Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej Rosja 2018 - kwalifikacje


olek122
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie uważam Buffona za obecnie najlepszego na świecie, ale pisanie sarkastycznie o tym, że popełnił błąd? Który nie popełnia? Nie ma takiego.

Na uwagę zasługuję fakt, że gdy Buffon popełnia jakiś duży błąd to jego drużyna na ogół nie przegrywa meczu. Wczoraj się to potwierdziło. 

 

Co do kuriozalnych bramek to IMO wpuszcza ich najmniej ze wszystkich topowych golkiperów. 

 

Takie najbardziej znane, które przypomniała dziś telewizja Mediaset to

gol przeciwko Chievo 15 lat temu

gol przeciwko Atalancie 10-11 lat temu

gol przeciwko Lecce 4 lat temu

gol przeciwko Chorwacji w eliminacjach do EURO

gol przeciwko Hiszpanii w towarzyskim meczu kilka lat temu

 

Ja od siebie dodałbym jeszcze bramkę z Bayernem w 2013 roku i z Sassuolo w tym sezonie. Ze wszystkich tych meczów chyba tylko z Bayernem i Hiszpanią kilka lat temu przytrafiły się z tego powodu porażki.  

 

To i tak bardzo dobry wynik jak na 23 lata seniorskiej kariery. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buffon raz na 5 lat musi przypomnieć kibicom że jest tylko człowiekiem

 

Mecz z Sassuolo był nie cały miesiąc temu.

I tak ma szczęście, że nie śledzę jego meczów regularnie, dlatego nie mogę się nad nim zbyt dużo "znęcać". :)

Edytowane przez Lanser123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włosi od 52 meczów są niepokonani w eliminacjach. Ostatni mecz o punkty na swoim terytorium przegrali w... XX wieku. 

 

Hiszpania to najlepsza reprezentacja piłkarska w XXI wieku. 

 

PS. Rzeczywiście niczego. 

Są niepokonani, ale nic nie prezentują w ofensywie, ile groźnych strzałów wczoraj oddali? Jaka frajda z oglądania ich meczów?

 

Hiszpania... wszyscy widzimy jak grali na ostatnich wielkich turniejach, przełomu na razie próżno szukać. 

 

Pojedynek dwóch zasłużonych drużyn - mecz, który w eliminacjach zdarza się od święta. Niestety często bywa, że szlagiery zawodzą, takie poczucie miałem trochę po obejrzeniu Atletico - Bayern w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów. Wczorajszy mecz też do szybkiego zapomnienia. 

 

Mecz obu drużyn na EURO był ciekawy, wczorajszy mecz, to nudy totalne Panie Alf. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak ma szczęście, że nie śledzę jego meczów regularnie, dlatego nie mogę się nad nim zbyt dużo "znęcać". :)

W takim razie trudno raczej oczekiwać, żebyś wiedział, jakim bramkarzem jest Buffon, skoro oglądasz go tylko 'od święta'. 

Świetny bramkarz, trudno powiedzieć, czy to jest najlepszy bramkarz świata, jest kilku na podobnym poziomie i wybór jednego nie jest możliwy w moim przekonaniu. Z pewnością jednak, jest w pierwszej trójce/piątce i co do tego, nikt raczej nie powinien mieć zastrzeżeń. No i wielki szacunek za to, jak się starzeje. Ile on już lat broni na najwyższym poziomie. 

 

Co do meczu Hiszpanii z Włochami, nie spodziewałem się fajerwerków. Włosi mają taki skład a nie inny, więc nic dziwnego, że są dosyć ograniczeni. Patrząc na personalia to i tak robią, w moim przekonaniu wyniki ponad stan. Hiszpania to ciągle ta sama drużyna z MŚ w 2014 roku czy Euro 2016, zmieniają się jedynie pojedyncze nazwiska, nic dziwnego więc, że dalej grają tak samo. 

