Skocz do zawartości

Trójka (PR3)


Mr. Orbita
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Artykuł został usunięty pewnie z obawy przed sprocesowaniem. Aczkolwiek nie wiem, czy to pomoże. Wszak dziennikarz ma obowiązek weryfikacji źródła informacji, nie mówiąc już o potwierdzeniu tego (lub przynajmniej usiłowaniu potwierdzenia) w drugim, niezależnym źródle. Inaczej to po prostu naruszenie dóbr osobistych.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka godzin temu nieco szczegółów przedstawił Tomasz Zimoch... cóż - jego wybory są znane i istnieje konflikt interesów, w sytuacji, gdy Polskie Radio opuścił. Z uwagi na działania można mieć wątpliwości co do jego obiektywności w tej sytuacji. Dlatego jakoś wstrzymywałem się, ale teraz wypłynęła bokiem jak rozumiem wersja zawieszonego Bartosza Gila, potwierdzająca zasadniczo wersję Tomasza Zimocha.

Tomasz Zimoch: https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/7707304,zimoch-niedzwiecki-trojka-piosenka-kazik-lista-przebojow-manipulacja.html

Wirtualne Media, przeciek z wyjaśnieniami Bartosza Gila: https://www.wirtualnemedia_pl/artykul/dziennikarz-trojki-do-dyrektora-kazik-wygral-liste-uczciwie-z-ogromna-przewaga-prosil-pan-zeby-zrobic-cos-z-tym

 

EDIT: Pełna wersja wyciekniętego listu: https://www.rp.pl/Kultura/200519297-Nocna-zmiana-dyrektora-Kowalczewskiego-po-zwyciestwie-Kazika.html

 

Są tu rzeczy zdumiewające i wymagające w mojej ocenie pilnego, poważnego zbadania, kompromitujące w szczególności dyr. Kowalczewskiego.

 

Cytat

Nie wydarzyło się nic wyjątkowego podczas ostatniego notowania Listy Przebojów Programu Trzeciego, które wygrał Kazik. Wyjątkowe rzeczy zaczęły się dziać dopiero tuż po nim, czyli od Pańskiego telefonu do Piotra Metza z prośbą o “zrobienie czegoś z tym Kazikiem”, a następnie po drugiej w nocy wiadomości z prośbą “Piotrze, dopilnuj aby piosenka o ktorej rozmawialismy nie byla na Antenie”.

 

Telefon "zróbcie coś z tym Kazikiem" w piątek po zamknięciu notowania i późniejszy SMS, to jakaś żenada i przy okazji byłby to mocny dowód, że fałszowania nie było, najpierw była panika i głupota. A zarzuty dorobiono post factum (co też oczywiście wymaga weryfikacji). Kompromitacja.

 

Cytat

Gil twierdzi, że w sobotę Kowalczewski kazał mu podpisać oświadczenie o unieważnieniu notowana listy. - List, który kazał mi Pan podpisać o unieważnieniu głosowania, a który ostatecznie podpisał i opublikował Pan sam

 

Dokładając do tego informacje z press.pl historia układa się w śmieszno-straszną opowieść pt. "zróbcie coś z tym Kazikiem", bo jeszcze nie daj ktoś usłyszy. Jeden pisze do dyrektora muzycznego, druga do pierwszego, żeby anulować głosowanie i aby "podziałał". Ten szantażuje dziennikarzy, żeby podpisywali jakieś fejki, a gdy się nie udaje, jednego zawiesza (Bartka), drugi (Marek) odchodzi, a on podpisuje się sam. Najpierw w wersji o nagraniu spoza listy, ale najwyraźniej zapomina jak działa Internet i że znajdą się dowody, teoria szybciutko upada, następuje korekta kursu na fałszerstwo, co też zaczyna się robić żenująco-kuriozalne, bo rzekome fałszerstwo polegające podobno na przesunięciu nagrania z miejsca 4 na 1 byłoby pozbawione logiki i sensu na zdrowy rozsądek - nie byłoby warte podejmowania jakiegokolwiek ryzyka (dla słuchacza obecność Kazika na miejscu 4 byłaby równie satysfakcjonująca, pewnie nawet na np. 20). Notowanie znika, a wbrew zapowiedziom, że Kazik sobie może być - nie wraca do zestawu do głosowania. Przy okazji stacja traci potężną ekipę wieloletnich pracowników i staje się publicznie obiektem szerokiej krytyki, a nagranie Kazika bije w sieci rekordy popularności (w ciągu dnia dobija do kolejnego dodatkowego miliona wyświetleń). No chyba, że "zróbcie coś z tym Kazikiem" miało oznaczać platynową płytę :D

