Skocz do zawartości

Niesłuszne kary za uszkodzenia dekoderów


PanJacenty
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

Dzisiaj chciałbym opisać ciekawy i karygodny proceder, którego dopuszcza się telewizja N.

 

Zacznijmy może od tego, że dekodery telewizji N psują się nagminnie. Nie chodzi o usterki mechaniczne ale wady w oprogramowaniu, co powoduje gubienie sygnału, zawieszanie się obrazu, zanik dźwięku, brak możliwości aktualizacji oprogramowania, itp. Dlatego też olbrzymia ilość dekoderów oddawana jest do Autoryzowanych Punktów Serwisowych, gdzie przeważnie wymieniane są na "nowe". Skąd cudzysłów? Umysł mi podpowiada, że oddawane do reklamacji dekodery nie są w ogóle "naprawiane" (pewnie nawet nie aktualizują oprogramowania) tylko oddawane innym użytkownikom, aby Ci znowu przynosili je do punktu serwisowego.

 

W jakim sposób jest to korzystne dla telewizji N? Otóż olbrzymia ilość abonentów (a może i prawie wszyscy), którzy oddają sprzęt do reklamacji obarczana jest karą 400 zł za rzekome "mechaniczne uszkodzenie dekodera z winy abonenta", przez co nie nadają się one do naprawy. Sami przyznacie, że bardzo ciężko jest zdewastować tak aby nie dało się naprawić sprzęt, który leży zapomniany pod telewizorem od momentu popisania umowy. No chyba, że kurz działa tak destrukcyjnie ;) Najciekawsze jest, że przy zdaniu dekodera otrzymuje się od Autoryzowanego Punktu Serwisowego protokół zdania, w którym serwisant stwierdza czy uszkodzenie jest techniczne (czyli nie wynikające z winy abonenta) czy mechaniczne. Oczywiście na naszym protokole odbioru widnieje wada techniczna urządzenia, wynikająca z wadliwego oprogramowania. Równie dobrze kurier dostarczający mój dekoder do centrali może sobie go podłożyć pod pupę ale to my jesteśmy winni ;) Mało tego, po wymianie opinii z innymi pokrzywdzonymi okazuje się, że często kara ta naliczana jest kilka miesięcy a nawet rok rozwiązaniu umowy i oddaniu dekodera! Ponadto telewizja N nie informuje w jaki sposób dekoder został uszkodzony, jakie naprawy zostały przeprowadzone czy jaki był i koszt. Przychodzi tylko fakturka rok później i "płacz i płać". Wątek na forum telewizji N, w którym jest więcej poszkodowanych znajduje się tutaj:

 

http://nhdtv.pl/forum/showthread.php?t=41051&page=17

 

Niestety swoją historię musiałem wklejać tam 3 razy, bo moderatorzy cały czas usuwali moje posty.

 

Tyle tytułem wstępu. Nie będę dokładniej opisywał historii, tylko zamieszczę wymianę korespondencji pomiędzy nami a telewizją N, która trwa już kilka miesięcy.

Gdy pojawiło się żądanie zapłaty kary napisaliśmy odwołanie wyjaśniając, że nie mogliśmy "zepsuć" dekodera, bo (w skrócie) stoi cały pod telewizorem i nikt go nie rusza. Liczyliśmy na pozytywne rozpatrzenie, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy jeszcze ze skali zjawiska... Odpowiedź, która przyszła była następująca:

 

http://imageshack.us/a/img819/4526/40131238.jpg

 

Jak się pewnie domyślacie odpowiedź była mało satysfakcjonująca. Nawet jeśli mielibyśmy już zapłacić, to chciałbym chociaż wiedzieć skąd się ta kwota i co się zepsuło, czyli za co mam zapłacić. Stąd i nasze następne pismo:

 

http://imageshack.us/a/img840/6606/73440497.jpg

 

Czy sprawa została zakończona na tym Etapie? Bynajmniej...

 

http://imageshack.us/a/img823/3406/81837529.jpg

 

Przyznam, że tutaj już mi ręce opadły :P Co ciekawe każde pismo (poprzednie i każde kolejne) było konsultowane z Powiatowym Rzecznikiem Praw Konsumentów, który przyznał nam rację!

