Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Należy natychmiast otworzyć POZ-ty i leczyć pacjentów. Nie może być sytuacji, że pacjent z objawami nie może iść do przychodni i być przyjęty przez lekarza bo prawdopodobnie jest zakażony. Stan takiego pacjenta pogarsza się w domu bo nie został osłuchany i w porę nie wprowadzono odpowiednich leków. Później taki pacjent dzwoni na pogotowie a tam dyspozytor pan życia i śmierci stwierdza, czy trzeba wysłać karetkę. Jeśli stan pacjenta jest jeszcze w miarę poprawny to ma zostać w domu. Do szpitala trafia gdy jest już choroba mocno rozwinięta. Zadaniem rządu RP jest zmusić lekarzy do przyjmowania pacjentów. Będzie mniej ludzi umierać i mniej ludzi w szpitalach. To teraz SOR odwala "robotę" za rodzinnych.

 

Facebook

Edytowane przez markar
  • Popieram 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Pawop napisał:

Widziałeś żeby grypa powodowała takie oblężenie szpitali?

No widzę to oblężenie.

 

Po pierwsze - mam w rodzinie lekarzy w Krośnie, Wałbrzychu, Warszawie, więc wiem jaka jest prawda o "oblężeniu szpitali".

 

Po drugie poszukaj trochę w sieci, to też zobaczysz nagrania tych "oblężonych szpitali".

 

Ale wiem, że w Twoim przypadku, to i tak nic nie da. Wierz dalej w apokaliptyczną wizję świata z SARS-coV2.

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@markar Dokładnie. Z drugiej strony, ostatnio było kilka przypadków w Warszawie, że do zasłabnięcia czy innych tego typu sytuacji wysyłane były helikoptery ratunkowe, bo nie ma karetek.

Do takiego helikoptera potrzeba też asysty straży i policji.

Wszystko stoi w tym kraju na głowie.

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

7 godzin temu, A&G napisał:

No widzę to oblężenie.

 

Po pierwsze - mam w rodzinie lekarzy w Krośnie, Wałbrzychu, Warszawie, więc wiem jaka jest prawda o "oblężeniu szpitali".

 

Po drugie poszukaj trochę w sieci, to też zobaczysz nagrania tych "oblężonych szpitali".

 

Ale wiem, że w Twoim przypadku, to i tak nic nie da. Wierz dalej w apokaliptyczną wizję świata z SARS-coV2.

Czyli rozumiem że wg Ciebie nagrania z karetek są czym, grą aktorów?

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/koronawirus-w-polsce-nagrania-z-karetek-pokazuja-brak-miejsc-w-szpitalach/06tet41

Mamy dwa światy zatem?

Czy po prostu naginasz prawdę do swojej tezy, żeby to delikatnie określić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@markar Podpisuję się pod tym obiema rękami. Nie może być tak, że pacjent jest odsyłany do domu z objawami bo lekarz rodzinny się boi. Co to [beep]a jest? Przecież przyjął szczepionkę ( a przynajmniej miał możliwość bo jeżeli nie chciał to jego sprawa). To oni żyją od roku w jakiejś bańce? Nie robią zakupów? Nie spotykają się z nikim? To jest po[beep]olona sytuacja. Należy to ukrócić jak najszybciej. Płacę składki to wymagam opieki lekarskiej. Tyle, to ich obowiązek

Edytowane przez Beks
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, dvbtowiec napisał:

 

Czyli rozumiem że wg Ciebie nagrania z karetek są czym grą aktorów?

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/koronawirus-w-polsce-nagrania-z-karetek-pokazuja-brak-miejsc-w-szpitalach/06tet41

Mamy dwa światy zatem?

Czy po prostu naginasz prawdę do swojej tezy, żeby to delikatnie określić.

Nagrania z karetek nie, ale zdania dyspozytorów o braku miejsca już tak. Za dużo wiem z rozmów przy stole z kuzynkami, które pracują w szpitalach.

 

Ale Ty i tak powiesz, że zmyślam, więc Cię nie przekonam.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie pierwsze i drugie szczepienie - dwie dawki.

Teraz już planują trzecie szczepienie tzw. przypominające.

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-trzecia-dawka-szczepionki-trwaja-badania,nId,5159007

 

Pozostaje teraz pytanie równanie matematyczne do rozwiązania:

N + X = kasa dla firm produkujących szczepionki / strzykawki / igły i tak dalej.

N - pierwsze szczepienie

X - ile będzie dawek szczepień

 

Dla rozładowania napięcia:

 

 

Edytowane przez tweed77
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy widzę autorytety pokroju Bodnara, to ręce opadają. Brakuje konsultacji z Ziębą i Sochą. Niesamowite, że rządy światowe nie posłuchały jednego lekarza z Polski oraz paru polskich twitterowiczów! To byłaby przełomowa metoda przyjęcia pewnej metody walki z wirusem - na wiarę i anegdotki. Dziwi mnie też to zaskoczenie, że za produkcję szczepionek ich producenci będą otrzymywać pieniądze. Jak rozumiem tego typu badania w zakresie odkrycia odpowiedniej szczepionki można zrobić w 5 minut i w sumie nie trzeba do tego specjalnej wiedzy...

