Jestem jednym z pierwszych "beneficjentów" 5G w T Mobile. Nie sądziłem, że tak szybko zostanę przełączony na nową technologię. Do tej pory używałem pseudo 5G z transferami rzędu 150/50 Mb/s (w godzinach porannych 250/50). Tydzień temu aktualizowałem jakieś aplikacje w komputerze i nagle opadła mi szczęka i zerwało mi czapkę z głowy. Szybkie uruchomienie Speedtest i nagle widzę transfery rzędu 660/150, myślałem, że to jakaś agregacja LTE (albo przypadek), ale tego samego dnia zaczęły się pojawiać artykuły o uruchomieniu nowego pasma. Teraz oczywiście bawię się Speedtestem codziennie, żeby mieć przegląd sytuacji, mój rekord, i to w środku dnia to 906/146 Mb/s. Póki co po Wifi, ale sprawdzałem też po kabelku i wtedy osiągnięte wartości download były o około 150 Mb/s wyższe (zwykle mieszczą się w widełkach 500-700; upload stały). Apetyt rośnie w miarę jedzenia, teraz marzy mi się osiągnięcie pełnego gigabitu. Mam jeszcze drobne pole manewru, jeśli chodzi o ustawienie anteny (ZTE MC889) i ponowne podłączenie komputera z routerem kabelkiem. Na światłowód nie mam żadnych szans, mimo że mieszkam w środku miasta. Ogólnie przy przeglądaniu stron nie czuć tego przyspieszenia, ale jak przykładowo aktualizuję system, to wtedy różnica jest bardzo odczuwalna, mimo braku stabilnego transferu podczas pobierania. Póki co jestem bardzo zadowolony, zobaczymy kiedy będę miał "przycinkę" z powodu większej ilości osób na nadajniku, ale może nie będzie źle, bo moje osiedle jest prawie całe w "światełku" różnych firm.