Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, dvbtowiec napisał:

A może mi odpowiesz, gdzie mogę szczepionkę na grypę kupić? Może na Słowacji? Bo z tego, co słyszałem, są dostępne.

 

Heh, no właśnie! Czytałem dzisiaj w "Nowej Trybunie Opolskiej", że z mojego regionu niektóre osoby proszą swojego lekarza o papierową receptę i mając ją "w rękach" poszukują  szczepionki na grypę w Czechach. Tam podobno również tak samo ciężko ją dostać, jak u nas. :wacko:

To tak na marginesie, bo nie o grypie jest niniejszy wątek. :read:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie warto biegać za szczepionką na grypę... To nie jest panaceum. Latając po aptekach tylko zwiększy się ryzyko złapania COVID-19. Albo ktoś złapie w przychodni przyjmując taką szczepionkę. Warto? Wszyscy poważni eksperci powtarzają - dystans + maseczka + higiena (rąk). Przekładając to na życie trzeba po prostu zapomnieć teraz o imprezach, ograniczyć wyjścia z domu w popularne miejsca do minimum, siedzieć na czterech literach jak ma się jakąkolwiek infekcję dróg oddechowych, a jak już trzeba wyjść, to założyć maseczkę. To naprawdę będzie lepsze niż szczepionka, której nie ma i raczej prędko nie będzie. Cały świat ich poszukuje, a przecież nie da się w krótkim czasie tyle wyprodukować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szczepionek słyszałem że Polska zamówiła pierwotnie tyle ile w ub. roku. Kolejne zamówienie było zbyt późno. Nie przewidziano zwiększonego zapotrzebowania wiedząc już o Covid, stąd problem. 

Mówiąc kolokwialnie zima jak co roku zaskoczyła drogowców. 

Szczepionka to oczywiście nie ten wątek, ale ona jest istotna w diagnozowaniu Covid. Gdyby spora część populacji zaszczepiła się na grypę, z większym prawdopodobieństwem można by podejrzewać że objawy u pacjentów byłyby covidowe. Obłożenie przychodni również mogłoby być mniejsze, bo chorujących na grypę raczej na pewno mniej by się zgłaszało do lekarza. Zatem to szczepienie jest kluczowe przy pandemii koronaworusa moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dvbtowiec napisał:

Co do szczepionek słyszałem że Polska zamówiła pierwotnie tyle ile w ub. roku. Kolejne zamówienie było zbyt późno. Nie przewidziano zwiększonego zapotrzebowania wiedząc już o Covid, stąd problem.

No więc choćby dlatego szkoda zachodu biegać po aptekach. Na pocieszenie dodam, że niektóre kraje, które zamówiły wcześniej, też mają problem z dostawami. Ale abstra[beep]ąc od tego - nie warto ganiać za nimi, bo ich nie ma po prostu i na żadną zmianę się niestety nie zanosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Barti napisał:

Będą tylko, tak jak obecnie, lokalnie wprowadzane na pewien czas większe obostrzenia w postaci stref żółtych i czerwonych

Które zaczną lada moment obejmować 10-15 milionów Polaków. To jak lockdown :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba mieć koronawirusa, aby umrzeć. Ode mnie jakieś 5 kilometrów dalej w małej miejscowości w ubiegłą niedzielę zmarł w drodze do szpitala 27 latek. Czuł ucisk w klatce piersiowej i miał duszności. Rodzina jego wezwała pogotowie, ale niestety za późno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobi się nieciekawie jak tendencja wzrostowa się utrzyma. SARSCoV-2 ma to do siebie, że na początku zakażony może przechodzić go lekko, ale w ciągu kilku godzin może nastąpić pogorszenie i wymagane podłączenie do tlenu (nie mylić z respiratorem).

Śmiertelności się nie oszuka, a ta wynosi 4%. Jeszcze teraz sporo osób powinno mieć dobrą odporność. Najgorzej w Polsce jest na początku roku, po miesiącach bez słońca. Można łykać witaminy D3+K2. Może dzięki temu się uda ewentualne zakażenie przejść łagodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jaszek napisał:

Które zaczną lada moment obejmować 10-15 milionów Polaków. To jak lockdown :)

Chyba zapomniałeś co oznaczał "lockdown" pół roku temu. Zamknięte lasy, (bezprawne) mandaty za mycie samochodu i inne takie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.09.2020 o 15:03, bugmenot napisał:

@Project_ALF oczywiście, że praca zdalna dla wielu osób, które dotychczas poświęcało na pracę i dojazd do biura 12h dziennie, ma zalety. Tyle, że ci pracodawcy, u których praca zdalna się sprawdziła na tyle, że rezygnują z biur itp. także zauważyli, że w związku z tym mogą zrezygnować z pracownika w Warszawie, gdzie średnia pensja to 6 tysięcy, na rzecz takiego z Bydgoszczy, gdzie średnia to 4 tys. Bo skoro i tak jest zdalny, to co po przepłacać? To wszystko to są naczynia połączone.

Cóż uroki koronawirusa i kapitalizmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Nie ma obecnie dużych ognisk typu zakłady pracy. Mówimy o zakażaniu rozproszonym, po kilka, kilkanaście osób" - wskazał rzecznik ministerstwa Wojciech Andusiewicz.

Dodał, że "na tym etapie epidemii do zakażeń może dochodzić szczególnie w aglomeracjach miejskich, w przestrzeni publicznej, na ulicach czy w komunikacji. Teraz, w przeciwieństwie do wiosny czy lata, nie ma dużych ognisk, są zakażenia rozproszone".

