Skocz do zawartości

Pokémon GO


Rekomendowane odpowiedzi

"Pokemon Go, nowa mobilna gra Nintendo i studia Niantic, została tak dobrze przyjęta i wywołała takie zamieszanie, że ceny akcji Nintendo w piątek 8 lipca wzrosły na tokijskiej giełdzie o 10 proc. W poniedziałek akcje wzrosły ponownie, tym razem o 24,5 proc. Sama gra jest w USA popularniejsza od Tindera."

 

"Pokemon Go w trendach

Wiele miejsc do odwiedzenia w grze znajduje się w dość odosobnionych miejscach w świecie rzeczywistym. By znaleźć niektóre Pokemony, ludzie zwiedzają piętrowe parkingi lub zakamarki pod mostami. Dlatego grę do swojej „pracy” postanowili wykorzystać nawet rabusie. W mieście O’Fallon w stanie Missouri w USA czterech nastolatków czekało z bronią na graczy Pokemon Go w jednym z odludnych miejsc.

Niektórzy są tak zapatrzeni w telefon podczas poszukiwań nowych stworków, że nie przywiązują wagi do otoczenia. Prowadzić może to do poważnych kontuzji. Jeden z graczy poślizgnął się i wylądował w rowie ze złamaną kością śródstopia.

Nastolatka w stanie Wyoming natrafiła z kolei na ciało obok rzeki nieopodal jej domu. Szukała wodnego Pokemona. 19-letnia Shayla Wiggins powiedziała w rozmowie z CNN, że nie powstrzyma jej to od złapania wszystkich Pokemonów."

 

http://businessinsider.com.pl/technologie/firmy/pokemon-go-zdobywa-swiat-akcje-nintendo-mocno-w-gore/b9qw849

 

Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"By znaleźć niektóre Pokemony, ludzie zwiedzają piętrowe parkingi lub zakamarki pod mostami. (...) czterech nastolatków czekało z bronią na graczy Pokemon Go w jednym z odludnych miejsc"

 

"Jeden z graczy poślizgnął się i wylądował w rowie ze złamaną kością śródstopia."

 

To świadczy tylko o głupocie tych ludzi. Są tak zajęci TYLKO! grą, że nie zwracają uwagi na otaczający ich świat. A co będzie jak gra zasugeruje, że ten pokemon jest na szczycie lub dachu jakiegoś wieżowca. To taki człowiek będzie się wspinał? Albo co gorsze pokaże, jak już ktoś dostanie się do góry, że pokemon wykorzystał swoją wirtualną moc do tego, że poleciał ze szczytu, wieżowca i chodzi już po ziemi. I co, najszybciej żeby go złapać to może będzie trzeba skoczyć z tego budynku, szczytu itd. Ilu takich niemyślących skoczy albo utopii się pod mostem, tylko dlatego, że wirtualna postać niby pływała i ktoś nie umiejący pływać chciał ją tylko złapać.

 

Dlatego uważam, że tak ogłupiające gry powinny być zakazane. Ciekawe do ilu tragedii musi dojść, żeby ktoś się ocknął i zakazał tego programu.

Edytowane przez miś1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to trochę zaskakuje. Pokemony kończą w przyszłym roku 20 lat, od pewnego czasu trend na nie osłabł, a tu proszę, pojawia się nowa gra i cały świat od razu dostaje hopla na jej punkcie, a z wymienionych przykładów widać, że niektórym się to odbija na rozumie.

 

A co do ogłupiających gier... chyba LoLa nigdy nie widzieliście. To dopiero głupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to nawet dobrze, że gra jest interaktywna i wymaga zaangażowania fizycznego, szukając Pokemonów, ale jednak z drugiej strony rzeczywiście tworzy niebezpieczne sytuacje, ale to już raczej z głupoty użytkowników, no i widok ludzi szukających Pokemonów niczym zwierzęta pokarmu nikogo już niedługo nie zdziwi :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta apka dostępna jest tylko w USA, a już w Europie można ją ściągnąć na smartphona. (premiera w USA była kilka dni temu, a zaraz osiągnię większą popularność w USA niż twitter na całym świecie)

Europa nie ma wsparcia na tą grę, a popularność bije już rekordy.

 

U mnie koledzy ponad 20 lat zaczęli w to grać. Jeden z nich, który bardzo rzadko wychodził z domu nagle chodzi i spaceruje jak głupi w poszukiwaniu nowych pokemonów.

 

Sam kiedyś zbierałem pokemony i miałem na to hopla, aż korci mnie by zainstalować tą apkę, ale boję się z jednej strony, że to mnie uzależni. Takim świrem nie jestem, ale z opowiadań kolegów słyszałem, że podobno na cmentarzu i w kościele na chórze były pokemony u mnie w okolicy, jeden człowiek złapał wodnego pokemona nad takim zalewem, drugi w lesie.

