwyższać im ceny dwa razy w roku 😆

    No cóż, gratuluje wszystkim, którzy zgodzili się mimo tego na umowę z nimi patrząc na to, jakie były prognozy odnośnie inflacji oraz sam fakt, jak nieprzewidywalna jest w takim przypadku cena w dłuższym okresie.

    Deflacja nie jest pożądanym zjawiskiem w gospodarce i nawet jeśli czasem się pojawia to raczej skromna i nie powinniśmy jej oczekiwać w najbliższych latach.

  14. 16 godzin temu, thommy18 napisał(a):

    Pozostaje pytanie jakie czynniki są brane w ogóle pod uwagę przy naliczeniach, bo inflacja to jest 14,4%, a czemu jak wskaźnik inflacji spada o 0,1% czy 0,2 to wtedy nie ma obniżki opłat ?

    Klauzula inflacyjna w 2023 roku opiera się na średniorocznym wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w 2022 roku w porównaniu do 2021 roku. Wyniósł on 114,4 a więc wzrósł o 14,4%. Ten wskaźnik jest obliczony raz i stosowany przez cały rok.

    Po drugie jak inflacja spada o 0,1 czy o 0,2 pp. to oznacza tylko tyle, że w danym miesiącu ceny towarów i usług wzrosły o dany procent względem tego samego miesiąca poprzedniego roku. 

  15. No ale właśnie napisał, że polskich kawałków nie lubi bo nie są ambitne😆 Dlatego lubi mało ambitne piosenki z zagranicy bo są rytmiczne i skoczne 

    • Popieram 1
  16. Rozumiem dokładnie to, co napisałem. Obecnie Orange już nie sprzedaje swojej oferty w technologii satelitarnej dla nowych klientów. Jak ktoś wziął wcześniej telewizję to może ją przedłużyć ale nowy klient z ulicy bierze albo pakiety Orange po IPTV albo pakiety Canal+ po satelicie i dekodery Canal+. 

  17. Tak, to jest kolejna akcja pt. "Jak zaszkodzić TVNowi". To jest nic innego jak rozmycie tematu, mające na celu odwrócić uwagę od prawdziwego problemu. Nie wiem nawet jak ktokolwiek może mieć co do tego wątpliwości.

    • Popieram 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...