Skocz do zawartości

Piłka nożna: Reprezentacja Polski


Peter Parker
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pamiętam , który piłkarz(chyba Klich) udzielił takiego wywiadu, że często trenerzy młodych piłkarzy zabraniają im "kiwania się". To potem nie ma co się dziwić, że tak mało polskich piłkarzy jest obdarzonych dobrym dryblingiem. Nawet w polskiej lidze jak ktoś wygrywa pojedynki to niemal na 100% wiadomo, że to obcokrajowiec(Carlitos, Novikovas czy Haraslin). Zresztą najlepiej to widać na pozycji skrzydłowych, bo niby kto ma zastąpić Grosika czy Kubę? Frankowski? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mad85 tylko, że to wcale nie wyglądało jakby Jerzy Brzęczek eksperymentował. Z resztą sam powiedział, jak i jasne było stwierdzenie od Marka Koźmińskiego w "Cafe Futbol", że to nie był żaden poligon doświadczalny. Selekcjoner naprawdę próbował te mecze wygrywać, a nie szukać zawodników albo tworzyć coś nowego. To raczej dziennikarze np. na konferencji prasowej, jak i teraz w swoich artykułach próbują tłumaczyć sytuację i porównywać do początków Adama Nawałka. Jak już pisałem tych dwóch przypadków nie da się zestawić bo poprzedni trener testował wielu zawodników na początku, a obecny nic takiego nie zrobił.

Największe problemy i patologie występujące w klubach to zagrywki menedżerskie i wykorzystywanie mniejszych, biedniejszych ośrodków piłkarskich z niższych lig. Taka Legia i inni potentaci ligowi wyciągają sobie najlepszych poprzez sieć układów i telefonów od zaufanych ludzi z mniejszych miejscowości. Zagrywki tego typu powinny być piętnowane i karane przez PZPN. To też później skutkuje niszczeniem talentów. Przecież wiadomo, że wszyscy nie dadzą radę się przebić w Legii czy Lechu, a mogliby zostać gwiazdami torując sobie drogę przez mniejsze kluby. Jednak często to się kończy tak, że chłopak się poddaje i wyjeżdża np. za granicę "na zmywak".

Kluby zatrudniając obcokrajowców często wydają ogromne pieniądze także nie mów, że ich biorą z oszczędności. To są właśnie układziki menedżerskie w tym kraju, a nie tani piłkarze zza granicy.

@Arkon dla mnie to też jest niezrozumiałe. U nas jest jakaś ochronka dla tych młodych kopaczy, a może bardziej dla ich trenera? Najlepsi z grupy U21 powinni być już na pierwszym zgrupowaniu u nowego selekcjonera. Trzeba zacząć nowy rozdział, a w kadrze U21 dać szansę kolejnym chłopakom. Zamiast tego mamy Błaszczykowskiego, któremu niedługo stuknie 33 lata, a minut w klubie rozegrał 19. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, the cable guy napisał:

Kluby zatrudniając obcokrajowców często wydają ogromne pieniądze

 

Jak grochem o ścianę - ogromne pieniądze dla Ciebie czy innego zwykłego Kowalskiego. W skali piłki europejskiej to są grosze.

@mad85 tłumaczył to idealnie na przykładzie siatkówki. Tam pieniądze w porównaniu do zagranicy są spore, wobec czego do polskiej ligi można ściągać gwiazdy światowego formatu. Dzięki temu młodzi Polacy mają się od kogo uczyć, a przede wszystkim muszą prezentować bardzo wysoki poziom, żeby się wyróżniać.

W piłce natomiast możemy co najwyżej ściągnąć jakąś była gwiazdkę (Ljuboja, Eduardo) która może coś pokaże, a może i nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mingo ogromne w przeliczeniu na umiejętności. Dzięki menedżerom, którzy potrafią tym rynkiem kręcić. W skali piłki europejskiej to polska liga jest na 24 miejscu więc ty byś chciał żebyśmy płacili jak w Premier League? :D haha rozbawiłeś mnie w tym momencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkon dokładnie o tym właśnie mówię. 