Frazy typu "po prostu życie" w sytuacji gdy codziennie umierają setki osób to jest nieuprawniony egoizm i cynizm. Ja rozumiem, że rząd nie pomaga strasząc jakimś brakiem powrotu do normalności, ale nie wiem, czy pogłębianie strachu oraz bagatelizowanie tej sprawy ułatwia odbiór tej kwestii. Szkoda, że temat z biegiem czasu pełznie w stronę jakichś spiskowych wynaturzeń. Przykrytych oczywiście troską o życie przecież!

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od rana w Ogrodzie Saskim w Warszawie trwają protesty ludzi związanych ze środowiskiem Strajku Przedsiębiorców, które miały na celu uprzykrzyć Jarosławowi Kaczyńskiemu obchodzenie 11. rocznicy katastrofy w Smoleńsku. Okazało się jednak że służba porządkowa nie dość że obstawiła okolicę, to nie dopuszczała nawet zarejestrowanych manifestacji na miejsce ich odbywania. Miało też miejsce siłowe spychanie ludzi zgromadzonych w okolicy tak żeby oddalili się od polityków. Paweł Tanajno został aresztowany jeszcze przed godziną 8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.04.2021 o 10:08, dvbtowiec napisał:

Choroba jak widać dziesiątkuje ludzi, a przy okazji zatyka służbę zdrowia na inne choroby. Można nie robić nic i jak to już jeden kolega na poprzedniej stronie napisał "kto umrze, ten umrze" i iść z życiem dalej", można spróbować takie podejście wytłumaczyć rodzinom zmarłych. Na pewno zrozumieją.

To jednak dziesiątkuje? A jakich ludzi? Może starszych, których twierdziłeś wcześniej, że nie dziesiątkuje?

Ciekawe czy pacjenci onkologiczni i ich rodziny zrozumieją, że "trudno", bo teraz najważniejsze opanowanie epidemii koronawirusa. Tak samo jak rodziny zakażonych, które nie mogły się pożegnać i ich bliscy umierali w samotności i strachu, bo zero odwiedzin.

23 godziny temu, Pawop napisał:

Widziałeś żeby grypa powodowała takie oblężenie szpitali?

Oczywiście, że powodowała. Tylko nie było to tak super medialne jak obecnie. Wystarczy trochę poszukać artykułów jak to miejsc w szpitalach nie było, problemy z personelem, pacjenci na korytarzach, bo sezon grypowy. Respiratorów brakowało zawsze, a przynajmniej takich, które były całkowicie sprawne. Na stanie teoretycznie musiał być, a nikogo bardzo nie obchodziło z kadry zarządzającej, że to szmelc. 

Teraz ludzie z jednej strony wystraszeni, bo mogą umrzeć, a z drugiej nie uśmiecha im się szybko kontakt z lekarze i test, bo nie chcą trafić na kwarantannę/izolację. Więc mamy co mamy. 

  • Popieram 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, the cable guy napisał:

Tak samo jak rodziny zakażonych, które nie mogły się pożegnać i ich bliscy umierali w samotności i strachu, bo zero odwiedzin.

 

Heh, no właśnie! Gdybyście widzieli, co przeżywała, jak strasznie rozpaczała moja ciocia po śmierci mojej babci, która zmarła na koronawirusa właśnie w szpitalu. Nie życzę nikomu takich przeżyć.

W ogóle teraz iść do szpitala to jest jakiś koszmar! Niby tak się zabezpieczają przed koronawirusem, a tak naprawdę wirus ten szerzy się w szpitalach na lewo i prawo!

Moja babcia zaraziła się koronawirusem właśnie w szpitalu, do którego trafiła z powodu zupełnie innej choroby. Na wejściu miała zrobiony test, który dał wynik negatywny. Nieco ponad tydzień babcia nagle gorzej się poczuła, dostała wysokiej gorączki i duszności. Zrobiono jej ponownie test i tym razem wyszedł pozytywny. Jakiś niecały miesiąc później moja babcia została pochowana... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, the cable guy napisał:

To jednak dziesiątkuje? A jakich ludzi? Może starszych, których twierdziłeś wcześniej, że nie dziesiątkuje?

A może Ci się tylko tak wydaje?

 

Widzę że dalej brniesz w tą narrację.

Kolega @Sebek00 dał Ci świadectwo ze szpitala w którym jeśli dobrze pamiętam pracuje jego żona.

