Gierek Opublikowano 10 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2020 Dobry wieczór. Tak mi do głowy przyszła jedna myśl, jedno pytanie: jeżeli można wiedzieć, to czy ktoś z Was, drodzy forumowicze, przejeżdżał przez Słowację samochodem (z Polski), a jak tak, to czy były problemy ze słowacką policją? Pytam się, bo niedługo chciałbym się wybrać na Słowację, a słyszałem różne historie, że podobno słowacka policja zwraca sporą uwagę na polskich kierowców, że bardzo łatwo można zostać poproszonym do kontroli (nawet jak jedziesz i zachowujesz się dobrze, nie łamiesz przepisów na Słowacji) i inne historie i się troszkę obawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barti Opublikowano 10 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2020 Ja, gdy przejeżdżałem przez Słowację jadąc z Polski na Węgry, nie spotkałem się ani razu z kontrolą słowackiej policji. Ale też przejeżdżałem przez niewielki "kawałek" Słowacji, obok Bratysławy, gdzie reszta tej trasy słowackiej to praktycznie same lasy wzdłuż autostrady. Z Polski jechałem przez Czechy, później przez wspomniany "kawałek" Słowacji i następnie wjazd na teren Węgier. Było to jednak już kilka lat temu. Tę samą trasę pokonywałem wówczas rok w rok czterokrotnie, tam i z powrotem. Też jednak słyszałem historie, że słowacka policja szczególnie "trzepie" przejeżdżających przez ten kraj Polaków i skrupulatnie ich kontroluje, a także ich pojazdy. Podobno najwięcej tego typu kontroli można spodziewać się na trasie w rejonie Koszyc. i podobno słowacka policja wlepia Polakom mandaty nawet za jakieś "drobiazgi". Dlatego, gdy jechałem z rodziną na wczasy na Węgrzech to woleliśmy właśnie z tego względu nieco dłuższą ogólnie trasę przez Czechy i jednocześnie znacznie krótszą przez samą Słowację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gierek Opublikowano 11 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2020 Akurat rok temu przez krótką chwilę byłem na Słowacji i żadnej kontroli nie spotkałem, więc... nie wiadomo. Tych historii, które słyszałem o słowackich policjantach, było całkiem sporo, była też mowa o łapówkach, ale jak wiadomo, w każdej historii jest ziarnko prawdy, więc... może trzeba się mieć na baczności? Oczywiście wiadomo, że gdy się łamie przepisy drogowe to można zapłacić mandat, ale... mandat, bo tak, bo na Polaków zagięliśmy parol? Jak dla mnie to jest przesada, a nie chcę mieć problemów przy kontroli, gdy będę przejeżdżać przez terytorium Słowaków, a szkoda, bo to ładny kraj. W końcu - przezorny zawsze ubezpieczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekS Opublikowano 12 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2020 (edytowane) Parę razy przejeżdżałem przez Słowację tranzytem na Węgry, bo mam znajomą Węgierkę mieszkającą w Poznaniu, która prowadzi sklep z węgierskimi specjałami, a która nie czuje się na siłach prowadzić na długiej trasie obciążonym samochodem. Nie spotkałem się z żadnymi szykanami ze strony słowackiej policji, a byliśmy dwukrotnie zatrzymywani (raz rutynowa kontrola i raz kręciliśmy się w kółko, bo nawigacja błędnie wskazywała, że most jest otwarty, a nie był i wyglądaliśmy pewnie podejrzanie). Aczkolwiek musisz pamiętać, że na Słowacji rygorystycznie sprawdzany jest stan opon (głębokość bieżnika), w dodatku zimą opony zimowe są obowiązkowe. Ponadto żółta kamizelka musi znajdować się w kabinie i musi być zakładana jak wychodzi się na drogę poza terenem zabudowanym, poza wyznaczonymi do tego miejscami (parkingi, stacje benzynowe, etc.). Aha, Słowacy jeżdżą defensywnie, a znaki ograniczenia prędkości nie są naćkane przypadkowo - jak ograniczenie jest, powiedzmy, do 60 km/h to warto się zastosować choćby dlatego, że zaraz będzie zakręt, spadek, czy coś gdzie przy wyższej prędkości się tego nie wyrobi. Edytowane 12 Lipca 2020 przez Barti Brak znaków interpunkcyjnych w poście, przez co jego czytelność jest utrudniona. Pisząc posty należy poprawnie stosować znaki interpunkcyjne. Poprawiono post. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barti Opublikowano 12 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2020 3 godziny temu, PrzemekS napisał: Parę razy przejeżdżałem przez Słowację tranzytem na Węgry, bo mam znajomą Węgierkę mieszkającą w Poznaniu, która prowadzi sklep z węgierskimi specjałami, a która nie czuje się na siłach prowadzić na długiej trasie obciążonym samochodem. Czy z tą znajomą Węgierką jechałeś jej samochodem, na węgierskich "blachach", czy swoim, na polskich "blachach"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekS Opublikowano 12 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2020 Na jej, czyli poznańskich. Znajoma mieszka od ponad trzech dekad w Polsce. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.