Skocz do zawartości

gregory003

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gregory003

  1. Tyle że to nie ma żadnego technicznego uzasadnienia. Rozumiem gdyby chodziło o własną infrastruktórę operatora, do której są podpięte serwery streamingowe i nie ma do niej dostępu z zewnątrz, żeby nie płacić za wymianę ruchu.

    Ale tu w obu przypadkach mowa o sieci publicznej, wybudowanej za środki UE, więc serwery są dostępne z zewnątrz i trzeba płacić za wymianę ruchu.

    Naruszenie zasad umowy? Poza ogólnym zapisem pod jakim adresem nastąpi przyłączenie nie widziałem żadnych sformułowań o wyłączności i zakazie korzystania z usługi gdzie indziej.

  2. No nic. Wychodzi na to że póki co nie uruchomię.

    Ale kolega Ktosiu myli się co do czytania umów. O ile wiem w obu lokalizacjach światłowód podciągnięty został w ramach publicznego programu Regionalnych Śeci Szerokopasmowych. Tyle tylko, że w każdej podłączenia dokonał inny operator. W przypadku Netii to nie jest ich własna infrastruktura. Zastanawiam się jaka ekwilibrystyka słowno-prawna będzie potrzebna, aby wytłumaczyć dlaczego TV w jednej lokalizacji w sieci regionalnej działa, a w innej lokalizacji, w ramach tej samej sieci regionalnej już nie.

  3. Wyjechałem na święta na trzy dni. W lokalizacji gdzie jestem jest internet, nie ma telewizji. Więc zabrałem dekoder, który i tak przecież działa po wifi i tylko łączy się z serwerami Netii/Polsatu.

    Tylko że kiedy próbuję odpalić ten badziew, pojawia się logo polszmaty z informacją, że polsat życzy sobie abym używał dekodera tylko w sieciach określonych operatorów.

    Płacę za usługi? Płacę!

    W umowie są dane personalne i adres dostarczania usługi, ale ani słowa o wyłączności czy zakazie korzystania gdzie indziej.

     

    To poproszę szanownych forumowiczów o pomoc, jak to badziewie uruchomić na światłowodzie innego operatora.

  4. Przecież Sky niczego nie daje do żadnego Kodi. Te wszystkie "wtyczki" to zwykłe pirackie stream-y podszywające się pod oficjalne aplikacje i jakoś uzyskujące dostęp do treści. Pewnie Canal+ wykrywa jakiś problem z DRM i limituje dostęp. Żadna legalna platforma nie wspiera Kodi i jego wtyczek. 

  5. Tak, rozumiem że nieczytanie umów nie zwalnia z odpowiedzialności usługobiorcy, ale rozumiem też że fałszywa reklama i praktyki zakazane prawem (drobny druk) też z niej nie zwalniają usługodawcy. Zapadały już wyroki nakazujące wykonanie usługi zgodnie z reklamą, pomimo odmiennych zapisów w umowie. 

    • Popieram 1
  6. Mam problem z oprogramowaniem dekodera, które nie obsługuje usług które sprzedaje mi polsat, czyli VOD od HBO. Mam też problem z usługami, z których nie da się korzystać, chociaż są w pakiecie, ponieważ wykonano je tak tragicznie i antykonsumencko (Catch Up i Time Shift). Oraz z tym że polsat utrudnia mi korzystanie z usługi telewizji, za którą zapłaciłem w sposób w jaki chce korzystać. I robi to chyba celowo, bo nie wiem jak można przypadkiem po cztery, pięć razy wyświetlić ten sam kanał na liście i jednocześnie zakopywać inny na pozycjach, do których rzadko komu chce się docierać.

     

    Mam też problem w tym że całe to oprogramowanie to jeden wielki marketingowy pierd, który ciągle promuje usługi które polsat JUŻ MI SPRZEDAŁ, za to niewiele robi żeby faktycznie dało się z nich korzystać bez przeklinania pod nosem

     

    Sam sprzęt też mógłby działać szybciej i mieć lepszego pilota, ale gdyby inne wady zniknęły i zostało tylko to, spokojnie bym przebolał. 

    • Popieram 2
  7. Nie trolluje, pytam serio.