 

Styl zarządzania urągający nawet szkolnemu radiowęzłowi. Przy okazji kompromituje np. Glińskiego, który dopiero uważał, że nawet niemądry artysta może działać - no jednak chyba nie, panie Gliński, chyba jednak dzisiaj nie. Wstyd. Nawet za komuny nie grano utworów, nie tylko Maanamu (warto poszukać np. informacji o notowaniu 133, które mimo tragicznych okoliczności, pod naciskami, zdecydowano się wyemitować, prowadził je nie Marek), ale nigdy, nigdy nie wygumkowano całego notowania, bo trzeba było "coś z kimś zrobić".

 

Najśmieszniejszo-najstraszniejsze jest to, że nadal wszystko można byłoby może jeszcze odkręcić - Gliński wezwałby natychmiast Kamińską i Kowalczewskiego na dywanik i proste pytanie - był SMS? Jaka była chronologia? Wyjaśnienie tego wymaga odrobiny dobrej woli, konfrontacji stron, do załatwienia w mniej niż 30 minut, zamiast klepania o jakimś czekaniu na raporty i inne wodoloty. Wychodzi ściema - natychmiast obydwoje odwołani dyscyplinarkami i "kariera" medialna zakończona na zawsze. Redaktorzy przeproszeni i serdecznie proszeni o wycofanie wypowiedzeń. Gliński wychodzi z twarzą, kryzys zażegnany, może się pochwalić, że źle się stało, ale dobra władza wycina czarne owce. Tyle że to nie nastąpi, bo jest tendencja do obrony nawet najgłupszych i najbardziej niedorzecznych działań. Niedźwiedzia już określono łapówkarzem i TW. Ruszyła cała machina wielu wspierających dziennikarzy z różnych stron, którzy teraz wyszliby na głupków, więc nie cofamy się, rozpędzony walec wszystko wyrówna. Zgnoić, zniszczyć, zglebić.

 

Trochę dodatkowego światła na głosowanie: https://www.rp.pl/Media/200519321-Dziennikarz-Trojki-Nie-bylo-falszerstwa-Wygral-Kazik.html?fbclid=IwAR3GVQozzIm2aazMyTIRbTuFWYwKiJrNVkB8tNDeL3Sp6uMqdqYc2tsHILM

To wszystko, co pisze Bartek i pojawia się tu - zgadza z publicznie znanymi informacjami, że notowania są od dawna czyszczone z głosów botów i prób fałszerstwa. Jak pamiętam albo Marek albo ktoś z Trójki, wspominali, że większa taka sytuacja była kiedyś z Marią Peszek, której fani najwyraźniej chcieli jej pomóc, ale dzięki czujności ekipy - wyszło odwrotnie. Jest to chwalebne, bo gdyby nie było czyszczenia multikont/botów, to jedna wystarczająco zdeterminowana osoba, mogłaby ustawić na pierwszym miejscu dowolne nagranie. I ostatnie decyzje najwyraźniej otwierają do tego drogę. Coś takiego kompletnie zniszczyłoby sens całej zabawy, jak cheaty w grach.
 

Cytat

 

Według Bartosza Gila od lat dziennikarze Trójki pracujący przy Liście Przebojów musieli we własnym zakresie walczyć z tym, że niektóre osoby starały się głosować wiele razy na te same piosenki. Było tak i w czasach, gdy głosowano głównie na kartkach pocztowych, i obecnie, gdy głosy oddawane są wyłącznie poprzez formularz na stronie internetowej listy.

 

Dziennikarz podkreśla, że do podobnej sytuacji doszło przed ostatnim wydaniem zestawienia. - Rozumiem, że piosenka, którą Marek Niedźwiecki przesunął w notowaniu 1998. z miejsca pierwszego na szóste będzie miała liczone te dodatkowe ponad 800 głosów, których podejrzany charakter raportował kilka tygodni temu dział informatyczny. Marek w miniony oraz poprzednie piątki decydował, że nie będzie miała - opisał.

