Skocz do zawartości

Netflix – oferta programowa


enski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Emil.1603 napisał:

Oficjalnie tak. Nie wiesz jak to wyglądało za kulisami.


Dokładnie o tym samym pomyślałem. The Umbrella Academy okazał się HITem i chyba Netflix ma dość kogoś całowania w cztery litery. Doom Patrol zapewne też trafi do Netflix'a już zbiera same pozytywne oceny.

Jedno odchodzi... nowe przychodzi...

Bądźmy dobrej myśli... :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netflix kupił prawa do filmu "The Red Sea Diving Resort" z Chrisem Evansem ("Kapitan Ameryka") w roli głównej opowiadającego o akcji sprowadzenia do Izraela etiopskich Żydów w 1981 roku.

https://deadline.com/2019/02/netflix-the-red-sea-diving-resort-chris-evans-1202558554/

 

Dobry materiał na film. Kiedyś czytałem o tej historii. Mam nadzieję, że wyjdzie lepiej niż produkcja o pojmaniu Eichmanna, która również miała spory potencjał, a wyszła średnio.

Edytowane przez Conan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takowej. Na naszym Netfliixie znajdziesz nawet filmy Studia Canal (jak "Bienvenue à Marly-Gomont"/"African Doctor"), albo HBO ("The Defiant Ones), które kupili do dystrybucji na wyłączność w EU i jeszcze oznaczyli Netflix Original, a wydawałoby się, że powinny pójść w kanałach macierzystych ;).

Możesz zajrzeć na nflix.pl i tam poszukać co Cię interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem sprawdź na nflix.pl. Będzie data premiery, data dodania tłumaczeń itd.

Filmów z KŚ i Monolithu jest mało, jest za to sporo dobrych tytułów ze "stażem" poniżej 2 lat z Disneya, Warnera (chociażby w marcu "Dunkierka" - ciekawe czy w 4K), Paramountu, Universalu itd.

Dodatkowo Netflix ma umowę na to, że ileś filmów od Paramountu dostanie na wyłączność. Pojawiąja się też kinowe tytuły (jak świetny nominowany w zeszłym roku do Oscara "Breadwinner" czy filmy hiszpańskie, francuskie, bollywoodzkie itp), które u nas w ogóle nie miały premiery. Tak więc naprawdę musisz porozglądać się samemu czy oferta Ci pasuje, bo jest szeroka.
Poza tym, na dzisiejszym rynku nie możesz być pewien, czy jakiegoś filmu przed premierą nie kupi Netflix czy Amazon, jak to już bywało z różnymi tytułami ;).

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PIOOLE, niedawno pisałem jakie wytwórnie w jakich serwisach. Poszukaj

 

Tak na szybko: WB, Paramount, Sony, Universal, Monolith - rok po premierze na kanałach premium. Nie wiem jak z Kino Świat, natomiast Disney pół roku po premierze w HBO, ale to pewnie nie potrwa już długo. Oczywiście jeszcze sporo starszych tytułów od tych wytwórni/dystrybutorów. 

 

Co do filmów na wyłączność od Paramountu, to będą to filmy produkowane specjalnie dla Netflixa, oprócz tych kinowych

Edytowane przez Pawop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przedoskarowo zaliczona w końcu "Roma".

Udało mi się tym razem obejrzeć wszystkie tytuły nominowane do Oskara w kategorii najlepszy film i "Roma" tutaj moim zdaniem najbardziej na nią zasługuje. Zdjęcia też świetne. Mocne 8.5/10, nie ma się co rozpisywać - tytuł obowiązkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netflix w tym roku zdobył 4 statuetki Oscara.

 

"Roma" - film nieanglojęzyczny, zdjęcia i reżyseria

 

"Okresowa rewolucja" (Period. End Of Sentence) - krótkometrażowy film dokumentalny 

 

Jeśli chodzi o "The Irishman", ma pojawić się pod koniec roku, czyli tuż przed rozpoczęciem sezonu nagród. Aby mógł być zgłoszony do Oscara, musi co najmniej przez tydzień być wyświetlany w amerykańskich kinach. Nie wiem, czy pojawi się na którymś z wielkich festiwali filmowych (Cannes, Wenecja, Toronto, San Sebastian itd.).

 

Może być tak jak w przypadku dystrybucji "Romy" i "22 lipca". Pojawi się u nas w wybranych kinach studyjnych.

 

Z drugiej strony Martin Scorsese jest niezbyt lubiany w Hollywood za popieranie Czarnej Listy Hollywood. Scorsese ma status takiego Macierewicza w Los Angeles. Kochany przez jednych, znienawidzony przez drugich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, "Irishman" będzie w kinach. Nie wiem jak to dokładnie będzie wyglądało w Polsce, ale podejrzewam, że dystrybucja powinna być jeszcze szersza niż w przypadku "Romy". W końcu nie mówimy tutaj o skromnym, czarno-białym meksykańskim obrazie, a o dużej hollywoodzkiej produkcji z najbardziej znanymi gwiazdami.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z najlepszymi zdjęciami trafiłem :).

@swordfish Kolejny duży sukces Netflixa po tegorocznych Złotych Globach. 4 Oskary dla platformy streamingowej to naprawdę już coś co pokazuje, że tego typu serwisy mimo oporów "betonu" typu Cannes i inni muszą być brane poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netflix na promocję oscarową "Romy" wydał 40 mln $. Okazuje się, że dla wielu jest to produkcja nie do strawienia. Nuda, czarno-białe zdjęcia, nic się nie dzieje. Większość zapamiętała tylko sprzątanie psich odchodów. 

Oczekiwania są różne. Niektórzy oczekują nowego universum w stylu "Gwiezdnych wojen", a inni czekają na nowe wcielenie Bergmana XXI wieku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zacząłem ogladać Romę, to też po pierwszych scenach miałem skojarzenia z tymi "nowofalowymi" irańskimi albo tureckimi filmami którymi pretensjonalni nastolatkowie podniecali się 10 lat temu na festiwalach filmowych (kiedy jeszcze na nie chodziłem), ale na szczęście potem jest znacznie lepiej i to naprawdę kawał dobrego, mądrego i świetnie nakręconego kina. A, że dla każdego w doskonałej jakości do obejrzenia w domu to wartość dodana :).

Z całym szacunkiem dla "Green book" (który mi się podobał) ale to jest mimo wszystko jest proste kino rozrywkowe przy "Romie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z powodu słabszej fabularnie pierwszej fazy filmu obniżam ocenę "Romy". Dla mnie film wybitny jest filmem udanym od początku do końca. W przypadku "Romy" gdyby nie rozgłos, gdyby to był film nieznany, to chyba odpuściłbym gdzieś po 20 minutach. "Green Book" tak krytycznie oceniany chociażby przez Raczka jest faktycznie filmem wtórnym, podobnym tematycznie do niejednego filmu już przez nas widzianego. Ale za to jak zrobiony, jak zagrany. Mogę mieć wrażenie, że już to gdzieś widziałem ale jeśli po seansie odczuwam zachwyt to mi to wystarcza. Kino ma zachwycać, unosić nas emocjami nawet jeśli czerpie z ogranych schematów. To nie są Nowe Horyzonty, to Oscary.

Edytowane przez Rasheed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...