Skocz do zawartości

Serie A


sławek2121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niespodzianka w Coppa Italia. Entella wyrzuca z rozgrywek Genoę. Obiektywnie rzecz biorąc to trzecioligowiec bardziej zasłużył na awans niż Genoa, która wszystkie trzy bramki strzeliła z (wątpliwych) rzutów karnych. Virtus dla odmiany wszystkie z akcji, zwłaszcza ten pierwszy gol miód i orzeszki :?

 

Piątek w tym sezonie wliczając wszystkie rozgrywki (w tym mecze reprezentacji) strzelił już... 17 bramek :o 

Jest na czele klasyfikacji strzelców Pucharu Włoch i współliderem w klasyfikacji strzelców Serie A :P

 

Trzeba przyznać, że Krzychu tak jak Lewy ma prawdziwą smykałkę do wykonywania rzutów karnych. Dzisiaj trzy, ostatnio jedna i to wszystkie ze zmyłką... hmm... ostatnio właściwie same jego bramki to strzały z jedenastego metra co nie znaczy, że w meczach spisuje się gorzej, wręcz przeciwnie gra bardzo dobrze i co rusz udowadnia, że nie jest goleadorem z przypadku. Zanim świetne derby Genui, gdzie walczył, presował, dochodził do sytuacji, strzelał i dziś również bardzo optymistyczny występ gdzie ładnie uderzył zza szesnastki i pięknie pograł na ścianę, gdy fajnie odegrał niełatwą piłkę do kolegi, który prawie zamienił swój strzał na bramkę.  

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulminacja beki Genoi to odpadnięcie z Entellą xD Gorzej z nimi być nie może. A najbardziej zadowolony może być Piątek, bo być może będą widoczne efekty jego goli.  Karne wątpliwe, odpadli zasłużenie.

 

Czekamy na studio i derby d'Italia. Jedną z ostatnich realnych szans na pokonanie Mistrza Włoch. Chociaż zapowiada się na 2-0.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocjonująca końcówka w walce o Scudetto w sezonie 2017/2018 włoskiej Serie A mogła wskazywać, że grupa pościgowa jest już blisko i hegemonia Juventusu może wkrótce się zakończyć :thehehe: 

Nowy sezon zadaje jednak temu kłam. Mamy dopiero 15 kolejkę i już -14 w Mediolanie. Zima w pełni i zamiast zmniejszenia dystansu między Juve mamy to co mamy, czyli obrazki żywcem wyjęte z Ligue 1 z udziałem PSG czy jeszcze niedawno Bundesligi z Bayernem w roli głównej. 

Tydzień temu Juventus pobił punktowy rekord ligi na tym etapie sezonu. Z kolei a propos PSG to zdaje się, że Juventus właśnie wyrównał wczoraj rekord punktowy PSG co chodzi o pięć najlepszych lig Europy :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Juventusem to jest to co pisałem w temacie ligi angielskiej. We wszystkich czołowych ligach zespoły spoza topu są coraz słabsze i coraz mniej zdolne do urywania punktów czołowym drużynom. Dziś też City ogra na wyjeździe Chelsea. I obstawiam, że City wygra mistrzostwo jeszcze łatwiej niż przed rokiem.

Edytowane przez Taberski
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybko zweryfikowani zostali Ci, którzy widzieli Inter FC w robi rywala do walki o scudetto. Pytanie czy dla Juventusu spokój w lidze sprawi, że będą mieli łatwiej w LM. Może być tak, że za mało meczów z wymagającymi rywalami będzie. Mandzukić niechciany już kilka okienek temu, a teraz jeden z bardziej wartościowych zawodników. Można na niego liczyć :D

Ciekawe ile w Interze wytrzyma Icardi. Wczoraj Inter szanse miał, ale jak nie wykorzystasz jednej, dwóch to na punkty nie licz.