 

- Usłyszy Pan również w tej audycji piosenki wykonawców, o których istnieniu Pan nigdy nie słyszał, a którzy pieczołowicie wyklikane po nocach wysokie miejsce na Liście Przebojów traktują jako znakomite narzędzie promocyjne. Co mi, jako osobie związanej z tą audycją od dawna, bardzo schlebia, ale na co do tej pory, w miarę obarczonych sporym ryzykiem błędu możliwości weryfikacji, nie pozwalaliśmy - dodał.

[...]

- Kazik wygrał notowanie 1998 zgodnie z regułami, które, choć nieformalne, wykształtowały się, obowiązywały i były przestrzegane w tym programie od wielu lat. Mimo swoich oczywistych niedoskonałości - podkreślił Bartosz Gil.

 

Dziennikarz poinformował, że na prośbę Marka Niedźwieckiego w piątek po południu sprawdził, czy wśród głosów oddanych na piosenkę Kazika Staszewskiego nie ma jakichś oczywistych prób manipulacji. - Przy czterocyfrowej liczbie oddanych głosów dopatrzyłem się pięciu, których bym nie uwzględnił. Jej przewaga nad kolejną była ogromna i dawno już niespotykana - stwierdził.

 

 

EDIT: Strona lp3.polskieradio.pl ponownie nie działa. Podobno mają zostać przywrócone wyniki notowania 1998, ale z Kazikiem na miejscu 4 po odkręceniu rzekomych manipulacji, ale nie oglądałem - podobno było coś na TVN 24. Jednak podtrzymywanie idei o manipulacji obraża dalej Marka Niedźwieckiego i nie wierzę, że coś takiego ot tak rozejdzie się po kościach, jeśli tak miałoby wyglądać "naprawienie" szkody. Niestety jest to pewnie jedyne, do czego można się chwycić, więc uznano, że jeśli nie chcą wyjść na [tu wstaw co uważasz, czytelniku], to trzeba upierać się przy tym, co zostało, niezależnie od kosztów i bezsensowności. Bo albo to, albo wylot. Tylko że owe "to" podtrzyma konflikt na linii władze PR, a redakcja Trójki. Wystarczającym wstydem powinna być już upadła teoria o nagraniu spoza listy, która wyparowała z wyjaśnień, ale już teraz jest tylko paniczna obrona, jakkolwiek, nawet bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr. Orbita jedna uwaga:

 

Godzinę temu, Mr. Orbita napisał:

Gliński wezwałby natychmiast Kamińską i Kowalczewskiego na dywanik i (...)

Sprawa jest o tyle kuriozalna, że nie zrobi tego. Wszak oficjalnie media publiczne są - nie ma się z czego śmiać - niezależne, a od ministra kultury to już nawet naprawdę są formalnie niezależne. O personaliach na stanowisku prezesów decyduje Rada Mediów Narodowych, której przewodniczy Pan Czabański. I to jest jego kompromitacja oraz Joanny Lichockiej (jest jeszcze Kruk). RMN ma nawet już gotowy wniosek o odwołanie prezesa. Tylko niestety lista jest w weekend. Zanim ktoś mógł skutecznie zadziałać pojawiły się już przez weekend oskarżenia o fałszerstwa, ręczne sterowanie, korupcję, łapówki, na współpracy z SB kończąc. To poważne i mocne oskarżenia. Do akcji włączono odwody w postaci dziennikarzy (na telefon), którzy w pośpiechu zdążyli już napisać kilka tekstów i oświadczeń (w tym np. o wpisach na Twitterze Lichockiej, czy Tomaldo Banjo). W tychże komunikatach i komentarzach jeszcze w weekend uznano już nawet wyjaśnienia władz Polskiego Radia, jak i dyrekcji Programu III, nie tylko za wiarygodne, ale i że odpowiadają rzeczywistości. I teraz co? "Przepraszamy"? Zaszli do momentu, w którym głowa Kowalczewskiego i Kamińskiej to już za mało. Aby skutecznie ugasić problem należałoby zajść do samej Rady Mediów Narodowych, która jest odpowiedzialna za Kamińską na stanowisku prezesa i obwinić ich o parę rzeczy - jak np. błędy personalne i bierność w obliczu degrengolady (w Trójce kipisz jest już od dość dawna). 

