Skocz do zawartości

radef

Użytkownik
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia radef

Amator

Amator (2/11)

36

Reputacja

  1. Właśnie na 100% nie wiadomo, czy Netflix kupił te filmy od Disneya, czy od TSG Entertainment, który współfinansował te filmy. Za tym drugim przemawia fakt, że nie pojawiła się pierwsza część trylogii "Geneza planety małp" i "Prometeusz", bo te filmy nie były koprodukowane przez TSG Entertainment. Choć wiadomo - może być różne wytłumaczenie tych zakupy. Poczekamy, więcej się dowiemy.
  2. radef

    Apple TV+

    Pomijając milion innych poruszonych kwestii. Apple TV+ jest platformą, która dubbinguje produkcje tylko w 8 językach, w przypadku produkcji familijnych jest to 10, rzadziej 24, więc są to liczby bardziej porównywalne z Crunchyrollem niż z Disneyem czy Netflixem. Więc to nie jest tak, że Apple uwziął się na polski rynek. Np. Czesi nie dostali żadnego dubbingu, nawet najgłośniej promowanych produkcji familijnych. Z lektorem problem jest taki, że z tego co mi wiadomo, nie da się lub jest to bardzo upierdliwe, mixować go w Atmosie. Netflix się tym nie przejmuje, i potem mamy takie sytuacje, jak "Sklonowali Tyrone'a", gdzie każda wersja na świecie jest dostępna w Atmosie, a polski lektor jedynie w 5.1, natomiast Apple może się już przejmować, bo u nich praktycznie każdy dubbing w praktycznie każdej produkcji jest dostępny w Atmosie. Lektor też jest upierdliwy pod tym względem, że nie jest tłumaczeniem 100% symultanicznym, więc trzeba nagrywać zwiastuny osobno, a nie wykorzystywać nagrania gotowego dubbingu - da się to oczywiście obejść, ale jednak to jest kolejna upierdliwość. Apple TV+ też dla każdej wersji audio w każdym języku robi audiodeskrypcję - audiodeskrypcja na lektorze, to po prostu lektor na lektorze na filmie, czyli dziwny misz-masz za bardzo niepomagający osobom niedowidzącym. I choć lektor jest śmiesznie tani, to nadal coś kosztuje. A jak pisałem wcześniej, ostatnio ograniczyli liczbę dubbingów w produkcjach familijnych, więc nie widać ku temu atmosfery.
  3. radef

    Apple TV+

    Na razie Apple TV+ ogranicza ilość tłumaczeń, a nie zwiększa. Jeszcze rok temu produkcje familijne (wybrane) były dubbingowane w 24 językach, dziś w 10. Dotyczy to także nowych sezonów wcześniejszych produkcji. Jakimś cudem polski ostał się w tej "dziesiątce".
  4. Dźwięk 3D to jest po prostu stereo wzbogacone jakimiś algorytmami. Więc w każdym urządzeniu, które obsługuje 5.1, nie pojawia się, bo korzystanie z tego nie miałoby najmniejszego sensu.
  5. Prawdopodobnie Disney nie posiada praw do nazwy "Fox". Tzn. posiada, ale czasowe, aż wszystko nie zostanie zrebrandingowane, nie bez powodu obecnie 20th Century Fox nazywa się 20th Century Studios.
  6. A według mnie to błąd. Po prostu przy tysiącach produkcji kilka błędów nastąpiło i dlatego mamy oryginalną animację, a także drugi film aktorski, podczas gdy drugiej animacji i pierwszego filmu aktorskiego nie ma. Prawdopodobnie ktoś źle popatrzył w tabelkach i połączył te cztery filmy w dwa. W wielu innych krajach wszystkie filmy o dalmatyńczykach są.
  7. Nie twierdzę, że te tytuły nie zostaną skasowane, ale tak naprawdę cały czas wszystkie portale bazują na jednym źródle - francuskim Canal+, który oferuje filmy i seriale z Disney+. Tu jeszcze może być dużo zwrotów akcji zarówno w taką stronę, że te tytuły nie wylecą, albo że to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...