Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pozostaje mi nic innego jak chapeau bas! Jestem pod wrażeniem dla Twojej wiedzy i nawet jeśli bronisz przegranej sprawy, robisz to z klasą. Jedyna poprawka- Barcelona ma atak brazylijsko- argentyńsko- urugwajski(zapomniałeś o Suarezie). Na szczęście już zostały tylko dwie kolejki do zakończenia Ligi Mistrzów i wszelkie nasze dyskusje zweryfikuje boisko. Sam jestem ciekaw czy awansuje Roma czy MC oraz jak zagra Olympiakos, za który trzymam kciuki po zwycięstwach nad Atletico i Juve.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak i jeszcze będzie porównywał Casilasa z Van Der Sarem może jeszcze porówna rekord bez wpuszczonego gola który jest tak ważny jak ilość występów w kadrze.

 

Iker wygral wszystko Van Der Sar co konkretnie

 

Beznadziejni Niemcy graja bez Philipa Lahma który był ich kreatorem oraz Klose który pobił rekord którego nie powinien pobić 35 letni Niemciem urodzony w Polsce strzela 16 goli na zakończenie kariery reprezentacyjnej

A W Polsce wszyscy krytykują Lewego bo goli nie strzela a tu ci taki kaktus wyrasta który nazywa się Milik i zasadza wolnego ala Beckham

 

a jak mam inaczej porownywać poziom bez 2 meczu nie ważne czy w fazie grupowej czy w pucharowej wynik to wynik zobacz co zostało z Liverpoolu jak nie ma Sturridga i Suareza klub nie stanowi drużyny grając pierwszą 11 a drugą nie wiele brakowało

ograli by białych którzy grali na stojąco

 

Był tez 2 mecz Milan Atletico 2 mecz 5-1

 

poczytaj komentarz innych że liga włoska to lepszy środek na senny niż tabletki na spanie.

 

 

Liga Włoska niczego nie ozdyska z tamtąd uciekają najlepsi i wygrywają trofea gdzie indziej tylko TOTTI biedak niepotrzebnie trzyma sie ROMY i tak nic z nią nie wygra .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Wloska to smiech na sali. Tego sie ogladac nie da, wiem bo probowalem, no ale sie nie da.

Juve wymiatalo w lidze nonstop, jakis czas temu doszla do tego Roma. Wyniki wloskich klubow w Europie? TRAGEDIA. Juve jest po prostu za slabe na 1/8 LM (wczesniej sadzilem, ze to jakas chwilowa niedyspozycja, ale po prostu tego klubu aktualnie na ta faze nie stac). No i to co bedzie mnie bawic zawsze - Juve odpadlo z LM w poprzednim sezonie, grali w LE gdzie final byl rozgrywany na ICH stadionie - nie dali rady tam dojsc, bedac absolutnie najmocniejszych zespolem! Psychika to nie jest ich najmocniejsza strona, do tego to po prostu nieduacznicy, jezeli nie dali rady osiagnac tego celu, to na jakiej podstawie sadza, ze maja jakies szanse w LM?

Roma? Haha, blagam ... Maja szczescie, ze City sie osmiesza w ich grupie, bo tak bylo widac dyspozycje w punktach pomiedzy poszczegolnymi ligami.

Lecimy dalej.

Napoli? Atletic Bilbao, ktory gra absolutna padake w tym sezonie poradzil sobie z Nimi bezproblemowo w eliminacjach LM. W LE grupe maja banalna a i tak przegrali juz 1 mecz. W lidze krajowej za to calkiem niezle.

Fiorentina? Akurat oni ogolnie graja bardzo dobrze, w LE do 4. tej kolejki byli jedna z 3-ech druzyn z kompletem zwyciestw, no ale ostatnio wpadka z PAOK i juz zostaly tylko 2 takie druzyny. W lidze nisko w tabeli, no ale porazki maja tylko z druzynami z czolowki.

Torino? Widzialem ich mecze, absolutna tragedia, w LE maja szczescie ze trafili na nowicjusza jakim jest HJK i jeszcze gorzej grajaca oni oni sami Kopenhage. I tak zdazyli juz z HJK przegrac :lol2:

Inter? No tu akurat sprawa wyglada dobrze, w lidze sobie radza, zaliczyli nawet jeden gwalt bodajze 7:0, w LE bez porazki - grupa raczej niewymagajaca, ale pewnie ja wygraja i to wyraznie.

 

Jak patrze na te wloskie kluby to mi sie niedobrze robi - minimalisci, byle tylko wygrac jak najmniejszym nakladem sil - pozniej za to placa. Tylko Parma w tym sezonie gra widowiskowo, ale jest na szarym koncu ligi.

 

@Project_ALF NIE ZYJ PRZESZLOSCIA! Glownie liczy sie to co jest teraz - OK, wloskie kluby kiedys byly jednymi z najlepszych w Europie, teraz juz nie sa. Popatrz z kim sobie nie radza:

HJK vs Torino 2:1

Young Boys vs Napoli 2:0

Fiorentina vs PAOK 1:1

Olympiacos vs Juventus 1:0

Roma vs Bayern 1:7 (wymagajacy rywal, no ale wynik tez mozna potraktowac jako osmieszenie sie)

Athletic Bilbao vs Napoli 3:1 (rewanz w dwumeczu eliminacji LM, ogolem slabiutki w tym sezonie Atletic wywalil Napoli z LM)

 

Do tego wyniki z poprzedniego sezonu:

Dwumecz w grupie LM: Juventus vs Galatasaray 2:2 i Galatasaray vs Juventus 1:0 - Juventus nie dal rady wyjsc z grupy LM

Dwumecz w 1/16 LE: Lazio vs Ludogorets 0:1 i Ludogorets vs Lazio 3:3 - Lazio odpadlo!

Juventus nie potrafiacy wykorzystac historycznej szansy zagrania i byc moze zwyciestwa w finale LE na swoim stadionie ...

Dwumecz w el. LE: Udinese vs Slovan Liberec 1:3 i Slovan Liberec vs Udinese 1:1 - Udinese nie daje rady wejsc do fazy grupowej LE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 10 lat w lidze mistrzów oraz od czasu przemianowania pucharu Uefa na lige Europejską której i tak za niedługo może nie być zdominowały kluby Hiszpańskie Niemiecki Portugalskie i Angielskie

 

Ostatni włoski klub to Milan który przegrał wygrany mecz z Liverpoolem . Włoskiej ligi niemal nikt nie chce kupować maja ją głownie Katarczycy Bein Sport bo dla nich to jest bułka z pieca jeśli chodzi o cene.

 

Włosi zdobyli mistrza świata okej mieli właściwych piłkarzy we właściwym terminie ograli samych Niemców a w zasadzie ograł i Alex Pierro w chyba półfinale i to było coś.

 

Teraz Włoska liga jest na dnie ekonomiczno sportowym .