 

Swoją drogą to niezwykle kompromitujące, że - wg Bartosza Gila - problem stanowił mechanizm głosowania na utwory w LP3. Kiedy na Boga został on już wdrożony? To, co opisuje B. Gil to po prostu wstyd i obraz tego, jak ta firma funkcjonuje. Naprawdę potrzeba armii informatyków w dziale IT, żeby próbować eliminować sztuczne podbijanie utworów? Jeśli tak to wygląda, to nie zdziwię się, jeśli notowania LP3 faktycznie czasami były oderwane od rzeczywistości. 

 

Wszak Bartosz Gil pisze, że:

Cytat

(...)których podejrzany charakter raportował kilka tygodni temu dział informatyczny

oraz:

Cytat

w miarę obarczonych sporym ryzykiem błędu możliwości weryfikacji

a także (mój ulubiony fragment):

Cytat

Mechanizm głosowania na Listę nie był idealny, ale wiedział Pan o tym doskonale od wielu miesięcy. Osobiście uczestniczył Pan w spotkaniach oraz załączany był do korespondencji z działem IT. Tymi kanałami problem ten podnoszony był jako najważniejszy pośród wielu trapiących Listę. Służę korespondencją wewnętrzną na dowód tego, jak bardzo jako zespół pracujący przy Liście Przebojów walczyliśmy w ostatnim czasie o ograniczenie do niezbędnego minimum czynnika ludzkiego przy weryfikowaniu głosów.

Na Boga, tę firmę trawi rak. Nigdzie indziej nie ma takich problemów, jak tu! Jestem naprawdę ciekawy ile czasu poświęcił na to "Dział IT", i czy w ogóle ktokolwiek przyłożył się należycie do tego problemu, bo dział IT z pewnością ma ważniejsze rzeczy do roboty.

 

Dodaje też, że 

 

Cytat

Kazik wygrał notowanie 1998 zgodnie z regułami, które, choć nieformalne, wykształtowały się, obowiązywały i były przestrzegane w tym programie od wielu lat. Mimo swoich oczywistych niedoskonałości.

 oraz:

 

Cytat

Na prośbę Marka Niedźwieckiego sprawdziłem w piątek po godzinie 12 czy wśród głosów oddanych na piosenkę Kazika nie ma jakichś oczywistych prób manipulacji. Przy czterocyfrowej liczbie oddanych głosów dopatrzyłem się pięciu, których bym nie uwzględnił. Jej przewaga nad kolejną była ogromna i dawno już niespotykana.

 

I na Boga robi to ręcznie jedna osoba, która ma na to kilka godzin? Może jeszcze sporządza się papierowy protokół z tego, który podpisać musi pięć osób i który wędruje do kolejnego segregatora?

 

To woła o pomstę do nieba i pokazuje doskonale jak to wszystko tam działa. Jak spółdzielnia mleczarska w latach '90-tych :lol2:

 

I najważniejsze - od kiedy to Marek Niedźwiecki decyduje jednoosobowo o utworach do propozycji?

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mr. Orbita napisał:

EDIT: Strona lp3.polskieradio.pl ponownie nie działa. Podobno mają zostać przywrócone wyniki notowania 1998, ale z Kazikiem na miejscu 4 po odkręceniu rzekomych manipulacji, ale nie oglądałem - podobno było coś na TVN 24. Jednak podtrzymywanie idei o manipulacji obraża dalej Marka Niedźwieckiego i nie wierzę, że coś takiego ot tak rozejdzie się po kościach, jeśli tak miałoby wyglądać "naprawienie" szkody.

