bogdan425 Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Nikt nie czeka na tę chwilę… W jednym dniu teraz spotkamy się wszyscy Wierzę w moc anioła Dobrą myśl we wszystkim, co los da Wierzę w moc anioła Kiedy poznam, że nadejdzie czas Opuszczę świat - Marzenie mam Do zobaczenia kiedyś, tam po drugiej stronie… Śpij spokojnie Pawełku Tato, mama, siostra. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2011 Cały czas myślę, że Że w głębokim jestem śnie Że kiedy się obudzę Wszystko się odmieni Opatrzność jakoś tak kierowała moim życiem, że zawsze czułem, że jestem pod szczególną opieką. Na przekór wszystkiemu. A tak się nie stało. Ojcze nasz, któryś jest w niebie… Który jesteś! Nas zbaw. Mojemu synowi, który był i na zawsze pozostanie moją dumą W trzydzieści dni odkąd jesteś wśród aniołów Każdego dnia zapalamy świeczkę Paweł! Patrz idą Twoje ulubione święta... A dla nas żal, ból... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 24 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2011 W dzień, który liczy się od zmroku Opłatek Nie przełamujesz Życzeń Nie składasz Gdzie jesteś Milion gwiazd Niekończących się gwiazd Przełamiemy opłatek Chcemy być razem Na zawsze Prószy śnieg czysty Jak Twe serce Paweł! Patrz! Bóg się rodzi… Chrystus się rodzi Nas oswobodzi... Są święta... O których chciałeś rozmawiać O których mógłbyś mówić godzinami… Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 24 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2012 Kiedy wołam Milczysz Nie mówisz nic Milczysz milczeniem Które wiecznie boli Milczenie Twe Ból przynosi Nic więcej... Milczysz milczeniem Które jest jak „cisza” Cisza Nie zawsze jest ciszą Cisza To brak bliskich To cisza "rozmowy" w zadumie... Słowa niepotrzebne Ofiaruję Ci różę białą Którą odnajdziesz w niebie Niech to światełko Odnajdzie Cię, gdzieś tam - wysoko... I przekaże Ci, że tu, na ziemi, ci co zostali, pamiętają… "On zmarł, a czas się nie zatrzymał" - Na ulicy samochody dalej jeździły, młodzi ludzie się całowali, w telewizji ktoś robił głupie miny. A stało się przecież coś nieodwracalnego. Chciało się krzyknąć: Ludzie, zatrzymajcie się, stańcie, mój syn odszedł. Ale świat nie przystanął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Ganiam po mieście Mijam ludzi Ciebie nie widzę, nie spotykam Oczy nie widzą Twego spojrzenia Mowy Twoich drobnych gestów I głosu brzmienie Chwilami wydaje mi się, że Cię dostrzegam Pośród ludzi tłumu kroczysz ze znanym nam uśmiechem Gonię Cię lecz znikasz gdzieś bez śladu... Mijają dni, miesiące Mija trzeci miesiąc Dziewięćdziesiąt dni Jezu jak trudno żyć Kiedy syna serce przestaje bić I znów pociekły łzy Ale to nic... Żyjesz w naszych sercach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Marca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2012 Ciemno, pusto, cicho… Ciemna noc, ulice mokną Serce po cichu bije Zegar tyka, czas przemija Wielka cisza już przyszła Cisza dokoła chce zamieszkać Czemu nie przerwiesz tej ciszy Kiedy czwarty miesiąc mija Dziś byliśmy w spokojnym mieście Codziennie jesteśmy Wpatrzeni w światła Świecące Tobie Płoszą ciemność Stoimy, czekamy Cisza trwa i w sercach gra Rozmawiać nie chcesz Głosy słów leżą w przestrzeniach Nieziemskiego świata W nieskończonej przestrzeni Ciemno, pusto, cicho Wypaliło się ognisko wygasły marzenia jak tu cicho jak blisko do kresu do krawędzi cienia Nie ma takich kwiatów, które mógłbym dać Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nie można było odszukać choć jednej gwiazdy Jesteś tam, gdzie nas wciąż jeszcze nie ma Rozsiała