 

Każde zdanie rozpoczynamy z dużej litery. Ostatnie ostrzeżenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 10 lat w lidze mistrzów oraz od czasu przemianowania pucharu Uefa na lige Europejską której i tak za niedługo może nie być zdominowały kluby Hiszpańskie Niemiecki Portugalskie i Angielskie

Ostatnie 10 lat? LOL

 

Liga Mistrzów UEFA:

2004/2005 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2005/2006 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2006/2007 - wygrywa przedstawiciel SERIE A

2007/2008 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2008/2009 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2009/2010 - wygrywa przedstawiciel SERIE A

2010/2011 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2011/2012 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2012/2013 - wygrywa przedstawiciel BUNDESLIGI

2013/2014 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

 

Reasumując:

4 triumfy LA LIGA

3 triumfy PREMIER LEAGUE

2 triumfy SERIE A

1 triumf BUNDESLIGA

 

 

Puchar UEFA/Liga Europejska UEFA:

2004/2005 - wygrywa przedstawiciel ligi rosyjskiej

2005/2006 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2006/2007 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2007/2008 - wygrywa przedstawiciel ligi rosyjskiej

2008/2009 - wygrywa przedstawiciel ligi ukraińskiej

2009/2010 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2010/2011 - wygrywa przedstawiciel ligi portugalskiej

2011/2012 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2012/2013 - wygrywa przedstawiciel ligi angielskiej

2013/2014 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

 

Reasumując:

5 triumfów ligi hiszpańskiej

2 triumfy ligi rosyjskiej

1 triumf ligi angielskiej

1 triumf ligi portugalskiej

1 trumf ligi ukraińskiej

 

 

Gdzie masz dominacje reprezentantów ligi niemieckiej i portugalskiej? No, gdzie?

 

 

Ostatni włoski klub to Milan który przegrał wygrany mecz z Liverpoolem . Włoskiej ligi niemal nikt nie chce kupować maja ją głownie Katarczycy Bein Sport bo dla nich to jest bułka z pieca jeśli chodzi o cene.

Nikt nie chce kupować? Dlaczego więc liga włoska w poprzednim sezonie na sprzedaży praw telewizyjnych zarobiła prawie dwa razy więcej od Bundesligi:

http://i.imgur.com/S5Fi0eU.png

 

Jeśli chodzi o sprzedaż praw telewizyjnych to przez dekady liga włoska i angielska dystansowały pod tym względem konkurencję. Przez wiele lat to liga włoska była na czele.

 

Włóż więc między bajki żarty o tym, że nikt ligi włoskiej nie chce kupować, bo tylko narażasz się na publiczną szyderę, publiczny śmiech, publiczny lincz i publiczne politowanie.

 

OWłosi zdobyli mistrza świata okej mieli właściwych piłkarzy we właściwym terminie ograli samych Niemców a w zasadzie ograł i Alex Pierro w chyba półfinale i to było coś.

Reprezentacja Niemiec nigdy nie zdołała pokonać reprezentacji Włoch na wielkiej imprezie typu Mistrzostwa Świata/Mistrzostwa Europy.

 

Właściwych piłkarzy we właściwym terminie mieli więc od zawsze.

 

 

Teraz Włoska liga jest na dnie ekonomiczno sportowym .

Serie A jest na trzecim miejscu pod względem zarobków spośród najlepszych lig europejskich:

http://www.transfery.info/71348,w-angli ... zta-europy

Dystansują m.in. La Ligę^^

 

Prawa telewizyjne do Serie A to w dalszym ciągu jedne z najdroższych w skali świata.

 

Podczas letnich okienek transferowych Włochy zawsze są w czołówce pod względem pieniędzy wydanych i zarobionych.

 

W rankingu najbogatszych klubów świata...

http://biznesbox.com/sport-i-rekreacja/ ... 14+26.html

...5 na 20 klubów to kluby włoskie. Pod tym względem lepiej wypada tylko Premier League.

 

Pod względem frekwencji liga włoska jest czwarta... w skali świata:

http://www.transfery.info/71362,frekwen ... rdzo-slabo

 

Pomimo starych stadionów, pomimo rasizmu, pomimo aktów wandalizmu, pomimo rac, pomimo wybryków chuligańskich.

 

PS. Przy czym bierz pod uwagę to, że ponad 80-tysięczna Signal Iduna Park paradoksalnie może zarobić mniejsze pieniądze niż obiekt dwa razy mniejszy w innej lidze, gdzie bilety i karnety są znacznie droższe - i tu dochodzimy do sedna sprawy dlaczego kluby niemieckie pomimo tak ogromnej frekwencji nie zarabiają aż tyle na ile wskazują na to pozory.

 

 

Wracając na Półwysep Apeniński to teraz pomyśl co będzie się działo jeśli te stadiony w najbliższych 5-10 latach powstaną. A powstaną, bo Juventus budową swojego obiektu wprawił kostki domina w ruch.

 

Zaczęło się od Juventusu, teraz mamy Udinese, łap fotki z placu budowy:

https://scontent-a-mxp.xx.fbcdn.net/hph ... e=54F76234

http://i61.tinypic.com/2cf2lja.jpg

http://i62.tinypic.com/vs17qx.jpg

https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... 79bc754ccf

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/ ... c544732fdd

https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/ ... af8468c608

 

A budowę swoich stadionów zapowiedziały już Roma, Inter, Fiorentina itp.

 

 

Ciekawie wygląda też kwestia podatków. Mniejsze lub porównywalne są one w Anglii i w Niemczech, ale tam z kolei nie ma kryzysu finansowego takiego jak we Włoszech, Hiszpanii czy Portugalii.

 

 

Jestem ciekawy też gdzie będzie Serie A po wielu zmianach systemowych, które z dniem dzisiejszym zostają zapoczątkowane:

http://www.juvepoland.com/news.php?id=30358

 

 

Do kolejnych postów odniosę się po reklamach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawa telewizyjne do Serie A to w dalszym ciągu jedne z najdroższych w skali świata.

