Skocz do zawartości

Prawa filmowe premium


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dystrybutor nie sprzedawał tytułu na wyłączność i może zdarzyć się, że ten sam film może lecieć na kilku różnych kanałach. Np. "Człowiek, który gapił się na kozy" czy "Dziennik zakrapiany rumem" można natrafić na Filmboxach czy na Stopklatce.tv, a teraz również jest na AleKino+.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam tylko HBO, ale zerkam na propozycje C+ i mają kilka ciekawych pozycji, zwłaszcza kino polskie mnie interesuje. Jestem jednak zadowolony z HBO i z oferty filmowej jaka tam jest. Nie pisze tutaj wcale o premierach tylko o filmach na które trafiam w ciągu dnia. Do tego wszystkiego dochodzą naprawdę dobre seriale produkcji HBO "Dziewczyny", "Newsroom" czy ostatnio "Spojrzenia" (jutro premiera kolejnego czyli "Dolina krzemowa"). Myślę w sumie, że nie ma tego złego bo duża ilość premier oznacza tylko mniej czasu bo to wszystko trzeba jeszcze obejrzeć. Ja mało kiedy ogladam filmy wtedy kiedy sa emitowane w tv. Nagrywam i czasami łapię się za głowe myśląc sobie kiedy ja to wszystko obejrzę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bogdan425:

Niedługo pozostanie ci tylko DVD/BD, bo staniesz się za bardzo wymagający. Zauważyłem, że najbardziej lubisz filmy w starym stylu (np. z narracją), a tych kręci się coraz mniej.

 

A mój gust jest trochę eklektyczny, więc lubię pozycję w różnych stylach. Ostatnio najczęściej oglądam Cinemax'y i FilmBox'y, rzadziej HBO (głównie seriale) i Canal+. Mainstream z tych stacji ostatnie 2 m-ce prezentuje się słabo. Może będzie lepiej po wakacjach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że najbardziej lubisz filmy w starym stylu (np. z narracją), a tych kręci się coraz mniej.

Pewnie bierze się to stąd, że kiedyś czytano mi baśnie, bajki, opowiadania... Z dobrze prowadzonym głosem.

Rzeczywiście takich filmów kręci się mniej, że szkodą dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem przekonany, co do tej szkody. Widzisz... Mnie też czytano. Ale mam dzięki temu zamiłowanie do historii fantastycznych, a nie sposobu narracji (chociaż, przyznaję że lubię go w animacjach np. Disneya). Może dlatego dzisiaj bardziej wolę zmyślone historie, niż fabuły oparte na faktach. Dlatego tak bardzo nie przejmuje się zmieniającymi trendami w sposobie opowieści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...