 

Alf a znasz rekord odnośnie ilości punktów w top 5 ligach? Albo największy procent z możliwych zdobytych punktów?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MartinFC napisał:

Mandzukić niechciany już kilka okienek temu, a teraz jeden z bardziej wartościowych zawodników. Można na niego liczyć :D

jw. 

 

Mandzukic nie tylko wrócił na swoją nominalną pozycję, ale też dzięki CR7 ma więcej miejsca na boisku. Często jest tak, że rywale są bardziej skupieni na powstrzymywaniu Ronaldo lekceważąc Chorwata. 

 

Z początku za bardzo nie wyobrażałem sobie współpracy na linii Ronaldo - Mandzukic. Duet napastników określany we Włoszech... "Piękny i Bestia" zupełnie nie pasował mi do siebie pod względem charakterologicznym. Obaj mają bardzo silne ego i na swój sposób trudny charakter, są jak woda i ogień, a jednak Allegriemu udało się ich jakoś ze sobą pogodzić. Kilka miesięcy temu pisałem, że może to wyglądać tak, że Mandzukic będzie pomagał w defensywie gwiazdorkowi z Portugalii i tak rzeczywiście jest choćby wtedy gdy rywal ma piłkę w okolicach swojego pola karnego wtedy Mandzukic staje się bardziej aktywny. Natomiast gdy atakuje Juventus to Ronaldo często bierze na siebie grę, a Mandzukic czyha jak sęp w okolicach pola karnego przeciwnika i trzeba przyznać, że ta współpraca jak na razie wygląda wzorcowo. Ronaldo sporo bramek zdążył już Chorwatowi wypracować. 

 

Generalnie kariera Mandzukicia w Turynie z perspektywy tych 3-4 sezonów okazała się bardzo owocna. Pomijając już to ile dawał od siebie w defensywie, gdy z konieczności zaczął być wystawiany na skrzydle to warto zaznaczyć jak w wielu trudnych i ważnych meczach trafiał do siatki:

 

3 - Real Madrid
3 - Atalanta
3 - Fiorentina
3 - Lazio
2 - Manchester City
2 - Milan
2 - Napoli
2 - Sampdoria
1 - Inter
1 - Monaco
1 - Olympiakos
1 - Sevilla
1 - Sporting
1 - Torino
1 - Valencia

27 bramek z drużynami z górnej połówki tabeli Serie A oraz w meczach Ligi Mistrzów. 

Z włoskich klubów o uznanej marce brakuje chyba już tylko Romy, z którą Juventus zmierzy się już za 2 tygodnie. 

 

Mario to jeden z nielicznych piłkarzy, którzy błyszczeli na mundialu i którzy wciąż świecą pełnym blaskiem także po Mistrzostwach Świata. 

7 godzin temu, MartinFC napisał:

Alf a znasz rekord odnośnie ilości punktów w top 5 ligach? Albo największy procent z możliwych zdobytych punktów?

Oczywiście. Ten należy do Juventusu Antonio Conte z sezonu 2013/2014 i wynosi 102 punkty. 

 

Złożyło się na to kilka czynników w tym te dwa najważniejsze:

 

1) bardzo dobra postawa niegrającej w europejskich pucharach Romy,  która dzięki temu mogła się skupić w 100% na lidze. W tamtym czasie Roma zaliczyła najlepszy start w historii Serie A (10 zwycięstw w 10 pierwszych kolejkach), kilku jej piłkarzy złapało apogeum formy jak Benatia czy Strootman i pewnie gdyby nie te 102 punkty Juve to Roma w normalnych okolicznościach sięgnęłaby po Scudetto wykręcając imponujący wynik 85 punktów, który dał jej tylko wicemistrzostwo. Tak czy siak taka postawa wywierała presję na Juventus i zmotywowała do pobicia rekordu.  

 

2) szybkie i bardzo niespodziewane odpadnięcie Juventusu z Ligi Mistrzów na fazie grupowej, które tylko podrażniło drużynę Conte. W tej sytuacji mistrzostwo Włoch stało się priorytetem. 

Edytowane przez Project_ALF
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roma w 94....