Tak czytam te wypowiedzi rzecznika MZ i dochodzę do wniosku, że próbuje społeczeństwo zrobić w trąbę. Z jednej strony może to dobrze, bo panika wywróci jeszcze bardziej gospodarkę. Z drugiej strony przez nieświadomość zachoruje pewnie jeszcze więcej osób.

 

"Nie ma dużych ognisk w zakładach pracy" - no nie ma, bo teraz nikt nie robi przesiewów. Z reguły jest tak, że gdzieś pojawia się pacjent dodatni z objawami, jest izolowany, wraz z nim na kwarantannę idzie jakaś tam część najbliższych kontaktów, a reszta pracuje. A tymi na kwarantannie też dzisiaj się nikt nie interesuje. Jak ktoś nie dostanie poważniejszych objawów, to nikt testował nie będzie. 

 

"(...)nie ma dużych ognisk, są zakażenia rozproszone" - no zgadza się. Bo to też wynika z tego powyżej. Nikt nie bada ludzi z pierwszego i bliskiego kontaktu będącymi na kwarantannie. Nikt nie interesuje się ich zdrowiem, wcale. Zamykają w domu na 10 dni i cześć. Jest dużo ognisk, ale wyłapywane są tylko pojedyncze przypadki z całości. wiele osób nie przyznaje się do objawów.

 

Jakby robiono tak jak w lato, to byłoby dzisiaj i 4 tys. zakażeń. Taka prawda.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem jakoś w maju, że u nas będzie Szwecja tylko parę miesięcy później...
A u nich przez ostatni tydzień było 8 zgonów z powodu COVID, w całym wrześniu 49.

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, jaszek napisał:

"Nie ma dużych ognisk w zakładach pracy" - no nie ma, bo teraz nikt nie robi przesiewów. Z reguły jest tak, że gdzieś pojawia się pacjent dodatni z objawami, jest izolowany, wraz z nim na kwarantannę idzie jakaś tam część najbliższych kontaktów, a reszta pracuje. A tymi na kwarantannie też dzisiaj się nikt nie interesuje. Jak ktoś nie dostanie poważniejszych objawów, to nikt testował nie będzie.

 

Dokładnie tak. Przecież te osoby zakażone gdzieś pracują. To nie są osoby bezrobotne, z bezludnej wyspy. Na pewno sporo z nich pracuje w większych zakładach. Tyle, że Sanepid tego nie analizuje kto gdzie pracuje.

 

W najbliższym czasie minister ma umożliwić kierowanie na test przez lekarzy rodzinnych osób, które nie mają wszystkich 4 objawów na podstawie samej teleporady. Czyli teoretycznie powinniśmy mieć więcej testów wykonanych dziennie bo zwiększy się znacznie pula osób kierowanych na badanie. Tylko czy my mamy takie moce przerobowe ?

11 minut temu, bugmenot napisał:

Pisałem jakoś w maju, że u nas będzie Szwecja tylko parę miesięcy później...
A u nich przez ostatni tydzień było 8 zgonów z powodu COVID, w całym wrześniu 49.

 

Co ciekawe w takich rekordowych w marcu Włoszech również jest dzienna liczba zakażonych w okolicach 2 tysięcy. Czyli tak jak u nas, z tym, że oni przedwczoraj wykonali 118 tysięcy testów (!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Rasheed napisał:

Tylko czy my mamy takie moce przerobowe ?

Samych testów możemy podobno robić 50 tys. na dobę. To może być prawdą, dotychczas to się zgadzało i były już doby z ponad 30 tys. testów. Ale testy to nie wszystko. Więcej testów to większe obciążenie choćby dla sanepidu i służby zdrowia (mam tu na myśli głównie POZ). Tu się zatka. 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Falcon napisał:

Jeszcze tylko brakuje komentarza Jaxa,  że robi się nieciekawie i możemy zamykać koło z powtarzającymi się codziennie tymi samymi wpisami. "Oby nie!" cytując Bartiego. ? 

 

"Szpital Uniwersytecki w Krakowie nie dysponuje już wolnymi łóżkami dla chorych na COVID-19 - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa w placówce. Małopolska kolejny dzień jest liderem w liczbie potwierdzonych zakażeń koronawirusem."

Falcon, czy to według Ciebie normalna, spokojna sytuacja w której nie ma nic niepokojącego ? Kolejny szpital gdzie kończą się miejsca oznacza, że "robi się nieciekawie" czy "to wszystko ściema, jest tak jak w zeszłych latach" ? Proszę o konkretną odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe do ilu tys. dziennie zakażonych będzie musiało dojść żeby wreszcie zamknąć szkoły. 3,4,5 tys.? Czy może liczba zmarłych dziennie będzie musiała przekraczać 100 osób? Z reguły ludzie umierają po kilku tygodniach od zakażenia. Stąd żniwo w okolicy 80-100 osób dziennie przyjdzie pod koniec tego miesiąca. No chyba, że my tak dobrze przechodzimy jako naród i będziemy mieli poniżej 4% zarejestrowanej śmiertelności. Choć ja bym w to nie wierzył.

Na teraz jest 3,6%. Tylko trzeba pamiętać, że sporo osób mogło nawet wirusa nie mieć, bo cała masa była tzw. bezobjawowych. W tym górników testowanych przesiewowymi o czułości 40%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Hiszpanii przy 10-12 tysiącach zakażonych i 200-250 zgonach dziennie szkoły są otwarte.

Tam też niestety chyba wychodzą efekty totalnego bezmyślnego lockdownu przez kilka miesięcy i zakażonych jest już tyle co w marcu/kwietniu (ale zmarłych mniej).

Tak jak napisał @Rasheed trochę inaczej jest we Włoszech, u nich aż tak nie odbiło, ale też cały czas od końca sierpnia trend mocno wzrostowy.

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...