Już jutro bardzo ważny mecz Polaków. Ewentualna porażka z Duńczykami, mimo że dopiero początek eliminacji może skomplikować nam sprawy. Nie ma tak dobrze jak w ostatnich eliminacjach, teraz tylko pierwsze miejsce daje bezpośredni awans na Mistrzostwa, więc takie mecze jak z Danią u siebie musimy wygrywać. To właśnie z nimi stoczymy walkę o bezpośredni awans, więc to może być bardzo ważny mecz, również pod względem mentalnym może dać sporą przewagę wygranemu. Liczę, że wykorzystamy przewagę własnego boiska i pokonamy przeciwników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co się działo wczoraj. W strefie azjatyckiej już wspominał kolega @andi12, teraz szerzej opisuję o strefie południowoamerykańskiej, więc triumfator Copa America, czyli Chile przegrał niespodziewanie z Ekwadorem wynikiem 0:3 na wyjeździe, Urugwajczycy wygrali gładko z cienkimi Wenezuelczykami wynikiem 3:0, Kolumbia wygrała z Paragwajem 1:0, Brazylia wygrała gładko 5:0 z Boliwią, a Peru zremisował z Argentyną wynikiem 2:2. Jak wygląda tabela na półmetku. Prowadzi Urugwaj z dorobkiem 19 punktów, kolejne miejsca to Brazylia z 18 punktami, Ekwador, Kolumbia i Argentyna po 16 punktów, a więc od 11. kolejki będą przewagi w tym wypadku 21 punktów pomiędzy 1. a 10. (ostatnią) ekipą w tabeli. W strefie europejskiej oprócz hitu dnia, czyli Włochy - Hiszpania zakończona wynikiem 1:1, w grupie D półfinalista tegorocznego Euro, czyli Walia zremisowała z Austrią wynikiem 2:2, Serbia wygrała z Mołdawią wynikiem 3:0, a Irlandia pokonała gładko Gruzję wynikiem 1:0, w tabeli prowadzi Walia z dorobkiem 4 punktów, wyprzedza o 1 bramkę więcej różnicy Serbów, w grupie G już wspominałem o HICIE WCZORAJSZEGO DNIA, jeszcze 2 inne mecze w tej grupie Albania pokonała Liechtenstein 2:0, a Izrael wygrał z Macedonią 2:1, w tabeli prowadzi... Albania (uczestnik Euro 2016) z kompletem punktów, kiedyś byli outsiderami, a teraz na takim światowym poziomie. Jeśli chodzi o grupę I to Islandia wygrała z Finlandią po zaciętym meczu 3:2, Chorwacja wygrała wysoko z Kosowem wynikiem 6:0 (to nie jest najwyższy wynik tego meczu wszechczasów, bo najwyższy wynik Chorwatów to 10:0 z San Marino z tego roku), a Ukraińcy zremisowali z Turkami 2:2. W tabeli prowadzi niezawodna Chorwacja. Już dzisiaj zostaną rozegrane kolejne mecze w grupach: A, B i H. Z dnia dzisiejszego w strefie afrykańskiej to kolejny etap eliminacji został już rozpoczęty od meczu w grupie E, czyli Ghana - Uganda, w którym zakończył się wynikiem bezbramkowym 0:0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie trudno raczej oczekiwać, żebyś wiedział, jakim bramkarzem jest Buffon, skoro oglądasz go tylko 'od święta'. 

Świetny bramkarz, trudno powiedzieć, czy to jest najlepszy bramkarz świata, jest kilku na podobnym poziomie i wybór jednego nie jest możliwy w moim przekonaniu. Z pewnością jednak, jest w pierwszej trójce/piątce i co do tego, nikt raczej nie powinien mieć zastrzeżeń. No i wielki szacunek za to, jak się starzeje. Ile on już lat broni na najwyższym poziomie. 

Ja aktualnie nie widzę bramkarza, który wyróżniałby się ponad innych. 

 

To bardziej działa na zasadzie, że w tym miesiącu lepszy był ten, a w kolejnym tamten. 

 

Weźmy np. te ostatnie tygodnie:

 

De Gea kurizoalny błąd w meczu ligowym.

Ter Stegen kuriozalny błąd w meczu ligowym.