    Po kilku latach bez telewizji satelitarnej/kablowej postanowiłem wziąć jakiś pakiecik. Internet już mam z w POPC, więc wybrałem platformę sat (wchodzę do salonu i wychodzę z dekoderem, mie muszę czekać na montera). Konkurencja ma dosyć dziwną pakietyzację (promują drogie pakiety z kanałami, które mnie nie interesują, albo bardzo tanie, bez kanałów, które mnie interesują, niczego pomiędzy). Wybrałem pakiet L i faktycznie wyszedłem z dwoma dekoderami Box Lite. Chciałem 4K ale facet w salonie coś marudził że nie. Trudno. Tego 4K i tak w Polsacie nie ma, więc bez dekodera 4K do odbioru kanałów SD i HD będę żył. W końcu i tak zależy mi tylko na kanałach dla dzieci i takimi typu Planete/BbC Earth, żeby były ładne obrazki do pogapienia się po robocie. 

    Wróciłem do domu, podłączyłem do starej anteny, wszystko działa (siła sygnału ok. 95%,jakość około 88%) i…

     

    Jakie to g…!

     

    Dekoder reaguje wolno na bardzo nieprzyjemnego w obsłudze, "gumowego" pilota. Chciałem pooglądać Planete, które jest w moim pakiecie, ale chyba z 10 minut musiałem go szukać na liście "Edukacyjne", za to kilka razy przewinęły mi się jakieś Viasaty i National Geographic (strach pomyśleć ile trzeba by tego szukać na ogólnej, AleKino nie jestem w stanie ciągle znaleźć). Listy kanałów to jakiś żart gdzie ciągle powtarzają się te same kanały, nie mam pojęcia czemu.

     

    Mój starszy telewizor nie ma stare, nieaktualizowane już oprogramowanie, więc pomyślałem że może chociaż tu sprzęt i usługi Polsatu zaplusują, bo zaloguję się dzięki temu do Disney+ i HBO Max, ale, po wybraniu HBO wyświetla się tylko plansza z informacją o pobraniu aplikacji na Smart TV i smartfony 🤦‍♂️

    a Disney+ nie jest w ogóle dostępny 🖕

    Przecież Polsat ma niby jakąś wyłączność na Disney+? Jak oni chcą to sprzedawać i po co ktoś miałby to kupować od nich, skoro tych VOD nie da się nawet oglądać na ich sprzęcie?!

     

    Wspominałem już o tandetnym pilocie, dodam jeszcze że ma trzy przyciski "menu": Menu, Opcje i Ustawienia, z czego dwa nie robią niczego sensownego.

     

    Przewijanie programu działa, ale skorzystałem z tego tylko raz, bo nie da się tego używać i nie zwariować. Za każdym razem po kliknięciu "od początku" wyświetla długi blok reklamowy (ja płacę za oglądanie telewizji czy reklam?) za to przewijanie "swobodne" od razu wskakuje na 16x, bez możliwości regulacji tempa, z przycinającym podglądem.

     

    Wiem że ten wpis wygląda dosyć chaotycznie. Chodzi mi tylko o to, że chociaż Polsat przeszedł ostatnio rebranding i promuje się na "nowoczesną platformę cyfrową", to z moich własnych doświadczeń wynika że właściwie nic nie działa tak, jak można by oczekiwać, a korzystanie z ich usług i sprzętu więcej ma wspólnego z frustracją niż z relaksem. I właściwie nie rozumiem dlaczego tak jest, bo przecież wykonanie sensownego oprogramowania zamiast obecnego syfu nie kosztowałoby ich prawie nic. Tak samo jest z serwisami VOD - ich aplikacje to zwykły webapp, strona internetowa, którą bez problemu dałoby się wyświetlić na dekoderze. Streaming video też dałoby się ogarnąć, w końcu ich dekodery 4K mają sprzętowe wsparcie HEVC. Listę kanałów mógłby uporządkować nawet stażysta.

    Mógłby mi ktoś wyjaśnić dlaczego ludzie to w ogóle biorą? I dlaczego nikomu w Polsacie nie chce się ruszy d… i zrobić czegoś z choćby najbardziej oczywistymi problemami?

