Skocz do zawartości

NBA


CR7Ronaldo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No też o tym czytałem tylko że zauważ że jemu idzie 40 i co z tego że wróci zdrowy jak znowu coś sobie zrobi. Tak jak przez ostatnie 3 lata gość już powinien dac sobie spokój.

Klay? Pokazał jaki defence ma Kings. Pamiętasz przed meczem nr 6 z finałów 2013 co powiedział Chris Bosh jak Green ładował trójki za trójką "He wont be wide open anymore" i Green nie mógł sobie w ogóle oddać trojki tak go kryli. To jest ośmieszenia rywala. Dlatego czekam na Spurs vs Warriors a ogóle polecam wysłuchać co ma do powiedzenia ten Pan o obecnym NBA ale zapewne to widziałeś

przewiń do 9:15 to jest podsumowanie obecnego NBA a Payton to rękawica .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gary Payton jak wielu żyje przeszłością. Niech sobie zobaczy ubiegłoroczne play offy i powie, że nie było defensywy :). Nadal dobra obrona sprawia, że drużyna liczy się w walce o mistrzostwo. Spurs- Warriors może być ciekawym pojedynkiem, ale niekoniecznie w fazie zasadniczej. Nigdy nie wiadomo komu da odpocząć Popovic. Spursi to właśnie przykład drużyny, która mobilizuje się dopiero na decydujące mecze. Ja tam jestem zachwycony obecną koszykówką, a takie drużyny jak OKC, Dallas czy szczególnie GSW grają po prostu pięknie. Pytanie tylko jak w/w drużyny zaprezentują się w play off. Fajnie by było jakby w finale Zachodu zagrali GSW kontra Dallas lub OKC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem Kobe nie zamierza kończyć kariery- chce pomóc w nakłanianiu wolnych agentów do gry w Lakersach. To bardzo zła wiadomość dla tej drużyny- ogromny kontrakt coraz starszego i ciągle kontuzjowanego zawodnika.

Szkoda mi Detroit, już zaczęli dobrze grać po wyrzuceniu Smitha, a tu fatalna kontuzja Jenningsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tu nie chodzi o przeszłość tylko zobacz to co teraz robi Westbook czy Rose oni wjeżdzają sobie po prostu pod kosz i nikt ich nie blokuje a Lebron to wykorzystuje bezwzględnie w latach Bad Boys Pistons Knicks Ewinga Johnsona Sprewella Zo PJ Browna itd itd tacy zawodnicy jak Rose czy Westbrook nie dojechali by pod kosz była by natychmiastowa neutralizacja . Mógłby to zrobić mniej niż 5 razy w meczu lub jak było by pozamiatane typu wynik 100-80 i 2 minuty do końca.

Poza tym obecnie niemal nikt nie broni trójek i taki Durant sobie strzela jakby kosz był rozmiarów bramki.

 

Kobasia i tak nie będę komentować czeka i tak ich wielka rewolucja Kobas w końcu musi iść na emryture jego boli że wciąż SPURS istnieją boli go bardzo to że mają 5 pierścien a teorytycznie powinni mieć 6 gdyby nie życiowa trójka Allena ale taki jest sport i bywa że przegrywa się wygrane mecze.

 