 

@the cable guy eksperymentowanie nie przeszkadza w tym, że gramy o wygraną. Jacy menadzerowie, jakie głupoty? Właśnie problem jest taki, że klubu nie oddają zawodników tym większym tutaj po raz kolejny można odnieść się do Portugalii, Setabul oddał Amarala Benfice za drobne po to aby Benfica sprzedała go Lechowi za 1,5 i podzieli się kasą. U nas jeśli Legia przykładowo się zgłasza to kluby chcą 3-4x tyle za zawodnika. Tacy po tym wyjeżdżają na zachód i lądują na ławie. Nie ma u nas żądnej współpracy między klubami która jest nawet w Chorwacji, Mniejsze muszą produkować zawodników do większych, a te większe ogrywając zawodników w pucharach, sprzedając ich potem na zachód .

 

Niestety aby być czołową reprezentacją świata tak trzeba płacić, bo wtedy najlepsi piłkarze trenerzy zapewniają rozwój jeśli umie go się wykorzystać. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mad85 miałem na myśli bardzo młodych piłkarzy, których większe kluby "kradną" tym mniejszym. Ktoś daje cynk, że młodego można za drobne wyciągnąć i jeszcze na nim zarobić. Tak to działa.

Nie żartuj, że Legia jest taka chętna żeby się dzielić pieniędzmi. Inne kluby robią tak samo. Pokazywały wielokrotnie, że wolą wykorzystać swoją pozycję niż oddać część zysków maluczkim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, the cable guy napisał:

@mingo ogromne w przeliczeniu na umiejętności. Dzięki menedżerom, którzy potrafią tym rynkiem kręcić. W skali piłki europejskiej to polska liga jest na 24 miejscu więc ty byś chciał żebyśmy płacili jak w Premier League? :D haha rozbawiłeś mnie w tym momencie.

Gdyby płacili jak w Premier League, to mieliby wyniki jak w Premier League. Zobacz sobie jakie ligi są obok naszej w rankingu i zorientuj się w ich zarobkach. W takim Azerbejdżanie dostaniesz większe pieniądze, w bułgarskim Łudogorcu też.

 

I to nie są ogromne pieniądze w przeliczeniu na umiejętności. Po prostu umiejętności, jakie mają nasi kopacze, są na tyle wycenione przez rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legii to się opłaca i nie mówimy przecież o oddawaniu za darmo, Legia bierze zawodnika który jej pomaga zarabiać hajs po wypromowaniu go sprzedaje. Jakie niby zyski mają oddawać ? W jakim ty świecie żyjesz? Legia bardzo często oddaje piłkarzy z możliwością wykupu, tak Górnik np. dostał Wieteskę za darmo. Tak działa m.i Chelsea, kluby w Portugalii itd. Jeśli Legia zgłasza się po jakiegoś juniora to cena automatycznie rośnie, po czym on za drobne jedzie na zachód.  Jakbyś nie wiedział, za to że Legia grała w LM każdy klub ESA w tamtym sezonie dostał od UEFA premię w wysokości ponad miliona złotych co dla połowy ESA było ogromną kasą.  Gra Legii w pucharach, generalnie wspieranie pucharowiczów opłaca się tym słabym klubom bo wtedy i one zarabiają na różnych płaszczyznach a czym pucharowicze są silniejsi tym tej kasy płynie więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mingo napisał:

Gdyby płacili jak w Premier League, to mieliby wyniki jak w Premier League. Zobacz sobie jakie ligi są obok naszej w rankingu i zorientuj się w ich zarobkach. W takim Azerbejdżanie dostaniesz większe pieniądze, w bułgarskim Łudogorcu też.

 

I to nie są ogromne pieniądze w przeliczeniu na umiejętności. Po prostu umiejętności, jakie mają nasi kopacze, są na tyle wycenione przez rynek.