  8. 18 godzin temu, swordfish napisał:

    Proszę nie kłamać, że nie ma nic ze światowego kina.

     

    Lata 80.

     

    Trylogia "Powrót do przeszłości"

    Seria Indiana Jones

    Goonies

    Lśnienie

    Full Metal Jacket

    Chłopcy z ferajny

    Seria "Ghostbusters"

    Książe w NY

     

    Lata 90.

     

    Seria "Park Jurajski"

    Casper

    Mój chłopak się żeni

    Notting Hill

    Jumanji

    Apoll 13

    Ostatni Mohikanin

    Gniew oceanu

    Matrix

     

    Lata 2000 - 2018

     

    Memento

    Chicago

    Mamma mia!

    Był sobie chłopiec

    Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

    Wilkołak

    Turysta

    Seria "Spider-Man"

    Bękarty wojny

    Infiltracja

    Seria "Bridget Jones"

    Kac Vegas

    Seria "Szybcy i wściekli"

    Incepcja

    Monster

    Kapitan Phillips

    Seria "Obecność"

    Seria "Jason Bourne"

    Seria "Johnny English"

     

    +filmy polskie:

     

    80 milionów

    Karbala

    Jestem mordercą

    Drogówka

    Bogowie

    Sztuka kochania

    Fotograf

    1920 Bitwa Warszawska

    Kret

    Lincz

    Pani z przedszkola

    Śluby panieńskie

     

     

    Nie wymieniłem wszystkich tytułów, tylko te przykładowe najgłośniejsze i najbardziej znane.

     

     

    Ty sobie kpisz? Wymieniłeś może ze 30 filmów, a netflix w Polsce to chyba ponad 2000 tytułów. Oczywiście kino i seriale są, ale prawie same paździerze (Drogówka, 1920 Bitwa Warszawska, Kac-Vegas). Lepszych filmów też się kilka znajdzie, ale giną w zalewie syfu i po dwóch miesiącach niezbyt intensywnego oglądania nie ma już nic wartościowego. To według ciebie jest ta bogata oferta kinowa Netflixa, czy po prostu chciałeś się wymądrzyć i wyskrobać ze 30 tytułów z zalewu [beep]a, żeby pokazać jak to świetnie jest na Netfliksie?

  9. 17 godzin temu, bugmenot napisał:

    60 fps to żaden standard, chyba, że dla konsoli do gier ;).

    Natomiast Mi Box nie ma żadnych problemów zarówno w 1080p/60 jak i 4K/60, a testowałem go już z paroma tv i projektorami. Choć ten drugi tryb wymaga oczywiście już odpowiedniego kabla HDMI i TV wspierającego HDCP 2.2, a są takie telewizory 4K (modele od 2015 roku w dół), które tego nie mają.

     

    Oczywiście że 60 fps to standard telewizyjny. Dawniej, w epoce analogowych CRT istniały dwa standardy telewizyjne: NTSC (30 lub 60 Hz z przeplotem lub progresywnie) oraz PAL (25 lub 50 Hz z przeplotem lub bez).

     

    Ale ponieważ Europa jest zacofana i na technologicznej mapie świata absolutnie się nie liczy, wraz z wprowadzeniem cyfrowego standardu HDTV uwzględniono jedynie amerykańsko-japoński format 30/60 Hz i każdy telewizor cyfrowy musi wspierać minimum 60 Hz.

    Poza tym, ten cód chińskiej technologii dławi się nawet przy odtwarzaniu niezabezpieczonego DRM video, a HDCP wymagane jest tylko do transmisji chronionych treści. I jeśli jakiś film wymaga HDCP w wersji wyższej niż obsługiwana przez telewizor, to najzwyczajniej się nie odtwarza wcale lub odtwarzacz wywala plansze o ochronie praw autorskich, a nie odtwarza i przycina. Także daruj sobie te bajeczki o mitycznym HDCP.

     

    No i komputerki SBC z GPU Mali też mają często problemy z video 4K - obraz się rwie albo desynchronizuje z audio.