Dokładniej to te słowa o przywróceniu notowania padły w dzisiejszym materiale Faktów TVN. Pokazano w nim też migawki z konferencji, na której prezes Polskiego Radia i dyrektor Trójki mówili o piątkowym notowaniu, przedstawiali też wyniki, jakie ich zdaniem były prawidłowe. O konferencji wspomniano też w materiale wyemitowanym w głównych Wiadomościach TVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kirk napisał:

Dokładniej to te słowa o przywróceniu notowania padły w dzisiejszym materiale Faktów TVN. Pokazano w nim też migawki z konferencji, na której prezes Polskiego Radia i dyrektor Trójki mówili o piątkowym notowaniu, przedstawiali też wyniki, jakie ich zdaniem były prawidłowe

Jeśli to prawda, to nie wyobrażam sobie, aby w obecnej sytuacji Piotr Baron zdecydował się na poprowadzenie piątkowego programu. Bo kto tak naprawdę będzie wtedy jego gospodarzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z głosowaniem i kasowaniem dubli/botów - nie byłbym tak surowy. Z oszustami walczą wszyscy, wszędzie. W grach online cheaterzy też są banowani, a jednak zjawisko nadal istnieje i ma się niestety dobrze. Są sposoby i metody, TOR, tymczasowe maile lub nawet prawdziwe skrzynki, bo przecież założenie 10 maili na o2.pl nie jest jakimś większym problemem, więcej pewnie też nie.

 

Nie wolno zapominać, że LP3 to nadal jednak tylko zabawa. Ważna dla wielu, ale zabawa. Można oczywiście tworzyć fortecę informatyczną, blokującą przeróżne dziwne sytuacje, ale jako że sam tu długo adminowałem, to miałem przypadki trolli dobijających się nawet od nowa tygodniami, z którymi poza kolejnymi cierpliwymi blokadami - kompletnie nic nie mogłem zrobić. Taki jest internet. Kto ma wystarczająco determinacji, może dużo.

 

Do tej sytuacji teraz trzeba dopasować do kogo jest kierowana lista. Jednak nie są to pewnie (nazwijmy ich potocznie) "hackerzy", jeśli są w gronie słuchaczy - jest ich niewielu. Duża część wałków jest pewnie podobna jak i tu na forum. Wiesz jaka? Rejestrują się z podobnymi nickami, ale kolejnym numerem albo na tego samego maila w innej domenie, ostatecznie jadą na tym samym IP i można powiązać działania (np. te same wypowiedzi - na liście głosy na to samo w zbliżonym czasie). Takie rzeczy są proste do wyłapania. Rzadko znajdują się "wybitne" talenty, którym ukrywanie idzie lepiej (zwykle do czasu, wpadają po treści, stylu lub konkretnych działaniach, np. atakach na userów, z którymi wcześniej mieli zatargi).

 

Powiem więcej - zróbcie mi formularz i spróbujcie zabezpieczyć - zapewniam, że każdą możliwość obejdę :)

 

Spodziewam się, że na LP3 jest zupełnie podobnie. Kto jest prosty do wyłapania - wpadnie. I na pewno jest na to automat, napisanie tego to moment, np. głosy w plebiscytach SAT Krak były czyszczone z jazdy na te same IP jednym kliknięciem. Czy wyłapaliśmy wszystkich - cóż, pewnie nie, IP można zmieniać. I też w tej sytuacji powiem, że system nie był doskonały. Ale czy był potrzebny lepszy do - też - zabawy? Po prostu pewne sprawy są wbrew pozorom dość trudne do kompleksowego i 100% skutecznego rozwiązania. Nie przesadzajmy ze strzelaniem do mrówki z czołgu. Wszystkiego wyłapać się nie da. Ale chwalebne było, że to robiono, a obecne rozstrzygnięcia idą w kierunku - przyjmujemy dowolne wałki. Tak jak z cheatami w grach - to zniszczy zabawę i sens głosowania dla kogokolwiek poważnego. A dzieje się to wyłącznie w ramach idei uratowania stołków przez działający w PR Gang Olsena.

