Obejrzałem sobie właśnie gale VMA nagraną w wersji „na żywo”. Gala była całkiem przyjemna i fajnie się oglądało, ale coś nie zagrało…
1. Początek czerwonego dywanu - nie było go. Nie wiem na jakich zasadach wchodzi „wejście” czy jest to na wszystkich kanałach MTV w tym samym momencie, czy każdy oddział musi się przełączyć sam.
W MTV Polska ewidentnie coś nie pyklo, czerwony dywan miał się zacząć o 00:30, a MTV Polska dopiero weszło o 00:39, od 00:30 można było zobaczyć tylko plansze „spadajacych” MTV i 3 teledyski, natomiast w trakcie klipów można było zobaczyć walkę ponieważ MTV Polska zamiast na gale VMA na około 5 sekund przełączyło się na NickJR, ale dobra… MTV Polska połączyło się o 00:39, po czym o 00:40 puścili… REKLAMY!
2. Początek gali - miałem wrażenie, ze znowu problemy techniczne bo: Nie poszło początkowe intro gali VMA tylko był zacięty obraz i brak dźwięku, a pierwszy występ był… z dziwnym obrazem? Nie wiem czy tak to miało wyglądać, ale obraz w pierwszej połowie występu podzielił się następująco: dolna połowa obrazu była u góry, a górna na dole, a rozdzielał je duży czarny pasek na cały ekran.
3. Zakończenie gali - podczas wręczania nagrody „Video Of The Year” znikło logo MTV i dopisek „LIVE”, nagle okropnie pogorszyła się jakość dźwięku, zakończenie oprócz tego przebiegło normalnie, ale… po napisać końcowych znowu mogliśmy zobaczyć plansze „spadających” MTV a pasmo M is for Music zaczęło się totalnie z d*py na końcu jakiegoś klipu, jak by to nocne pasmo leciało ciagle w tle na MTV Polska podczas trwania gali VMA.
Jesli faktycznie są to błędy, które zostały zrobione u nas w oddziale, to słabo, bo widać, ze polskim oddziale Viacom pracują niekompetentni ludzie, jeśli to były problemy globalne, to jeszcze gorzej, bo świadczy to tylko to, ze już nawet nie zatrudniają wykwalifikowanych ludzi na takie wydarzenia