Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie muszą także za coś żyć, Państwa nie stać na dawanie kolejnych setek mld zł . Ponadto na raka dziennie umiera 300 osób. Moja mama miała podejrzenie nowotworu i nie była badana bo Covid. Trzeba zachowując pewne środki ostrożności pracować, leczyć ludzi. Nie możemy całkowicie się zamrozić. Walcząc z korona wirusem nie możemy wylać dziecka z kąpielą, doprowadzić do zapaści gospodarki - masowego upadku firm, ogromnego bezrobocia i śmierci znacznej większej liczby osób pozbawionych pomocy medycznej bo pandemia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat porównywanie korony do nowotworów jest strzałem jakiś kilometr obok bramki przy jednoczesnym kopnięciu się w czoło. O ile chyba wszyscy się zgodzimy, że obecny stan tj. zamknięcie lekarzy, odwoływanie wielu zabiegów dłużej trwać nie może, to takie porównywanie i drobne bagatelizowanie problemu mija się z celem.

Osobiście cały czas nie rozumiem kompletnego wyłączenia przychodni, czy tego przekładania, bądź odwoływania zabiegów. Sytuacja w Polsce pod względem pacjentów z koniecznością hospitalizacji wygląda w tej chwili na tyle dobrze, że powinniśmy w kwestiach medycznych działać względnie normalnie. O ile obostrzenia u lekarzy pierwszego kontaktu można zachowywać, bo całkowite otwarcie skończy się ogniskami koronawirusa, to w przypadku zabiegów trzeba działać póki mamy taką możliwość. Jesienią spodziewamy się mocnego przyrostu zachorowań, mamy gorszą odporność, więcej osób choruje na drobne choroby układu oddechowego, więc sytuacja może być dużo trudniejsza i to wtedy będziemy mieli prawdziwy problem z zabiegami.

 

To co mnie niemiłosiernie wnerwia to totalny brak jakichkolwiek planów działania. Minister mówi jedno, wiceminister drugie, rzecznik ministerstwa trzecie, a Premier żyje w swojej bajce i mówi o rzeczach z kosmosu. Dwa tygodnie temu mieliśmy przecież piękną wyborczą wrzutkę, że wszystko jest super, nie trzeba się bać. Dziś ten sam człowiek ma pretensje do społeczeństwa, że ma w poważaniu obostrzenia xD

Za miesiąc rusza rok szkolny, za dwa miesiące rok akademicki. Jak myślicie, są jakieś plany przy możliwym wystąpieniu wirusa w placówce? Oczywiście, że nie ma. W szkołach wszystko jest pozostawione dyrektorom, władza umywa ręce i ma gdzieś to co się stanie. Cud, że na uczelniach wyższych zachowali się jeszcze ludzie rozumni i dzięki swojej autonomii mogą działać w samotności i nie muszą czekać na łaskę ministra, który określa się jak zawsze na dzień przed otwarciem.

Tym niemniej szkołom daje maksymalnie miesiąc, uczelnie są na tyle mądre że spora ich część zacznie zdalnie, a niektóre już ogłosiły że cały semestr odpuszczają wizyty na wydziałach, bo to po prostu nie ma sensu. Jeden zarażony uczeń, jeden zarażony nauczyciel i mamy w zasadzie koniec nauki w danym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w jaki sposób ktokolwiek odczytal mój post jako bagatelizowanie problemu. Umiejętnośc używania mózgu i czytania ze zrozumieniem nie boli. 

Im mniej centralnego zarządzania tym lepiej. Decyzje powinny być podejmowane w zależności od sytuacji na danym terenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni podzielam zdanie wisloka i nie widzę w jego poście bagatelizowania czy porównywania covida do raka. To problem służby zdrowia, czy poświęcić np. chorych na raka w imię walki z covidem. Bardzo trudne dylematy, nie pojmuje jak można nie zrozumieć tak rozsądnego i wyważonego postu.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wislok napisał:

Im mniej centralnego zarządzania tym lepiej. Decyzje powinny być podejmowane w zależności od sytuacji na danym terenie. 

Nie zgodzę się. Powinny być wytyczne z MZ jak dana placówka medyczna ma postępować.

Przychodnie mają płacony ryczałt za pacjenta zapisanego do danej placówki, im nie zależy żeby przyjmować pacjentów. Dla takiej przychodni najlepiej jak byś się do nich zapisał ale nie przychodził. ?

Teraz absurdy ( według mnie ) jakich doświadczyłem w ostatnim czasie.

Byłem przyjęty na oddział szpitalny, zrobili mi test, do wyniku byłem w izolatce. Wynik ujemny przechodzę na sale ogólna, ide na tomograf ( wcześniej nie mogłem bo nie było wyniku ).... i tu niespodzianka bo obok mnie czeka facet z tzw. ulicy który przyjechał tylko na badanie.

2tyg temu byłem w innym szpitalu umówiony na konsultacje czy nadaje się do danego zabiegu. Przed wejściem na teren szpitala mierzą temperaturę ( wszystko ok ) ale później po szpitalu chodzi sie gdzie chce, tzn po korytarzach różnych poradni. Lekarz mnie przyjął wyznaczył termin zabiegu.

Ale dzień wcześniej musze przyjechać i przed szpitalem będę miał zrobiony test, jak wynik będzie ujemny nastepnego dnia przyjeżdżam na zabieg.... i ide do tego samego gabinetu w którym byłem miesiąc wcześniej, i nikt nie wymagał testu. Dla mnie to głupota. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu ze szpitalem z mojej okolicy to i tak jest niemal perfekcyjnie ;) Teść miał planowany zabieg w środę. W poniedziałek miał zgłosić się do szpitala na badanie covid przed tym planowanym zabiegiem, miał zrobione badanie i wrócił do domu (oczywiście zanim był wynik poprzechodził po kilka korytarzy szpitalnych). W środę przyjechał na zabieg. Skąd pewność szpitala, że między poniedziałkiem rano a środą rano nie zaraził się wirusem ? No i jak pisałem wcześniej, w czwartek już nie mógł przyjechać na kontrolę ze względu na obostrzenia covidowe.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sebek00 moja uwaga odnosiła się do kwestii szkolnictwa. Wczoraj MEN podał chyba jakieś wytyczne, pozostawiając decyzje dyrekcji po konsultacji z sanepidem i pewnie organami zarządzającymi.  Akurat jestem zwolennikiem różnicowania obostrzeń w zależności od sytuacji na danym terenie. Przypominam,że oprócz władz centralnych mamy władze samorządowe, te władze muszą ze sobą współpracować i władze samorządowe też muszą brać na siebie odpowiedzialność . Władza to nie tylko przywileje ,ale i obowiązki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wislok

Nie zwalniam z odpowiedzialności kogo kolwiek, ale żeby podejmować decyzje i potem za nie odpowiadać musze mieć jasne wytyczne z "góry ". I niestety takich wytycznych z MZ nie ma, i dlatego przychodnie i szpitale działają "jak chcą". Obawiam się,  że we wrześniu będzie to samo z edukacją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tu te dwie sprawy połączył. Wytyczne to jedno, a drugie, to kwestia obszaru, na którym mają obowiązywać. Uważam, że nie ma sensu nakładać jednakowych rygorów na te regiony, gdzie zakażeń się notuje po kilkaset dziennie i na te, tak jak choćby moje województwo kujawsko-pomorskie, gdzie najwięcej jednego dnia to było 73 i to w kwietniu, a od trzech miesięcy najwyższa liczba to była 17.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę może że za oświatę i służbę zdrowia odpowiedzialne są konkretne ministerstwa. Samorządy tylko tymi placówkami zarządzają w oparciu o obowiązujące przepisy.

Cedowanie na dyrektorów szkół decyzji jak się zachować i kiedy iść do sanepidu (w obliczu późniejszej odpowiedzialności) jest moim zdaniem zbyt dalekie. Powinny być jasne odgórne reguły postępowania w konkretnych sytuacjach.


Jak dyrektorzy szkół mają zapewnić ochronę sanitarną na lekcjach WF-u np. kiedy to lekcja kontaktowa?

Jak zorganizować przerwy?

Takich pytań jest cała masa.

Od razu mówię że nie słuchałem wczoraj konferencji Ministra Edukacji, być może te odpowiedzi tam padły, mówię tylko o kierunku w jakim Ministerstwo powinno się zaangażować i dopiero w oparciu o te wytyczne dyrektor placówki może podejmować decyzje.

Cytat

Od 1 września będzie też obowiązek posiadania zaświadczenia od lekarza o czynnikach, które uniemożliwiają noszenie maseczek.

I to BARDZO popieram. Wielu cwaniaków, którzy także na tym forum się ujawniali, wręcz śmiali się z obowiązku noszenia maseczek i wprost deklarowali że powołują się na przepis który mówi że wystarczy powiedzieć iż nie możesz nosić ze wzgl. zdrowotnych i po problemie.

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi o panice, tylko o ostrożności ze wzgl. na ryzyko powikłań w tym śmierci u naszych bliskich krewnych/znajomych w podeszłym wieku.

Wirusem można się łatwo zarazić. A gdzie występuje najczęściej? Tam gdzie osoby starsze chodzą najczęściej, a więc szpitale, przychodnie, sklepy itp. miejsca.

Być może dzieki temu że siadło przyjmowanie pacjentów i więcej jest teleporad, u nas nie ma takiego pogromu jak w Hiszpanii, USA, czy Włoszech - choć wiem dla Ciebie zgony w tych krajach to Fake News :)

Zamiast ironizować, spójrz na to oczami emeryta, lub ludzi którzy z emerytami mają na co dzień do czynienia.

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, the cable guy napisał:

 Co to w ogóle za wzrost hospitalizacji o niecałe 300 osób?