Lazio w 99 minucie xDDDD 2-2 asysta Kownackiego. Sampa w 10 Bereś z czerwoną.

 

Co za dzień w Serie A. ?

Co się dzieje to Ja nie wiem. (skrócę wam to chociaż żałuję że odpuściłem)

Sassuolo - Fiorentina

86 minuta jest 3-1

87 czerwona dla gracza Sassuolo

89 gol na  3-2

92 czerwona dla piłkarza Fiorentiny

98 gol na 3-3

 

Trzeci mecz z rzędu z emocjonującą koncówką.  I tak największy wstyd zebrała Roma.

 

Gol Stępińskiego - Chievo trzyma remis :D

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15. kolejka pod znakiem bramek i niesamowitych historii w ostatnich minutach meczów oraz pod znakiem bramek Polaków. Bramka Piątka, który ponownie wysuwa się na czoło najlepszych strzelców w Italii jest jego jedenastą w tym sezonie. W tej serii gier trafiali też Zieliński, Milik i Stępiński. Ogółem sezon 2018/2019 jest najlepszym w historii pod względem bramek polskich piłkarzy. Wprawdzie straciłem rachubę ile bramek nasi rodacy strzelili, ale wierzcie mi, że ten sezon jest rekordowy. Mówimy o liczbie około 25 bramkach, a przecież nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku sezonu.

Edytowane przez Project_ALF
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interowi w kilka dni rozsypał się cały sezon. Nie mamy jeszcze połowy grudnia, a Nerazzurri już wypisali się z walki o mistrzostwo Włoch oraz z Ligi Mistrzów. 

 

14 punktów straty do lidera włoskiej Serie A, a przecież przed sezonem wielu mówiło, że Inter to będzie jeden z najgroźniejszych jeśli nie najgroźniejszy konkurent Juventusu do zdobycia Scudetto. 

 

Liga Mistrzów to 6 punktów na sam początek, remis z Barceloną w Mediolanie, bardzo dobra sytuacja przed przedostatnią kolejką fazy grupowej i wcale nie gorsza przed ostatnią gdzie jak się potem okazało do awansu wystarczyło pokonać najsłabszy zespół grupy na własnym stadionie. 

 

Jeszcze w sierpniu wielu chwaliło Inter za imponującą kampanię transferową. Jednak czas pokazał, że to letnie mercato w wykonaniu Interu wcale nie było takie udane. 

 

Nainggolan w najważniejszych momentach jesieni był właściwie nieobecny. Ciałem gdy przesiadywał w gabinetach lekarskich i duchem gdzie właściwie niczego wielkiego na boisku nie pokazywał. Momenty były, ale jak na ambicje Interu było to zdecydowanie za mało. 

 

Vrsaljko to samo. Nie dość, że przybył do Mediolanu nie w pełni zdrowy to jeszcze mocno przemęczony po wyczerpujących Mistrzostwach Świata. On również nie zdążył jeszcze zaistnieć. 

 

Lautaro. Zamiast porównań do Icardiego i Milito w ostatnich tygodniach coraz częściej zaczęto przywoływać casus Gabigola. 

 

Keita. Tylko rezerwowy. Tylko joker. Tylko rozczarowanie. 

 

Asamoah. Do piątku, do meczu z Juventusem uchodził za jeden z najlepszych nabytków Mediolańczyków. W futbolu jednak pewne historie dzieją się bardzo szybko. W piątek Ghańczyk nie upilnował Mandzukicia i jego nowy klub przegrał prestiżowy szlagier z odwiecznym rywalem. Wczoraj kardynalny błąd w pierwszym kwadransie, który ustawił cały mecz. Od bohatera do zera.  

 

De Vrij miał mieć niepodważalną pozycję u boku Skriniara, ale aż takiego statusu w klubie wciąż nie ma skoro 34-letni Miranda ma o nieco ponad 400 minut mniej w nogach niż czołowy obrońca ostatnich sezonów Serie A. 

 

i właściwie jedynym, który się sprawdził był ten najmniej doceniany czyli Politano.