Warto spojrzec https://twitter.com/hashtag/TVSMGlobalR ... 5?src=hash

Serie A lata swietnosci ma za soba, co nie zmienia faktu ze to bez dwoch zdan TOP 5 lig w Europie. Poziom sportowy w lidze wloskiej jest wyzszy od ligi francuskiej a juz bez cienia watpliwosci wyzszy niz w lidze portugalskiej. Nalezy pamietac ze ranking UEFA nie jest miernikiem sily calej ligi. Liga wloska to liga dla koneserow futbolu, liga dla wyrafinowanych kibicow. To nie jest liga dla przecietnego fana sportu, tzn trzeba sie dobrze znac na pilce, na taktyce, dostrzegac wiele niuansow by moc docenic poziom tej ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 10 lat w lidze mistrzów oraz od czasu przemianowania pucharu Uefa na lige Europejską której i tak za niedługo może nie być zdominowały kluby Hiszpańskie Niemiecki Portugalskie i Angielskie

Ostatnie 10 lat? LOL

 

Liga Mistrzów UEFA:

2004/2005 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2005/2006 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2006/2007 - wygrywa przedstawiciel SERIE A

2007/2008 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2008/2009 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2009/2010 - wygrywa przedstawiciel SERIE A

2010/2011 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2011/2012 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2012/2013 - wygrywa przedstawiciel BUNDESLIGI

2013/2014 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

 

Reasumując:

4 triumfy LA LIGA

3 triumfy PREMIER LEAGUE

2 triumfy SERIE A

1 triumf BUNDESLIGA

 

 

Puchar UEFA/Liga Europejska UEFA:

2004/2005 - wygrywa przedstawiciel ligi rosyjskiej

2005/2006 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2006/2007 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2007/2008 - wygrywa przedstawiciel ligi rosyjskiej

2008/2009 - wygrywa przedstawiciel ligi ukraińskiej

2009/2010 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2010/2011 - wygrywa przedstawiciel ligi portugalskiej

2011/2012 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

2012/2013 - wygrywa przedstawiciel ligi angielskiej

2013/2014 - wygrywa przedstawiciel ligi hiszpańskiej

 

Reasumując:

5 triumfów ligi hiszpańskiej

2 triumfy ligi rosyjskiej

1 triumf ligi angielskiej

1 triumf ligi portugalskiej

1 trumf ligi ukraińskiej

 

Gdzie masz dominacje reprezentantów ligi niemieckiej i portugalskiej? No, gdzie?

 

o tu :

2010/2011 - wygrywa przedstawiciel ligi portugalskiej

2012/2013 - wygrywa przedstawiciel BUNDESLIGI

tyle szkoda z tobą gadać i marnować czas 9 lat w pucharze uefa/lidze europejskiej zero klubów włoskich to samo w lidze mistrzów.

 

 

Ostatni włoski klub to Milan który przegrał wygrany mecz z Liverpoolem . Włoskiej ligi niemal nikt nie chce kupować maja ją głownie Katarczycy Bein Sport bo dla nich to jest bułka z pieca jeśli chodzi o cene.

Nikt nie chce kupować? Dlaczego więc liga włoska w poprzednim sezonie na sprzedaży praw telewizyjnych zarobiła prawie dwa razy więcej od Bundesligi:

http://i.imgur.com/S5Fi0eU.png

 

Jeśli chodzi o sprzedaż praw telewizyjnych to przez dekady liga włoska i angielska dystansowały pod tym względem konkurencję. Przez wiele lat to liga włoska była na czele.

 

Włóż więc między bajki żarty o tym, że nikt ligi włoskiej nie chce kupować, bo tylko narażasz się na publiczną szyderę, publiczny śmiech, publiczny lincz i publiczne politowanie.

 

 

Nic nie muszę wkładać miedzy bajki bo ty własnie się ośmieszyłeś przed wszystkimi tym postem . :brawo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałeś chyba napisać "walczyć o wygranie Ligi Mistrzów", bo Juventus mimo wszystko był w tym półfinale LE i bądź co bądź otarł się o finał.

No i właśnie bardzo mnie wkurzyło to, że nie awansowali do tego finału, który przecież był rozgrywany na ich stadionie w Turynie - no jak można było zaprzepaścić taką szansę i odpaść z jakąś Benficą Lizbona :/

 

To, że Juventus nie wyszedł z grupy nie świadczy o sile danej ligi, bo jeśliby tak było to:

 

2011/2012 - mistrz Niemiec nie wychodzi z grupy

2012/2013 - mistrz Anglii nie wychodzi z grupy

2012/2013 - zdobywca Ligi Mistrzów nie wychodzi z grupy

2013/2014 - mistrz Włoch nie wychodzi z grupy

2014/2015 - mistrz Anglii i mistrz Włoch nie wychodzą z grupy (???)

 

albo moje ulubione przykłady:

 

2010/2011 - lider Bundesligi nie wychodzi z grupy Ligi Europejskiej

2013/2014 - 13. drużyna Serie A awansuje do 1/8 finału Ligi Mistrzów

Szkoda, że nie odniosłeś się również do początku zacytowanego fragmentu, na który pisałeś powyższą wypowiedź, bo właśnie przede wszystkim chodziło mi o to, że z Bundesligi chociaż Bayern jest w stanie walczyć o wygranie Ligi Mistrzów, a z Serie A nie ma żadnego takiego zespołu i to jest prawda. Więc absolutnie nie miałem na myśli tego, że nie wyjście z grupy Juventusu świadczy o sile ligi włoskiej, choć oczywiście to może wiele mówić. A te przykłady, które podałeś to oczywiście wszystko się zgadza, ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że ligi, z których są te kluby (czyli angielska i niemiecka) są na tyle mocne, że jeśli odpadnie jeden klub (nawet mistrz, czy obrońca tytułu) to praktycznie zawsze znajdzie się inny klub, który dojdzie daleko w LM. Czyli z tych przykładów - w sezonie 2011/2012 Mistrz Niemiec Borussia Dortmund nie wyszedł z grupy, ale za to Bayern Monachium doszedł aż do finału; w sezonie 2012/2013 Mistrz Anglii Manchester City i zdobywca Ligi Mistrzów Chelsea Londyn nie wyszli z grupy i co prawda w tym sezonie żaden inny angielski klub daleko nie doszedł, ale to pewnie dlatego, że z grupy nie wyszły aż 2 zespoły, a zresztą i tak w 1/8 finału Arsenal odpadł z tryumfatorem LM, czyli z Bayernem Monachium, a Manchester United z półfinalistą LM, czyli z Realem Madryt.

A liga włoska co? Nie ma się co oszukiwać - jak już odpada potencjalnie najsilniejszy przedstawiciel tej ligi, którym obecnie niewątpliwie jest Juventus to nie ma co liczyć na inne zespoły. Właśnie w tym poprzednim sezonie pozostałe drużyny - SSC Napoli też nawet nie wyszedł z grupy, a AC Milan bardzo wyraźnie poległ już w 1/8 finału z Atlético Madryt.

A do tej listy ulubionych przykładów w tym sezonie chyba będzie można już dopisać: wyjście z grupy LM Borussii Dortmund, czyli drużyny z drugiej połowy tabeli Bundesligi, która w pewnym momencie była nawet na... ostatnim miejscu :D

 

A czy to ma jakieś znaczenie? Nie przypominam sobie żebym robił Ci jakieś wymówki, że Borussia Dortmund awansowała w zeszłym sezonie do 1/8 finału kosztem Napoli tylko dlatego bo miała lepszy stosunek bramek.