Navas kuriozalny błąd w meczu Ligi Mistrzów. 

Buffon kuriozalny błąd w meczu eliminacyjnym. 

 

Neuer? Ostatnio bez błędu, ale pamiętamy ile kuriozalnych bramek wpuścił od czasu gry dla Schalke:

 

 

 

 

 

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=NwqqpxS2vlQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są niepokonani, ale nic nie prezentują w ofensywie, ile groźnych strzałów wczoraj oddali? Jaka frajda z oglądania ich meczów?

 

Hiszpania... wszyscy widzimy jak grali na ostatnich wielkich turniejach, przełomu na razie próżno szukać. 

 

Pojedynek dwóch zasłużonych drużyn - mecz, który w eliminacjach zdarza się od święta. Niestety często bywa, że szlagiery zawodzą, takie poczucie miałem trochę po obejrzeniu Atletico - Bayern w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów. Wczorajszy mecz też do szybkiego zapomnienia. 

 

Mecz obu drużyn na EURO był ciekawy, wczorajszy mecz, to nudy totalne Panie Alf. 

Włosi  stali  a Hiszpanie  grali  tak to można nazwać.   Costa jest kompletnie zbędny tej reprezentacji.  To jest takie 5 koło samochodu.  Na siłe go tam pchają.   Vitolo mógł zakmnąc mecz na 2:0 ale wolał spudłować. A Ramosa to lepiej nie komentować.  Owszem gdyby nie on to biali nie wygraliby nawet z CR7   niczego w ciągu ostatnich 3 lat  ale  on chyba nie może zagrać    meczu bez żółtka   idealnie pasują do siebie z Costą.

 

Hiszpanie grali dużo szybciej w tym meczu. Tyle że oni mają taką tendencje do tego że jak jest 1:0  do się cofają i zwalniają i tak było.

Alf mówi że  Włosi nie przegrali od 52 meczy   a Portugalia za to zaczęła eliminacje od porażki u siebie następnie zmiana trenera i drogą czerwonego dywanu + nowy przepis z 3 miejsca  wygrała Euro. Grecja podobnie . A Włosi od 2006 coś wygrali? Nie bo grają stale  Catenaccio +  kontry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hiszpania w meczu z włochami przeważała tylko w procencie posiadania piłki i liczbie podań,klarownych sytuacji stworzyła sobie bardzo niewiele.Strzeliła bramke dopiero po błędzie włochów,a w samej końcówce mogła ten mecz przegrać.

Catenaccio + kontry.

