Skocz do zawartości

Dwa dramaty w sporcie


krab13
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Henry Surtees, syn mistrza świata Formuły 1 z 1964 roku nie żyje. Młody kierowca miał potwornego pecha podczas drugiego, niedzielnego wyścigu Formuły 2 w angielskim Brands Hatch. W głowę uderzyła go opona oderwana od samochodu innego zawodnika. Anglik wieczorem zmarł w szpitalu.

18-letni zawodnik miał niewyobrażalnego pecha. Po tym jak bolid Jacka Clarke'a uderzył w bandę, opona jego samochodu tak niefortunnie oderwała się, że uderzyła w głowę jadącego chwilę później Surteesa. Siła tego trafienia była tak ogromna, że młody kierowca od razu stracił przytomność i sam wjechał w barierę. To uderzenie nie miało już jednak większego znaczenia.

Natychmiast przy aucie syna Johna, mistrza świata F1 z 1964 roku zjawiły się ekipy ratunkowe. Zawodnik jeszcze na torze został poddany pierwszym zabiegom medycznym, a później zabrany helikopterem do szpitala Royal London.

- To zwycięstwo jest dla niego - powiedział triumfator niedzielnego wyścigu Andy Soucek

- Jesteśmy w tych bardzo trudnych chwilach razem z rodzicami Henry'ego. Wspieramy ich ze wszystkich sił - dodawał po południu dyrektor Formuły 2 Jonathan Palmer.

Niestety, wieczorem przyszła informacja, że zawodnik nie żyje.

W sobotę Surtees zajął trzecie miejsce podczas pierwszego wyścigu na torze w Brands Hatch. Został tym samym pierwszym Brytyjczykiem, który znalazł się na podium w mistrzostwach Formuły 2. Ta klasa wyścigowa powróciła w tym roku po wieloletniej przerwie.

Świetnie zapowiadający się zawodnik rozpoczynał karierę od startów na gokartach. W 2005 roku został mistrzem świata juniorów w kategorii Gearbox, a rok później z powodzeniem startował w mistrzostwach Ginetta. W sezonie 2007 wygrywał w wyścigach Formuły BMW w Wielkiej Brytanii. Próbował także swoich sił w zawodach Formuły Renault. W poprzednim sezonie był 12. w klasyfikacji generalnej.

Ta kompletnie niezrozumiała śmierć Henry'ego to wielki cios dla całego świata sportów motorowych. Wielu ekspertów typowało, że za kilka lat będzie jeździł w Formule 1.

 

Zawdonik FC Nordsjaelland FNC Jonathan Richter walczy o życie po tym jak został trafiony piorunem podczas meczu towarzyskiego z Hvidovre. Według świadków, piorun uderzył centralnie w głowę 24-letniego Richtera. Piłkarz jest w stanie krytycznym.

 

żródło: Eurosport.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Były kartingowy mistrz Europy Thomas Knopper zginął podczas wyścigu w niemieckim Dettenheim. Holender miał zaledwie 19 lat. To kolejny tragiczny wypadek w sportach motorowych w ostatnim okresie. 
Knopper uderzył w inny pojazd i koziołkował kilka razy. Zginął na miejscu. W tym sezonie startował w kartingowych mistrzostwach KZ1, mówiono, że ma wielki wyścigowy talent.

sport.pl

 

Sporty motorowe powinny być bezpieczniejsze bo się robi coraz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...