 

Co więcej Inter popełnił też błąd z Perisiciem, Cancelo i Rafinhą. Ten pierwszy mógł zostać sprzedany za wielkie pieniądze do Anglii. Od przeszło dwóch lat jest stale łączony z Manchesterem United i kiedy wydawało się, że w to lato w końcu zostanie sprzedany... został i nic sobą nie reprezentuje. Forma z zeszłego sezonu i Mistrzostw Świata uleciała. Nomen omen to kolejny Chorwat w szeregach Interu, którego mundial całkowicie wybił z pantałyku. Cancelo <--- w kuluarach mówi się, że to dzięki niemu Juventus nawiązał kontakt z Jorge Mendesem i to dzięki niemu mamy Cristano Ronaldo na boiskach Serie A. Na dziś jest to obok Piątka i wspomnianego CR7 najlepszy transfer na Półwyspie Apenińskim. Rafinhę właściwie można sobie darować gdyby nie to, że to właśnie on napoczął Inter na Camp Nou...

 

Jakie cele przed Interem? Walka o pozostanie w TOP4 Serie A, Puchar Włoch i Liga Europy, a miało być tak pięknie...

 

Spalletti znowu potwierdza, że na pewne cele jest za mały w gaciach. Znowu potwierdza, że nigdy nie był TOP-em. 

 

Najbliższy mecz z Napoli podczas włoskiego 'boxing-day' zapowiada się niezwykle interesująco w kontekście tabeli i tego co te dwa kluby wczoraj o.d.w.a.l.i.ł.y. Szkoda i jako fan calcio już teraz zaczynam głośno obawiać się jak te dwa kluby potraktują Ligę Europy skoro awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów będzie celem nadrzędnym.

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juventus w 2018 roku wygrywał na takich stadionach jak...

 

Wembley Stadium

Santiago Bernabeu

Old Trafford

Estadio Mestalla

San Siro / Giuseppe Meazza

Stadio Olimpico

Grande Torino 

Artemio Franchi

 

...i w tym roku ogółem przegrał tylko jeden mecz na wyjeździe. W Bernie, z Young Boys :?

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszny był ten tydzień dla włoskiej piłki. Najpierw przerażająco słabe wyniki w ostatniej kolejce fazy grupowej europejskich pucharów, a potem chyba najgorsza kolejka ligowa w tym sezonie. Można chyba śmiało przypisać jej miano najgorszej mimo, że jeszcze się nie skończyła. Najsłabsze derby Turynu od lat, nudny mecz z udziałem Napoli i jeszcze nudniejszy Interu z Udinese. Nawet wczorajszy mecz o godzinie 12:30, w którym zazwyczaj nie brakuje emocji i goli zakończył się bezbramkowym wynikiem. Dobrze, że chociaż derby Toskanii trzymały jakiś tam poziom i w meczu Romy sporo się działo, bo byłoby naprawdę koszmarnie. 

 

Zastanawiam się co jest tego przyczyną. Czyżby piłkarze byli już trochę przemęczeni? Wszak kiedyś o tej porze powolutku szykowali się już do przerwy świąteczno-noworocznej i mniej więcej o tej porze mieli już klubową wigilię. Komentator jednego z dzisiejszych meczów pół żartem, pół serio nawet się do tego odniósł mówiąc, że większość klubowych imprez świątecznych w tym roku odbyło się tuż przed meczami Ligi Mistrzów. Sprawdziłem i tak rzeczywiście było. Może coś rzeczywiście jest z tym na rzeczy. Dziwne to wszystko robić tego typu party przed tak istotnymi meczami. W tej sytuacji zastanawia mnie jak będą wyglądały te mecze za tydzień kiedy rozpocznie się ten nowy zwyczaj zwany "włoskim boxing day". Jeśli moja teoria o przemęczeniu okaże się prawdą to boję się nawet myśleć jak będą wyglądały te trzy (!!!) kolejki, które w tym 2018 roku jeszcze przed nami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...