No tak, masz rację. Jeszcze co do tej Borussii, to w tym sezonie 2012/13, co doszli aż do finału to praktycznie nie powinni w nim grać, bo w ćwierćfinale Málagę CF wyeliminowali fuksem - w pierwszym meczu było 0:0, a w rewanżu Borussia przegrywała u siebie 1:2 do... 90+1 minuty, ale niestety właśnie wtedy wyrównali, a dwie minuty później ustalili wynik meczu na 3:2... Bardzo szkoda mi było wtedy tej Málagi...

 

To działa też w obie strony. Włosi mieli o jedno miejsce więcej w LM, więc mieli więcej szans na tego typu wpadki.

Ale jeśli chodzi o same eliminacje LM to szanse były takie same, bo obie ligi mają po jednym miejscu w kwalifikacjach.

 

Fajne mecze, niespodziewane wyniki, a to, że Roma zebrała frycowe od Bayernu to już inna sprawa. Ile to było? 1:9 w dwumeczu? Barcelona od Bayernu Heynckesa dostała oklep na poziomie półfinału LM 0:7 zgłoś się i też musiało być. Takie rzeczy się zdarzają. Przypominam, że Galatasaray w zeszłym sezonie awansował do 1/8 finału dostając w grupie łupnia od Realu 2:10. Dwumecze w fazie 1/8 finału pomiędzy Schalke, a Realem czy PSG, a Bayerem wyglądały podobnie. Widocznie to już taki trend.

 

Już nie wspomnę o El Clasico gdzie Casillas wyciągał piłkę z siatki aż sześć razy czy Wojtek Szczęsny osiem, a to wszystko działo się nie w dwumeczu tylko w jednym meczu.

Co do tego wyniku Galatasaray, szczególnie tej klęski u siebie z Realem aż 1:6 to tylko jak najgorzej świadczy o Juventusie, że nie potrafił ich pokonać nawet w Turynie, a co tu dopiero mówić o wyjeździe. To chyba jednak coś znaczy.

 

Przejdźmy do faktów i przeanalizujmy skład tak wychwalanej przez Ciebie Romy:

To przeanalizowałeś formacje podając tylko kilka nazwisk, a nie chociaż cały optymalny podstawowy skład. Słabsze punkty łatwo wskazać, ale dobrych piłkarzy już nie? Według mnie tacy zawodnicy jak np. Daniele De Rossi, Miralem Pjanić, Radja Nainggolan, Gervinho, Kevin Strootman, Mattia Destro, czy Ashley Cole to są naprawdę świetni piłkarze i niejeden inny klasowy zespół chętnie widziałby ich w swoim składzie.

 

Gdzie masz dominacje reprezentantów ligi niemieckiej i portugalskiej? No, gdzie?

Może chodziło mo nie tylko o samych zwycięzców z danych sezonów, ale też np. o półfinalistów i finalistów? Bo jednak tak daleko też trzeba umieć dojść.

Liga Mistrzów UEFA:

2004/2005 - Bayern Monachium: ćwierćfinał

2005/2006 - żaden niemiecki klub nie doszedł do ćwierćfinału

2006/2007 - Bayern Monachium: ćwierćfinał, ale porażka z późniejszym tryumfatorem, czyli z AC Milanem

2007/2008 - FC Schalke 04 Gelsenkirchen: ćwierćfinał

2008/2009 - Bayern Monachium: ćwierćfinał, ale porażka z późniejszym tryumfatorem, czyli z FC Barceloną

2009/2010 - Bayern Monachium: finał

2010/2011 - FC Schalke 04 Gelsenkirchen: półfinał

2011/2012 - Bayern Monachium: finał

2012/2013 - Bayern Monachium: zwycięzca, Borussia Dortmund: finał

2013/2014 - Bayern Monachium: półfinał

 

Puchar UEFA/Liga Europejska UEFA:

2004/2005 - Sporting Lizbona: finał

2005/2006 - FC Schalke 04 Gelsenkirchen: półfinał

2006/2007 - SV Werder Bremen: półfinał

2007/2008 - Bayern Monachium: półfinał

2008/2009 - SV Werder Bremen: finał, Hamburger SV: półfinał

2009/2010 - Hamburger SV: półfinał

2010/2011 - FC Porto: zwycięzca, Sporting Braga: finał, Benfica Lizbona: półfinał

2011/2012 - Sporting Lizbona: półfinał

2012/2013 - Benfica Lizbona: finał

2013/2014 - Benfica Lizbona: finał

Także można powiedzieć, że dominacja Bundesligi (a właściwie Bayernu Monachium) w Lidze Mistrzów trwa od 5 lat, bo od tamego sezonu 2009/2010 Bayern Monachium regularnie gra co najmniej w półfinale (raz wyręczył go zespół Schalke 04). Może według Ciebie dominacja to nie jest właściwe słowo, bo to jednak nie jest taka miażdżąca dominacja, żeby wygrywali co roku LM, ale jednak minimum półfinał to chyba nie jest jakaś błahostka.

Co do ligi portugalskiej no to widać, że przedstawiciele tej ligi w Lidze Mistrzów praktycznie nie istnieją. Liga Europejska to co innego, szczególnie w ostatnich czterech sezonach portugalskie zespoły pokazują na co je stać i trzeba im oddać, że prezentują się znakomicie.

 

Inter? No tu akurat sprawa wyglada dobrze, w lidze sobie radza, zaliczyli nawet jeden gwalt bodajze 7:0, w LE bez porazki - grupa raczej niewymagajaca, ale pewnie ja wygraja i to wyraznie.

Inter Mediolan sobie radzi w lidze? To dlaczego zwolnili trenera Waltera Mazzarriego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejdźmy do faktów i przeanalizujmy skład tak wychwalanej przez Ciebie Romy:

To przeanalizowałeś formacje podając tylko kilka nazwisk, a nie chociaż cały optymalny podstawowy skład. Słabsze punkty łatwo wskazać, ale dobrych piłkarzy już nie? Według mnie tacy zawodnicy jak np. Daniele De Rossi, Miralem Pjanić, Radja Nainggolan, Gervinho, Kevin Strootman, Mattia Destro, czy Ashley Cole to są naprawdę świetni piłkarze i niejeden inny klasowy zespół chętnie widziałby ich w swoim składzie.

Akurat o Gervinho napisałem :). Pjanić w tym sezonie straszny piach gra, niestety. Ashley Cole to BYŁ świetny piłkarz, teraz to jest cień tamtego zawodnika. Destro nie może przebić się w Romie, na razie to nie jest(jeszcze?) świetny piłkarz. O Strootmanie nie napisałem ze względu na wielomiesięczną kontuzję, zresztą widać na przykładzie tego zawodnika jak słabe rezerwy ma Roma. To już Legia ma lepsze :). Niecierpliwie czekam na ostanie mecze w LM, to będzie najlepszy sprawdzian siły poszczególnych lig. Nie przepadam za dyskusjami o historii, niewątpliwie wielkiej, Serie A(Inter, genialny Milan czy Juve z Platinim i Zibim). Wolę dyskutować o obecnym stanie posiadania poszczególnych lig. A o tym przekonamy się już niedługo.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie muszę wkładać miedzy bajki bo ty własnie się ośmieszyłeś przed wszystkimi tym postem . :brawo:

W którym miejscu się ośmieszyłem?