     

    I dlatego jedne produkty AV (np. Dune lub Popcorn Hour) pomimo słabej specyfikacji na papierze potrafią kosztować grube pieniądze, podczas gdy inne (chińskie STB z androidami) pomimo mocarnych (na papierze) chipów sprzedaje się za grosze. Bo z tymi pierwszymi nie ma żadnych problemów i odpalają każde video jakie wrzucisz, nawet z gigantycznym bitrate lub 120 Hz, a te drugie… jak widać.

     

    Szkoda że Sigma Design zdechło…

  10. W dniu 17.05.2019 o 18:06, darius010 napisał:

    Zauważyłem, że czasm wyskakuje mi nieobsługiwana rozdzielczość w tv. Ustawiłem na sztywno 4k 50hz - wystarcz jeszcze raz włączyć i jest ok. Kiedy jest auto wybiera 720p - wtedy ten błąd nie wyskakuje. Why?

    Jakim cudem twój telewizor może nie obsługiwać 60Hz? Przecież to 60 fps to standard od czasu wprowadzenia HDTV i porzucenia PAL. Wszystkie telewizory HD i HD Ready obsługują 60 Hz, tym bardziej 4K.

     

    To nie problem z telewizorem, tylko z chińskim badziewiem. W internecie pełno jest opinii że Mii Box dławi się przy video z wyższym bitrate (nawet w 1080p) i praktycznie każdym z 60 fps. Pewnie dlatego sam automatycznie ustawia się na 720p - przy takim ustawieniu się nie dławi.

  11. W dniu 20.05.2019 o 22:08, swordfish napisał:

    I tu należałoby rozpocząć fundamentalną dyskusję o obecnej kondycji światowego kina. Kiedyś filmy musiały być bardziej przemyślane, bo kręcono na drogiej taśmie celuidowej. Nie można było robić w nieskończoność powtórek i nie było takiej możliwości obróbki cyfrowej obrazu oraz dołączenia efektów CGI jak jest teraz. Skupiano się na opowiadaniu historii niż na tanim efekciarstwie. 

    Ja w Netflixie nadal znajduję mnóstwo ciekawych materiałów, których jeszcze nie oglądałem. 

     

    No ale kolego, co mają wspólnego problemy światowego kina z Netflixem? Netflix nie ma problemów światowego kina, bo na Netflixie nie ma światowego kina. Ze 3/4 oferty w polskiej wersji ma oznaczenie "Oryginals", co już tradycyjnie oznacza papkę klasy C, choć baaaardzo rzadkie perełki się oczywiście zdarzają.

     

    I nie chodzi nawet o to że brakuje najnowszych produkcji prosto z kina albo tych z zeszłego roku. Na Netflixie w igóle nie ma kina! Ani tego z lat 80', ani 90', ani 2000 - 2018. Zdarzają się pojedyncze tytuły. 

     

    Nie bardzo wiem po co pisać wyświechtane hasełka o "kondycji światowego kina" i silić się na jakikolwiek intelektualizm przy rozmowie o serwisie, który w Polsce "światowego kina" nigdy nie oferował, za granicą "światowe kino" z niego ucieka i w ogóle w ostatnich latach znany jest głównie z zalewu własnych, wytwarzanych szybko i byle jak, mizernych produkcji.

    • Popieram 1
  12.  

    2 godziny temu, kingofsouth napisał:

    Ty tak na poważnie? Gdzie to wyczytałeś? :lol2: 

    Porównywać 4K z YouTube(demówki)  do oferty Netflixa  4K , takich kocopołów to ja jeszcze na tym forum nie czytałem.

    Ja rozumiem ,że oferta Netflixa ci nie odpowiada, ale żeby pisać o kwestiach technicznych i nie poprzeć tego żadnymi argumentami jest lekko niepoważne.

     

    Nie wiedziałem że Netflixa obejmują jakieś specjalne normy jakościowe i nie wolno go porównywać do innych źrodeł, bo hipsterska ideologia nie pozwala?