się pustka. Pustka, w którą nie wiadomo co wejdzie, co zasłoni, co zajmie miejsca Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie Zaraz będą dzwoneczki konwalii majowej Cudne niezapominajki W kalendarzu imię Twoje i oczy pełne łez Bez Ciebie świat jest samotny Żyłeś tak krótko, a pozostawiłeś po sobie tyle wspomnień. Nie możemy pogodzić się z Twoją śmiercią, najgorzej jest, że się nie śnisz, że nie dajesz znaku Proszę, niech ten koszmar się skończy. Znów stań w korytarzu i powiedz tak głośno "dzień dobry", że usłyszy Cię cały dom... Czemu nie przerwiesz tej ciszy… - bo ciebie już nie ma... nie wrócisz... „Wiem, że jesteś tam Nie widuję cię, lecz wiem, że jesteś tam Cały dzień i noc ktoś puka do twych drzwi Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć. Wiem, że jesteś tam Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas I choć nigdy o nic nie prosiłem cię Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie Dzisiaj proszę cie ten jeden raz zatrzymaj się ten jeden raz stań tuż obok mnie dziś czuje, że brak mi sił ten jeden raz bądź blisko mnie poczuć mi daj, że to wszystko ma sens...” 1 kwi 2012 21:13 Znowu byliśmy w Twoim mieście W mieście bez rynku, kościoła Bez niedzielnych dzwonów Z alejkami zamiast ulic i z zapachem wilgotnej ziemi... Wchodząc tu zdawać się może, że wstępujemy do niewielkiego miasteczka Niska architektura o pomnikowym wystroju przeczy I jeśli będziemy się wgłębiać, to ujrzymy, jak ogromne wyłania się miasto, jak w ciemności skała Zapach świec, chłód kamienia A w środku grobów świeca mała Swoim ciepłym blaskiem ziemię rozświetlają I tylko czasem śpiew ptaków słychać W ciszy tej rozmawiają ze sobą nasze serca Ogniki zapalone - jasne serca znaki, płynące cichą nutą boskiego przesłania; ślady w duszy pisane, pamiętania ptaki, co nigdy nie odfruną do kraju mijania - rozświetlają nam serca i łzy osuszają, modlą się razem z nami i w zadumie trwają, że „kiedy nadejdzie niedzieli świtanie Pan zmartwychwstanie” PS. Do zobaczenia jutro na Twoim grobie. Bardzo nam Ciebie brak. 8 kwi 2012 23:00 "Krzyż to takie szczęście że wszystko jest inaczej (...)" ksiądz J.Twardowski Niedzielne świtanie, bicie dzwonów z mszą świętą rezurekcyjną oznajmiły radosne „Pana zmartwychwstanie” Zaraz po wyjściu z kościoła pierwsze kroki skierowałem do Ciebie Paweł niosąc radosną nowinę – odmówiłem modlitwę, zadumałem się i wspominałem nasze spędzone razem dni… stałem i płakałem… – a później do domu. Po świątecznym śniadaniu – wszyscy jak żeśmy siedzieli przy stole – razem udaliśmy się do Ciebie. Towarzyszyło nam mroźne powietrze i przebłyski słońca... (-)Nie ma takiej możliwości abym nie znalazł czasu dla Ciebie Każdego wieczoru widzę Twoją uśmiechniętą twarz... Cieszę się, że choć na zdjęciach, taśmach, płytach zatrzymał się czas, to w naszych myślach i w snach płynie dalej... Zawsze razem, zawsze w rodzinie, aż po świata kres... Z mamą próbuję poukładać to, co zburzył los Znowu łza łzę goni po policzkach Gdy opuszczam głowę łzy mam na dłoniach. Paweł masz tylu przyjaciół, co odwiedzają, co cieszą Imiona nieważne, bo przecież znasz... Paweł jutro też będziemy, zapalimy światło, poprawimy wiosenny bukiet, poopowiadamy co u nas... Kiedy wrócisz, to pójdziemy już razem przed siebie, odszukać dni minione, udamy się w różne miejsca zbierając godziny stracone Nad nami słońce w zachwycie nad nami kojący błękit i wielka ściana, w niej drzwi, przez które wejdziemy 26 kwi 2012 20:24 Dookoła przestrzeń, cisza, zapach traw i kwiatów. Słychać tylko szum drzew, śpiew ptaków Ale nie chcę mówić o dzisiejszym dniu, o tych najbliższych, a może nie tylko Może właśnie o tych dniach minionych… Dziś jest czwartek i tylko słychać smutny ptaków śpiew. Uczucia są częścią świata, którego nie znam, świata, w którym nie istnieje ani czas, ani przestrzeń, ani granice Jestem tu wpatrzony w Twój grób dotykany słońcem i finezyjnym wiatrem... Znowu ten czwartek. Myśli przychodzą i odchodzą. W taką ciszę wszystkie gwiazdy na niebie wyliczę, Ciebie wołam… - i cisza Ciebie wołam… - i pustka dookoła Słowa stygną w powietrzu, gdy oczy mokną. 