Tegoroczny draft będzie ciekawy Lakers Knicks i 76ers ale ci ostatni to na razie będa klepać biede będzie to samo co z Cavs co z tego że 3 top1 z rzędu i tak nic im to nie dało dopiero musiał Lebron wrócić jednak i tak sam mistrza nie wygra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dziwne, że tutaj taka cisza, bo przecież w NBA sporo się dzieje. Są już Playoffy, niektóre zespoły zdążyły już nawet awansować do drugiej rundy, a są to: Golden State Warriors, Washington Wizards, Cleveland Cavaliers i Houston Rockets. Co do samego składu tegorocznych Playoffów to pewnie dziwi brak awansu szczególnie zespołu Miami Heat, który przecież grał w ostatnim finale NBA, a w jeszcze wcześniejszym sezonie przecież wygrał finał i był Mistrzem, ależ upadek tej drużyny. Zaskoczeniem jest też brak awansu do Playoffs drużyn Oklahoma City Thunder, czy Indiana Pacers. OKC przegrali walkę o awans z New Orleans Pelicans w zadziwiających okolicznościach - w ostatnim decydującym meczu Pelikany pokonały... San Antonio Spurs 108:103, a przecież Spurs walczyli do końca o jak najlepsze miejsce wyjściowe do Playoffs. Wiadome było od razu, że Golden State Warriors załatwią Pelikanów raczej bez większych problemów, jak potem właśnie się stało, ale już sam awans do NBA Playoffs, szczególnie w takich okolicznościach był dla nich ogromnym sukcesem.

Jak widać najlepszą Dywizją okazała się Southwest Division, bo do Playoffs awansowała cała piątka z tej Dywizji, czyli: Spurs, Rockets, Grizzlies, MAVS i Pelicans :wink:

 

Wyniki dotychczas rozegranych meczów:

Pierwsze mecze

18 kwietnia:

Toronto Raptors - Washington Wizards 86:93 (po dogrywce), najwięcej punktów - Paul Pierce (Wizards): 20, Marcin Gortat grał 26 minut, rzucił 8 punktów i miał 8 zbiórek

Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 106:99, najwięcej punktów - Anthony Davis (Pelicans): 35 i Stephen Curry (Warriors): 34

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 103:91, najwięcej punktów - Jimmy Butler (Bulls): 25

Houston Rockets - Dallas Mavericks 108:118, najwięcej punktów - James Harden (Rockets): 24 i Dirk Nowitzki (MAVS): 24

19 kwietnia:

Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 113:100, najwięcej punktów - Kyrie Irving (CAVS): 30

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 99:92, najwięcej punktów - Kyle Korver (Hawks): 21

Memphis Grizzlies - Portland Trail Blazers 100:86, najwięcej punktów - LaMarcus Aldridge (Blazers): 32

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 107:92, najwięcej punktów - Chris Paul (Clippers): 32 i Blake Griffin (Clippers): 26

 

Drugie mecze

20 kwietnia:

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 91:82, najwięcej punktów - Jimmy Butler (Bulls): 31

Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 97:87, najwięcej punktów - Klay Thompson (Warriors): 26 i Anthony Davis (Pelicans): 26

21 kwietnia:

Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 99:91, najwięcej punktów - LeBron James (CAVS): 30 i Kyrie Irving (CAVS): 26

Toronto Raptors - Washington Wizards 106:117, najwięcej punktów - Bradley Beal (Wizards): 28 i John Wall (Wizards): 26, Marcin Gortat grał 28 minut, rzucił 16 punktów i miał 8 zbiórek

Houston Rockets - Dallas Mavericks 111:99, najwięcej punktów - Dwight Howard (Rockets): 28

22 kwietnia:

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 96:91, najwięcej punktów - Jarrett Jack (Nets): 23

Memphis Grizzlies - Portland Trail Blazers 97:82, najwięcej punktów - LaMarcus Aldridge (Blazers): 24

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 107:111 (po dogrywce), najwięcej punktów - Blake Griffin (Clippers): 29 i Tim Duncan (Spurs): 28

 

Trzecie mecze

23 kwietnia:

Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 95:103, najwięcej punktów - LeBron James (CAVS): 31

Milwaukee Bucks - Chicago Bulls 106:113 (po 2 dogrywkach), najwięcej punktów - Derrick Rose (Bulls): 34

New Orleans Pelicans - Golden State Warriors 119:123 (po dogrywce), najwięcej punktów - Stephen Curry (Warriors): 40

24 kwietnia:

Dallas Mavericks - Houston Rockets 128:130, najwięcej punktów - James Harden (Rockets): 42

