Hyde Park

[Maross]

Ostatnio jak biedra miała awarię to to "wszystko w telefonie" można było sobie wsadzić.
Wystarczy jakaś awaria, atak hakerski lub cokolwiek co zakłóci łączność i żadnego innego sklepu się nie znajdzie gdzie można zapłacić kartą.
Tak, wiem, kasy też działać nie będą, ale z tym można sobie jeszcze poradzić.
Rozumiem wygodę, sam płacę telefonem, blikiem, jednak w domu trzymam zawsze pewną ilość gotówki na wszelki wypadek.
Nie płacisz gotówką? Ok, Twoja sprawa. Chcesz płacić telefonem, zegarkiem czy przyrodzeniem? Ok, też Twoja sprawa, jeśli ktoś Ci to umożliwi, jednak piętnowanie osób, które nadal chcą płacić tradycyjnie z gotówką, lub zabieranie im tej opcji jest nie na miejscu i wręcz bezczelne.

[white snake]

Z innej beczki.

Co sądzicie o takiej praktyce w Biedronce? Właściwa cena za butelkę Coca-Coli zasłonięta etykietą z pogrubioną niższą ceną i drobnym druczkiem, opis, że cena wtedy obowiązuje jak się kupi bodaj 2 napoje.

Przykładając produkt do czytnika też wyskakuje pogrubiona niższa cena i dobry druczek, znowu  nie właściwa wyższa cena. Nie jest to chyba dobra praktyka dla osób starszych lub niedowidzących..

[marrak]

24 minuty temu, Maross napisał(a):

Ostatnio jak biedra miała awarię to to "wszystko w telefonie" można było sobie wsadzić.
Wystarczy jakaś awaria, atak hakerski lub cokolwiek co zakłóci łączność i żadnego innego sklepu się nie znajdzie gdzie można zapłacić kartą.

Jak masz w portfelu 100zł gotówką a pani przy kasie albo kierowca w autobusie mówi że chce drobne bo nie ma jak wydać to też możesz sobie wsadzić.

Czasy gotówki minęły i jak ktoś jeszcze tego nie rozumie to jego problem.

[dvbtowiec]

Korzystam i z gotówki i z karty, jak mi wygodnie. Parokrotnie zdarzyło mi się że terminal nie chciał się połączyć także w dużym markecie z serwisem operatora. I wówczas ratował mnie skromny zapas gotówki. Inaczej musiałbym albo wyjść bez towaru, albo czekać aż technika przestanie zawodzić.

[Maross]

1 godzinę temu, marrak napisał(a):

Jak masz w portfelu 100zł gotówką a pani przy kasie albo kierowca w autobusie mówi że chce drobne bo nie ma jak wydać to też możesz sobie wsadzić.

Argument z czterech liter. Może ktoś płaci 5zł stówką, może Ci co ciągle płacą kartą lub telefonem. Ci co płacą gotówką wiedzą jak nią płacić i logiczne jest dla niego, że kupując bilet w autobusie daje się odliczoną kwotę lub nieznacznie większy nominał.
To czy czasy gotówki minęły bezpowrotnie to duże nadużycie, no chyba, że znasz przyszłość.
Problem raczej ma ten kto tak myśli i w razie czego obudzi się z ręką w nocniku, z wirtualnymi pieniędzmi na koncie bez dostępu do nich.
Poczytaj siebie o ataku na Estonię z 2007 roku.

Edytowane 15 Maja przez Kiler

[mingo]

7 minut temu, Maross napisał(a):

Problem raczej ma ten kto tak myśli i w razie czego obudzi się z ręką w nocniku, z wirtualnymi pieniędzmi na koncie bez dostępu do nich.

Dokładnie. Nie powinno się zamykać tylko i wyłącznie na pieniądz elektroniczny.

Ja po wpłynięciu pensji zwykle ok. 1/2-1/3 jej wielkości wyciągam w gotówce i w ciągu miesiąca płacę w zależności od tego, jak mi wygodnie. Oszczędności też mam w części na koncie oszczędnościowym, trochę w gotówce a resztę w jeszcze innych formach oszczędzania.

W ostatnich latach mieliśmy sporo wydarzeń, których nie dało się przewidzieć więc wolę nie zdawać się w pełni na pieniądz wirtualny, którego nie widzę i do którego dostępu można mnie pozbawić jednym kliknięciem. 

[Zeusek]

2 godziny temu, white snake napisał(a):

Z innej beczki.

Co sądzicie o takiej praktyce w Biedronce? Właściwa cena za butelkę Coca-Coli zasłonięta etykietą z pogrubioną niższą ceną i drobnym druczkiem, opis, że cena wtedy obowiązuje jak się kupi bodaj 2 napoje.

Przykładając produkt do czytnika też wyskakuje pogrubiona niższa cena i dobry druczek, znowu  nie właściwa wyższa cena. Nie jest to chyba dobra praktyka dla osób starszych lub niedowidzących..

To nie w porządku wobec klientów. Słyszałem narzekania na takie praktyki.
Jednak póki ewentualne kary będą niższe od zysków to duże sieci będą robić co chcą, przykładem kary za pracę w niedzielę gdzie duże sieci tylko się śmieją i robią swoje.