10 maja 2012 21:08 Dziś dziesiąty… - czwartek (tajemnice światła) – smutny… - jak ten listopadowy Tak… - czas biegnie swoim rytmem i co ma być nie mamy jak zatrzymać Mija to co dobre i to co złe… Kolejne stuknięcie zegara I jeśli nie można powiedzieć już nic, zawsze można wykrzyczeć to inaczej, w tym "inaczej" zaklęte jest tak wiele znaczeń... Sen mi się śni i jawa… I nie wiem co jest prawdziwe… Świat mój wciąż niezmienny A przecież trwa wiosna i zielony maj Tęsknię... Tylko tyle i aż tyle Ptak smutku tak samo trzepoce Jak w pamiętnym listopadzie... Słowa nie wyrażą... Ofiaruję Ci dzwoneczki konwalii majowej Które odnajdziesz w niebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Pawel +48606708064 Śniło mi się, że się budzę, bo słyszę telefonu wołanie Śniło mi się, że dzwonisz... A ja nie mogę dobyć telefonu Trwa to chwilę i cisza...; bo zamilkł ten dzwonek Śniło mi się, że znowu zasypiam, że ponownie budzi te zawołanie, że dzwonisz...; to znowu zasypiam...; że znowu... I zbudziło... – wzruszenia... - aż do łez! Ile minęło dni trudno pisać dłoń drży Ciemno już, tylko w twarz uderza wiatr Noc w zadumie kroczy ścieląc mijający czas, W ciemnościach tańczy świecy blask Serenadą świerszczy, kaskadami gwiazd Pokochałem milion gwiazd na nocnym niebie, bo Tyś jedną z nich Każda radość jest zasnuta cieniem Twojej śmierci Łzy tęsknoty, co wylewam przez ten czas... Coraz ciszej i dalej... Coraz głośniej i bliżej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 W kalendarzu imię Twoje – Pawła I w naszych sercach i na ustach... - że tam dobrze Tobie Wiosną i latem o wiele trudniej pogodzić się z tym, że miłość do syna napisana słowami umiera - rodząc rzeczywistość i życie po prostu. I żebym nie wiem ile lat upłynie... - w końcu pogodzę się z tym, że tak być musi? Okłamuję się zawzięcie, że świat wokół jest mi obojętny, a wszystko to co wydarzyło się w przeciągu minionych lat, miesięcy, tygodni, dni - było i minęło. Świetnie daję sobie z tym radę, do momentu, kiedy ktoś nie szarpnie tej najcieńszej struny w sercu. Wtedy zaczynam płakać, tak jak stoję, tu gdzie jestem. W taką ciszę... Ciebie wołam Spójrz: Przeminęło. Nieodwracalnie. Linia lotu mewy i twój za nią wzrok w dawnym zmierzchu czerwca. Ale mewy, wschody i zachody słońc, Będą tu dla innych. „Spójrz, Przeminęło” (A.M. J.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 Z najdziwniejszych obszarów umysłu przypomniała mi się melodia "naszej" piosenki. Ot tak. Po prostu. Zanuciłem tak jak ją zapamiętałem: Daj mi daj mi daj mi tylko jeden mały uśmiech To wszystko o co cię proszę Daj mi daj mi daj mi tylko jeden mały uśmiech Mamy wiadomość dla ciebie Słoneczne, słoneczne reggae Nie martw się nie spiesz się wyluzuj się Słoneczne, słoneczne reggae Pozwól dobrym wibracjom nabyć większej siły… Paweł pamiętasz... Melodia ta przywołała mi obrazy z naszego powrotu z egzaminów... Jadąc puszczaliśmy ją na okrągło. Do samego domu... Przywołała również przytłaczającą ilość wspomnień, słów, spojrzeń, sytuacji Wróciło do mnie coś, co