To ci przecież napisałem czemu ich rynek tak wycenia. Dzięki wspaniałym umiejętnościom, znajomościom, kontaktom i wpływom menedżerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem, zmarnowana szansa...Trzeba było brać trenera z zagranicy, bo piłkarzy mamy najlepszych od lat 80, no ale niestety, teraz jeszcze ledwo (albo i nie...) zakwalifikują do EURO, tam dostaną 3 mecze i znów kolejne pokolenie zmarnowane...."polska myśl szkoleniowa"...

 

Ciekawe czy jakikolwiek kraj z TOP20 bierze trenera, który zajmuje 5 miejsce w lidze, której mistrz przegrywa z Luksemburgiem...paranoja...W sumie mnie mogliby wziąć, poukładałbym ich tak samo, ale za 20% wynagrodzenia mniej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, the cable guy napisał:

To ci przecież napisałem czemu ich rynek tak wycenia. Dzięki wspaniałym umiejętnościom, znajomościom, kontaktom i wpływom menedżerów.

Ale ja Ci właśnie piszę po raz n-ty, że ich zarobki są adekwatne do umiejętności. Gdyby mieli wyższe umiejętności i grali za granicą, to nie zarabialiby 100 czy 200 tys € rocznie, a choćby kwoty liczone w milionach €.

Edytowane przez mingo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, TVManiac napisał:

Tak jak pisałem, zmarnowana szansa...Trzeba było brać trenera z zagranicy, bo piłkarzy mamy najlepszych od lat 80, no ale niestety, teraz jeszcze ledwo (albo i nie...) zakwalifikują do EURO, tam dostaną 3 mecze i znów kolejne pokolenie zmarnowane...."polska myśl szkoleniowa"...

Mieliśmy. Ich prime przypadł na Euro 2016. Wtedy Krychowiak był w życiowej formie i trzymał środek pola, Grosicki prezentował się dobrze, Kuba jeszcze dawał radę, obrona dowodzona przez Glika i Piszcza była monolitem. Po  udanych Mistrzostwach Europy kompletnie rozsypał się Krychowiak, złe wybory zniszczyły też Grosickiego, tylko że w jego przypadku nic dziwnego, z taką inteligencją to musiało runąć. Kube zniszczyły po trochu kontuzje. Aktualnie mamy Lewandowskiego, bramkarza i ewentualnie Glika. Reszta to albo typowi średniacy, jakich polska kadra ma co chwilę, albo zawodnicy, którzy byli dobrzy kilka lat temu a teraz są na końcu swojej piłkarskiej kariery i odcinają kupony na nazwisku, jak Błaszczykowski chociażby. 

 

Fakty są takie, że ta drużyna gra właśnie teraz na swoim poziomie. Mamy przeciętną reprezentacje a próbujemy ciągle porównywać się z najlepszymi. Fakty są takie, że na ten moment to zdecydowanie bliżej nam do takiej Danii, Irlandii czy Ukrainy niż do Portugalii czy Włoch, nawet jeśli i drudzy dopiero wychodzą z dużego kryzysu. Niektórym w tym temacie przydałoby się też trochę pokory.

 

 

Edytowane przez mrozio11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mrozio11 napisał:

Mieliśmy. Ich prime przypadł na Euro 2016. Wtedy Krychowiak był w życiowej formie i trzymał środek pola, Grosicki prezentował się dobrze, Kuba jeszcze dawał radę, obrona dowodzona przez Glika i Piszcza była monolitem. Po  udanych Mistrzostwach Europy kompletnie rozsypał się Krychowiak, złe wybory zniszczyły też Grosickiego, tylko że w jego przypadku nic dziwnego, z taką inteligencją to musiało runąć. Kube zniszczyły po trochu kontuzje. Aktualnie mamy Lewandowskiego, bramkarza i ewentualnie Glika. Reszta to albo typowi średniacy, jakich polska kadra ma co chwilę, albo zawodnicy, którzy byli dobrzy kilka lat temu a teraz są na końcu swojej piłkarskiej kariery i odcinają kupony na nazwisku, jak Błaszczykowski chociażby. 