     

    Tak się składa że na Youtubie, szczególnie w tej części anglojęzycznej, swoje kanały prowadzą całe grupy medialne, które zaczynają stanowić coraz poważniejszą konkurencję dla tradycyjnej telewizji. I dla takich kanałów wrzucanie pełnoprawnych materiałów w 4K, kręconych [beep]nie drogim sprzętem i edytowanych przez zawodowców na stacjach za grube dziesiątki tysięcy. To że jakiemuś niedoinformowanemu gościowi Youtube i 4K kojarzą się tylko z jakimiś demówkami, to jego problem. Bo tak się składa że youtube to już nie tylko serwis z głupimi filmikami, ale poważna platforma wydawnicza dla wszelkiego rodzaju serwisów publicystycznych.

     

    A pseudo „4K” to nieśmieszny żart, nawet w porównaniu z Youtubem. 

     

     

     

    Dziękuję pozostałym Panom za pomoc. No właśnie ja oglądałem HBO w apce na TV Samsung i jakość potrafiła mocno skakać. O dziwo jakość kanałów live, które w tej apce są ciągle obecne, choć podobno miały zniknąć z oferty HBO Go, była bardziej stabilna niż VOD.

    Ale skoro wam już gra to spróbuję jeszcze raz. W końcu dwie dychy to nie majątek.

    • Lubię to 3
  13. Panowie jak obecnie wygląda jakość streamingu w HBO GO? Wziąłem ten serwis na święta, bo w Netfliksie nie ma czego oglądać. I ramówka treściami HBO GO bije netfliksa na głowę no ale ta jakość! I nie mam tu na myśli brak 4K bo nie jestem maniakiem cyferek i dobrze wiem, że 4K z netfliksa nawet nie leżało obok tego prawdziwego i nawet Youtube oferuje lepszą jakość 4K.

     

    Niestety musiałem zrezygnować z subskrypcji, bo np. oglądając Avengers 2 jakość ciągle skakała pomiędzy ostrym 1080p a 480p ze straszliwą kompresją. Strasznie to denerwujące, więc dałem sobie spokój. Widziałem też komentarze innych, narzekających na podobne problemy i kompletny brak reakcji HBO, ale nie wiem jak jest teraz.

     

    Chciałbym spróbować jeszcze raz i stąd moje pytanie. Czy w ciągu tych 2 miesięcy coś się zmieniło, czy HBO ciągle udaje że problemu nie ma?

  14. 31 minut temu, bugmenot napisał:

    @gregory003 Disney odejdzie najwcześniej pod koniec roku. A w międzyczasie została podpisana umowa na filmy na wyłączność z Paramountem. Z Foxem coś ci się pomerdało - część starych seriali owszem przeszła do Hulu w USA, u nas natomiast są nowe tytuły - żeby wspomnieć tylko "Pose" czy "Zabójstwo Versace".

    Reszty to mi się nawet nie chce komentować. Jeśli nie widzisz różnic między "Koroną królów" a "The Crown", albo między "Automaniakiem" i "Grand Tour" to tylko się cieszyć, nie musisz wydawać za dużo kasy na rozrywkę.

    LOL. A niby gdzie na syfiksie można obejrzeć „Grand Tour”. I niby co wyjątkowego jest w tej zrzynie netfliksa z seriali politycznych HBO?

     

    No właśnie problem z netfliksem jest taki, że niby próbuje reklamować się jamo usługa premium, a ofertą może zadowolić co najwyżej widzów DVB-T, przyzwyczajonych do tego, ze rzuca im się tandetę.

    • Popieram 1
  15. 32 minuty temu, Pawop napisał:

    Jakie niby stracili prawa do dystrybucji? Coś Ci się chyba pomyliło

    Disney wycofuje swoje produkcje już od jakiegoś czasu. A ostatnio Warner przenosi co się do do HBO. Stracili dwie największe wytwórnie. To mało?

    I jasne. Jeszcze coś tam od Warnera da się znaleźć w bibliotece Netfliksa, ale to nędzne resztki.

  16. 19 minut temu, Pawop napisał:

    Disney ma bogate archiwa, tylko co z tego skoro ostatnimi czasy produkują tylko GW, filmy Marvela i animacje. Touchstone zamknięty, Hollywood Pictures tak samo. Filmy Foxa raczej nie pojawią się w Disney+ tylko pozostaną w Hulu, gdyż zapowiadany serwis ma być familijny, co na starcie przekreśla jego szanse w walce z Netflixem.