radośnie przeżywaliśmy wiele lat temu Magia nastroju serca i umysłu, taka chwila wrażliwości… Niczym subtelna blizna minionego czasu... – którego nie da się cofnąć Mam w sobie tyle wspomnień, które pozostają do końca mego życia… Przyniosłem wiązankę kwiatów z jakich lubisz "kwiat kwitnie księżycowo, a liście mrą srebrzyście…" Cytat pochodzi z utworu "Serce" Marka Grechuty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 11 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2012 Stracona nadzieja będzie zadręczać obrazami tego, co mogło się jeszcze wydarzyć Uchwycić wskazówki zegara i wydrzeć kilka cennych chwil Los jednak zaprzysiągł się, że nie będę mógł jego bieg zmienić do końca życia Czas skradziony falą minionych wydarzeń Stale pragnąc… Marząc… Śniąc… I żadne słowa nie opiszą, jak bardzo tęsknię Chcąc powrócić, do niektórych minionych chwil Chwil szczęścia, które nurtują mój umysł Mam poplątane myśli - słyszę ptaki Zastanawiam się, czy prawdziwe Słońce się kryjąc wydłuża cienie Za każdym razem, gdy gaśnie dzień Śniąc dryfuję w bezkresie wierząc w cofnięcie czasu I żeby tak móc znaleźć drogę powrotną... Noszę Twe serce z sobą Zabieram je właśnie tam… Gdzie chciałbyś być teraz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 9 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2012 Przyszedłem na cmentarz, Panie. Tak tu cicho. Przyniosłem światło i kwiaty swoim zmarłym, bo wierzę, że oni żyć będą. Nie dziw się, że jest mi tak smutno i, że chce mi się płakać. Tu są ci, których bardzo kochałem. [...] Panie mój, Ksiądz Tymoteusz Kiedy wyłączam się z otaczającego świata i zbieram myśli, do których nieustająco wracam… Rozum kłóci się z sercem Jak śnienie na jawie, jak jawa we śnie I wciąż wypatruję Ciebie Nocą i ziemia śpi I do brzasku śni Myśli jak zbłąkane ptaki Przylatują i odlatują... Dopóki nie usłyszysz trzepot ptasich skrzydeł I pierwszą poranną rozmowę Na cichą jeszcze rozespaną ziemię spadają krople nocnej rosy Niczym odgłos bosych stóp stąpających między alejkami Krok za krokiem, kropla za kroplą I jestem tu znów Poprawiam kwiaty w palecie barw Od bieli, przez purpurę, róż, fiolet, aż po błękitne zabarwienie niezapominajek I jakby było za mało między nimi jeszcze frezje ciszą malowane A wokoło tyle tu jeszcze zieleni… Zapalam światło pod purpurowo kwitnącym wrzosem A przenikające promienie rozświetlają wszystko szkarłatem I jestem tu… Siedzę obok Między ciszą i niedokończoną rozmową… Dzień się zaczyna, dzień bez Ciebie... I zapłakałem cicho Noszę Twe serce z sobą Zabieram je właśnie tam… Gdzie chciałbyś być teraz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2012 Jest takie miejsce Gdzie nieustająco biegnę Z potrzeby serca Dla Ciebie Byś poczuł Jak bardzo pamiętam I tęsknię Są dnie, że cały czas czuję Twoją bliskość Wtedy mam taką pewność, że jesteś za, albo przede mną I jakby zaraz miała się rozpocząć niedokończona rozmowa Chmury to ludzkie marzenia płynące po nieboskłonie Usłyszeć kukułkę, dzięcioła Popatrzeć razem na sokoła co w niebie Na gwiazdy, które co noc mówią... Gdybym rozumiał ich znaki mógłbym odczytać wiadomość od Ciebie Słońce coraz niżej linii horyzontu Jednego dnia zachód słońca był koloru fioletoworóżowego Innego dnia chmury miały kolor pomarańczowego ognia Zawisła czerwona kula nad horyzontem Rozświetlając i barwiąc promieniami chmury na czerwono I znów zmierzch Długi i powolny Jeszcze tylko godzina Jeszcze godzina dnia i zapadnie noc Wtedy niebo stanie bliżej ziemi i ludzkiej nadziei Wszystko tam będzie z wyjątkiem Ciebie Nienawidzę tej prawdy ciszą