Washington Wizards - Toronto Raptors 106:99, najwięcej punktów - DeMar DeRozan (Raptors): 32, Marcin Gortat grał 42 minuty, rzucił 24 punkty i miał 13 zbiórek

San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers 100:73, najwięcej punktów - Kawhi Leonard (Spurs): 32

25 kwietnia:

Brooklyn Nets - Atlanta Hawks 91:83, najwięcej punktów - Brook Lopez (Nets): 22 i DeMarre Carroll (Hawks): 22

Portland Trail Blazers - Memphis Grizzlies 109:115, najwięcej punktów - Nicolas Batum (Blazers): 27, C.J. McCollum (Blazers): 26 i Marc Gasol (Grizzlies): 25

 

Czwarte mecze

Milwaukee Bucks - Chicago Bulls 92:80, najwięcej punktów - Jimmy Butler (Bulls): 33

New Orleans Pelicans - Golden State Warriors 98:109, najwięcej punktów - Stephen Curry (Warriors): 39 i Anthony Davis (Pelicans): 36, *awans Warriors (zwycięstwo 4-0)

26 kwietnia:

Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 93:101, najwięcej punktów - LeBron James (CAVS): 27, *awans Cavaliers (zwycięstwo 4-0)

San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers 105:114, najwięcej punktów - Chris Paul (Clippers): 34

Washington Wizards - Toronto Raptors 125:94, najwięcej punktów - Bradley Beal (Wizards): 23, Marcin Gortat grał 29 minut, rzucił 21 punktów i miał 11 zbiórek, *awans Wizards (zwycięstwo 4-0)

Dallas Mavericks - Houston Rockets 121:109, najwięcej punktów - Monta Ellis (MAVS): 31

27 kwietnia:

Brooklyn Nets - Atlanta Hawks 120:115 (po dogrywce), najwięcej punktów - Deron Williams (Nets): 35

Portland Trail Blazers - Memphis Grizzlies 99:92, najwięcej punktów - Damian Lillard (Blazers): 32

 

Piąte mecze

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 88:94, najwięcej punktów - Pau Gasol (Bulls): 25

28 kwietnia:

Houston Rockets - Dallas Mavericks 103:94, najwięcej punktów - James Harden (Rockets): 28, *awans Rockets (zwycięstwo 4-1)

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 107:111, najwięcej punktów - Blake Griffin (Clippers): 30

 

Jeden mecz, o którym szczególnie chciałbym więcej powiedzieć to trzecie starcie pomiędzy New Orleans Pelicans a Golden State Warriors. Koszykarze Steve'a Kerra długo wyraźnie przegrywali, w pewnym momencie nawet około 20 punktami i wszystko wskazywało na to, że przegrają. Jeszcze na początku 4 kwarty przewaga była wysoka, ale w pewnym momencie Warriors zaczęli skutecznie odrabiać straty, ale czas uciekał. Myślałem, że już nie będą mieli szans, żeby zdążyć. Jednak w ostatnich sekundach Stephen Curry przeprowadził fantastyczną akcję zakończoną trafieniem za 3 punkty doprowadzając do dogrywki. To jest ta :arrow:

, coś niesamowitego, brawo. Na szczęście w dogrywce GSW okazali się lepsi i wygrali cały mecz 123:119. Super Curry, super Warriors, naprawdę super się ogląda grę tego zespołu :)

Co do zespołów, które już awansowały to chyba nie ma zaskoczeń, bo awansowali raczej wyraźni faworyci - no może tylko tak szybki awans Washington Wizards może trochę dziwić, bo przystępowali do gry z Toronto Raptors z 5 pozycji, a dosyć łatwo im to poszło. Jeśli chodzi o zespoły, które jeszcze walczą to chyba najbardziej nie popisuje się Atlanta Hawks - jak pierwszy zespół w tabeli może się męczyć z ósmym, że jest już 2-2, dziwne. Memphis Grizzlies jest już blisko awansu - brakuje tylko jednego zwycięstwa, Chicago Bulls prowadził już 3-0 z Milwaukee Bucks a zrobiło się tylko 3-2, więc jest ciekawe, no a że starcie Los Angeles Clippers z San Antonio Spurs będzie bardzo wyrównane to można się było spodziewać, bo to najciekawsza para 1 rundy Playoffs, no i to się potwierdza - jest 3-2 dla Spurs.

