bbogi Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Witam, mam problem ze wzmacniaczem LNA-169 24dB po wymianie wzmacniacza przy antenie (poprzedniemu zaszkodził piorun). Po dwóch dniach spalił się zasilacz ZS 12V 100mA, gdy pracował był bardzo ciepły. Zamontowałem nowy w czwartek rano, a dzisiaj dowiedziałem się, że juz nie żyje. Niestety gdy instalowałem wzmacniacz nie miałem ze sobą miernika, żeby zmierzyć pobór prądu przez wzmacniacz, czy może pobierać aż tyle prądu w/g danych to tylko 50 mA? Czy mam szukać zasilacza o większym prądzie czy coś nie tak ze wzmacniaczem? Oczywiscie brak zwarć w instalacji. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damians1 Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2010 sprawdź może masz zwarcie na kablu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
młody technik Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2010 Jeżeli się masakrycznie grzał i od tego grzania zmarł to oznacza że przez bardzo długi czas pobierany był z niego prąd powyżej wartości znamionowej. Oznacza to że układ który nim zasilasz ma gdzieś zwarcie, ale nie takiego stopnia aby od razu zadziałały zabezpieczenia. Łatwo zwarcie można stwierdzić miernikiem, takim nawet najzwyklejszym. Wątpię żeby zasilacz zwyczajnie się sfajczył tak po prostu od siebie. Może ten piorun wywołał jakieś zmiany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damians1 Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 może zarabiając wtyki nie zauważył ze drucik z oplotu gdzieś odstawał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
młody technik Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 dokładnie, taki mały drucik może diametralnie zmienić sytuację. Tylko że jeżeli chodzi o zasilacz i o mały drucik to natychmiast zadziałałoby zabezpieczenie przeciw przeciążeniom. Na pewno parę godzin nie ignorowałoby ono takiego poboru prądu. Myślę że to jakiś element pobiera masakrycznie wysoki prąd ale nie taki żeby natychmiast zamordować zasilacz, tylko np w ciągu nocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damians1 Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 skoro nowy wzmacniacz i nowy zasilacz to myślę ze błąd przy montażu a nie wadliwy element, chociaż mogę się mylić, niewykluczone że ten nowy wzmacniacz jest wadliwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bbogi Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Witam, pierwszy zasilacz po pomiarach wykazał zwartą jedną diodę prostownika. Drugi zasilacz pracował od czwartku rano do ... w niedzielę rano już nie żył. Po następny muszę się udać do użytkownika wtedy pomierzę jaki prąd pobiera wzmacniacz. Wczoraj po południu zamontował kolejny zasilacz bo nie mógł wytrzymać bez oglądania tv. Jak już wspominałem nie było żadnego zwrcia bo nie wytrzymał by stabilizator LM78L12 bo ma tylko 100 mA, a diody to 1N4148 200 mA pracy ciągłej. Nie było też żadnych wyładowań w tym czasie. Dam znać jak padnie trzeci. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
młody technik Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 można dodatkowo wykonać zabezpieczenie zewnętrzne które będzie się charakteryzować mniejszą odpornością na ciężkie obciążenie. Można takowe zabezpieczenie wykonać z warystora połączonego odpowiednio do układu. Jeżeli prąd przekroczy daną wartość warystor się spali, odłączając układ od obciążenia i w stanie jałowym zasilacz się nie spali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.