 

W obu przypadkach zbombardowałem Cię argumentami, na które nie masz żadnej odpowiedzi, riposty czy czegokolwiek.

 

Napisałeś jakieś brednie o dominacji Niemców w LM i Portugalii w LE na przestrzeni ostatnich 10 lat więc Ci wypisałem zdanie po zdaniu argumenty świadczące o tym, że o żadnej dominacji nie może być mowy. Bo jedno zwycięstwo na dziesięć prób to nie jest żadna dominacja, tylko, hmm... pewne przysłowie o ślepej kurze.

 

tyle szkoda z tobą gadać i marnować czas 9 lat w pucharze uefa/lidze europejskiej zero klubów włoskich to samo w lidze mistrzów.

Liga Mistrzów UEFA:

2004/2005 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2005/2006 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2006/2007 - wygrywa przedstawiciel SERIE A

2007/2008 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2008/2009 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2009/2010 - wygrywa przedstawiciel SERIE A

2010/2011 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

2011/2012 - wygrywa przedstawiciel PREMIER LEAGUE

2012/2013 - wygrywa przedstawiciel BUNDESLIGI

2013/2014 - wygrywa przedstawiciel LA LIGA

 

Reasumując:

4 triumfy LA LIGA

3 triumfy PREMIER LEAGUE

2 triumfy SERIE A

1 triumf BUNDESLIGA

 

 

Dostrzegłeś? Czy mam jeszcze pokolorować?

 

 

No i właśnie bardzo mnie wkurzyło to, że nie awansowali do tego finału, który przecież był rozgrywany na ich stadionie w Turynie - no jak można było zaprzepaścić taką szansę i odpaść z jakąś Benficą Lizbona

Benfica to nie jest jakiś tam klub. Jakbyś przejrzał jej wyniki z ostatnich 10 lat to ona w każdym sezonie jest w stanie ugryźć jakiś wyżej notowany, renomowany zespół.

 

Szkoda, że nie odniosłeś się również do początku zacytowanego fragmentu, na który pisałeś powyższą wypowiedź, bo właśnie przede wszystkim chodziło mi o to, że z Bundesligi chociaż Bayern jest w stanie walczyć o wygranie Ligi Mistrzów, a z Serie A nie ma żadnego takiego zespołu i to jest prawda. Więc absolutnie nie miałem na myśli tego, że nie wyjście z grupy Juventusu świadczy o sile ligi włoskiej, choć oczywiście to może wiele mówić. A te przykłady, które podałeś to oczywiście wszystko się zgadza, ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że ligi, z których są te kluby (czyli angielska i niemiecka) są na tyle mocne, że jeśli odpadnie jeden klub (nawet mistrz, czy obrońca tytułu) to praktycznie zawsze znajdzie się inny klub, który dojdzie daleko w LM. Czyli z tych przykładów - w sezonie 2011/2012 Mistrz Niemiec Borussia Dortmund nie wyszedł z grupy, ale za to Bayern Monachium doszedł aż do finału; w sezonie 2012/2013 Mistrz Anglii Manchester City i zdobywca Ligi Mistrzów Chelsea Londyn nie wyszli z grupy i co prawda w tym sezonie żaden inny angielski klub daleko nie doszedł, ale to pewnie dlatego, że z grupy nie wyszły aż 2 zespoły, a zresztą i tak w 1/8 finału Arsenal odpadł z tryumfatorem LM, czyli z Bayernem Monachium, a Manchester United z półfinalistą LM, czyli z Realem Madryt.

Chciałbym uprzejmie przypomnieć, że progres klubów niemieckich w LM zbiegł się z chwilą kiedy Niemcy w niewyjaśnionych dla mnie okolicznościach otrzymali czwartą miejscówkę uprawniającą do gry w el. LM. Mimo, że na nią nie zasłużyli, bo jak już wcześniej napisałem:

 

2010/2011

Schalke - półfinał

Inter - ćwierćfinał

Roma - 1/8

Milan - 1/8

Bayern - 1/8

 

2009/2010

Inter - triumfator LM

Bayern - finał

Milan - 1/8

Fiorentina - 1/8

Stuttgart - 1/8

 

2008/2009

Bayern - ćwierćfinał

Juventus - 1/8

Inter - 1/8

Roma - 1/8

 

2007/2008

Roma - ćwierćfinał

Schalke - ćwierćfinał

Milan - 1/8

Inter - 1/8

 

2006/2007

Milan - triumfator LM

Bayern - ćwierćfinał

Roma - ćwierćfinał

Inter - 1/8

 

Podsumowanie 2006-2011:

Triumfator LM - 2 włoskie kluby

Finał LM - 1 niemiecki klub

Półfinał LM - 1 niemiecki klub

Ćwierćfinał LM - 3 włoskie kluby / 3 niemieckie kluby

1/8 - 10 klubów włoskich / 2 kluby niemieckie

 

Przedstawiciele Serie A - 15 razy w fazie pucharowej LM

Przedstawiciele Bundesligi - 7 razy w fazie pucharowej LM

 

 

Guzik mnie obchodzi co się działo później, bo to co działo się potem wynikało także właśnie z tego śmiesznego i niesprawiedliwego przelicznika punktów w rankingu UEFA. Bundesliga otrzymała wolny los w LM, za granie kupy, za niewygrywanie europejskich pucharów. Dość powiedzieć, że do 2013 roku kluby niemieckie przez 12 lat nie potrafiły wygrać w Europie niczego. Kluby włoskie po aferze calciopoli, która sponiewierała całą ligę na czele z Juventusem potrafiły wygrać LM dwa razy.

 

 

 

A liga włoska co? Nie ma się co oszukiwać - jak już odpada potencjalnie najsilniejszy przedstawiciel tej ligi, którym obecnie niewątpliwie jest Juventus to nie ma co liczyć na inne zespoły. Właśnie w tym poprzednim sezonie pozostałe drużyny - SSC Napoli też nawet nie wyszedł z grupy, a AC Milan bardzo wyraźnie poległ już w 1/8 finału z Atlético Madryt.

A do tej listy ulubionych przykładów w tym sezonie chyba będzie można już dopisać: wyjście z grupy LM Borussii Dortmund, czyli drużyny z drugiej połowy tabeli Bundesligi, która w pewnym momencie była nawet na... ostatnim miejscu

Napoli też nawet nie wyszedł z grupy? Ale zobacz w jakich okolicznościach.

 

Napoli ugrało 12 punktów, tyle samo co Arsenal i Borussia Dortmund. O braku awansu zadecydowała jedna bramka.

 

Dla porównania w tej samej edycji Zenit awansował do 1/8 mając na koncie 6 punktów...