malowanej i niezrozumiałych słów Nawet jeśli będę mógł iść tymi samymi alejkami Zapadnie noc a potem nic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 31 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2012 W dzień Wszystkich Świętych w Dzień Zaduszny i w dzień trzeciego listopada - dzień Twoich urodzin Przyszedłem na cmentarz, Panie. Tak tu cicho. Przyniosłem światło i kwiaty swoim zmarłym, bo wierzę, że oni żyć będą, Nie dziw się, że jest mi tak smutno i, że chce mi się płakać. Tu są ci, których bardzo kochałem. […] Panie mój, Ksiądz Tymoteusz Znaleźć bursztyny w miejscach gdzie bywałeś po to, by nie przepadły w pamięci i nie uległy zapomnieniu. Sam byłeś jak światło. Zawsze z uśmiechem, zawsze ze znanym niepowtarzalnym humorem. Swoją osobowością, charakterem, poczuciem humoru i dobrym sercem, które wkładałeś w to co robisz, sprawiałeś wielu z nas radość. Przyszedł Pan. Powoli, spokojnie dmuchnął... "Chodź do mnie i gaśnij Płomyczku" - powiedział. Poszedłeś, zgasłeś dla nas... A na niebie zabłysła nowa gwiazda... Teraz tam Ciebie szukam Odległość nie ma znaczenia W dzień Twoich urodzin Z ogromu tęsknoty Niejedna nam łza spływa Sercem przy Tobie jesteśmy A Ty… Jak zerwany kwiat W dniu tak uroczystym Zalanym deszczem wspomnień i płaczem "Nie płaczcie nad moją nieobecnością, czujcie się blisko mnie i mówcie do mnie jeszcze. Będę was kochał z Nieba, jak kochałem was na ziemi" Jan Paweł II Paweł dziś tu tyle przyjaciół, odwiedzają, cieszą Imiona nieważne, bo przecież ich znasz... Jutro też będziemy, zapalimy światło, poprawimy jesienne kwiaty i przyniesiemy urodzinowy bukiet, poopowiadamy co u nas... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2012 "Znowu jesteśmy zgromadzeni w naszym rodzinnym mieście Na pewno nie tak chciałeś narysować tłum Dlaczego, cały czas zadaję to pytanie Czy było coś co mogłem powiedzieć albo zrobić? Nie miałem pojęcia że ukrywałeś duszę pełną problemów, tylko Bóg wie Co poszło źle i dlaczego opuściłeś scenę życia w środku piosenki Teraz ciągle jesteś w mojej głowie Biegnący, żeby wygrać ten bieg Zawsze grałeś z pasją, nie ważne w jaką grę Na scenie życia, świeciłeś jak słońce Teraz dęby chwieją się w jesiennym wietrze Złote słońce oświetla moją twarz Poplątane myśli, słyszę ptaki Ten stary świat naprawdę nie jest taki zły Dlaczego nie ma wyjaśnienia I kim jestem żeby oceniać albo objaśniać Ale mam jedno palące pytanie Kto ci powiedział że życie nie było warte walki Mylili się Kłamali Teraz cię nie ma A my płaczemy Bo to nie tak jakbyś odszedł w środku piosenki Twojej pięknej piosenki Twojej absolutnie pięknej piosenki" Noszę Twe serce z sobą Zabieram je właśnie tam… Gdzie chciałbyś być teraz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Dni będą się powtarzać Jak światła na sklepieniu niebios Zamieniając raz dzień raz noc Będą się powtarzać W rytm wyznaczony i niezmienny Jak czas spisany w kartkach kalendarza Jednak nigdy... Nie będzie już tak samo Niezmienny blask księżyca Jak słońce w zachwycie I niebo w swojej doskonałości Brzask i zmierzch Powtarzalne będą Jednak nigdy... Nie będzie już tak samo Jak odnaleźć radość Co nieuchwytna Co nie znika przez niepogodę życia A jednak rozpamiętuję Że już nigdy nie będzie tak samo Muzykę życia zapamiętam I utracone szczęście Choćbym chciał nie wróci Tak jak wiatr Zjawi się sam Nigdy nie będzie tak samo Choć dni będą się powtarzać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 24 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2012 Ten, któremu moglibyśmy powiedzieć: „Jesteś daleko i zostawiasz