obejrzyj sobie mecz włochy-hiszpania na euro2016 gdzie hiszpnia nie istniała.Włochy ją zdominowały Edytowane przez charlie08
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczorajsze spotkania w grupach: A, B i H. Zacznę od grupy A, w którym Francja pokonała Bułgarię wynikiem 4:1 mimo, że do 23 minuty przegrywali z nimi, gdyż w 6. minucie karnego strzelił dla Bułgarów Legionista Michaił Aleksandrow, Holandia wygrała z Białorusią takim samym wynikiem jak wspomniany ten mecz, a Szwedzi pokonali łatwiutko Luksemburg, bo 1:0. W grupie B, Szwajcarzy pokonali Węgrów wynikiem 3:2, Farerowie znowu zaskakują pokonując Łotyszy 2:0, a mistrzowie Europy, czyli Portugalia zrehabilitowała się po porażce ze Szwajcarami, teraz pokonuje Andorę wynikiem 6:0. W grupie H to dwa mecze zakończyły się wynikiem 4:0, czyli Belgia - Bośnia i Hercegowina oraz Estonia - Gibraltar, a wynikiem 2:0 zakończył się mecz Grecja - Cypr. Jak z tabelami. W grupie A prowadzą Holendrzy, w grupie B Szwajcarzy, a w grupie H faworyci, czyli Belgowie. Z dnia wczorajszego rywalizowały grupy C, E i F. W grupie C, mistrzowie świata, czyli Niemcy pokonali Czechów wynikiem 3:0, Azerbejdżan niespodziewanie pokonał Norwegię 1:0, a Irlandia Północna rozbiła San Marino wynikiem 4:0, w grupie F, Anglia wygrała z Maltą 2:0, Szkocja zremisowała z Litwą 1:1, a Słowenia pokonała Słowację wynikiem 1:0, a w przypadku tego ostatniego ten mecz został poprzedzony minutą ciszy dla zmarłego Michala Kovacza, byłego prezydenta Słowacji, a w naszej grupie E oprócz meczu Polska - Dania rozegrano jeszcze 2 inne mecze, w których Czarnogóra i Rumunia rozbiły odpowiednio Kazachstan i Armenię wynikiem 5:0. W strefie afrykańskiej rozegrano kolejne mecze, w grupie A Demokratyczna Republika Konga rozbiła Libię wynikiem 4:0, w grupie C Gabon bezbramkowo zremisował z Maroko, a Wybrzeże Kości Słoniowej rozbiło Mali wynikiem 3:1 i tym samym jest liderem w tej grupie, w grupie D Burkina Faso zremisował z RPA wynikiem 1:1, a Senegalczycy pokonali Republikę Zielonego Przylądka wynikiem 2:0 stając się liderem w tej grupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to się dzieje - Kazachstan remisuje miesiąc temu z Polską po 2, Azerbejdżan wygrywa z Norwegią 1:0 teraz, a teraz, właśnie w tym momencie prowadzi Macedonia z Włochami 2:1 :mrgreen: Futbol coraz ciekawszy i coraz bardziej wyrównany :grin: Cytując klasyka: "Nie ma już słabych druzyn" :mrgreen:

 

Edit: już wyrównali. Ale hej, Włosi powinni zdecydowanie prowadzić w tym starciu.

 

Edit 2: już prowadzą, wygrali ten mecz 3:2 :shock: Ale i tak powinni ten mecz wygrać wyżej, ten wynik to jest lekka kompromitacja. @ALF co myślisz na ten temat? :>;)

Edytowane przez rafpolsat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit 2: już prowadzą, wygrali ten mecz 3:2 :shock: Ale i tak powinni ten mecz wygrać wyżej, ten wynik to jest lekka kompromitacja. @ALF co myślisz na ten temat? :>;)

Wiadome, że w teorii powinni wygrywać takie mecze na luzaku trzy, cztery do zera, ale... to są Włosi. W eliminacjach się męczą, choć na ogół je wygrywają (tylko raz nie udało im się awansować do MŚ drogą kwalifikacji). 

 

Italia to bardzo intrygująca reprezentacja. W eliminacjach do EURO 2016 potrafi wygrać z Maltą dwa razy po 1-0, by na turnieju głównym ogrywać wyższymi wynikami Belgię i Hiszpanię. Italia potrafi w meczu towarzyskim przegrać z kretesem, 1:4 z Niemcami, by kilka miesięcy później przez 120 minut grać z tymi samymi Niemcami jak równy z równym. 

 

Italia potrafi grać w kratkę, kompromitować się w meczach towarzyskich i jednocześnie permanentnie trzymać fason w meczach eliminacyjnych zaliczając nieprawdopodobną serię 53 meczów bez porażki z rzędu. Nie mówiąc już o serii meczów u siebie, gdzie nie przegrała od 17 lat. 

 

Italia potrafi przeplatać wielkie turnieje medalem lub kompromitacją, triumfem lub odpadnięciem w jakimś ćwierćfinale. Ciekawie wygląda to w liczbach kiedy policzymy co ile lat Włosi przywożą z wielkiej imprezy jakiś medal:

2018 - ???????????

2012 - srebrny medal

2006 - złoty medal

2000 - srebrny medal

1994 - srebrny medal

....................................

