Skocz do zawartości

o-af

Użytkownik
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez o-af

  1. A ja jestem miło zaskoczony efektami przenosin nadajnika. Bez żadnego ruszania anteny obraz znacznie mi się poprawił (szczególnie Polsat i TVN). Jest to o tyle dziwne, że PKiN jest na Północ od mojego miejsca zamieszkania (i w tym kierunku jest skierowana antena), a Raszyn na Zachód. Odległości ode mnie do PKiNu i Raszyna są podobne (ca 20km).

    Niezbadane sa drogi fal radiowych i TV :P

  2. Rozdział 3 (i mam nadzieję ostatni)

    W dniu wczorajszym otrzymałem odpowiedź na swoją reklamację. Oprócz tradycyjnych formułek podziękowań i przeprosin pismo to zawierało dwie ważne z mojego punktu widzenia informacje:

    - że nie czekając do sierpnia mogę odebrać ten nieszczęsny dekoder PVR (nie wiem tylko, czy dla mojego przypadku wywrócono ich system do góry nogami, czy też zmieniono mało życiową procedurę)

    - w ramach rekompensaty udzielają 100% upustu na abo za lipiec.

     

    Mam nadzieję, że C+ wyciągnie wnioski z moich perypetii i innym klientom nie zafundują takich atrakcji. Sam pracuję w koncernie mocno obrośniętym w procedury :/ i wiem, że każdy proces zachodzący w firmie (a szczególnie na styku firma --> klient) powinien być cały czas monitorowany i ew. modyfikowany.

  3. Mam na własność dekoder Mediasat z C+, ale planuję wzięcie na wynajem dekodera PRV i wzbogacenie odbieranej oferty o kanały HD. Przy okazji postanowiłem zrobić update instalacji i zmienić posiadaną natenę na Triax TD88 (85 x 95 cm) oraz konwerter i przewody.

    I tu rodzi mi się pytania, czy mogę już wezwać montera co by zamontował i ustawił mi antenę (bazując na posiadanym przeze mnie Mediasacie) tak abym po odbiorze dekodera PRV mógł go już samodzielnie podłączyć i cieszyć się kanałami HD ?

    Czy może lepiej operację montażu przeprowadzać po odboiorze dekodera ?

    Czy monter oprócz poprawnego ustawienia anteny dokonuje jeszcze jakichś "magicznych sztuk" z dekoderem ?

  4. Patrząc na dyskusję jaka się wywiązała, to poszła ona zupełnie innym kierunku niż było moim zamierzeniem :roll:

    Jednak absta[beep]ąc od wszystkiego to wypowiedzi:

    Każdy chce mieć jakieś większe prawa i być lepiej traktowany bo coś ma od kilku lat i za to płaci. Panowie jakby tak było, to świat stałby na głowie mówiąc w przenośni...
    są trochę jakby z czasów realnego komunizmu. Szanujących siebie, a co ważniejsze swojego klienta, firm nie trzeba "szantażować" rezygnacją z ich usług. Same wiedzą, że 1 zadowolony klient przyprowadza 10 następnych. Lojalność jest warta najwięcej, ale na tę lojalność trzeba pracować.

    Biznes w tym kraju robie wiele firm, ale jak widać nie wszystkie jeszcze dorosły do wolnorynkowej gospodarki. W tym przypadku prosta prawda, że pozyskanie nowego klienta jest wielokrość droższe niż utrzymanie starego jakoś do nich nie trafia. Jest to o tyle dziwne, że C+ wywodzi się nie z Bantustanu tylko z Francji, gdzie mechanizmy rywalizacji o lojalność klienta są dość mocno rozwinięte.

     

    Wracając jednak do moich "przygód" z C+.

     

    W dniu 9:07 wreszcie usłyszałem od konsultantki, że moje pismo wpłynęło i zostało zarejstrowane. Jednocześnie potwierdziła mi, że mogę udać się do Dystrybutora po odbiór oczekiwanego dekodera PRV.

    Wobec tego prosto pracy pojechałem i...

    Cała ta sytuacja kojarzy mi się z filmami Hitchcocka - na początek trzęsienie ziemi, a później napięcie wzrasta

    ...NIC :censored: . Dystrybutor twierdz, że w dalszym ciągu Mediasat wisi na moim koncie. Nie powiem, mocno zirytowany dzwonię po raz kolejny do ichniejszego BOA, a tam konsultant po kilkuminutowej naradzie z kimś u siebie przekazuje mi newsa po którym zacząłem szczerze wątpić w stan mojego słuchu / umysłu / logikę C+ (niepotrzebne skreślić). Otóż przemiłym głosem poinformował mnie, że ponieważ moją zgodę zarejstrowali 9 lipca, to nowy dekoder będę mógł odebrać dopiero w sierpniu... :censored:

    Według jego słów ich wewnętrzna procedura (o której klient NIE MA PRAWA wiedzieć) jasno to prezyzuje. I bez różnicy, czy papierek ten zarejestrowaliby 1 czy 31 lipca...

    Wobec takiego stanowiska właśnie wysłałem do C+ reklamację na:

    - kilkukrotne wprowadzanie w błąd przez ich konsultantów

    - bezsensowną procedurę.

     

    Jak to mówią piłka jest obecnie po ich stronie.

     

    To be continued (z pewnością) :twisted:

  5. Witam,

    Chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami w kontaktach z C+. Może dzięki temu ktoś uniknie podobnych „przygód”.