 

Ale jeśli chodzi o same eliminacje LM to szanse były takie same, bo obie ligi mają po jednym miejscu w kwalifikacjach.

W eliminacjach LM nigdy nie ma wyrównanych szans. O wszystkim decyduje losowanie. A tam możesz wylosować drużyny o różnym potencjale jak PAOK czy Athletic.

 

Co do tego wyniku Galatasaray, szczególnie tej klęski u siebie z Realem aż 1:6 to tylko jak najgorzej świadczy o Juventusie, że nie potrafił ich pokonać nawet w Turynie, a co tu dopiero mówić o wyjeździe. To chyba jednak coś znaczy.

Mistrz Włoch w trakcie tamtej fazy grupowej miał mnóstwo pecha.

 

Po dwóch pierwszych kolejkach Juventus miał najwięcej oddanych strzałów na bramkę spośród wszystkich uczestników Ligi Mistrzów, a na koncie ledwie 2 punkty. Bramkarz Kopenhagi rozagrał mecz życia. Potem przyszedł mecz z Realem na Bernabeu i sędzia, który wypaczył mecz pokazując czerwoną kartkę Chielliniemu za faul widmo na Cristiano Ronaldo, który ewidetnie zanurkował. 45 minut w dziesiątkę na Bernabeu, a mimo to w statystykach Juventus wcale nie ustępował:

http://www.whoscored.com/Matches/776500 ... d-Juventus

W rewanżu lepiej wyglądał Juventus:

http://www.whoscored.com/Matches/776506 ... eal-Madrid

O remisie zadecydowały indywidualne błędy piłkarza, który zastępował gracza pierwszego składu.

Potem przyszła oczekiwana wygrana z Kopenhagą, a w ostatniej kolejce Juventus przegrał w anormalnych warunkach z Galatasaray:

z15119397Q.jpg

Jak widzimy na załączonym obrazku w przerwie meczu Galatasaray - Juventus tureckie służby porządkowe celowo zniszczyły murawę na połowie bramki na którą miał atakować mistrz Włoch. Na załączonym obrazku widzimy też, że druga połowa, na którą miał atakować mistrz Turcji była w o wiele lepszym stanie.

 

Ten mecz to był skandal i nie powinien był się odbyć. Warunki równego współzawodnictwa nie zostały spełnione w drugiej połowie meczu. Połowie decydującej w której padł ów gol dla Galaty.

 

Może chodziło mo nie tylko o samych zwycięzców z danych sezonów, ale też np. o półfinalistów i finalistów? Bo jednak tak daleko też trzeba umieć dojść.

Pojedyncze triumfy jednak to przysłaniają i nie traktowałbym tego jako dominacji. 1 zwycięstwo na 10 to gorzej niż średnio.

 

 

Paradoks polega na tym, że gdyby Juventus awansował i skupił się na meczach 1/8 to ligowy rekord 102 punktów, czyli ligowy rekord wszech czasów pięciu najlepszych lig europejskich raczej nie zostałby pobity. Tak więc było to takie szczęście w nieszczęściu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Znowu jakieś teorie spiskowe(specjalne zniszczenie boiska!?, promowanie Niemców)- oj nieładnie, a ja Cię ostatnio pochwaliłem :). Przyznaj proszę, że OBECNIE czołowe kluby włoskie są po prostu za słabe na dobrą grę w Lidze Mistrzów. Ja rozumiem pojedynczy słaby mecz, ale to już jest koszmarnie długa, nomen omen, Seri(e)A porażek czy wręcz kompromitacji włoskiej piłki klubowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Znowu jakieś teorie spiskowe(specjalne zniszczenie boiska!?, promowanie Niemców)- oj nieładnie, a ja Cię ostatnio pochwaliłem :).

Żadne teorie spiskowe.

 

1) Widzisz obrazek? Przecież go nie spreparowałem. Mam rozumieć, że śnieg sypał tylko na jedną połowę boiska?

2) Cały czas zmierzam do tego, że ranking UEFA sporządzany w taki, a nie inny sposób promuje w niektórych przypadkach przeciętniactwo. Kluby z Bundesligi w latach 2006-2011 grały bardzo przeciętnie w LM na tle Hiszpanii, Anglii oraz Włoch i w nagrodę dostały jedno dodatkowe miejsce w Champions League.

 

Przyznaj proszę, że OBECNIE czołowe kluby włoskie są po prostu za słabe na dobrą grę w Lidze Mistrzów. Ja rozumiem pojedynczy słaby mecz, ale to już jest koszmarnie długa, nomen omen, Seri(e)A porażek czy wręcz kompromitacji włoskiej piłki klubowej.

Która tak naprawdę rozpoczęła się od sezonu kiedy Włosi stracili jedno miejsce w LM na rzecz Niemców.

 

Słabe żeby przebić się do półfinału, ale nie jest to jakoś wyjątkowo wstydliwe zważywszy na to, że poza klubami hiszpańskimi, angielskimi, niemieckimi, włoskimi i francuskimi od 2005 roku do 2014 nie udało się to żadnej innej nacji klubowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Co ma do słabej gry Juve czy Romy albo Napoli, to że Włosi stracili jedno miejsce w LM!? Ktoś im broni wygrywać z Athletic Bilbao czy Olympiakosem, że o Atletico Madryt czy Bayernie nie wspomnę? Szczególnie postawa Juve, który zdominował rozgrywki Serie A w ostatnich sezonach jest symptomatyczna. Jeśli tak spokojnie wygrywa się ligę włoską, a potem kompromituje w rozgrywkach europejskich, to jak to świadczy o poziomie pozostałych włoskich zespołów? Nawet dzisiejszy mecz Romy to typowe myślenie włoskie- zamiast podwyższyć prowadzenie, wolą się bronić i tracą bramkę w końcówce. Pech? Dla mnie to wina mentalności. Dla Romy jedyna nadzieja to beznadziejna postawa MC. Na awans zasługuje z tej grupy, oprócz oczywiście Bayernu... CSKA. Kto by na to postawił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Co ma do słabej gry Juve czy Romy albo Napoli, to że Włosi stracili jedno miejsce w LM!?

- Juventus w ciągu dwóch ostatnich sezonów wywalczył awans do ćwierćfinału LM i półfinału LE.

- Roma to na razie zebrała oklep tylko od Bayernu.

- Napoli pewnie dziś grałoby w fazie grupowej LM gdyby Włosi wciąż mieli trzecie miejsce z automatu, ale nie mają bo UEFA promuje przeciętność i sztucznie hoduje nowe zespoły (z Niemiec) kosztem tych które dodają LM kolorytu, a właśnie Napoli w ostatnich latach dodawało Lidze Mistrzów kolorytu grając bardzo atrakcyjny futbol w grupach śmierci. Takie drużyny powinno się promować, ale zamiast tego mamy w.y.p.i.e.r.d.k.i. typu Schalke, które drugi sezon z rzędu zbiera euro-wpier :censored: od Chelsea i pewnie znowu awansuje do kolejnej rundy (bo łatwa grupa z Mariborem i dawno nie widzianym Sportingiem dopisała), a tam trafi znowu na jakiś Real i skończy się tak jak przed rokiem, 2:9 w dwumeczu.