 

Fakty są takie, że ta drużyna gra właśnie teraz na swoim poziomie. Mamy przeciętną reprezentacje a próbujemy ciągle porównywać się z najlepszymi. Fakty są takie, że na ten moment to zdecydowanie bliżej nam do takiej Danii, Irlandii czy Ukrainy niż do Portugalii czy Włoch, nawet jeśli i drudzy dopiero wychodzą z dużego kryzysu. Niektórym w tym temacie przydałoby się też trochę pokory.

 

 

 

Jak porównuje chociażby z erą Żurawskiego, gdzie był on jednym z najlepszych, a grał w Celticu :) Tudzież czasy Jusko jak grał w Sportingu czy ewentualnie Piotra Nowaka w TSV 1860....tak więc uważam, że ta kadra jest najlepsza od lat 80....bo nie pamiętam czasów, żebyśmy mieli Polaków w połowie klubów Serie A czy gwiazdę na miarę Lewego, po prostu taki czasów za mojego życia nie było :) Gdzie tam kiedyś mieliśmy chociaż kogoś takiego jak Zieliński? I tak można długo...

 

Natomiast problem jest jeden, brak trenera z zagranicy, który by to poukładał i nie wróżę nam sukcesów, skończymy jak za Fornalika....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TVManiac napisał:

żebyśmy mieli Polaków w połowie klubów Serie A

 

Serie A obecnie a kiedyś to tak jakbyś porównał Premier League do rosyjskiej Premier Ligi. Ogromna różnica poziomów.

Choć co do tezy, to zgadzam się. Mamy kilku graczy na dobrym poziomie, potrzeba tylko to umiejętnie ustawić, ewentualne luki uszczelnić słabszymi, ale potrafiącymi dopasować się do poziomu zawodnikami. Tak zrobił Nawałka. Luki zapełnił Mączyńskim, Pazdanem czy Jędzą.

No i przede wszystkim, jeśli mamy problem z rozgrywaniem piłki, to nie próbujmy tego na siłę grać. Póki drużyny Nawałki grały 4-4-2 i nastawiały się na kontry - było OK. Jak zaczął kombinować z ustawieniem i mieszać w taktyce to wszystko się posypało. Z jednej strony to śmieszne, bo na Zachodzie zawodnicy potrafią kilka razy zmienić ustawienie w trakcie meczu, a u nas mają problem z wypracowaniem drugiej, zapasowej. Z drugiej, już kilku selekcjonerów się na tym przejechało, mam nadzieję, że JB wyciągnie wnioski i będziemy grali typowym 4-4-2. Nawet jeśli Grosik i Kuba nie będą za wiele grali w klubach, to trzeba tam wystawić słabszych, ale regularnie grających.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serie A jest na pewno w piątce lig tego kontynentu, więc z Rosją bym nie przesadzał. Natomiast nawet zakładając poziom ligi rosyjskiej to nadal nie przypominam sobie w historii, żebyśmy mieli w lidzie "rosyjskiej" tylu piłkarzy....Przypominam, że gwiazdami zespołów z lat 90 i 00 byli pojedynczy gracze z ligi szkockiej, portugalskiej, greckiej. Nie mieliśmy w ogóle Polaków w najsilniejszych ligach (poza paroma siedziącymi na ławce i to w słabych klubach), a w składach grała 2 Bundesliga albo ławkowicze z pierwszej...Gdzie tym graczom już nawet nie do Lewego, ale do Zielińskiego, Milika, Piątka, Glika, nawet tego mało grającego Krychowiaka...nie pamiętam :) Ekipa z 2002 poza obroną zagranicą to byli gracze, którzy siedzieli na ławie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, generalnie się zgadzam i uważam, że np. Beenhakker czy Janas z dużo gorszego materiału stworzył niezłą kadrę, więc tym bardziej teraz da się zrobić porządną drużynę.