Jeśli chodzi o Marcina Gortata to co tu dużo mówić - zagrał naprawdę całkiem świetne mecze, brawo. Oby tak dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze spotkanie Clippers- Spurs to jeden z najpiękniejszych meczów jakie widziałem. Wspaniały pojedynek ze zwrotami akcji i jednym bohaterem- Chrisem Paulem. Mimo kontuzji już na początku meczu, grając praktycznie na jednej nodze oddał decydujący rzut! Genialny gracz i genialny mecz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nowe opcje wśród League Pass. Dostęp do pojedynczych transmisji na zasadzie PPV

http://www.thescore.com/nba/news/798019

 

Ogólnie rewolucja od najbliższego sezonu . Zmiana w playoffach . Niby drużyny z ujemnym bilansem mogą nie zagrać w playoffach nawet jeśli zajmą 8 i wyższe miejsce. Plus większe salary w sezonie 16/17 . Ma też być rewolucja w sprawie tzw drugów czyli koszykarze będą badani na hormon wzrostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W niedziele o 21:30   czasu Polskiego odbędzie sie  Lakers @ Knicks. Najprawdopodobniej ostatni występ  Kobiego Bryanta w tej hali w historii  . A na Europe dominuje transmisja  Cavs  Pacers.  Dobrze że jest League pass  no i także C+ Deportes to pokaże. Z tego co pamiętam do Lakers przyszedł  Hibbert  Bass i Lou Williams. Już sam Earving Johnson widząc sytuacje Lakers wycofał się nawet z ESPN    by unikać  jakichkolwiek pytan w jeśli o Lakers chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie na GSW, ze względu na genialnego Curry'ego. Dla mnie to taki Messi koszykówki, a piękna gra Wojowników przypomina Barcelonę :).

Curry  jest strzelcem     a niektóre piłki wpadają  jak akcje Tonego parkera  niemożliwie.

 

GSW mają mocną ławke.   Ale jedno powiem  w finale z Cavs     to GSW by jednak poległo        brak Lova  i Irvinga    zrobiło róznice.         Cavs mają genialnego   Thomsona     do ofensywnych zbiorek. Irving wróci dopiero w styczniu ale gość ma takie skilla  i dlatego to Cavs to kandydatem do tytulu.  Przyszli weterani  Jefferson  i Mo Wiliams.   James nie zagra wszystkich 82 spoktan  będzie oszczędzany ale widać że siada mu już gra    słabo z trojkami    FT's     traci piłki  ale za to je doskonale rozdaje.  Kto będzie ich głownym przeciwnikiem?   No chce zobaczyc  nowych Spurs  z jednym zadownikiem którego oglądam od finałow  2013  Leonard  gość   ma mega skilla w defensywie  gra w najlepszej organizacji jeśli chodzi o szkolenie  i dobór koszykarzy pod ich system.   Tylko żeby to nie było tak że  wygrają  te 69 spotkań a potem  nie halo w playoffach.   Mają piekielnie łatwy kalendarz aż do Christmas games. Ogólnie mecz to można przegrać jak przeciwnik  będzie mieć dzień konia np  James Harden  może rzucić od tak  nawet 50pkt.  Może trafić także na OKC  jak Durant i Westbrook rzucą razem po 100 pktów.  Zobaczymy ich jeszcze z Bulls jak się zaprezentują. Curry przypomina Raya Allena oboje mają taki sam skill do strzelania  .Oboje są mega szybcy jednak tylko Iverson miał najlepszy crsoover jaki kiedykolwiek widziałem nawet Chris Paul przy tym wysiada