 

A propos losowania to Niemcy ostatnio farcą rok w rok. W zeszłym sezonie w 4. rundzie eliminacyjnej LM Schalke trafiło na PAOK - drużynę, która w trzeciej rundzie... przegrała i odpadła z Metalistem Charków (1:3). No właśnie, sęk w tym, że nie odpadła, bo Metalist został za coś zdyskwalifikowany (korupcję? finanse? Już nie wnikam). I ten sam PAOK, który przegrał i powinien odpaść gra kolejny mecz z Schalke i po wyrównanym dwumeczu ostatecznie przegrywa. Paranoja.

 

Przychodzą kolejne eliminacje LM i Niemcy znowu jadą na farcie. Bayer trafia na Kopenhagę (Dania 19. miejsce w rankingu UEFA - w tym sezonie Kopenhaga przegrała m.in. z Torino), a Napoli na Athletic (reprezentant Hiszpanii - zdecydowanego lidera rankingu UEFA). WTF? Nie mogę też pojąć z jakiej paki Athletic Bilbao, który w europejskich pucharach gra od święta grał rewanż u siebie.

 

Sezon 2013/2014 - Milan - PSV Eindhoven (paradoksalnie najsłabszy rywal spośród wszystkich które wymieniłem)

 

Sezon 2012/2013 - Braga, były finalista LE (liga portugalska 5. ligą w rankingu UEFA w 2012 roku)

 

Sezon 2011/2012 i mamy znowu powtórkę z rozrywki. Reprezentant Serie A trafia na Arsenal (w roku 2011 - Anglia była na 1 miejscu w rankingu UEFA), a reprezentant Niemiec na Zurych (16 miejsce Szwajcarii w rankingu UEFA w roku 2011).

 

Sezon 2010/2011 i Włosi znowu trafiają na reprezentanta z pierwszej piątki europejskich lig. Sampdoria po dogrywce ulega Werderowi.

 

Sezon 2009/2010 i po raz kolejny klub z Portugalii. Niemcy dla porównania trafiają na rumuńską Timisoarę.

 

 

 

Przyglądam się tak temu z boku od jakiegoś czasu i doprawdy nie wierzę w to co widzę. Najpierw te arcyniesprawiedliwe współczynniki punktów decydujące o przydzieleniu konkretnej liczby uczestników do rozgrywek LM i LE, a teraz jeszcze te niesprawiedliwe rozstawienia w czwartej rundzie eliminacji Champions League.

 

O liczbie uczestników w LM, a więc decyzji strategicznej (dla całej ligi i całego środowiska piłkarskiego w danym kraju) decydują jakieś małe punkty w przedbiegach Ligi Europejskiej i Ligi Mistrzów. Przecież to się nie trzyma logiki. To jak nagradzanie biathlonistów którzy wiecznie zajmują miejsca w środku stawki kosztem tych którzy od czasu do czasu wracają do kraju z medalami.

 

Natomiast jeśli chodzi o te rozstawienia w czwartej rundzie to nie może być tak, że dwa kluby z TOP 5 rankingu UEFA walczą ze sobą na noże, a inny klub z TOP 5 ma ułatwione zadanie bo ślepy los przydzielił mu drużynę z TOP 20. To są zbyt duże dysproporcje. O ile pamiętam to właśnie po to zostały stworzone te nowe zasady w czwartej rundzie żeby Wisła lub Legia nie trafiały ciągle na ekipy typu Real, Barcelona - jak bywało to w przeszłości. Tymczasem dzieje się to samo tylko, że z udziałem klubów których przekleństwem jest wysokie miejsce w rankingu (patrz: ta nieszczęsna Timisoara) - to znowu jakaś paranoja. Kara za wysoką pozycję w rankingu UEFA... nie kapuje, ani nie kupuje tego.

 

 

Ktoś im broni wygrywać z Athletic Bilbao czy Olympiakosem, że o Atletico Madryt czy Bayernie nie wspomnę? Szczególnie postawa Juve, który zdominował rozgrywki Serie A w ostatnich sezonach jest symptomatyczna. Jeśli tak spokojnie wygrywa się ligę włoską, a potem kompromituje w rozgrywkach europejskich, to jak to świadczy o poziomie pozostałych włoskich zespołów? Nawet dzisiejszy mecz Romy to typowe myślenie włoskie- zamiast podwyższyć prowadzenie, wolą się bronić i tracą bramkę w końcówce. Pech? Dla mnie to wina mentalności. Dla Romy jedyna nadzieja to beznadziejna postawa MC. Na awans zasługuje z tej grupy, oprócz oczywiście Bayernu... CSKA. Kto by na to postawił?

No tak... przez dekady ta mentalność okazywała się zwycięska...

http://en.wikipedia.org/wiki/European_C ... #By_nation

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_UE ... _countries

http://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Cup_W ... #By_nation

http://en.wikipedia.org/wiki/Interconti ... _(football)#By_country

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_UE ... _countries

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_FI ... _by_nation

http://en.wikipedia.org/wiki/FIFA_World ... e_top_four

http://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Europ ... runners-up

 

...a teraz nagle okazuje się zła. Coś mi się to nie widzi.

 

Druga sprawa to ta symptomatyczność dotyczy także Manchesteru City, a więc mistrza Anglii - drugiej najlepszej ligi Europy według pseudo rankingu więc i tego argumentu nie kupuje. Jeśli chodzi o Juventus to owszem jest on dominatorem ligi, ale tak naprawdę to wciąż świeżak. Swój poważny projekt rozpoczął wraz z wybudowaniem nowego stadionu, wtedy zmienił się trener, piłkarze, prezes, kierownictwo klubu. Od tamtego czasu ma za sobą dopiero trzeci sezon w europejskich rozgrywkach, a ile sezonów ma Bayern od czasu wybudowania Allianz Areny? No właśnie. Juventus jest w tym momencie tam gdzie Bayern 6-7 lat wstecz. Tamten Bayern też nie grał rewelacyjnie, a powiedziałbym nawet, że jeszcze gorzej. Tej różnicy pomiędzy Bayernem i Juventusem nie da się zmniejszyć z roku na rok. Potrzeba przynajmniej kilku sezonów żeby Juventus okrzepł w Europie. Tak jak Bayern, który 10 lat wstecz trzy razy w ciągu dwóch lat przegrywał z Juventusem w fazie grupowej rozgrywek Ligi Mistrzów.

 

PS. Olympiakos na swoim stadionie ograł też mistrza Hiszpanii w tym i mistrza Anglii w poprzednim sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Jedno zdanie- obecnie zespoły włoskie są za słabe na triumfy w Lidze Mistrzów. Jesteś w stanie się pod nim podpisać, ale bez długich wywodów- tak czy nie?