    Zaraz po poinformowaniu o przejęciu Disney zapowiedział że produkcje 20th i Foxa wesprą ich ofertę VOD.

  17. 5 godzin temu, bugmenot napisał:

    Jeśli wymagania klienta zamykają się w premierach 3-4 wartych uwagi seriali na rok i wybranych filmach kinowych po paru miesiącach/latach od premiery emitowanych na kanałach premium to co poradzić - każdy ma swój gust i potrzeby :).

    W moim przypadku pierwszą "niesportową" rzeczą, którą obejrzę na C+ od czasu serialu "Nielegalni" będą Oscary. Choć właściwie "Nielegalnych" też oglądałem na Player.pl, a nie o godzinie którą proponował Canal+ ;)...

    Tradycyjnego HBO od kiedy HBO GO jest dostępne na Android TV też nie włączam.

    A niby jakie mają być wymagania klienta? Oglądanie słabiutkich aktorsko, scenariuszowo i reżysersko produkcyjek netflixa, produkowanych na szybko, reżyserowanych przez byle kogo, tylko dlatego że są dostępne w subskrypcji i jest ich aż tyle. Przecież równie dobrze mogę włączyć telewizję i oglądać losowy kał na dowalnym kanale. Jakość doświadczenia będzie barrzo podobna.

     

    Tam naprawdę nie ma czego oglądać, odkąd zaczęli tracić prawa do dystrybucji i dostali [beep]zki ze swoimi „originals”.

     

    Możesz sobie myśleć że jestem jakimś hipsterem, któremu zbywa w kieszeni 5 dych i płaci co miesiąc za netfliksa tylko po to, żeby sobie w internetach podokazywać, jaki to nie jestem awangardowy. Twoja sprawa. Ale ja naprawdę jakiś czas temu złapałem się na tym, że na liście omijam wzromiem wszelkie pozycje z logo Netfiksa. I wierz lub nie, mnie samego tu o uderzyło.

    • Lubię to 1
  18. W dniu 17.02.2019 o 11:40, Emil.1603 napisał:

    Nikt nie gwarantował przy rejestracji, że treści od dystrybutorów trzecich były, są i będą dostępne na stałe, na wieczność, na zawsze. Na tym polegają wszelkiego rodzaju umowy. Netflix prowadzi taki, a nie inny model biznesowy, jest dostępny prawie na całym świecie w przeróżnych krajach i im się musi coś opłacać. Coraz bardziej i od dawna widać, że stawiają na swoje produkcje.

     

    Ciekawe co takiego? Masa Marvelów, od których odcinają już kupony? Było fajnie przez jakiś czas, ale ile można w kółko tłuc coś o superbohaterach? Starsy Warsy, Warsy Starsy, których marka jest również dojona wedle możliwości? Produkcje, w tym animacje przepełnione lub z dodatkiem wrzucanej na siłę poprawności politycznej? A do tego wszystko w ramach family friendly and safe content, bo R rating jest za ostry? Nie, dziękuję za takie coś. Wolę postać obok.

    LOL. Dokształć się kolego w temacie zanim otworzysz usta, bo tylko się ośmieszasz. Disney to jedna z największych potęg Hollywood i to nie tylko dzięki animacjom czy ostatnio superbohaterom. Nawet nie wyobrażasz sobie za iloma kultowymi horrorami, thrilerami, westernami, filmami przygodowymi i akcji, komediami, filmami obyczajowymi i s-f stoi The Walt Disney Company (nie pomyl z Walt Disney Animation Studios). Przykładowo: Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Pretty Woman, Wróg Publiczny, Trzynasty Wojownik, Boski Żigolo (taaa, „family friendly and safe content”, widać że masz pojęcie o czy piszesz), Apocalypto, Tombstone, Adwokat diabła, Szósty zmysł… Nawet nie miałeś pojęcia że za wszystkimi tymi produkcjami stoi Disney, a to tylko kilka tytułów z baaaaaardzo dłuuuuuugiej listy na dowód tego, że Disney przez ostatnie 100 lat robił nie tylko „Myszkę Miki” i pod względem różnorodności swoich produkcji aktorskich może spokojnie rywalizować z innymi wielkimi studiami. 