nas samych. Co Ty robisz z człowiekiem, którego stworzyłeś?" - ten Bóg wydaje nam samego siebie, przyjmując na siebie naszą własną słabość. Bóg daje siebie, stając się tym, czym my jesteśmy. Tajemnica i niepojęty dar, ofiarowany w tajemniczy sposób nam, uczniom Chrystusa. kard. Jean-Marie Lustiger „...w ten wieczór wigilijny jesteśmy razem lecz każdy przy innym stole” „I słyszę Twój głos...” Pawełku, to drugie Święta Bożego Narodzenia, bez Ciebie Ale w sercu zawsze z nami… To dla Ciebie będzie to puste miejsce przy wigilijnym stole I będziemy wypatrywać Ciebie tak Jak pierwszą gwiazdkę „Wbrew tak zwanej ironii losu” [flash=480,385] A nadzieja znów wstąpi w nas. Nieobecnych pojawią sie cienie. Uwierzymy kolejny raz, W jeszcze jedno Boże Narodzenie. I choć p[beep]sł świąteczny gwar, Bo zabrakło znów czyjegoś głosu, Przyjdź tu do nas i z nami trwaj, Wbrew tak zwanej ironii losu. Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat, Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole. Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas, I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole. Daj nam wiarę, że to ma sens. Że nie trzeba żałować przyjaciół. Że gdziekolwiek są - dobrze im jest, Bo są z nami choć w innej postaci. I zapewnij, że tak ma być, Że po głosach tych wciąż drży powietrze. Że odeszli po to by żyć, I tym razem będą żyć wiecznie Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat, Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole. Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas, I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 "Są chwile w których będziesz sam Nieważne ilu naokoło ludzi Tylko ty odczuwasz ból tych ran I żal który nie chce cię opuścić" Święta minęły tak szybko jak szybko przyszły Nie należały do tych gwarnych, radosnych I zima jest jakaś dziwna bez swej białej szaty A zawsze Dopełniała w ciszy nastrój świąteczno-noworoczny Zaraz po nim Bardzo potrzebowałem tej ciszy i tego spokoju Wypatrując gwiazd zapatrzyłem się w jasną, rozświetloną księżycowym światłem noc Moja wyobraźnia była tak silna, że próbowałem zmieniać to, co przyniósł czas A cisza dodawała mi wyjątkowej siły Tylko wiatr zdawał się mówić co innego I wiał coraz silniej porywając z ziemi zeschłe liście Jakby z nich chciał utkać kurtynę dla minionego czasu Oddzielić od tego co teraz Moja wyobraźnia była tak silna, że próbowałem zmieniać to, co przyniósł czas A cisza dodawała mi wyjątkowej siły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 7 Lutego 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2013 "Pozdrowienia z niebios" Dziś niebo skłócone Poprzeplatanymi chmurami W biel i w granat Z których, co chwil kilka Garść deszczu wyrzuca I przenikliwego zimna Mieszając je z wiatrem Gna chmury szlakiem nieokreślonym Aż przejdą I nagle staną W ciszy nieruchomej I w zamyśleniu Przemijając przyspieszają wciąż biegu Za marzeniem nadążyć nie mogą Aż się urwą... I tylko ci, którzy są w drodze dostrzegą mgliste ścieżki wiodące do domu Ojca Pamięć na ziemi pozostaje Tak długo jak długo pali się świeczka Niewytarty napis i świeżo położony kwiat… Dlatego Pawełku Noszę Twe serce z sobą Zabieram je właśnie tam… Gdzie chciałbyś być teraz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2013 Gdziekolwiek jesteś Zastanawiam się Jakby to było teraz W chwili tej Co przeminęły I które przede mną Gdziekolwiek jesteś Za mleczną ścianą Dojrzeć I być blisko Poczuć oddech Zobaczyć duszę Gdziekolwiek jesteś Za horyzontem Mlecznej bramy Chciałbym spojrzeć Nie pragnę cudów Jedynie wiary Twej