Skocz do zawartości

Tenis


sławek2121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy czasem nie czas na zmianę sztabu szkoleniowego. Świątek stoi w miejscu, nie rozwija się. Wiktorowski też nie rozwinął Radwańskiej. Agnieszka do konca kariery leciała na tym co wypracowała z ojcem. Efektów pracy tej psycholog też raczej nie widać. Chyba, że uzależnienie od siebie pacjenta jest tym efektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raz a dwa to brak myślenia przy grze przez Światek. Ona ma plan A i koniec. Jest juz na tyle doświadczoną tenisitką,że powinna wyciągać wnioski z tego co się dzieje na korcie. Ona z uporem grała to na co Ostapenko czekała. jelena w meczu z Gauf  też akurat nie miała dnia. Jej albo wchodzi albo nie. Też nie ma planu B. Za to młoda Coco gra bardzo inteligentnie a ma raptem 19 lat. To może być kariera na miarę Sereny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, aandin napisał(a):

To raz a dwa to brak myślenia przy grze przez Światek.

Też to zauważyłem. Cały czas ten sam styl który został już rozpracowany przez rywalki, a trener prawdopodobnie nie reaguje, bo efektów nie widać.

Edytowane przez opensource
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba tak bo ja widziałem niekończące się wymiany z głębi kortu. Do siatki szedł jeden z drugim jak go tam zaproszono a nie z własnej inicjatywy. Tym się różni dzisiejszy tenis od tego z czasów np Samprasa czy Raftera zwany Serve & Volley.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu odbywa się WTA 500 San Diego. Rok temu Świątek go wygrała, a w tym roku nie bierze udziału. W poniedziałek odejmą jej 500 pkt. Od poniedziałku zaczyna się WTA 1000 Guadalajara w którym weźmie udział Świątek.

https://live-tennis.eu/en/wta-live-ranking

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno w teamie Świątek coś się święci. Dlatego takie ruchy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pewne jest to, że Abramowicz jest tam potrzebna jak kwiatek do kozucha. Wiktorowski wbrew mitowi jaki go otacza żadnym wybitnym szkoleniowcem moim zdaniem nie jest. Nie rozwinął Radwańskiej, a tutaj efekty jego pracy są też mierne. I nie chodzi o tytuły zdobyte przez Świątek tylko o brak jej rozwoju. Rywalki już ją rozczytały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Internet jest pełen spekulacji o piłkarzach,tenistach,klubach sportowych itd. Są programy telewizyjne temu poświęcone itd. Zawsze są jakieś przecieki ze sztabów,czasem się potwierdzają a czaem nie. Widać, że nie wiele wiesz o świecie sportu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pan patrzy na Igę Świątek w momencie, w którym ona traci prowadzenie w rankingu WTA? Znam pana na tyle, że rozpaczy w pana komentarzu się nie spodziewam, ale jestem ciekaw pańskiego spojrzenia.

- Powiem krótko: w tenisie nierealne jest utrzymywanie się na szczycie w nieskończoność. Czy Steffi Graf albo Serena Williams nie są legendami? Chyba każdy powie, że są? A przecież obie traciły pierwsze miejsce w rankingu. Tenis jest szczególnie trudny, tu nie ma remisów, tu każdy przegrany mecz kosztuje utratę punktów, zwłaszcza gdy wcześniej grało się świetnie. Iga nadal gra świetnie. Ile ona meczów w tym roku przegrała?

 

Dziesięć. A wygrała 56.

- No to dziękuję, o czym my rozmawiamy? Myślę, że nasze społeczeństwo nie umie kibicować, bo tak naprawdę nie zna się na sporcie. Popatrzmy na Danię i Szwecję - to są w porównaniu z Polską małe kraje. Ale umieją lepiej kibicować i mają duże sukcesy w różnych dyscyplinach sportu, bo tam od dawna młodzież jest aktywna, ma różne zajęcia, należy do różnych klubów. Nie chcę mówić, że w Polsce tego nie ma, ale inna jest skala. U polskich kibiców ciągle widoczna jest też taka dziwna zazdrość, jest to ciągłe liczenie pieniędzy, które sportowiec zarobił, jest o tym ciągłe pisanie, jest analizowanie, że ktoś coś źle mówi, że źle patrzy. To wszystko jest męczące i nudne. Dlaczego to wszystko przebija się mocniej niż to, że Iga tak dużo wygrywa i że wygrywa w takim niesamowitym stylu? Przecież ona mnóstwo setów wygrywa 6:0 i 6:1. Ludzie siedzący w tenisie wiedzą, jak wielka musi być motywacja tenisisty, który tak wysoko wygrywa. Przecież Iga na kortach nie spotyka się z przypadkowymi osobami, tylko z innymi zawodniczkami, które też są cały czas w grze. A wyniki ma zazwyczaj takie, jakby grała nie z dziewczynami, które codziennie trenują, tylko jakby to były takie dziewczyny, które przed meczami z nią przez trzy i pół roku nie miały w ręku rakiety, jak Karolina w momencie, w którym zdecydowała, że wracamy.

 

Wie pan, kto ostatnio wygrywał tak dużo setów 6:0 jak teraz Iga?

- Kto?

 

Steffi Graf i Monica Seles w 1991 i 1992 roku.