 

To z Markiem samotnie dodającym utwory - nierealne, on tego nie zna i nie słucha, nie wiedziałby, co z muzyki popularnej jest znaczące, a co nie. Tu jednak składałbym na karb różnych drobnych rozbieżności, np. Bartek pisze też, że piosenki Kazika nie zna, a z oświadczenia jego żony wynika, że zna treść - skąd by o tym widziała? ;) Spodziewam się, że Bartek też nie we wszystkim uczestniczy, ale w tej sytuacji może trzeba było takich niepewnych informacji nie wytaczać, bo narobi tym dodatkowych szkód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mr. Orbita napisał:

głosowaniem i kasowaniem dubli/botów - nie byłbym tak surowy. Z oszustami walczą wszyscy, wszędzie. W grach online cheaterzy też są banowani, a jednak zjawisko nadal istnieje i ma się niestety dobrze. Są sposoby i metody, TOR, tymczasowe maile lub nawet prawdziwe skrzynki, bo przecież założenie 10 maili na o2.pl nie jest jakimś większym problemem, więcej pewnie też nie.

Od wielu lat prowadzę własny blog internetowy, który dzisiaj ma kilkadziesiąt tys. odsłon miesięcznie. Niemal codziennie spotykam się z tego typu rzeczami, jak pisanie pod różnymi nickami, zakładanie "lewych" kont, dodawanie masowo komentarzy, czy na działaniach firm PR polegających na masowym dodawaniu komentarzy chwalących danego operatora GSM kończąc. Jestem przekonany, że w 99,9% wyłapuję wszystko. Ba, mam już nawet stworzone dwa narzędzia automatycznie to wyłapujące i marginalizujące. Ręczna weryfikacja została ograniczona do minimum, to incydenty. Nie będę pisał o szczegółach jak to zrobiłem  z oczywistych powodów. Zrobiłem to sam, jednoosobowo, nie mając w tej materii wykształcenia, z pomocą wujka Google i dobrych ludzi na forach. 

 

A tu widać po tym, co pisze Bartosz Gil, że był w tym totalny bałagan. Prowizorka wręcz. Odfiltrować sztuczny ruch? To nawet proste narzędzie zrobione w Excelu wystarczy. WSTYD.

 

Oczywiście, że zrobiono z igły widły, burzę w szklance wody. Ale ta wieloletnia prowizorka (którą zresztą bardzo dobrze z państwowych firm znam) dała do tego podstawy.

11 minut temu, Mr. Orbita napisał:

Ale czy był potrzebny lepszy do - też - zabawy?

To nad czym tak debatowali? Dział IT? Wewnętrzna korespondencja adresowana do samego dyrektora? 

 

I ponawiam pytanie - od kiedy Pan Marek Niedźwiecki jednoosobowo nominuje utwory do listy? Przecież tak nie było. Robi tak od dawna zawsze, czy tylko w stosunku do Kazika był to wyjątek? Poważnie i bez złośliwości pytam. 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do debatowania - w redakcji też zawsze były. Pewnie są do teraz. Nawet mając dobre narzędzia stale technika idzie na przód, szuka się nowych rozwiązań, szybszych, skuteczniejszych, żeby np. z 99,91%, zrobić 99,93% i usunąć odrobinę ręcznej roboty na ostatnim zakręcie ;)

 

O Marku odpowiedź wstawiłem wyżej, edytowałem, przepraszam. Nie wierzę w ten fragment wypowiedzi Bartka, bo Marek zwyczajnie się na tym nie zna i nie wiedziałby co wstawić z wielu gatunków. Prędzej byłbym w stanie uwierzyć, że miał ostatni głos do propozycji z Akademii Muzycznej.

 

Nowe informacje: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/skandal-w-troje-z-kazikiem-dyrekcja-zapowiada-audyt-listy-przebojow-z-ostatnich-lat/3wrt4br

- przegląd list wstecz

- nowi prowadzący lub współprowadzący

 

Generalnie brniemy w wersję o manipulacji. Uderzenie w Marka Niedźwieckiego, w którego niewinność absolutnie wierzę, bo zmiany nie miałyby żadnego sensu, dla mnie oznacza koniec listy. Udawanie, że nie było telefonów, wiadomości o usunięciu piosenki, a szukanie jak wybrnąć później - bez wyjaśnienia, demoluje dla mnie wiarygodność Trójki w tej postaci. Padły konkretne zarzuty co do przebiegu akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez dwóch zdań. Marek nie miał powodu manipulować przy wynikach głosowania, tym bardziej, że - jak sami przyznają - chodzi o różnice drobne i nic nie znaczące. Bo co za różnica miejsce 4. a 1? Idą w zaparte niestety. Dla mnie to niemożliwe, aby ktokolwiek poprowadził listę w piątek. Chyba, że kogoś zmuszą jak np. Metza lub nawet Żądę. 