     

    A ostatnio firma poszła na zakupy i tak sobie kupiła 20th Century Fox wraz całym gigantycznym dorobkiem produkcji kinowych i telewizyjnych(Simpsonowie, Futurama,…). Z samym tym dobrobytem Disney może otworzyć największy serwis VOD, bijący Netfliksy zarówno liczbą, jak i jakością produkcji. I nie musi sięgać po jakiekolwiek Marvele, Gwiezdne wojny czy inne superbohatery.

     

    Netfliks tak czy siak ma przerąbane a ty się nawet nie wygłupiaj takim brakiem znajomości tematu.

  19. No to się cieszcie że dodają syfy. Wasza sprawa. Szkoda tylko że prawie nie ma tam już żadnych filmów ani seriali wartych obejrzenia, bo co chwilę wylatuje po kilka tytułów, a na ich miejsce pojawiają się nowe w liczbie o połowie mniejszej, w tym takie zapychacze.

     

    Ech, niech ten Disney w końcu ruszy ze swoim VOD i niech w końcu będzie co oglądać. Bo w Netfliksie jakiekolwiek ciekawe opcje kończą się po trzech miesiącach, a w HBO może po 4. No i dalej na jakiś przyzwoity, kultowy western muszę polować w telewizji.

  20. Nie masz książeczki wojskowej? Ciekawe... :>

    Od kiedy to książeczka wojskowa jest dokumentem tożsamości? Nawet przez wojsko są ledwie uznawane, nie mówiąc już o jakimkolwiek urzędzie, policji czy np. banku.

    Dokumenty tożsamości są w Polsce dwa: dowód osobisty i paszport. I niestety, ale nie każdy ma paszport.

    Czasami uznawane jest też prawo jazdy, nigdy książeczka wojskowa.

  21. Ciekawe...

    Premium Max przy umowie na 24 miesiące x 100 zł brutto miesięcznie wynosi 2 400,00 zł minus 6 darmowych miesiący (600 zł) suma kosztów wynosi 1 800,00 zł

    Premium Max ze SmartDomem przy umowie na 24 miesiące x 90 zł brutto miesięcznie wynosi 2 160 zł minus 2 darmowe miesiące (180 zł) teraz suma kosztów wynosi...    1 980,00 zł

     

    Mylę się?

    Nie, nie mylisz się w żadnym przypadku. Spółki Solorza to takie [beep], że w „promocji” wciska się tam teraz oferty droższe niż standardowe. A niby „francuzy” złe i trza „wspierać co polskie”. No jasne. nc+ też ma swoje za uszami, ale odnośnie Solorza wiem jedno — żadne z jego spółek już na mnie nie zarobi. Plus GSM to też była całkiem fajna sieć, dopóki Solorz nie wepchał tam swoich brudnych łap. A potem „patrioty” od siedmiu boleści dziwią się, że całe rzesze polaków wolą dawać zarobić cudzoziemcom, niż kupić cokolwiek krajowego…

  22. Wyobraźcie sobie sytuację z salonu CP. Przychodzi klient który nasłuchał się tego marketingowego bełkotu w telewizji, gdzie celebryci reklamują „oszczędzanie przez dodawanie”. Generalnie gość chce po prostu bogaty pakiet telewizji, bo na dworze zimno, a śniegu brak, więc w wolnym czasie sobie nawet na nartach nie pojeździ. No ale nasłuchał się tych celebrycko-polszmatowskich kłamstw, które celowo nie podają żadnych konkretów.

     

    Oczywiście przyjazny „doradca klienta” proponuje mu najpierw podpisanie umowy na abonament telefoniczny. No niby gość poszedł do salonu po telewizję, ale przecież komórki i tak potrzebuje, więc jeśli sumarycznie oszczędzi na obu usługach, to czemu nie?

    No to podpisuje tą umowę na telefo za 50 zł miesięcznie, żeby skorzystać ze smartDOM. Podpisuje i dowiaduje się, że będzie mógł skorzystać z rabatu na telewizję w wysokości 50% wartości abonamentu… pod warunkiem że wybierze najniższą opcję za 20 zł, w którym znaczna część to i tak stacje darmowe: (FTA, stacje z telewizji naziemnej), albo takie dostępne u wszystkich płatnych operatorów nawet w najniższych pakietach.