Jeśli to też nie jest dla Ciebie wiarygodne, to polecam obejrzeć piątkowe wydanie "Sprawdzam" w TVN24 - Krzysztof Skórzyński przeprowadził wywiad z lekarzami i pielęgniarkami z 4 różnych ośrodków szpitalnych - to nie byli Ci Twoi ulubieni celebryci.

Padło tam wyraźne stwierdzenie na oddziałach leżą teraz w większości młodsi ludzie.

 

W wywiadzie tym również lekarze wyraźnie podkreślają, że nie ma porównania do grypy z COVID-19. Wirus COVID-19 powoduje znacznie cięższe przechodzenie choroby i jest dużo bardziej nieprzewidywalny.

Zatem wszelkie porównania do grypy i do obłożenia szpitali w czasie grypy można włożyć między bajki - podkreślmy opierając się na relacjach lekarzy. 

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.04.2021 o 15:15, Barti napisał:

 

Heh, no właśnie! Gdybyście widzieli, co przeżywała, jak strasznie rozpaczała moja ciocia po śmierci mojej babci, która zmarła na koronawirusa właśnie w szpitalu. Nie życzę nikomu takich przeżyć.

W ogóle teraz iść do szpitala to jest jakiś koszmar! Niby tak się zabezpieczają przed koronawirusem, a tak naprawdę wirus ten szerzy się w szpitalach na lewo i prawo!

Moja babcia zaraziła się koronawirusem właśnie w szpitalu, do którego trafiła z powodu zupełnie innej choroby. Na wejściu miała zrobiony test, który dał wynik negatywny. Nieco ponad tydzień babcia nagle gorzej się poczuła, dostała wysokiej gorączki i duszności. Zrobiono jej ponownie test i tym razem wyszedł pozytywny. Jakiś niecały miesiąc później moja babcia została pochowana... :(

Takie osoby to pewnie sporo z tych dziennych dodawanych do puli hospitalizowanych. :(  Ludzie, którzy przyjęci zostali z innego powodu, których dręczą inne przypadłości i im się pogorszyło, a wirusem zakażają się w szpitalu. W ogóle szpitale są siedliskiem całej masy niebezpiecznych wirusów i bakterii. 

Ciekawe, że odwiedzać nie wolno, ale nawet sami nie potrafią zadbać o to żeby osoby niezakażone nie złapały tego świństwa już w szpitalu. 

Tak poza tym, ciekawe co kolega @Sebek00 powie o tym, że dorabiając w szpitalach COVID nawet pielęgniarki są w stanie zarabiać po kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Nie żebym mówił, że im się nie należy. Po prostu ciężko żeby ktoś chciał taki biznes skończyć. Ile pielęgniarka normalnie wyciągała, piątkę? 🤔

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, the cable guy napisał:

W ogóle szpitale są siedliskiem całej masy niebezpiecznych wirusów i bakterii.

Fragment wypowiedzi prof. Piotra Kuny na ten temat...

 

37 minut temu, the cable guy napisał:

Ile pielęgniarka normalnie wyciągała, piątkę?

Mam bliską krewną, która pracuje w szpitalu powiatowym na oddziale niecovidowym, ale cały czas ma styczność z covidowcami. Mimo to nie ma żadnych dodatków z tego tytułu. Staż 38 lat - zarabia tyle co przed pandemią - z wszystkimi dodatkami i dyżurami wyciąga do 5 tys brutto (ok. 3.5 tys. "na rękę"). Wiem, bo pokazywała mi "paski" z wynagrodzeniem - obecny i  z początku ubiegłego roku. Natomiast niektóre pielęgniarki mają możliwość dorobienia umowami-zleceniami na oddziałach covidowych. Efekt jest taki, że niemal nie wychodzą ze szpitala - szczególnie pielęgniarki anestezjologiczne.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom wygłaszanych absurdów w tym temacie pobija już wszelkie rekordy. 

Teraz dowiadujemy się że pielęgniarkom zależy na wiecznie trwającej pandemii, bo mogą sobie zarobić po kilkanaście tysięcy miesięcznie :lol2:

Nawet jeśli to by było realne, to jakim kosztem? 

 

Co jeszcze tu przeczytam? :)

 

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dvbtowiec napisał:

Teraz dowiadujemy się że pielęgniarkom zależy na wiecznie trwającej pandemii, bo mogą sobie zarobić po kilkanaście tysięcy miesięcznie

Moja żona ma kilka koleżanek - pielęgniarek, pracujących we wspomnianym wcześniej szpitalu. Wszystkie mają serdecznie dosyć aktualnej sytuacji i nie mogą doczekać się powrotu do normalności. Nie da się ukryć, że w tym środowisku są także osoby, które są zadowolone z rozwoju sytuacji. Gotowe są jechać za dodatkowymi pieniędzmi nawet do innego szpitala - np. w Krakowie, gdzie stawki są wyższe. Rodzi się tylko pytanie - jak długo tak "pociągną" i jakim kosztem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...