Edytowane przez asiafan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Allen to był typowy strzelec, który świetnie grał po otrzymaniu podania, a Curry to rozgrywający i strzelec w jednym. Zdecydowanie inni gracze. Kolejny rok dominacji Zachodu na Wschodem NBA. Oprócz GSW, jest jeszcze OKC, Clippers czy Spurs, a nawet Rockets(choć ja w nich nie wierzę). Na Wschodzie właściwie tylko Cavs, bo Bulls z Rosem na rozegraniu, to dużo słabsza drużyna.

Dziś fajny artykuł w PS http://www.przegladsportowy.pl/koszykowka/nba,nba-od-zmierzchu-do-switu-kawal-pieknej-koszykowki,artykul,620841,1,1086.html.

 Szczególnie pierwsze zdanie: "Jeśli nie lubisz oglądać Golden State Warriors, to po prostu nie lubisz koszykówki."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSW  jest utrzymywane  przez  Currego i Thompsona dlatego takich klubów nie lubie gdzie gra  1  czy 2.   Rakiety?   mieli  3-1 z Clippersami i odpadli  . Rakiety to samo jeśli  Howard i Harden nic  nie gra to Rockets nic nie gra. Bulls także zgadza się   nie ma Rosa nie ma Bulls ale organizacja tego nie rozumie.  Nie kupuje tego hasła z pierwszego zdania. Bo to może być  albo sponsorowane albo kibic  GSW  a gdzie on był  jak nie było  Currego czy Kerra?  Gdy był Mark Jackson

zwonlili go bo się właścicielowi coś nie podobało.

 

Zdajesz sobie sprawie że Curry w czasie draftu robił wszystko by nie trafić  do Warriors a chciał do Knicks?  Wyobraź sobie teraz Knicks bez ballhoggera Anthonego który marnuje po 10 sekund by oddać  rzut   a wyobraź sobie Currego w Knicks.  Pytanie wtedy kogo by dali do składu z kim miałby grać bo Knicks są aktualnie w przebudowie  w tym roku  można powiedzieć że ten rok będzie rokiem sprawdzenie kto do odstrzału  a patrząc na GSW teraz to oni będą  najprawdopodbniej wygrywać wszystko    tak NBA im ułożyło kalendarz   w NBA też jest ustawiane kto ma wygrywać a kogo NBA nie lubi.  Warto jeszcze  popatrzyć  na Hawks bo to z nimi  GSW przegrali po długiej serii.Tam jest były asystent przeciez człowiek Spurs  i zobacz ile zmienił w tym klubie  jaki oni grają  D.  Czekam także jak zagrają z Cavs  i ze Spurs ale na te spotkania jeszcze sobie poczekam.  OKC? Dla mnie oni nic nie wygrają jeśli ta dwójka będzie grać razem .

Są także rozczarowania      Bucks  miało grać zupełnie inaczej.Wizards to samo. Sporo się pisało o klubach top 5  miałobyć właśnie  Cavs  Wiards  Bucks   Bulls    i widać nie sprawdza się.  Raprots mają też dobry skład aktualnia 2 czołowych defensorów kontuzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSW  jest utrzymywane  przez  Currego i Thompsona dlatego takich klubów nie lubie gdzie gra  1  czy 2.   Rakiety?   mieli  3-1 z Clippersami i odpadli  .

Nie tylko przez tych graczy, ale też jak napisałem wyżej Greena, Iguodalę czy Barnesa. Nie zapominajmy też o świetnych rezerwowych. Dla mnie to drużyna kompletna.

Rakiety przegrywały z Clippers 1-3 i to drużyna z LA [beep]sko przegrała. Coś Ci się pomyliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Green rozgrywa dopiero 3  rok    organizacja  ładnie podobierała koszykarzy z draftu.     Iggy  wchodzi z ławki   to jest  ich pomysł bo on nie jest za dobry z Ft's          

 

Yyy  tak  odwrotnie  to Clippers miało   3-1 i Houston powtórzyli swój wyczyn sprzed dobrych 20 lat  ze stanu 1-3 wyszli na 4-3.