Tak jak piszesz, była wielka podjarka rezerwowym Celticu Żurawskim czy Smolarkiem, który miał udane jakieś 1,5 sezonu w BVB. Niebo a ziemia w porównaniu z tym co teraz. Wilczek ładuje gola za golem w Danii i nawet nie dostaje powołania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.10.2018 o 01:57, mad85 napisał:

Veratti to z 60% reprezentacji Włoch, widać było istotną różnicę w kontekście do 1 meczu.

Wierutna bzdura powielona wielokrotnie przez Marka Koźmińskiego i niedzielnych dziennikarzy z Polski. Chciałbym to wyprostować żeby wyprowadzić wszystkich z błędu. 

 

Marco Verratti, który jakiś czas temu został okrzyknięty "nowym Pirlo" tak naprawdę w kadrze Italii nigdy nawet nie zbliżył się do poziomu prezentowanego przez Il Maestro. Do meczu z Polską trudno mi było sobie przypomnieć chociaż jeden mecz o dużą stawkę, gdzie Verratti stanąłby na wysokości zadania. W drużynie narodowej dotychczas notorycznie zawodził, będąc w niej chyba jeszcze bardziej niespełniony niż Piotr Zieliński w reprezentacji Polski. 

 

Gdzie był Verratti i "jego 60%" gdy Włosi przegrywali baraże do Mistrzostw Świata? Odpowiadam: w pierwszym meczu tradycyjnie nic nie pokazał, a w drugim meczu tradycyjnie go nie było. Już nie pamiętam czy z powodu kartek czy z powodu kontuzji. Właściwie to prawie nigdy go nie było gdy ta reprezentacja go potrzebowała. Z EURO 2016 tradycyjnie wymiksował się z powodu kontuzji, gdzie i bez niego Włosi spisywali się znacznie lepiej niż w niedzielnym meczu przeciwko Polsce. Jeśli miał w tej reprezentacji momenty to tylko i wyłącznie w mało znaczących meczach. 

 

Nie da się jednak ukryć, że mecz z Polską był prawdopodobnie najlepszym meczem Verrattiego w koszulce "Squadra Azzurra".

 

Włosi grali dotychczas słabo, bo wciąż podnoszą się po nowotworze jakim był Giampiero Ventura. Kryzys tej reprezentacji to głównie zasługa tego darmozjada. Jak grała reprezentacja Italii nim Ventura wrzucił ją na minę? Polecam zajrzeć w personalia ostatniego meczu pod batutą Antonio Conte:

https://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Euro_2016_knockout_phase#Germany_vs_Italy

Ćwierćfinał EURO przeciwko drużynie, która 2 lata wcześniej zdobyła Mistrzostwo Świata, a w składzie zdziesiątkowanych Włochów: De Sciglio, Giaccherini,  Sturaro, Eder czy nawet Darmian i Pelle. Wynik meczu? Remis w regulaminowym czasie gry, remis w dogrywce i wreszcie porażka po szalonej serii jedenastek. Dość powiedzieć, że na tych Mistrzostwach Europy z numerem "10" na plecach występował Thiago Motta co jak na standardy tej reprezentacji i tradycji tego numeru było jeszcze większym absurdem niż "słynna dziesiątka" dla Krychowiaka. Mimo to poważny trener i selekcjoner jakim jest Conte potrafił wygrać z rewelacyjną Belgią, ograć wspomnianą Szwecję, wyeliminować ówczesnych Mistrzów Europy Hiszpanów i zdziesiątkowanym kontuzjami składem stoczyć wyrównany bój z ówczesnym Mistrzem Świata - Niemcami. Co chyba jest całkiem niezłym dowodem na to, że to nie włoscy piłkarze stanowią problem, gdyż przychodzi potem Ventura i... wiemy co było dalej. 