- No proszę, to się samo komentuje. A ludzie tego nie doceniają.

 

Niektórzy twierdzą nawet, że to jest słaby sezon Igi, mimo że z 15 turniejów ona dwa skończyła w czwartych rundach i to są jej najgorsze wyniki. Poza tym dwa razy odpadła w ćwierćfinałach, pięć razy w półfinałach, przegrała dwa finały, a cztery turnieje wygrała.

- Ha, ha, ha, ha, ha... Wie pan co? Najważniejsze, żeby między wami, żurnalistami, a sportowcami była jakaś nić porozumienia. A że wśród kibiców zdarzają się ludzie zaściankowi, którzy nie wiedząc co ze sobą robić piszą głupoty? Tym się nie można przejmować. W polskim sporcie dzieje się dziś dużo fajnych rzeczy - w tenisie, w siatkówce, w lekkoatletyce. Jest komu kibicować. A tych narzekaczy zostawmy. Nie warto o nich gadać.

Na koniec proszę o szczerą odpowiedź: Iga Świątek gra bardzo dobry sezon, ale czy nie ma pan wrażenia, że swojego tenisa nie rozwija w takim stopniu, w jakim robi to choćby Aryna Sabalenka, która w poniedziałek zostanie nową numer jeden?

- Szczerze? Myślę, że Iga gra naprawdę dobrze. A że teraz przestanie być liderką? To nic nie znaczy. Pomyślmy, że to jest wyścig jak kolarski Tour de France. Wygrywasz etap, prowadzisz i może się zdarzyć, że jakiś następny etap wygra twój groźny rywal. Ale ważne jest, żebyś przyjechał blisko, żebyś mu siedział na kole. Iga wygrała wiele etapów, w tym etap królewski, jakim jest Roland Garros. Potwierdziła, że jest świetna. Teraz jedzie w czołówce, straciła prowadzenie, ale to o niczym nie świadczy, zobaczymy jak się ten tegoroczny wyścig skończy. Dużo ważniejsze jest to, kto jest numerem jeden na koniec roku niż to, kto jest nim będzie we wrześniu czy w październiku.

 

A nawet jeśli Iga miała dwa wielkie cele - wygrać swój ulubiony Roland Garros i skończyć rok na pierwszym miejscu w rankingu - to czy stałoby się coś złego, gdyby drugiego celu nie zrealizowała? Rywalki już dobrze wiedzą jak ją szczypać, a ona nie miała czasu, żeby popracować nad odpowiedziami. Grała dużo turniejów, nie miała jak odpocząć, potrenować, uspokoić się. To jest normalne dla numeru jeden. Kiedy Karolina nim była, to też żeśmy ciachali wszędzie. I też każdy chciał nas ograć. My żeśmy zrobili ten błąd, że... Nie, co ja mówię, to głupie gadanie! Inaczej: to normalne, że Karolina chciała wygrać każdy turniej wielkoszlemowy. Na każdy się mocno nastawialiśmy. Często mieliśmy pecha. Na przykład w finałach US Open trafiliśmy na Serenę Williams i Kim Clijsters w ich szczytowych formach. Iga w tej chwili umie tak dużo, że dla niej najważniejsze jest trzymanie się swojej drogi. Powinna kompletnie nie czytać opinii tych wszystkich podpowiadaczy od "zmień trenera".

 

"Zmień trenera" to za mało. To jest też: "Pozbądź się swojej psycholog", "Zatrudnij kogoś do poprawy serwisu", "Zacznij grać skróty".

- Tak, ludzie by jej zmienili wszystko. A tak naprawdę Iga i jej team wiedzą o wszystkim, co można poprawić i nad wszystkim pracują. Ale to nie jest tak, że możesz to zrobić w chwilę. To są procesy, a każdy proces potrzebuje czasu. Jak Iga będzie miała czas, to potrenuje to, co powinna potrenować i zobaczymy efekty. Ale może być tak, że zaraz pojedzie na kolejny turniej i czego wtedy mamy się spodziewać? Wtedy dalej będzie z serwisem na tym samym poziomie, ale i z walecznością na tym samym poziomie, i ja mam nadzieję, że to wystarczy.

 

Wywiad z P. Wozniackim https://www.google.com/amp/s/www.sport.pl/tenis/7,64987,30159277,piotr-wozniacki-wysmiewa-krytykow-igi-swiatek-ludzie-zasciankowi.amp

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fanbonda pamiętaj o tym, że nikt ze srodowiska nie powie o drugim złego słowa pod swoim nazwiskiem aby nie popaść w ostracyzm. Tak jest nie tylko w sporcie ale w kilku innych branżach również. Dziennikarze sportowi w Polsce też nie za bardzo chcą publicznie drążyc trudnych tematów aby nie stracić swich kontaktów w branży. Co nieco można się jedynie dowiedzieć od "dobrze poinformowanych" nie piszących pod nazwiskiem. To są te spekulacje, które nie raz się juz sprawdziły i to nie tylko w sporcie. Woźniacki akurat nie jest dla mnie autorytetem.

55 minut temu, kisiel95 napisał(a):

że nosi wstążkę sąsiadów, a naszej wstążki nie nosi.

To jest dziwne. Nawet Ukrainki niektóre nie mają żadnych wstążek a ona jest bardziej ukraińska od nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...