obecności Mam takie silne przeczucie… Cokolwiek znaczy "Nie muszę pytać, czy otworzysz Bo wiem, że jeśli zjawię się To w progu będziesz stać" "…i będziemy się śmiać z pozłacanych motyli" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 29 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 „Tyle Zmartwychwstań już było, a serce mam byle jakie” Tyle Zmartwychwstań A ja czekam na to jedno Bóg jeden wie Kiedy życiem piszę „ewangelię” Także w chwilach zwątpień Jak co roku wezmę udział W procesji rezurekcyjnej Zmartwychwstania Pańskiego Jakie te święta podobne Niedzielne świtanie Dzwonów wołanie „Pana zmartwychwstanie” Ze łzami Wspomnę dni... Razem spędzone A zaraz po mszy Przy Twoim grobie stanę W moich słowach i wersach Modlitwa popłynie Może... Pan się wsłucha Odnajdzie... Wskrzesi... Widzę Ciebie w swych marzeniach... A co dalej jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Jak przypadkowa muzyka W powiewie wiatru Kiedy słyszę Twój głos Pod skrzydłami ptaków Co serce rozbudza I za chwilę znikasz W chmurach postrzępionych na krańcach Które nie znają śpiewu I rozpływają się z westchnieniem Jak przypadkowa muzyka W powiewie wiatru Kiedy słyszę Twój głos Z przelotem chmur Aż się rozpierzchną Gwar myśli w głowie I za chwilę Lazur na niebie Przynosi ciszę Jak przypadkowa muzyka Delektuje serce nadzieją Gra i znika Przypadkowa muzyka Może właśnie przypadkiem nie jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Maja 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2013 Chciałbym Dosięgnąć chmur Migocących gwiazd I poruszyć zaklęcie Wiosna powoli wraca Majestatycznie Motyli już pełno Ileż razy wznoszę wzrok do Niebios I gwiazd Czekam z nadzieją Że z wiosną wszystko się odrodzi Ileż razy pytam w udręce Cisza wieczorna studzi Zdarzenia minione Motyli już pełno W ciszy kołyszą kwiatami O wschodzie słońca I gdy gwiazdy się złocą A ja wciąż czekam Boże ześlij garstkę ukojenia Motyli już pełno... „Bywa jednak czasami z marzeniami że deszcz pada ciężkimi kroplami wtedy motyle kolorowe nie latają bo skrzydła od łez mokre mają...” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2013 Coś w tym jest Kiedy jestem przy grobie Cisza... Nie uspakaja Wzbiera myśli Dni, które pamiętam I do których stale wracam Kłębią się w głowie Strzępki rozmów tętnią w uszach Bezsilność ściska gardło Jak burza Po chwili głuchy szum Miesza się z ciszą I wciąż widzisz obrazy Minionego życia A tu... Tak cicho Cisza zaprasza I jak wichura porywa Niby nie groźnie Ale wciąż widzisz obrazy Minionego życia Oczy szklą Po chwili Łzawią... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 29 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2013 W kalendarzu imię Twoje... "W drugie imieniny" Wyrwany z życia, lecz nie z serc naszych Jak ptak szybujesz Gdzieś w przestworzach Dotykasz chmur I nieba I jesteś tam... Za horyzontem I w nieskończoności Ślemy życzenia Że tam Tobie dobrze jest Choć jesteś daleko jak słońce na niebie Nie wiem jak daleko stąd… Będziemy pamiętać o Tobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan425 Opublikowano 10 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 "Czas wszystko zabiera, bo zabrać jest w stanie, lecz nigdy nie zabierze tego, co w sercu zostanie..." Tyle zieleni Ile kwiatów I świateł Oczy wilgotnieją Tyle ciszy Ile ptaków I spokoju Łzy same płyną Tyle dni Ile miesięcy A pamięć ta sama Z lubością bywałeś w miejscach Gdzie ryby plusk odmierzał czas A wiatr na strunach tataraku grał Dziś... Serce z przejęcia płacze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi