Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, dvbtowiec napisał:

Ładne teksty.

Może Cię zdziwię, ale naprawdę mam podobne zdanie o czasopismach braci Karnowskich, czy Sakiewicza. I nie mam problemu z napisaniem tego. Nie jestem niczyim wyznawcą. 

 

Ja wyjaśniłem wszystko o testach, z powodu których aferę próbowała dmuchać Gazeta Wyborcza. Afery być jednak z tego nie mogło, bo nikt normalny tego nie podchwyci. 

 

W 2014 roku miałem podejrzenie boreliozy. Poszedłem prywatnie zrobić testy, bo po skierowanie czekało się wtedy pół roku. W laboratorium zapytano mnie, czy chcę tańsze, czy droższe. Wziąłem tańsze, bo wyniki miały być na "za 4 godzinki". Zrobiono mi więc test na obecność przeciwciał IgM i IgG. I jeden z tych parametrów wyszedł mi podwyższony, więc źle. Z wynikami udałem się na prywatną wizytę lekarską, gdzie usłyszałem, że te wyniki w zasadzie nic nie muszą oznaczać i że i tak muszę zrobić dodatkowe badanie. Wyniki już nie były "za 4 godzinki", bo trzeba było je wysyłać dalej. Dlaczego? Bo owe laboratorium nie miało odpowiedniego sprzętu. Były chyba za 2-3 dni. Usłyszałem, że wynik tego testu bez objawów klinicznych można sobie wsadzić gdzieś, że nie ma to kompletnie żadnego znaczenia diagnostycznego. Tak - nie miałem boreliozy. Mogłem mieć kontakt z tego typu bakteriami, ale nie miało to nic wspólnego z kleszczami.

 

Dokładnie tak samo jest z testami na przeciwciała SARS-C-V-2. Nie ma to żadnego znaczenia diagnostycznego bez typowych objawów + bezpośredniego kontaktu z zakażonym.  A ponieważ artykuł gazety mówił o dokładnie takich właśnie testach, wyśmiałem i sam artykuł i użytkownika w to ślepo wierzącego. A widać jest w te brednie wpatrzony. Więc obnażyłem, bo ile można czytać te brednie. Skończyło się na ch[beep]u zaradności Chin, co komentuje się samo.

 

Co spowodowałoby wykonywanie masowych testów tego typu? Panikę. Wyników dodatnich byłoby sporo, a wątpliwych już całkiem dużo. W obu przypadkach konieczne byłoby wysłanie takich ludzi na ponowne badania, już te właściwe i wiarygodne. Skutki łatwo przewidzieć. A chętnych na badanie za stówkę by było mnóstwo.

 

Te badania można sobie zrobić dzisiaj od ręki. Proponuję udać się z wynikami do pierwszego lepszego specjalisty chorób zakaźnych. Nic nie powie, powie że nie wiadomo i że trzeba potwierdzić. Śmiało, można się udać. 

 

Te testy, co można przeczytać na branżowych serwisach www (a nie na przykład w Wyborczej), są jakoś tam przydatne (choć i tak trzeba potwierdzać) dla osób mających objawy SARS-CoV-2, które miały bliski kontakt z nosicielem SARS-CoV-2, ewentualnie dla monitorowania seryjnego np. służby zdrowia. U ludzi z łapanki (bezobjawowych, ochotników na testy) nie dadzą kompletnie nic poza chaosem i bałaganem.

 

I naprawdę wielu to zrozumie. Ale nie wszyscy. Ktoś, kto jest ślepo wpatrzony w jedną rzecz i wykorzystuje każdą okazję do walnięcia w bęben tego nie rozumie. Bo nie myśli samodzielnie.  Myśli to, co przeczyta. A sądząc po tym jakie linki wkleja, nie szuka informacji w różnych źródłach. Stąd wypisywanie bzdur i jaranie się dętymi aferami :) Żaden sanepid w Polsce nie będzie tracił czasu na analizowanie takich wyników. A podejrzewam, że na wykonywanie tych prawdziwych testów te prywatne laboratoria nie mają już odpowiedniej aparatury i  odsyłaliby masowo ludzi. Ale pieniądz by został.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, jaszek napisał:

I naprawdę wielu to zrozumie. Ale nie wszyscy. Ktoś, kto jest ślepo wpatrzony w jedną rzecz i wykorzystuje każdą okazję do walnięcia w bęben tego nie rozumie. Bo nie myśli samodzielnie.  Myśli to, co przeczyta. A sądząc po tym jakie linki wkleja, nie szuka informacji w różnych źródłach. Stąd wypisywanie bzdur i jaranie się dętymi aferami :)

Podałem wczoraj cytaty z kilkunastu różnych źródeł, były nawet screeny. Była też informacja, że testy Diagnostyki, zostały uznane za wartościowe przez Sanepid w Warszawie i Inspektora Sanitarnego. Nie skomentowałeś.

Za to dziesiąty post produkujesz z dowodem angedotycznym o Twoim teście na boreliozę sprzed X lat w który należy wierzyć, w przeciwieństwie do tego co napisała Wyborcza. Do tego ciągłe ataki personalne i przytyki.

Czytając te posty, czuje się jakbym ogladał Wiadomości walące tą samą gadką 5 dzień w TVN, że doczepił się prezesa na cmenatarzu, który tam przecież był w imieniu wszystkich ;)). Propaganda level master.

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:):). Biedni łykamy te statystyki, te fejknewsy wyborczej i tvnu zamiast wierzyć "Andżejowi i Matiemu". Jak ze sprowadzonymi maseczkami, co przecież byly takie certyfikowane... ;)

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym zwrócić uwagę na inna rzecz - jak było mało zakażeń to był krzyk i zarzuty o fałszowanie danych. Teraz jest dużo zakażeń i nagle krzyk o fałszowaniu ucichł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, znowu niepopularne źródlo, ale wklejam bo naprawde niezły kabaret :).

 

"Kopalnie miały stanąć, ale górnicy przyszli do pracy. Zamknięcie przeniesiono na 12 i 15 czerwca"

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26017840,kopalnie-mialy-stanac-ale-gornicy-przyszli-do-pracy-zamkniecie.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, jaszek napisał:

A ja chciałbym zwrócić uwagę na inna rzecz - jak było mało zakażeń to był krzyk i zarzuty o fałszowanie danych. Teraz jest dużo zakażeń i nagle krzyk o fałszowaniu ucichł ?

 

Bo stało się to o czym mówiono od samego początku. Masowe, porządne badania - duża ilość przypadków i spore ogniska choroby. Było oczywistym, że badamy żenująco mało, więc nasze wyniki można sobie potłuc o kant tyłka. Zaczniesz badać każdą inną, pozornie zdrową grupę pracowników w dowolnym mieście i uzyskasz dokładnie to samo co wśród górników. Europa zachodnia masowo testowała, ogniska w porę wyłapywała, kiedy my udawaliśmy że jest super i że w sumie to badać nie trzeba. Teraz mamy owoce takiej ignorancji, będziemy siedzieć z tym dziadostwem przez następne pięć lat, bo rządzący mają w poważaniu chorobę. Kieszenie napakowane, handel zrobiony, można iść na "zasłużony" odpoczynek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, czepiasz się słówek. W przypadku masowego badania pracowników w dużych zakładach, w zdecydowanej większości z tych firm wystąpiłyby ogniska.

 

Pracownik idący na przymusowe postojowe dostaje 80% wynagrodzenia a górnik 100%. Pracownik, którego zakład zamykają musi potulnie się nie na zgodzić, górnicy mogą się zbuntować i rząd przesuwa datę zamknięcia. Zamyka się kopalnie gdzie nie ma zarażonych a pozostawia niektóre otwarte te, gdzie jest sporo zakażonych. Niezły cyrk.

Edytowane przez Rasheed
  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vinni napisał:

 

Europa zachodnia masowo testowała, ogniska w porę wyłapywała, kiedy my udawaliśmy że jest super 

To co pisza i pokazuja media a rzeczywistosc to dwie osobne sprawy . Cala Europa nie byla i nie jest nadal przygotowana ,w DE co 4 maska sprowadzona z Chin nie dostaje atestu, taka jest prawda. A co do testowania to znajomy po przeszczepie serca ,duzej goraczce kaszlu nie zrobionu mu testu. Tyle i az tyle w temacie.

Edytowane przez andi64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I lepiej nie będzie, więc nie ma co bić piany. Nasza wydajność dobowa jest jaka jest i tylko głupiec mógł myśleć, że nasza służba zdrowia w 3 miesiące doścignie np. niemiecką. Dlatego właśnie potrzebna jest odpowiedzialność Polaków, która była w marcu, a której nie ma dzisiaj. Niektórzy nawet zdają się robić na złość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, andi64 napisał:

To co pisza i pokazuja media a rzeczywistosc to dwie osobne sprawy . Cala Europa nie byla i nie jest nadal przygotowana ,w DE co 4 maska sprowadzona z Chin nie dostaje atestu, taka jest prawda. A co do testowania to znajomy po przeszczepie serca ,duzej goraczce kaszlu nie zrobionu mu testu. Tyle i az tyle w temacie.

 

Statystyki są tutaj jednoznaczne. Rozumiem, że sytuacja idealna nie jest nigdzie, ale Polska od początku pandemii wygląda mizernie jeżeli chodzi o testowanie. Na dobrą sprawę dopiero niedawno się tutaj wszystko ruszyło, ale to tylko "dzięki" przypadkom wśród górników. W innym wypadku nadal testy byłyby przeprowadzane w mizernej ilości.

 

@jaszek Tu nie chodzi o ściganie się z innymi krajami. Rząd przez długi czas nie chciał dopuścić pomocy ze strony prywatnych laboratoriów oraz nie wykorzystywał 100% swoich zasobów kiedy było to potrzebne. Tempo testów z kilku ostatnich dni powinno być wprowadzone najpóźniej w kwietniu. Dziś mleko się rozlało na dużą skalę i próbujemy je wytrzeć papierowym ręcznikiem, więc w sumie nie wiele to daje.

Podstawową sprawą w hamowaniu epidemii jest jak najszybsze zlokalizowanie jak największej liczby ognisk chorobowych. Wiedzieliśmy, że wirus przenosi się stosunkowo łatwo oraz że jest w znamienitej większości przypadków bezobjawowy. Stąd właśnie konieczność pójścia w masówkę, aby zwalczyć go w zarodku. My poszliśmy inną drogą i będziemy tak tkwić w tej sytuacji przez kolejne długie miesiące. Klasycznie Polak mądry po szkodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jaszek napisał:

I lepiej nie będzie, więc nie ma co bić piany. Nasza wydajność dobowa jest jaka jest

Nie chodzi o to jaka jest, ale jaka była i ile robiono kiedy można było więcej. Chyba krótka masz pamięć, więc internet Ci ją może odświeży :)

 

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,171710,25886108,mozemy-robic-20-tys-testow-na-koronawirusa-dziennie-a-robimy.html

Cytat

- Dajemy testy, rozdysponowujemy po laboratoriach i coraz to nowe laboratoria włączamy do systemu. Mamy finansowanie dla wszystkich podmiotów. Staramy się ich wspomóc również z logistyką - mówił w TOK FM Łukasz Szumowski. Dlaczego więc testów wykonuje się w Polsce mniej niż pozwalają na to możliwości? - Trudno na to pytanie odpowiedzieć - przyznał minister zdrowia.

 

Cytat

Jedna z lekarek ze szpitala zakaźnego w dużym mieście (która chce zachować anonimowość) przyznaje, że w zlecaniu testów - w jej placówce - nie ma ograniczeń. - Jeżeli uznajemy, że komuś trzeba pobrać wymaz, to go robimy. Jeśli jest potrzeba na jakimś innym oddziale i dzwonią do nas lekarze z pytaniem, czy widzimy sens [zrobienia testu - red.], to też z reguły się zgadzamy - mówi.   

Zaznacza jednak, że testy są wykonywane na podstawie rekomendacji Głównego Inspektora Sanitarnego - można je zrobić osobom, które wykazują konkretne objawy (np. wysoka gorączka) lub miały kontakt z osobą zakażoną koronawirusem.

Grupą zupełnie nieodkrytą, jak mówi nasza rozmówczyni, są osoby przechodzące koronawirusa bezobjawowo, które nie wiedzą, że miały kontakt z osobą zakażoną i są nosicielami. Na mocy obecnych regulacji lekarze zakaźnicy nie mają jak ich badać.  - Testów byłoby więcej, gdyby ktoś powiedział np.: "badajmy wszystkie osoby powyżej 65 roku życia" - mówi lekarka.

 

 

A tymczasem mamy kolejne ognisko

https://wiadomosci.onet.pl/trojmiasto/koronawirus-gdansk-ognisko-zakazen-w-cukierni/l071550

Cytat

Koronawirusa wykryto u trzech pracowników jednej z gdańskich cukierni. Okazało się, że chorzy są również członkowie ich rodzin. Łącznie ognisko zakażeń wynosi tutaj siedem osób.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno nie zauważyć tu związku z momentem, w którym zmieniono część obostrzeń i Polacy zapomnieli o pandemii. Wczoraj byłem w lokalnej Biedronce. Po płynie do dezynfekcji został tylko ślad na ścianie... Maseczki na brodach.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych w Polsat News - "wykonujemy tyle testów, ile możemy". Obecna wydajność jest więc taka, jaka widać, o czym piszę tu od dawna.

 

Nie będzie setek tysięcy testów i trzeba się z tym pogodzić. Żeby to zmienić, potrzeba zapewne wielu miesięcy. A skoro tak, to trzeba być odpowiedzialnym, a nie robić na złość. Ja już nie chcę powrotu narodowej kwarantanny i pewnie nikt nie chce. Ale może nie być wyjścia.

 

Nie ma co więc bić piany, ani też powielać bzdur, że każde pierwsze lepsze prywatne laboratorium jest gotowe robić wiarygodne testy, bo nie jest.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masowe testy będą robione lokalnie, czyli w 2-3 powiatach, tam, gdzie ognisko lub ogniska. Dopóki ognisk nie będzie wiele (a zanosi się, że będzie) to tyle wystarczy. Ale lada moment może nie wystarczyć, jeśli dynamika się utrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...