Niesamowita końcówka wczorajszego meczu MC- Bayern. Błędy popełniali najpewniejsi- Xabi Alonso i Boateng. Nieprawdopodobne! Dzięki temu wynikowi MC wciąż ma szanse na awans...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ranking klubowy nie jest od dziś. Kluby włoskie odpuszczały Ligę Europy(Wcześniej Puchar UEFA), za to niemieckie zespoły traktowały ją serio i m.in dzięki temu zyskali miejsce w Lidze Mistrzów kosztem Seria A. Ranking jest taki sam dla każdego. Nawiązując do poziomu ligi włoskiej to jest jaki jest, nie rozwijamy się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie remis

 

@ALF

 

Tylko 2 truimfy i aż 2 triumfy i co zostało z tego Interu po Mou :brawo:

 

Kolejne kompromitacja Romy z Ruskimi a bo za zimno było

A Juve dostał w sumie od sędziów gole szczególnie ten Teveza na 2:0 to był kryminał sędziowski no ale podsumowała to publika UEFA to każdy wie jaki klub im przyniesie nawięcej sianka

Nawet jeśli oba kluby wejdą do 1/8 to polecą z nich szybko bo dostaną czy to Chelsea czy to Real czy to nawet Bayern wszyscy z tej listy ich pozamiatają bo liga Włoska jest tragicznie wolna.

Ostateczne wyniki poznamy za 2tyg bo są jeszcze ze 3 grupy w których nic nie wiadomo kto będzie 1 czy 2 lub czy nawet nie spadnie na 3.

 

 

Swoja drogą jak miałem dostęp tylko do hotbirda jak przechodziłem na tv cyfrową i miałem mediasata to oglądałem tylko TELE+ bo tam było królestwo piłki ale ta ich liga Włoska to mnie tylko denerwowała poza Milanem kiedy wreszcie Milan i Inter będą mieć osobne stadiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...|Kraj |Przed |Po |Liga Mistrzów |Liga Europy

--------------------------------------------------------------------------------

16 |AUT |24.675 |25.175 |x |FC Salzburg

17 |CRO |22.500 |23.000 |x |Dinamo Zagrzeb, HNK Rijeka

18 |CYP |22.300 |22.300 |APOEL Nikozja |Apollon FC

19 |POL |21.000 |21.000 |x |Legia Warszawa

20 |ISR |21.000 |21.000 |x |x

21 |BLR |20.250 |20.250 |BATE Borysów |Dinamo Mińsk

 

5. KOLEJKA:

 

BATE Borysów 0-3 FC Porto

APOEL Nikozja 0-4 FC Barcelona

 

HNK Rijeka 2-0 Standard de Liege

Dinamo Mińsk 0-2 PAOK

FC Zürich 3-1 Apollon FC

Celtic FC 1-3 FC Salzburg

Astra Giurgiu 1-0 Dinamo Zagrzeb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim - szkoda, ze Legia przegrala - remis dalby juz 1. miejsce w grupie i 0.25 pkt do rankingu, zwyciestwo rowniez awans z 1. miejsca no i 0.5 pkt do rankingu (mowie o ligowym of course) - no ale klub z duzo mocniejszej ligi gral u Siebie, wiec to nie jest tez jakas wielka niespodzianka. Ogolnie wyniki patrzac ze strony Polski bardzo dobre, jedynie HNK Rijeka sprawila niespodzianke i Chorwacja dzieki temu odskoczyla.

 

Po fazie grupowej LM i LE zostana:

Austrii 1 klub - FC Salzburg

Chorwacji zaden klub (Rijeka ma matematyczne szanse, musialaby wygrac na wyjezdzie z Sevilla, to raczej niewykonalne)

Cyprowi zaden klub

Polsce 1 klub - Legia Warszawa (nie mozna u Siebie przegrac z Trabzonsporem, 1. miejsce w grupie to priorytet, aby byc rozstawionym w 1/16 finalu)

Bialorusi zaden klub

 

Sa szanse aby awansowac nawet na 17. miejsce na zakonczenie sezonu, ale Legia musialaby sie zaprezentowac naprawde genialnie (mam na mysli dojscie do 1/8 finalu albo dalej, glownie zwyciezajac). Za rok juz bedzie dobra baza punktowa i mozna probowac znow wzbic sie wyzej - powolutku, do gory.

 

===

Do Alfa

Ranking klubowy jest bardzo sprawiedliwy - kazdy gra mecze i kazdy moze zdobyc za nie tyle samo punktow - liczy sie kazdy mecz i w kazdym meczu trzeba grac o punkty - na jakiej innej podstawie niby mialo byc decydowane kto gdzie zagra? Liga Wloska pewnie mialaby miec 4 kluby od razu w fazie grupowej LM i jeszcze 3 w LE, "bo tak"? :brawo: Przeciez oni maja problemy w LE czesto z awansem, wiec o czym mu w ogole mowimy :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legia będzie grać na remis ciekawe na kogo trafi w pierwszej rundzie ale to będzie jej chyba ostatnia każde ich zwycięstwo jest męczone są wolni no ale taki system szkolenia w Polsce. Pewnie w lidze znowu będą plecy lub remis

 

A tutaj Rio Ferdinand wysłał gratulacje dla pewnego piłkarza

 

https://www.facebook.com/video.php?v=764509400263644

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Alfa

Ranking klubowy jest bardzo sprawiedliwy - kazdy gra mecze i kazdy moze zdobyc za nie tyle samo punktow - liczy sie kazdy mecz i w kazdym meczu trzeba grac o punkty - na jakiej innej podstawie niby mialo byc decydowane kto gdzie zagra? Liga Wloska pewnie mialaby miec 4 kluby od razu w fazie grupowej LM i jeszcze 3 w LE, "bo tak"? :brawo: Przeciez oni maja problemy w LE czesto z awansem, wiec o czym mu w ogole mowimy :?:

Apropo rankingu, to moim subiektywnym zdaniem punktacja zwycięstw w LM i LE powinna się odrobinę różnić ;) Np. taka Benfica, bardzo dobry klub, nikt nie zaprzeczy. Zajmują 5 miejsce w klubowym rankingu UEFA. Jednak w ostatnich pięciu sezonach, tylko raz dotarli do ćwierćfinału LM. Resztę punktów zdobywali w Lidze Europy. A Arsenal, który gra w LM co rok, wychodząc z grupy uzbierał ilość punktów wystarczającą do 9 miejsca. Jak dobrze widać, coś tu się nie zgadza. Owszem, Benfica dwukrotnie dotarła do finału, ogólnie w LE grała świetnie, ale to LM jest tymi rozgrywkami, które powinny być najlepiej premiowane :) To bym zmienił, no ale nie nazywam się Platini :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...