Młoda drużyna  ale na chwile obecną  nikt nie zakłada im  D.    Kompletna drużyna to taka która funkcjonuje dalej gdy ich głowny strzelec jest niedostępny.  Czy Cavs bez Brona coś wygrają   ?  Rakiety  bez Hardena? OKC  bez Westrbooka?

Na chwile obecna Hawks i Spurs mają taki system gdzie 1 który dobrze pktuje  i ma kontuzje     nie powoduje zachwiania.

 

Na ESPN   zaskoczył mie wywiad  Spika Lee   wybierał  5  all time     i dal Lebrona  WIlta  Jordana  E M  Johsona  i Duranta .   A obecna 3 najlepszych dał  Lebron  Durant i Curry.     Ja wole  Olajuwona  .

 

Na ESPN  już się mówi o tym że Warriors mając  10-0  będą mieć haterów   zapewne tak ale nie będzie to to samo co z Heat :)  gdzie nawet Lebronoi się nic nie gwizdało ani fauli a ataku ani kroków. 

 

Czekam co będzie mieć do powiedzenia  Kerr jak wróci na ławke  trenerską i będzie mówić czy GSW  pobiją rekord  72-10  . Pytanie brzmi czy jest sens się poświęcać  w razie utraty zawodników przy takim natężeniu back2 back   by potem być zamęczony na playoffs.  Przecież  GSW pod koniec  poprzedniego sezonu  dostali   mocne baty od Spurs  i OKC     i szczęśliwie się złożyło dla nich  że Spurs i Clippers trafili na siebie i grali z Rakietami którzy nie byli zoorganizowani wcale.

Także tak jak mówie czekam na GSW by zobaczyć ich    vs  Hawks  Cavs    czy nawet Bucks tam też są młode talenty. A na zachodzie  OKC  Spurs  .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

GSW  jest  już  15-0     będą mieć  nawet  21-0 . Tak sobie myśle      jakby zagrali z Miami  z sezonu gdzie ograli Spurs 4-3  oraz ze Spurs  z finałow  2014  gdzie  Spurs  jak to sam POP przyznał były to jego najlepsze finały   . Drużyna grała szybko  overpassing   a Duncan rozegrał sezon życia . W obecnym sezonie to na zachodzie jakieś tsunami    Clippersi  są tłem ekipy sprzed sezonu a przecież 2 sezony wcześniej zaliczyli serie 17 wygranych z rzedu.  Houston to samo.   Dallas oddali Chandlera ale jakoś się trzymają.  OKC  standard że nie ma Westbrooka/Duranta to już nie ma łatwych wygranych.    Spurs tylko trzyma ciśnienie takie jak daje GSW.    Pytanie czy GSW będą grać wszystkimi zawodnikami przez wszystkie mecze?  Ile było już  ekip które grały tak jak teraz GSW  ni[beep]i wszystkich  zaliczali po 69 wygranych. A w playoffach  jakby dostali  piorunem po oczach i 2-4 i odpadli.  Na obecna chwile wychodzi na finał zachodu  Spurs  właśnie GSW.