     

    Po wielu latach bycia solidnym abonentem, płacącym regularnie prawie 130 pln/msc stwierdziłem, że należy mi się jakieś bonus od C+. :idea:

    Naładowany pozytywną energią zadzwoniłem sobie na infolinię i zagaiłem, że dla nowych abonentów to ciągle wprowadzane są promocje, więc może mają też jakąś propozycję dla swoich długoletnich klientów. Tam bardzo uprzejmy konsultant uświadomił mi w dobitnych, (ale parlamentarnych) słowach, że abonent C+ ma jak najbardziej swoje prawa. Podstawowym z nich jest brak jakichkolwiek roszczeń w stosunku do swojego operatora TV cyfrowej… :woot:

    Na szczęście mamy w tym kraju zalążki gospodarki rynkowej i C+ nie jest już jedynym możliwym dostawcą TV Sat. i wobec takiej postawy postanowiłem złożyć rezygnację. Na kilka dni przed dniem „X” (dokładnie 28.06) zadzwonił konsultant z informacją, że ma dla mnie wspaniałą ofertę, po której usłyszeniu z pewnością wycofam swoją rezygnację. Zawsze byłem zwolennikiem powiedzenia „nigdy nie mów nigdy”, a że miałem chwilę czasu i konsultant był miły to postanowiłem wysłuchać jego oferty. Zaczął nisko (10% off), ale po dłuższej wymianie argumentów doszedł do 25% off na 12 msc (pakiet Prestiż + Premium HD + NGC HD).

    Ponieważ oferta programowa C+ jest najbliższa moim wymaganiom i wreszcie jako klient poczułem się doceniony, w trakcie tejże rozmowy telefonicznej wycofałem swoją rezygnację i wyraziłem zgodę na podpisanie kontraktu i co za tym idzie comiesięczne opłacanie abonamentu w wysokości ca 150 pln (dochodzi jeszcze reszta HD + dekoder PRV).

    Dodatkowym bonusem, (na który się zdecydowałem) była możliwość wykupienia obecnie posiadanego dekodera (Mediasat) za symboliczną złotówkę. Niestety jak pokazuje życie, nie wszystko, co na pierwszy rzut oka wydaje się być korzystne, faktycznie takim jest w rzeczywistości. :evil:

     

    W dniu 1.07 udałem się do dystrybutora celem objęcia w posiadanie dekodera PRV, a w tym czasie w domu żona kończyła przygotowania na jego przyjęcie (pokój wysprzątany, TV odkurzony, co by żadnych szczegółów HD nie tracić, zakupiony kabel HDMI). Żona nawet do fryzjera chciała się udać… :lol2:

    Odstawszy swoje w kolejce (to jednocześnie był komis telefoniczny) wyłuszczyłem sprzedawcy cel swojej wizyty. Złego słowa nie mogę powiedzieć – sprzedawca chciałby mi nieba przychylić ale… No właśnie zawsze jest jakieś "ale". Otóż okazało się, że na moim koncie abonenckim w dalszym ciągu figuruje dekoder Mediasat i w związku z tym procedury Go obowiązujące nie pozwalają wydać mi drugiego dekodera. Na szczęście nie cierpię na nadciśnienie, bo szlag by mnie na miejscy trafił. :/

    Do gościa nie mam pretensji, ponieważ wiem, że musi się stosować do obowiązujących wytycznych, ale od czego jest BOA ? Dzwonię więc tam i po skromnych 15 minutach oczekiwania wreszcie zgłasza się konsultant. Wyłuszczam więc z czym do niego dzwonię i proszę o pomoc. Równie dobrze mógłbym oczekiwać jej od przydrożnego słupa. Podnoszone przeze mnie argumenty, że:

    1. przecież w trakcie NAGRYWANEJ rozmowy telefonicznej jednoznacznie potwierdziłem chęć wykupu dekodera za 1 pln

    2. w trakcie tej samej rozmowy telefonicznej praktycznie podpisałem nową umowę (i to jest dla nich wiążące), a ustna zgoda na wykup dekodera już nie jest…

    3. mam włączone, i co za tym idzie płacę za opcje z których nie ze swojej winy nie mogę korzystać (kanały HD)

    4. przez tyle lat bycia abonentem praktycznie zapłaciłem im już z nawiązką za ten dekoder (miesięczny czynsz w wysokości 10 pln)

     

    w ogóle do niego nie trafiały. Powtarzał jak mantrę teks, że wysłali do mnie umowę o wykup dekodera :read: i dopiero jak ją podpiszę i odeślę to dopiero będę mógł odebrać drugi dekoder.

    Wobec takiej postawy poprosiłem o połączenie z przełożonym, ale i tu argumentacja nie uległa zmianie. Jedyne co mi zaproponowano ty wyłączenie opcji HD i włączenie ich w momencie odbioru dekodera na co w przypływie desperacji wyraziłem zgodę.

    Pismo o wykupie dekodera doszło do mnie 4.07, a odesłana tego samego dnia moja zgoda na wykup do dnia dzisiejszego nie jest odnotowana w ich systemach. Efekt moich zmagań z C+ jest następujący:

    1. straciłem czas i pieniądze (dojazd do dystrybutora i prawie półgodzinna rozmowa z BOA)

    2. nie mogę oglądać kanałów HD z powodu BZDURNEJ wewnętrznej procedury C+

    3. prawdopodobnie również:

    3a. w rachunku lipcowym będę miał opłatę za wynajem dwóch dekoderów (jeżeli uda mi się odebrać PRV)

    3b. będą chcieli zabrać mi 25% off za częśc kanałów HD (w umowie jaka do mnie przyszła była zapis o konsekwencjach zmiany abo na niższy w trakcie trwania umowy)

     

    Tak więc przewiduję, jeszcze wiele telefonów do BOA C+. Nie jestem złośliwy, ale w tym wypadku mocno zaszli mi za skórę.

     

    Pozdrawiam

     

     

    PS. Po tych perypetiach już wiem, że moja umowa nie przekształci się w umowę na czas nieokreślony. Z pewnością tego dopilnuję...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...