[michael112]

Też uważam że [prezentacja cen] to bardzo nie w porządku. A co do pracy w niedzielę, to na razie kombinują tak co najwyżej małe sklepy franczyzowe a nie duże sieci.

A tak w ogóle, skończył się kwiecień i Biedronka cichaczem popodwyższała praktycznie wszystkie ceny, te, którymi się tak chwaliła że nie podniosła w kwietniu z powodu VAT.

Edytowane 15 Maja przez Kirk

[white snake]

Promocja na kupuj bez VAT już się kończy..w sklepach.

Carrefour nawet w tym nie brał udziału. Tam nieźle ceny szybują.

[dvbtowiec]

Wzrosty z tytułu VAT powinny być symboliczne, w końcu to 8%. 
Na większości towarów to są groszowe sprawy.

Pytanie jest inne na ile sprzedawcy podnoszą ceny o VAT a nie o dodatkową swoją marżę.

Bo to zawsze dobra okazja, aby ukryć taki ruch.

[white snake]

Najczęściej robię codzienne zakupy w Lidlu, Carrefour lub Biedronce. Z tych 3 najdrożej jest we francuskiej sieci, potem Portugalia a w Lidlu chyba jest najkorzystniej dla portfela.

Edytowane 16 Maja przez Kirk

[mrozio11]

20 minut temu, white snake napisał(a):

Promocja na kupuj bez VAT już się kończy..w sklepach.

Carrefour nawet w tym nie brał udziału. Tam nieźle ceny szybują.

Jakieś przykłady tych podwyżek? Nie mam Carrefoure’a w okolicy i nie robię tam zakupów a skoro tak piszesz to ciekaw jestem z czym tak polecieli? 

[white snake]

Ceny jogurtów, piwo, konserwy Krakusa, słodyczy w Carrefour jest najdrożej.

Oczywiście to tylko przykład.

Edytowane 15 Maja przez white snake

[dvbtowiec]

O ile to u nich zdrożało? Dwa pierwsze to niezbyt drogie rzeczy, tu wzrostów praktycznie się nie powinno odczuć.

[mrozio11]

Ale piwo nie ma stawki VAT 5% więc powrót tej stawki od kwietnia nie ma na ewentualne podwyżki wpływu. 

[white snake]

Ceny swoją drogą, ale liczy się też komfort. Alejki w Biedronce są tak zawalone, że szybko trzeba się decydować bo się kolejka ustawia za tobą. Albo pracownik jeszcze w tym wszystkim lawiruje z paletą towaru.

Edytowane 16 Maja przez Kirk

[Beks]

Premier Słowacji został postrzelony. To się w głowie nie mieści aby w środku Europy w XXI wieku były takie wydarzenia. 

[WA2511]

Straszna sprawa. Przypomina to zamach na Pima Fortuyna, zamordowanie Ś.P. Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza czy też zastrzelenie byłego japońskiego Premiera Shinzō Abe. Akurat te rzeczy zdarzyły się niestety w XXI wieku. I to nie były niestety jedyne przypadki.

Edytowane 15 Maja przez Kiler

[dvbtowiec]

Nie są znane motywy, ale wiemy że na Słowacji są silne podziały społeczne, podobnie jak u nas. Czy to było motywem prędzej czy później się dowiemy. 

[Kiler]

Ostatnio wprowadzono też zmiany w mediach publicznych co też nie przechodzi bez echa.

[WA2511]

A według słowackich mediów premier Fico przeszedł udaną operację i stan zdrowia jest stabilny. Tak czytałem z paska w Polsacie News.

 

UPDATE: To były spekulacje, bo przed chwilą na konferencji lekarzy informowano że operacja już trwa 3,5 godziny i nie ma na razie dobrych wieści, tymczasem proszono o modlitwę o dobry stan zdrowia, a ogłoszono jednak że stan zdrowia premiera Fico jest jednak skomplikowany. Cóż, będziemy czekać.

Edytowane 15 Maja przez WA2511

[Maross]

Ja tylko czekam kiedy powiedzą, że za tym zamachem stał Putin albo zamachowiec był prorosyjski.

[mrozio11]

Patrząc po komentarze w Internecie to na razie królują teorie o tym, jak bardzo Fico był niewygodny dla NATO i Zachodu oraz był krytyczny wobec pomocy dla Ukrainy 

[Kirk]

17 godzin temu, white snake napisał(a):

Alejki w Biedronce są tak zawalone, że szybko trzeba się decydować bo się kolejka ustawia za tobą.

Mam takie wrażenie, jakby ktoś w kierownictwie specjalnie ustalił, by we wszystkich Biedronkach takie rzeczy się działy. Najmniejszy problem z tym jest chyba w sklepie na toruńskiej starówce. To jest zresztą dość niecodzienna Biedronka, bo piętrowa.

[mingo]

15 minut temu, Kirk napisał(a):

To jest zresztą dość niecodzienna Biedronka, bo piętrowa.

Z tego co pamiętam gdzieś w Warszawie w Centrum jest podobna, bodaj przy Chmielnej.