    A jeśli facet chce mimo wszystko bogatszą opcję? W najbogatszym pakiecie za 120 zł może dostać rabat 10 zł, i to z zastrzeżeniem że po wybraniu smartDOM dostanie tylko 2 „miesiące za darmo”, podczas gdy abonent bez smartDOM dostanie 3 „miesiące za darmo”.

    Przekłada się to na „oszczędność” 100 w skali dwuletniej umowy (~4,16 zł miesięcznie) po podpisaniu umowy na telefon za 50 zł miesięcznie (i to takiej, że gdzie indziej miałbyś więcej za 30 zł)…

     

    A w NC+? idziesz sobie do salonu i kupujesz „full wypas” w opcji „więcej się nie da”, czyli właśnie Vip+.

    Wraczasz do domu, chcesz obejrzeć sport, a tam na Eleven Sports piękny komunikat, że tego kanału w twoim „full wypas” nie ma, a „doradca” na infolinii doradza ci dopłacić 12 zł do twojego „full wypas”, żebyś mógł cieszyć się opcją „więcej się nie da+” albo spier…ać.

     

    „Oszczędność”, „full wypas”…

    Managerowie tych firm muszą być bardzo ciekawymi ludźmi. Spotkasz takiego na ulicy i po mordzie widzisz, że trza zegarka i portfela przy takim pilnować.

    Dokładnie pakiet za 200zł prawa tracą lawinowo kupują dziadowskie prawa ba niektóre podobno dostaja za free.Ale dodatkow 11.90 za Eleven pasuję wyciągnąć od abonenta.Przy takim pakiecie nie powinno być aktywacji płatnej czy MR.

    Ale wiesz, to nawet nie chodzi o te 12 zł. Osoba która lekka ręką zabuliła te 200 zł za Vip+ tych 12 zł też raczej nie poskąpi. Chodzi o sposób w jaki firma traktuje swoich klientów. Byle by tylko naciąć, byleby oszukać i wcisnąć kit.

    Czy naprawdę nie dałoby się tych 12 zł doliczyć do ceny pakietu i sprzedawać Vip+ w cenie 212 zł? Bez gwiazdek, drobnych druczków i opcji dodatkowych?

     

    Wyobrażasz sobie zdenerwowanie takiego klienta, który idzie do salony chcąc kupić pełną ofertę i jest w stanie za to odpowiednio zapłacić, wraca do domu z „full wypas!” „więcej się nie da” Vip+ Max, siada w fotelu i… zonk! Ot, zawodzik.

     

    Czy naprawdę w NC+ pracują idioci, którzy chcą drażnić klientów kupujących najwyższe pakiety?

     

    Bo przecież klient skłonny zapłacić 200 zł za telewizję raczej nie zrezygnuje z oferty, kiedy zaproponuje mu się naprawdę pełną ofertę w pakiecie Vip+ Max, ale za 212 zł.

    Przecież ich obecne zagranie z najwyższym pakietem jest po prostu głupie i tylko denerwuje najbardziej dochodowych dla NC+ klientów.

  23. Polsat wcale nie lepszy. Najbogatsza oferta ze 180-cioma kanałami bez rabatu smartDOM w opcji na 24 miesiące kosztuje łącznie (uwzględniając rabat 3 miesiące za darmo) 2520 zł. Ta sama oferta ze smartDOM, reklamowanym agresywnie jako super-hiper-super oszczędność, w której za pół darmo dostaje się usługi Plusa lub CP wychodzi przy umowie na dwa lata ledwie 100 zł taniej.

     

    Ja nie czepiam się cen. Mamy wolny rynek, a towar kosztuje tyle, ile klient jest skłonny za niego zapłacić. Nie pasuje cena, to nie kupuj.

    Ale czy te za[beep]e oferty nie mogłyby być UCZCIWE, czyli jawnie i wprost informować klienta za co płaci i co dostaje? Zamiast tego pod morzem kłamliwego hejpu ukryte są dodatkowo płatne opcje, gwiazdki i pozorne oszczędności w zamian za wykupienie drugiej, kosztownej usługi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...