 

Na statystyki patrz pod kątem statystycznym a więc zaobserwuj jaka była tendencja wcześniej a jaka jest teraz i obserwuj w kolejne dni. Na tej podstawie będzie wiadomo jak groźny jest to wirus. Mając statystykę przyrostu hospitalizacji, dane o średniej długości pobytu w szpitalu (podobno to 10-14 dni) i ilość  miejsc w szpitalach (łożka+personel+respirator) można policzyć kiedy zapcha się służba zdrowia w danym kraju. I tego wszyscy się właśnie boją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, dvbtowiec napisał:

 Wielu cwaniaków, którzy także na tym forum się ujawniali, wręcz śmiali się z obowiązku noszenia maseczek i wprost deklarowali że powołują się na przepis który mówi że wystarczy powiedzieć iż nie możesz nosić ze wzgl. zdrowotnych i po problemie.

Nie będę szczegółowo opisywał sytuacji dosłownie sprzed chwili, ale dla takich " cwaniaczków" , którzy nie noszą maseczki w sklepie to się może przykro skończyć.

Osobiście w miejscu swojej pracy zwracam uwagę takim osobom, z racji na bezpośredni kontakt z klientem.

Nie tyle chodzi o moje bezpieczeństwo , ale też moich najbliższych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wislok napisał:

@Sebek00 moja uwaga odnosiła się do kwestii szkolnictwa. Wczoraj MEN podał chyba jakieś wytyczne, pozostawiając decyzje dyrekcji po konsultacji z sanepidem i pewnie organami zarządzającymi.  Akurat jestem zwolennikiem różnicowania obostrzeń w zależności od sytuacji na danym terenie. Przypominam,że oprócz władz centralnych mamy władze samorządowe, te władze muszą ze sobą współpracować i władze samorządowe też muszą brać na siebie odpowiedzialność . Władza to nie tylko przywileje ,ale i obowiązki. 

 

W przypadku takich sytuacji władza centralna ma władzę nad całą resztą. Samorządy w sytuacji epidemicznej podlegają pod wytyczne z ministerstw. Zarówno jeżeli chodzi o szpitale, jak i o szkoły takich wytycznych po prostu nie ma. Wszystko zostało zrzucone na barki dyrektorów szkół, którzy na dobrą sprawę nie powinni zajmować się taką sprawą. MEN już dawno powinno wypracować wspólną, krajową platformę do nauki dla dzieci i młodzieży, aby w razie czego móc szybko wdrożyć nauczanie zdalne. Czy coś takiego zrobili? Oczywiście, że nie i to prowadzi do sytuacji jednej wielkiej nierówności. Już pomijam kwestię dość licznej grupy uczniów, którzy są cyfrowo wykluczeni. Jedna szkoła będzie działać tak, druga będzie działać siak, a trzecia śmak. Programy będą realizowane na miliard sposobów, a to z kolei odbije się na uczniach. Kompletnie nie panujemy nad sytuacją, szkoły są pozostawione sobie, szpitale zresztą to samo, samorządy nie mają żadnych wytycznych, a rząd ma wszystko głęboko... wiadomo gdzie.

 

Co do kolegi @the cable guy polecam jednak wyjść ze swojej bańki i poczytać nieco chociażby o najnowszych badaniach lekarzy. Nie wiem jak, Ty ale ja nie mam zamiaru w najlepszym przypadku mieć do końca życia roz[beep]onych wnętrzności (głównie serca oraz płuc), bądź w najgorszym przypadku mieć kogoś z rodziny na sumieniu do końca swoich dni. Oczywiście wiem, że do takich jak Ty żaden argument nie dotrze, więc więcej produkować się nie będę ;)

Edytowane przez Vinni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vinni To siedź w domu. Twój wybór. Nie będziesz za mnie decydował, że mam nosić jakąś szmatę, bo tobie zapewni to więcej spokoju psychicznego. Oszukujesz się, że to cię chroni, a tak naprawdę chodzi tylko o biznes. Nie rozśmieszaj mnie tymi najnowszymi badaniami lekarzy, które są sponsorowane. 

Ilu młodych górników zmarło w Polsce na COVID-19? 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojojoj jaki Ty delikatny! Kawałek materiału Cię boli ojojoj :(  Kij z badaniami, kij z lekarzami, kij z całą medycyną, THE CABLE GUY wie najlepiej że to wszystko jest ustawione, że cały świat się zmówił, że wszystko jest opłacone (dodaj jeszcze Sorosa i Gatesa, będzie zabawniej) i w ogóle cały świat to Matrix xD

Ja wiem, że obecnie ignorancja jest w modzie i że zbłądziliśmy pod tym względem, ale naprawdę ch[beep]e się nią jest bardzo przykre i smutne. Choć z drugiej strony mieliśmy płaskoziemców, fanów "Wielkiej Lechii", antyszczepów, teraz mamy antykoronowców, wszystko przeminie ;)

Edytowane przez Vinni
  • Popieram 2
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...