Ash kontra Martwe Zło

[Solderowy123]

Jedna z ikon kina klasy B z lat 80.-tych, Bruce Campbell powraca. Tym razem w serialu produkcji Starz w reżyserii Sama Raimiego.

Serial nie odbiega poziomem od trylogii z lat 80.-tych. Jest komicznie, groteskowo, a efekty specjalnie to "stara szkoła" slasherów z lat 70.-tych i 80.-tych. Sama "kiczowatość" tego serialu czyni go wyjątkowym. Teksty Asha potrafią nieraz rozbawić do łez, a jego przyjaciele: Kelly i Pablo są sympatyczni, taka przeciwwaga dla tego szaleńca . Drugi sezon również trzyma poziom, na razie obejrzałem pierwsze dwa odcinki drugiego sezonu.

Jeżeli jesteś fanem tej serii, lub szukasz jakiegoś serialu na sobotnie wieczory po pracy, to gorąco polecam ten serial.

Edytowane 5 Lutego 2017 przez Solderowy123

[emirates]

Ja obejrzałem tylko drugi odcinek i był niezły, ale trochę taki jakby na siłę, ale mam tą świadomość, że sezonowi pierwszemu bardzo trudno będzie dorównać. Oczywiście i tak z przyjemnością obejrzę cały sezon i to nie raz.

[the cable guy]

Obejrzałem oba sezony. Dla mnie nawet niezła sieczka. Tylko dzieci lepiej nie dopuszczać do takich seriali. Zresztą, znam kilka osób, które po kilku scenach już by nie dały rady oglądać.

[emirates]

Nie dałyby rady? To chyba tylko z zazdrości, że nie mają tyle charyzmy co Ashley

[the cable guy]

Ash to kwintesencja heroizmu z odpowiednią dozą humoru i dystansu do siebie Miałem na myśli głównie krew i flaki

[Solderowy123]

Sezon trzeci, moim zdaniem, to seria najlepszych epizodów serialu. Po nieco nużącym drugim sezonie, otrzymujemy podwójną dawkę szaleństwa z pierwszego sezonu. Mam wrażenie, że wraz ze wzrostem poziomu serialu, Sam Raimi zdecydował się na bardziej "naturalne" efekty specjalne. Jeżeli nie macie żadnych planów na dzisiejszy wieczór, polecam maraton z Ashem porobańcem .

Edytowane 15 Kwietnia 2018 przez Solderowy123