Skocz do zawartości

kolos22

Użytkownik
  • Postów

    3523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kolos22

  1. Wydaje mi się , że źle TVN24 "pipkał" nazwiska , bo jak przestawali robić "pip" to ciężko było połapać się o co sędziemu chodziło , gdy czytał wyrok .- Strasznie przeciągali to "pip", dużo lepiej wyglądało to w Polsat News , gdzie "pipkali" krótko i łatwiej było zrozumieć uzasadnienie wyroku.
    Bo TVN24 'wypikiwał' nie tylko nazwisko skazanej, a też inne nazwiska padające po sobie - ochrona danych osobowych.

     

    To mogli nie nadawać na żywo , tylko najpierw nagrać , odpowiednio zmontować i dopiero puścić na antenie TVN24. To całe "pip" przez 1 minutę powodowało , że miałem ochotę wyłączyć TVN24.

  2. Wydaje mi się , że źle TVN24 "pipkał" nazwiska , bo jak przestawali robić "pip" to ciężko było połapać się o co sędziemu chodziło , gdy czytał wyrok .- Strasznie przeciągali to "pip", dużo lepiej wyglądało to w Polsat News , gdzie "pipkali" krótko i łatwiej było zrozumieć uzasadnienie wyroku.

  3. Dlaczego przytaczasz tutaj "Dom nie do poznania" :?: Bo chyba nie zrozumiałem twojego posta.

    Pisząc o "Nasz nowy dom" Polsatu miałem na myśli powiązanie do formatu "Bitwa o dom", który TVN wprowadził niedawno, a który już zostaje skopiowany przez Polsat.

    Bo "Dom nie do poznania " polega na budowie nowego domu od zera przez profesjonalnych budowlańców w ciągu tygodnia i każdy odcinek to inna rodzina , a "Bitwa o dom " polega na urządzaniu domu (ale nie jego budowie!) przez osoby , które mogą wygrać ten dom , a właściwie mieszkanie w bloku w ostatnim odcinku "Bitwy o dom", więc te programy nie są żadną kopią .

  4. Według mnie to pan Miszczak z TVNu przesadza i to bardzo , mówiąc , że Polsat kopiuje pomysły TVN . Te nowości jesienne na Polsacie są o czym innym niż programy stacji pana Miszczaka - jeśli on tego nie widzi to trudno , ale mógłby przestać się ośmieszać tą wywołaną przez siebie polemiką.

  5. A moim zdaniem to "Czyja wina?" to jest masakrycznie wielkie g**no... gra aktorska jeszcze gorsza niż w trudnych sprawach a sędzia dobrany do swojej roli gorzej niż kij do oka. "Sędzia Anna Maria Wesołowska" to również jest wielki badziew ale nie opowiada o takich durnych i niestworzonych sprawach jak w pierwszym odcinku tego mózgoj**nego serialiku (...)

     

    Ja właśnie w jakieś gazecie lub nawet w internecie czytałem , że były takie sprawy w sądzie jak wysłanie 2 pracowników do gejowskiego hotelu i facet , który nawdychał się jakiegoś świństwa oraz że miał zwidy .- Także te sprawy są nie takie całkiem nieprawdopodobne .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...