 

Ale w tym momencie pojawiło się światełko w tunelu... Całkiem przypadkiem zwróciłem uwagę, że odpowiedź na naszą reklamację przyszło po terminie! A dokładnie dzień po! Na stronie telewizji n wyraźnie jest napisane, jaki jest czas na odpowiedź:

http://n.pl/moje-n/pomoc/platnosci-i-pr ... reklamacje

 

Cytat ze strony:

"Odpowiedź na reklamację udzielona zostanie w terminie nie dłuższym niż 30 dni kalendarzowych od dnia następnego po dniu złożenia reklamacji."

 

Dlatego też będąc przekonany, że tym razem już Nka się nie wykręci, wysłaliśmy kolejne pisemko:

 

http://imageshack.us/a/img198/2734/64285914.jpg

 

Przyznam, że tak perfidnej odpowiedzi się nie spodziewaliśmy. Poczułem się dotknięty, że nasz intelekt został poddany w taką wątpliwość ;)

 

http://imageshack.us/a/img69/4042/22762736.jpg

 

Na stronie wyraźnie jest napisane, że odpowiedź zostanie udzielona w terminie 30 dni, a Nka mi mówi, że udzielona=rozpatrzona i że oni w przeciągu 30 dni zaczęli rozpatrywać to pismo więc się nie liczy! :D Mało tego, całkowicie zignorowali odwołania, stwierdzając, że odpowiedzią to było pierwsza odmowa, a kolejne pisma to pewnie wysłali z czystej kurtuazji ;D

 

Tak to wygląda do tej pory. Będziemy walczyć dalej. Przyznam, że wykop nie jest pierwszy, bo cała historia poszła już do Samcika i jego kolegi po fachu, który prowadzi bloga dla konsumentów, do Federacji Konsumentów Polskich a nawet wysłałem wszystko do Polsatu.

 

Jak to nic nie da, to chyba będę musiał pojechać z transparentem pod sejm, a potem do Strasbourga :)

 

Ostrzegam was przed podpisywaniem umowy z telewizją N. A jeśli już jesteście jej abonentami, to nie oddawajcie czasami dekoderów, ani nie ważcie się rozwiązywać z nimi umowy... :P

 

 

poczytajcie jeszcze tutaj to nie jest pojedynczy przypadek

http://nhdtv.pl/forum/showthread.php?t=41051

 

http://www.wykop.pl/ramka/1298905/jak-telewizja-n-zarabia-gruba-kase-na-abonentach-zdajacych-dekodery/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wyciągnąłem wnioski z z usług gwarancji operatora i trzymam się od tego "towarzystwa" z daleka.

Pozbyłem się wszystkiego co miało związek z ITI, Cyfrowy Dom itp. I jestem o wiele zdrowszy.

Jak się "naprawia" cekodery "n" czy TnK HD wiem najlepiej i absolutnie podzielam zdanie przedmówcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Protokoły zniszczenia sprzętu przez użytkownika nie istnieją, a odnośnie złomowania sprzętu przez N to tylko wymiana obudowy i naklejki z nowym numerem seryjnym płyty głównej itp. Stare numery opisują jakie uszkodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak trafić do KRD za głupie nieporozumienia.

karaspr, następnym razem doradzaj w swojej rodzinie.

Rozumiem, że ty kolego jak ktoś przysyła ci absurdalne twoim zdaniem żądanie, to potulnie płacisz, a później płaszesz i narzekasz na świat wokół. Podaj adres, to coś wymyślę i będę czekał na wpłatę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Nie ma to jak trafić do KRD za głupie nieporozumienia.

karaspr, następnym razem doradzaj w swojej rodzinie.

Rozumiem, że ty kolego jak ktoś przysyła ci absurdalne twoim zdaniem żądanie, to potulnie płacisz, a później płaszesz i narzekasz na świat wokół. Podaj adres, to coś wymyślę i będę czekał na wpłatę.

Nie, próbuję to wyjaśniać.

Nic nierobienie spowoduje tylko problemy o których wspominałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...