Tylko, że w nowych umowach "promocyjnych" nie ma mowy (jak u innych operatorów) o opłacie inflacyjnej tylko o opłacie waloryzacyjnej. Co do zasady więc to sam operator stwierdza (nie wiem według jakiego klucza) komu ile przysolić podwyżki i kiedy. Tak samo jak w tej samej umowie w jednym z punktów mowa, że podwyżka jest nie częściej niż raz na pół roku. Użytkownicy forum piszą, że na 2 miesiące po zawarciu nowej "promocji" nagle dostają maila o tym, że nastąpiła podwyżka o dziesiąt złotych. Już wielokrotnie pisałem tu i tłumaczyłem prostym sposobem, że jeśli nawet wziąć waloryzacyjną opłatę +15% (po dzisiejszycn publikacjach wiemy, że opłaty mają jeszcze rosnąć o kolejne procenty) to przy dwuletniej umowie pod koniec okresu "promocyjnego" odbiorca będzie płacił 60% więcej niż cena bazowa. Czy dalej możemy mówić, że operator daje korzystne warunki ? Ciekawe co dalej z tym problemem, ale jak jest materiał TVN'u to chyba początek kłopotów ogólnopolskiego operatora. Prezesi myśleli, że ludzie dadzą zgodę na umowy zdalne jak im się szepnie do słuchawki cene np. 130 PLN za full pakiet. A tu klops, bo ktoś nagłośnił sprawę w ogólnopolskiej telewizji. Jeden z forumowiczów wcześniej napisał, że ludzie dawali skargi do UOKiK i UOKiK nic nie zrobił. To co nie zrobił UOKiK teraz zrobi TVN i super.