 

Piję do tego, że tak naprawdę to nie Verratti jest 60% tej reprezentacji tylko... selekcjoner. Jaki selekcjoner taka reprezentacja. Mancini co by nie o nim nie powiedzieć jest zdecydowanie większym fachowcem od Ventury i tak naprawdę te jego dotychczasowe słabe wyniki to bardziej efekt sprzątania po swoim poprzedniku oraz naprawy co Ventura zepsuł. 

 

Nie wychylałem się za bardzo w ostatnich tygodniach, bo miałem inne rzeczy na głowie, ale to co wyczytałem i wysłuchałem przed meczami z Włochami, po meczu w Bolonii, przed meczem w Chorzowie i jego trakcie to jakaś paranormalna głupawka Polaków ze szczególnym uwzględnieniem tzw. liderów opinii z Borkami, Polami i innymi Dzbanamijupi2.gif  Pierwszy Dzban IV RP, który przybył do nas prosto z Gelsenkirchen, a mianowicie Tomasz hajto zainaugurował mecz Polski z Italią od takich słów: Duet Chiellini - Bonucci ma problem z wyprowadzeniem piłki takaemotka.gif Dając komuś takiemu mikrofon i puszczając go na wizji w prime timie Polsat obraża Polaków, ich inteligencję oraz ten kraj. Kończy się mecz, a polsatowski propagandzista Mati wciska ludziom kit, że Włosi bardzo ekscytują się z wygranej nad Polską. Oni nie ekscytowali się wygraną nad Polską tylko cieszyli się z faktu, że a) strzelili bramkę w 92 minucie meczu korzystając z [beep]stwa naszych kadrowiczów b) utrzymali się w elicie spuszczając szczebel niżej Polskę c) wreszcie udało im się kogoś pokonać w meczu o punkty. Wcześniej Hajto odkrył talent Chiesy xDDD gościa, który posprzątał nas w kilkanaście minut w Bolonii, a który zalega pewnie w co drugim notesie dyrektorów największych klubów w Europie. Cóż, lepiej późno niż wcale. Najgorsze jest jednak to jak degenerujący wpływ ma na Borka jego kompan z Niemiec. Mati znowu wypadł blado. Dowiedziałem się m.in. od niego, że niejaki Piccini wciąż jest piłkarzem Betisu. Cóż od czasu gry w Sewilli imiennik Ronaldo zdążył już ogarnąć dwa kluby. Nie wiem co się dzieje z Borkiem. Czy to już rutyna, demencja a'la Szpakowski, natłok obowiązków, za dużo boksu czy za dużo przesiaduje z Hajto, ale dzieje się z nim coraz gorzej i kiedy Polsat wreszcie doczekał się swoich sportowych kanałów premium (xD) ich czołowy komentator przestał być premium. W TVP wcale nie lepiej. Przed meczem z Włochami dowiedziałem się od Mili, Szczęsnego, Żewłakowa że Włosi to tylko katenaczio, brudne gierki, cwaniactwo, brak wyjazdu na MŚ, niskie miejsce w rankingu FIFA, same stereotypy sprzed 100 lat. Niby te programy studyjne trwają teraz kilka godzin, a wartości merytorycznej, fachowej analizy czy konstruktywnej krytyki zero. Null jak mawiał Hajto. W studiu Polsatu oczywiście nie zabrakło miejsca dla pierwszego Włocha IV RP Paolo Cozzy. Liczyłem, że może jeszcze kucharz z Sowa i przyjaciele wpadnie do studia i będzie uczył Polaków gotowania kluchów, robienia pizzy z keczupem i lasagni, która wygląda jak sernik. Mniej więcej taki poziom prezentują te dwie telewizje pokazujące mecze polskiej reprezentacji. Niech się więc Kurski nie dziwi, że pików coraz mniej. Ja sam drugi raz na jego gadające głowy już się nie nabiorę. Szkoda czasu, szkoda prądu, dobrze, że nie płacę za abonament.  