Na wschodzie  Cavs    i znowu  Mozgov kontuzja na długo      Irving  dopiero styczeń    Shumpert nie wiadomo kiedy      czy sam Lebron zatrzyma   GSW   bo to spotkanie na świeta .  Miami   8-4  . Toronto  mogło być  pierwsza ekipa która mogła ich ograć    niestety  Lowry  w decydującyh sekundach faul w ataku chociaż dyskusyjny i po zabawie.Boje się też że NBA będzie gwizdać na korzyść GSW  tak jak działo się to na korzyśc Lebrona w czasach  Miami. Wielką przewaga w tym sezonie GSW jest to że liga wycofała  z kalendarza  dużą liczbe spotkań  typu 4 spotkania w 5  dni  oraz to że nie ma b2b że lecisz z Californi na Floryde i grasz np  o 13 czasu wschodniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie największe rozczarowanie to postawa Clippers. Niby świetni zawodnicy, niby świetny trener(tu mam coraz większe wątpliwości), a wyników jak nie było, tak nie ma. Doc Rivers narzekał na słabych rezerwowych, teraz dostał ich wielu, ale nadal korzysta z 7, 8 osobowej rotacji. Szkoda mi tylko Chrisa Paula, który może być kolejnym fantastycznym zawodnikiem bez tytułu mistrzowskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś  co robił  Curry z Paulem?        Paul  dosłowie krzywił  nogi  i  leżał na parkiecie.   System  GSW to widze  run  and  gun . Mają  poza AI    młodych zawodników    grają  głownie small  ballem   bo Bogut  nie wiele wnosi  a pamiętam jak grał w Bucks to swego czasu był  liderem w czapach . A teraz jest tak tylko  jako zadaniowiec.    Na ESPN  już  Lebronisław widze zdetronizowany  już  Curry  jest naj  naj i w ogóle.  Właśnie dlatego ESPn  nie lubie bo nie wiem czy oni mają robić reklame jednemu i drugiego i te gadki.  Przecież   przepisy obecne są mega śmieszne  dotkniesz kogokolwiek i już  ci gwiżdzą .Bardzo często widze że gośc  oddaje trojke  i nie ma kontaktu ale sędzia zobaczysz ducha i już  gwiżdze.

Nie tylko Clippers  a Rakiety też . Tam jak zabraknie brody  to nie ma gry kompletnie.   Już teraz patrze na kalendarz  Spurs  mają  nieco trudniej  jest  Bulls   Hawks  Mavs   Grizzlies  no ale jeśli i te wygrają to odjadą reszcie drużyn. W ogóle zauważ jak kilka ekip  na ujemny bilans.  Co do GSW  to nachodzą  spotkania z Raptors   Celtics    Pacers  się zobaczy bo cała trójka całkiem dobrze broni a Cetowie zamęczyli samych SPurs i robzili  OKC. No czekam, też na spotkanie  OKC  GSW ale to dopiero  styczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Mamy  półmetek sezonu  . GSW ma 36-3   . ESPN już  podało że mają taki sam bilans jak Chicago z sezonu 72-10. Tyle że GSW nie grali jeszcze  ani z OKC   ani   Spurs i nadchodzi rewanż z Cavs.  Curry coraz niżej z trójkami  .Draymond odpoczywał  1 mecz.  Nie znam jednak sytuacji jaka była jeśli chodzi o kontuzje w sezonie gdy Chicago mieli 72-10.  Pamiętam tylko że zaliczyli  jedną destrukcje  na DSF pokazywali   Bulls  Knicks  było 72-104. Przewagą  GSW jest to że w obecnym sezonie nie ma już w kalendarzy  5 spotkań w 4 dni i za to jest wiecej dni niemeczowych niż miało to miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to mógł być wyjątkowy sezon. Karierę kończy Kobe Bryant. Philadelphia wyrównała rekord porażek na początku sezonu, a gdyby nie wypadł im mecz z Lakers w tym terminie to by rekord wyśrubowali dużo bardziej, bo do 0-31. Z kolei rekord Chicago 72-10 wydawał się niebotyczny, nie do pobicia. Ale jak GSW doszli do wyniku 29-1 i to już uwierzyłem, że może się to nawet stać. Druga porażka, ale nadal mieli świetny wynik 36-2. Czyli prawie w połowie sezonu dwie porażki. Natomiast ostatnie dwie przegrane w trzech meczach praktycznie chyba to wykluczyły. Teraz mają 37-4. Dla porównania Chicago mieli bilans 41-3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...