 

A list Bartosza Gila słaby. Łamaniec. Niestety. 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lista z notowaniem 1998 wróciła, przynajmniej u mnie. Wyniki zgodnie z tym co pisaliśmy - "naprawione", czyli Kazik na 4.

 

To, co się wydarzyło, mi, jako wieloletniemu słuchaczowi, mającemu wiele zeszytów z odręcznie spisywanymi wydaniami listy, sprawia to wielką przykrość :(

W celu rozpaczliwego utrzymania posad dyrektorskich właśnie na naszych oczach niszczy się legendę. Mimo wskazanych oczywistych kłamstw w poprzednich oświadczeniach, mimo wersji Bartka, bez nawet próby weryfikacji.

 

Najgorsze, że ostatecznie wynika z tego, że cała sytuacja nie miała sensu. Kazika nie usunięto (chociaż może to nastąpi po cichu za tydzień, albo spisze się odpowiedni regulamin, że co nie grane, nie leci i się go nie zagra przez tydzień), odeszła kolejna duża grupa ważnych dziennikarzy/legend i w tej sytuacji już pada zapowiedź, że szukamy nowych talentów. Na pewno znajdą się. Dyrekcja nie osiągnęła nic poza żenującym skandalem i stratami kadr, ale wygląda, że za nic nie odpowie. Działanie pozorowane zrobione - Kazik jest, więc nie ma tematu. Bohatersko wykryto "spisek", ale wstydliwy fakt, jak rozpoczęto jego poszukiwania, przemilczany, podobnie jak podważone przez Bartka wnioski z owych poszukiwań.

 

Czarny dzień. Niby lista, radio - to w sumie głupoty, ale gdy się widzi, jak się niszczy pewne rzeczy, w jaki sposób, jakimi metodami, odechciewa się żyć w tym kraju. Mi, osobie, której jednak polityka nie obchodzi... a przynajmniej nie obchodziła do tej pory. Widać trzeba to zmienić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jest Kazik. Obstawiam, że na szczycie będzie z rok najmniej, o ile w ogóle lista będzie emitowana. 

 

Oto autorska audycja muzyczna została sprawdzona przez zarząd i być może wewnętrzną komisję, jakby chodziło o jubileuszowy konkurs, w którym do wygrania jest samochód... 

 

Ciekawe jak zareaguje Piotr Baron. 

24 minuty temu, Mr. Orbita napisał:

To, co się wydarzyło, mi, jako wieloletniemu słuchaczowi, mającemu wiele zeszytów z odręcznie spisywanymi wydaniami listy, sprawia to wielką przykrość :(

Nie wiem jak dużo rzeczy nas różni w ocenie rzeczywistości (myślę, że wcale nie tak dużo), ale chciałbym żebyś wiedział, że doskonale wiem jak się teraz czujesz. Ja dodam, że mam do dzisiaj notatki, w którym układałem swoje własne notowania. Nie tak dawno żona porządkując dom coś jeszcze z tego znalazła, to się pośmiała ze mnie. Mnie jest może troszkę lżej, bo dla mnie Trójka niemal definitywnie skończyła się blisko 10 lat temu. Potem było coraz gorzej i choć wszystkiego nie zdążono zepsuć, włączałem incydentalnie, na wybrane audycje. Teraz już nie będę włączał, bo tych pozycji już nie ma. Ostatnia właśnie na naszych oczach chyba przechodzi do historii. Jest mi przykro gdy wyobrażę sobie, co czujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wyjaśniamy szczegóły manipulacji". Już dalej nie trzeba czytać. 