 

Wracając do tematu to Polska reprezentacja w tym październikowym terminie FIFA osiągnęła wyniki lepsze od gry i przyznam, że trochę przeraża mnie taka wizja..., że doradcy Brzęczka jak i sam Brzęczek mają podobną wiedzę na temat naszych przeciwników jak wspomniani "liderzy opinii". Pamiętajmy, że w jego sztabie jest m.in. inny ekspert Bundesligi typu Gilewicz. Przez kilka ostatnich lat robił za jedną z tych gających głów, a dziś doradza z tylnego fotela trenerskiemu laikowi jakim jest Brzęczek. Weźmy np. ten temat systemu gry, ustawienia. Wszyscy teraz naokoło i na okrągło chrzanią bzdury, że Polska nie może grać na dwóch napastników xD Ja przypomnę, że przed erą Nawałki to Polska prawie cały czas grała na dwóch napastników i wielu selekcjonerom taki system się sprawdzał. Dziś wszędzie czytam, że Polska już się tego oduczyła dlatego musimy walić skrzydłami. Nawet piłkarzami, którzy nie zasługują na powołania byleby to byli skrzydłowi. Najważniejszy jest pomysł na grę, problem w tym, że my aktualnie takiego pomysłu nie mamy. Chcemy grać atak pozycyjny czy grać z kontrataku. Prowadzić grę czy oddać piłkę przeciwnikowi. Jeśli to drugie to gra dwoma napastnikami nie jest żadnym problemem i nie kupuję tych argumentów, że Lewandowski nie może grać z Piątkiem.

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A kogo ma innego powołać? Nie grający Błaszczykowski jest lepszy niż kilku innych aspirujących na jego miejsce, podobnie jest z Grosickim. Straszna posucha jest na skrzydłach. 

 

Jedynie można zastanawiać się na 2 powołaniami  Matynia a nie Jaroszyński ( ale tu jeszcze idzie to zrozumieć poszukiwaniami lewego obrońćy, choć w 1 kolejności grać Chievo powinien dostać szansę) i Bednarek a nie Jach, Jach zagrał 6 na 12 meczów w klubie ale wtedy klub stracił tylko 3 bramki, bez niego aż 12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytasz kogo zamiast Błaszczykowskiego to ci napiszę, że kogoś młodego, perspektywicznego. Może na przykład kogoś z młodzieżowej reprezentacji. Do tego w Piaście jest choćby Mak i młodziutki Gojko. Czemu nie spróbować chociażby Kowalczyka z Pogoni? Zero odwagi u tego człowieka. Teraz to my mamy mecze towarzyskie. Trzeba sprawdzać, a nie Kubą Błaszczykowskim zapychać skład. Za chwilę znowu będą brednie, że on nie ma czasu na treningi itp. Reprezentacja to nie jest poziom piłki klubowej, ale też zupełnie inne realia. Wielu zawodników w historii grało świetnie tylko w klubie, albo tylko w kadrze. U nas się ciągle ch.rzani, że jakiś zawodnik ma czas itd. W normalnej piłce 20 letni zawodnik ma grać w kadrze jeśli jest wystarczająco dobry, a to można sprawdzić właśnie w takich meczach jakie czekają kadrę Polski.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, ezequiel93 napisał:

W listopadzie ważniejsze będą baraże młodzieżówki, potem gracze tacy jak Szymański z Legii, Żurkowski, czy jeszcze inni, pewnie dostaną powołanie do kadry Brzęczka. :)

Bądźmy poważni i nie mówmy, że w jakikolwiek przypadku reprezentacja młodzieżowa może mieć pierwszeństwo przed pierwszym zespołem. To niedorzeczne. Młodzieżówka jest tylko po to żeby dostarczać piłkarzy do głównej reprezentacji. Kto jest gotowy do sprawdzenia w "dorosłej kadrze" powinien iść dalej i zrobić miejsce kolejnym młodym do pokazania się. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...