1990 - brązowy medal

 

Italia potrafi na kilka/kilkanaście dni przed EURO 2012 przegrać, 0:3 z Rosją by kilka tygodni później przywieźć do kraju srebrny medal. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym polega piłka, że lepszy nie zawsze wygrywa. A co do Włochów trzeba pamiętać o 1 jest nowy trener, nowe wizje koncepcje itd, drużyna Conte też przecież od początku nie grała z nut i te Euro  to było apogeum Italii a te wcześniejsze mecze czy eliminacje czy towarzyskie to też był poligon doświadczalny i tak samo jest teraz. Szkoda, że nie został na kolejne lata i trzeba zaczynać od początku bo naprawdę dobrze tą drużynę się oglądało jak zaczęła ona funkcjonować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co się działo wczoraj. Zacznę od strefy europejskiej, od razu od grupy D, w którym Walia zremisowała z Gruzją 1:1, Irlandia rozgromiła Mołdawię 3:1, a Serbia rozbiła Austrię 3:2. W tabeli tej grupy prowadzi Serbia z różnicą jednej bramki mniej niż Irlandia. W grupie G Izrael tuż przed świętem dla Żydów Jom Kippur pokonał Liechtenstein 2:1, Hiszpania pokonała Albanię 2:0, ale kontuzji w tym meczu doznał Sergio Ramos, którego dla Królewskich oznacza osłabienie przed meczem z Legią, ale to w wątku o europejskich rozgrywkach klubowych UEFA, natomiast Włosi rozbili Macedończyków wynikiem 3:2. W tabeli przoduje Hiszpania przed Włochami. W grupie I niezawodna Chorwacja pokonała Finlandię wynikiem 1:0, Ukraina pokonała Kosowo wynikiem 3:0 w Krakowie, a Islandia pokonała Turcję 2:0. W tabeli prowadzi Chorwacja. W strefie afrykańskiej 1. kolejka dobiegła już końca, bowiem w grupie A Tunezja prowadzona przez naszego Henryka Kasperczaka pokonała Gwineę 2:0, w tabeli prowadzi Demokratyczna Republika Konga (dawniej Zair, który uczestniczył w Mundialu 1974), w grupie B, czyli grupie śmierci Nigeria pokonała Zambię 2:1, a Algieria zremisowała z Kamerunem 1:1, w tabeli prowadzi Nigeria, a w grupie E Egipt pokonał Kongo wynikiem 2:1, a więc w tej grupie prowadzi Egipt. Dzisiaj mecze eliminacyjne tylko w strefie europejskiej, czyli w grupach: A, B i H. Jutro zostaną rozegrane mecze eliminacyjnej w strefach: azjatyckim, europejskim i południowoamerykańskim. W przypadku europejskiej strefy będą rozgrywane w grupach: C, E i F, w nasza grupa E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wynik 3-2 może być rozbiciem drużyny przeciwnej? Jeżeli masz robić takie rozpiski to w ogóle jej nie rób, bo ani to estetycznie nie wygląda, ani nie jest to przemyślane i pisane jakby przez 15 latka.

Ciekawe mecze się trafiają w eliminacjach coraz częściej, a dziś Polska koniecznie musi wygrać, mimo, że bez Milika wierzę, że gładko im się to uda, choć wiadomo, nie ma już słabych drużyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie ma słabych drużyn są i Armenia taką jest, Trzeba wyjść, wybiegać i wpakować kilka goli.

Różnica polega na tym, że kiedyś takie drużyny jak Armenia, Kazachstan (choć tutaj widać jak dużą rolę odgrywa klimat), Azerbejdżan czy wiele innych tego typu odstawało znacznie fizycznie i nie trzeba było się męczyć aby wbić im kilka goli, dziś różnic fizycznych nie ma i nie wystarczy tak jak kiedyś pobiegać 15 minut czy poczekać 30 aż się zmęczą i wbijać im gole a trzeba grać na 100%. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czyli potwierdza się to co piszę, że nie ma słabych drużyn. Jeszcze 20 lat temu Brazylia potrafiła wygrywać 36-0 z Nową Zelandią, a teraz na pewno by im się to nie udało. Wczoraj Szwajcarzy wygrali tylko !!! 2-1 z Andorą, która bramki nie strzeliła od roku czy dwóch. Nie mówię, że teraz Ci mali będą wygrywać z wielkimi, ale różnica się zaciera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...