 

Ale jednak warto, dalej jest o "Niewidzialnej ręce moderatora". 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie brakuje w tych danych najważniejszego - niech chociaż opublikują wykaz głosów z kolumną "Godzina oddania glosu". To dużo by wg mnie obnażyło w wyjaśnieniach dyrekcji i zarządu. 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest więcej kłamstw, jak np. to, że zwyczajowo coś było prezentowane w pierwszej godzinie - ogrom utworów ważnych artystów wchodził często z pominięciem poczekalni, bo wzbudzały falę głosów, a nawet były nowości od razu na miejscu pierwszym - gdzieś ktoś je wyliczył w sieci. Wstyd, że nadawca nie zna tego, co działo się w jego własnym programie i tworzy jakieś alternatywne wersje rzeczywistości. Ale tak to jest, gdy się wypowiadają w temacie ludzie, którzy o tym po prostu pojęcia nie mają. Jak działa lista próbują tłumaczyć osoby, które same nie mają o tym bladziutkiego pojęcia.

Nie prawdą jest, że utwory wchodziły na listę po tygodniu w poczekalni. Niektóre wchodziły po wielu tygodniach, inne nigdy. Po jednym - czasami pewnie też.

Podobnie jak nieprawdą jest, że Kazika nie prezentowano - był zagrany u Mariusza Owczarka 9 maja po 2:00, nagranie sam umieściłem w tym wątku (jest nawet ok. 1 godziny tu: https://www.polskieradio.pl/9/337/Artykul/2507080,Majowych-nowosci-moc ). Natomiast faktycznie był prezentowany rzadko (nie wiadomo jak wiele razy, trudne do ustalenia, może i raz, brakuje playlist), ale Trójka i fani Trójki nie żyją w jakiejś bańce - Kazik i jego projekty od lat cieszyły się (do teraz) wielkim szacunkiem, więc to nie jest w ogóle nawet sensowny argument.

 

Chociaż cóż... dyskutowanie i tak nie ma sensu. Postanowiono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrnęli tak daleko, że pozbawili zespół jakiejkolwiek możliwości walki ze sztucznym nabijaniem głosów, nawet jak był to sposób prowizoryczny i chałupniczy. A przecież wiele z takich prób jest ewidentna i widać je gołym okiem. Teraz mogą być dopiero jaja... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo osobisty stosunek do Pana Marka moim zdaniem powinien odejść razem z Panem Wojtkiem. Teraz poważni ludzie robią z niego agenta. Nie wiem po co to dalej ciągnął. Ja gdy ostatnio słuchałem Trójki miałem poczucie że robię coś złego. I ta Doda nigdy jej nie grali a tera robią z niej autorytet. Nie wiem jak pan Metz może na to wszystko patrzeć. Żyję 31 lat i 25 z tego to LP3.  Miałem napisać dłuższy post ale nie mogę zebrać myśli. Pozdrawiam 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no właśnie Pan Metz, umknął mi tu. Zawiodłem się bardzo, bo na bazie opisów wynika, że mówią mu - zdjąć Kazika po nocy - zdejmuje. Mówią zawiesić Bartka - 18 lat podawali sobie ręce - zawiesza. Ja rozumiem, że są różne sytuacje, kredyty, rodzina. Ale to jeszcze mogę przyjąć, gdy się po prostu samemu jest oportunistą (z dowolnego powodu), ale nie szkodzi się innym. Panie Piotrze? Chciałbym tu poznać jakieś wyjaśnienie, chociaż pewnie nie doczekam się, wewnętrzna sprawa radia. Ale jest to słabe, stanowisko dyrektora dla mnie to nie tylko prestiż, ale też "jaja", gdy może być potrzeba ratowania zespołu. Z zewnątrz tego nie widać. Obym się mylił, że wewnątrz było inaczej i kiedyś się dowiemy, całą historię ktoś zbierze i rzetelnie opowie. Szanuję bardzo i Pana Piotra, więc i taki cios jest czymś jeszcze dodatkowo przykrym. Gdy sam nie mogę znaleźć argumentów na obronę mojego kolejnego idola.

 

Co do Dody: http://alp3.pl/alpt.phtml?m=11&u=5923 - skromnie, ale coś tam mignęło. Może trzeba byłoby zrozumieć, że nie każdy gatunek trafiał na antenę Trójki. Shazzy też nie było, ani Top One. Dziwię się PR, że powielają jej wpis, bo uderza on także w PR i ludzi tam pracujących od lat, np. własnie Piotra Metza. To nie deszcz pada...

 

PS: Teoretycznie po północy PS Agnieszki Szydłowskiej, ale czy będzie? No i czy na żywo, bo jednak audycje zdarzały się nagrywane.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...