 

Ci ludzie którzy nie wychodzili z domów nagle zaczęli wychodzić, z jednej strony jest to dobre bo aktywnośc fizyczna, ale z drugiej.... to uzależnienie.

 

PS. Przewiduje wzrost kupna powerbanków do telefonów.

PS.2. Zapewne przyjdzie taki dzień, że gimby będą dzwonić do mojego domu i prosić mnie bym otworzył im drzwi, bo w kuchni mam jakiegoś pokemona i chcieliby go zdobyć :D

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj chodziłem z kolegami i łapaliśmy pokemony :D

Nawet udało nam się odszukać pokespota, a dziś wyruszamy wszyscy po pracy w nowe tereny, na cemantarz i do kościoła bo w kościele jest jakiś gym podobno :D

 

Wszyscy chłopa +20 na karku... kto by się spodziewał, że po 20 latach, gdy zbierałem naklejki po gumach powrócę do pokemonów? To świetna zabawa, bo nie sieszisz w domu i nie jesz hamburgerów i nie pasisz się, tylko chodzisz i szukasz.

Wczoraj pokemona znalazłem w wodzie :D musiałem wejść do wody i go złapać, bo skubany uciekał. Dobrze, że nie było głęboko, bo wtedy telefon poszedłby się.... :D

Kolega złapał w krzakach, jechaliśmy i nagle głos szczęścia "jest tutaj" :D Fajna zabawa, uzależnia ale przynajmniej daje jakąś aktywność fizyczną.

 

Wczoraj po pracy zjadłem obiad i jak wyszedłem z domu tak wróciłem późnym wieczorem. Nawet nie czułem zmęczenia. Zakładam, że jak pochodzę, pojeżdżę rowerem tam przez miesiąc to kondycję wyrobię nieźle :) Dziś po pracy nie mogę się doczekać nowych miejsc i dziś idę do kościoła i na cmentarz w poszukiwaniu pokemonów :D

 

@Solderowy123 - też nie mieszkam w mieście, a pokemony sa. apka nie ma wsparcia dla Europy jeszcze a ludzi w to gra masa. To pokazuje fenomen tej apki. W takich chwilach chciałbym mieszkać w mieście, gdzie społeczność jest naprawdę niezła, można postać wielu ludzi i dobrze się bawić przy tym.

U mnie pokemon jeden był w ogrodzie :) Kolega fartem go złapał, gdy poszedłem do domu po telefon. Więc kwestia czasu gdy gimby będą się kręcili przy jakichś domostwach w poszukiwaniu pokemonów i dzwonek do drzwi "proszę Pana, możemy wejść do Pana na podwórko na 2 minuty? musimy złapać pokemona" :D

Najgorsza sytuacja byłaby gdyby pod moim domem był POKESPOT :/ wtedy byłaby masakra jakaś. Tego bym nie chciał. Wtedy byłaby masa ludzi pod moim domem.

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdziwię się, jeśli w wyniku tej gry serial o Pokemonach (mówię tu o samym anime) znowu będzie nadawany na całym świecie i to w ogólnodostępnych stacjach, a nie tylko kanałach kablówkowych. Zresztą, pojutrze ma być w Japonii premiera 19 filmu pełnometrażowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można chyba, zresztą ja nie wiem nic o tym.

Masz aplikację i masz taką fajną mapkę rzeczywistą tylko kolorową i chodzisz, chodzisz aż znajdziesz pokemona. Gdy jest blisko odpowiednio będziesz miał info na telefonie, że coś blisko gdzieś jest i szukasz ;)

Pokemon może uciec.

 

Podobno w szpitalu jest mnóstwo pokemonów, nie mam czasu jeździć po szpitalach w zwykły dzień roboczy, ale w weekend z kumplami podejdę do szpitala i pochodzę po oddziałach :D

Coraz więcej ludzi na wsiach chodzi z telefonami i łapie pokemony. Wy mieszkacie w miastach. Jak to u Was jest? Nie mogę się doczekać jakiegoś wypadu do jakiegoś miasta :)
większe miasto = więcej pokestopów i możliwości :)

 

W Meksyku chłopak wyskoczył z mostu, bo chciał złapać Pokemona i prawdopodobnie niefartownie wypadł z mostu.
W sumie apka ma już tydzień. Nie można się uzależnić przez kilka dni aż tak, żeby skakać z mostów, czy coś w tym stylu? Przecież życie to życie, czy to Amerykanie, Latynosi, Murzyni naprawdę są bardziej ciemnym narodem od Polski? Przecież człowiek to człowiek, istota rozumna i wie co może a czego nie może. Ja ok przyznaje, wskoczyłem do wody po Pokemona, ale umiem pływać, wiem, że mogłem wtedy stracić telefon, ale na most bym już nie wszedł czy na drzewo bo mam lęk wyskokości. Są granice jakieś, ale widocznie amerykanie ich nie mają...
Czytałem o kolesiu, który przed domem ma pokestopa i już go denerwuje, bo ciągle przychodzą ludzie do niego. Mieszka w mieście i ciągle obok budynku gromadzą się ludzie. Chce by usunęli ten jego punkt z mapy.
Podobno w Białym Domu jest pokemon, ale nikt nie ma tam dostępu :D A co jeżeli okaże się, że w Bialym Domu zostanie ostatni pokemon do zebrania? Wtedy atak na Biały Dom? A może w czasie wycieczki zwiedzania Białego Domu ktoś się wykruszy z grupy i zacznie szukać sam pokemona? W Pentagonie również jest podobno pokemon, ale tam również nie ma nikt wejścia.

 

"There have been multiple reports of an active Pokemon gym in the White House."
"The @WhiteHouse is guarded by a pidgeot named Merica. #PokemonGo"
 

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra jest absolutnie chora. W ogóle każdy internetowy trend mnie przeraża i zawsze jestem od niego jak najdalej. Udaje, że go nie ma. Czy to filtry z pieskiem na Snapchacie, czy znajdowanie sobie wytatuowanych brodaczy na Tinderze, czy moda na fit prostytutkę z Tumblra - dla mnie to po prostu nie istnieje.

Z grami jest podobnie. Wyrosłem z nich już długi czas temu, jedyne w co czasami pocinałem to quizy typu Milionerzy ale i to mnie znudziło. Wszelkie LoLe, DoTy, CS:GO i inne bzdury mnie ominęły, oczywiście cieszę się z tego. Ludzi, którzy bawią się w tą głupią aplikację też będę srogo ignorował - jak każdego kto ma zawsze [beep] wlepioną w swój telefon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są już przypadki, w których szukano pokemona w kościele, bo był na ołtarzu, a skrajnym przypadkiem było odnalezienie pokemona atakującego gazem... w Muzeum Holokaustu. To już faktycznie może być paranoją.

 

Ja dziś idę do kościoła bo jest otwarty zawsze i przy okazji wstąpie na cmentarz :) Wczoraj pogoda była zła i nie pozwoliła mi wyjść.

W sumie nie tylko ja a paczka znajomych.

Uwierzcie, że wszyscy mają +20 lat i każdy z nas wychował się na pierwszych pokemonach, gumy do żucia, naklejki, tatuaże itd.

 

I szczerze tak sobie teraz myślę, że taki Polsat mógłby reaktywować pokemony na swojej antenie o 15-17:00 w jakimś HD nawet. Szczerze sam bym zaczął oglądać, ja stary koń. Bo jednak większość pokemonów uciekło mi z pamięci, bo moi młodsi rówieśnicy znają ich wszystkich chyba. Ja kiedyś znałem na pamięć 160 pierwszych i to tak jak alfabet, do a do z, tak jak były te naklejki to o 12 w nocy bez zająknięcia potrafiłem wyrecytować wszystkie pokemony :)

 

Ta gra jest ok, to wzmaga nasz ruch, stajemy się aktywniejsi fizycznie. Kto by pomyślał, że kiedyś przy smartphonie będziemy ruszać się aktywnie? Zawsze miałem opinie, że konsola, gry, smartphone = siedzenie w fotelu, wcinanie pączków i pasenie się jak świnia, a tutaj jest inaczej. Możemy poprawić wady postawy, możemy się ruszyć, możemy wyjść na świeże powietrze.

Chociaż widziałem filmik jak koleś w USA wsadził telefon na drona i dronem sterował z poziomu lapka ;)

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha nie żartuj sobie kolego :)

Ja ani nie jestem uzależniony od kompa, ani od jakichś telefonów :)

Jestem normalnym facetem, który lubi zabawy, laski, i te sprawy :)

 

Nawet w lola nie grałem nigdy w życiu, lub w CS GO, jedynie kiedyś coś tam 1.6. Tak więc jak oceniasz mój profil? że jestem maniakiem komputerowym? Jak ja na kompie siedze jedynie w pracy bo muszę :) W domu nawet mi się nie chce włączać PC.

 

Tak więc Twój argument jest dla mnie bardzo śmieszny :)

 

Pokemon GO to świetna aplikacja, bo przynajmniej pochodze na spacery większe czy pojeźdze rowerami w nowsze to miejsca a nie będę paść się w fotelu jak świniak przed TV :) 
Kto wie, może kogoś poznam nowego? Ciekawego dzięki tej apce? Jak nikogo nie poznam to trudno, płakał nie będę, a jak poznam to ok, spoko. Liczy się fun ze znajomymi :)

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokemon GO coraz bliżej Polski: http://www.antyradio.pl/Technologia/Gry/Pokemony-coraz-blizej-Polski-9805

 

Dla mnie ta aplikacja jest zbędna. Nie będę jej ściągać. Tyle nieprzyjemnych wypadków. Co ci ludzie nie wymyślą :/

Edytowane przez kacper130700
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...