Corab 90 cm - wgięty i odkształcony "hokej" - tak ma być?

[skyflex]

Witajcie,

 

Posiadam miernik Deviser S60, więc czasami znajomi proszą mnie o skorygowanie lub ustawienie nowej anteny. Tak było też wczoraj.

 

Pojechałem do znajomego, który w dość znanym ogólnopolskim sklepie (jeżeli będzie trzeba to podam) kupił za 103 zł antenę Corab COR-900. Konwerter kosztował 53 zł i jest to pojedynczy Inverto Black Ultra.

 

Pierwszy raz miałem z nią do czynienia, więc na początek dokładnie obejrzałem. Pomimo, że czasza nie była zupełnie zapakowana (!) [dostał ją do ręki] to nic jej nie dolega, ale "hokej" jest wgięty i odkształcony.

 

Zaniechałem ustawiania, bo mam obawy, że to jakaś nieprawidłowość. Zdjęcia zamieszczam poniżej. I czekam na odpowiedzi doświadczonych instalatorów czy to norma czy znajomy ma reklamować towar?

 

 

 

 

 

W sieci niby taka popularna antena, a nawet zdjęć dobrej jakości nigdzie nie ma żeby sobie dokładnie obejrzeć.

[studiolitek]

Na moje oko coś ciężkiego spadło na uchwyt konwertera, jak najbardziej bym składał reklamacje

[skyflex]

Tylko na zdjęciu poniżej też jakby jest wgięty:

 

[maniek357]

Wygląda na to, że to wygięcie jest fabryczne. Na zdjęciach ze sklepów wysięgnik też jest wygięty -> https://www.google.pl/search?q=Corab+CO ... d_0Kp-M%3A

[Gość Sklep RTV-SAT]

Wszystko jest OK Tak właśnie wygląda prawidłowy "hokej" od tej anteny

[skyflex]

Fajnie. Już jestem spokojniejszy. Jeszcze ta czasza mnie nurtuje. Rzeczywiście nie jest chroniona jakimś kartonem tylko przychodzi od Producenta "goła"?

[Mr. Orbita]

Tak, są "gołe". Anteny w ogóle są przeważnie dostarczane na paletach (po prostu gdyby każdą dawać w karton, to 100 zajmowałaby pół tira a zwykle w sklepach jest po kilka do kilkunastu modeli - dochodzi kwestia magazynowania). Tylko nieliczne modele są przysyłane inaczej, wchodzą w to m.in. anteny płaskie, anteny kempingowe oraz nieliczne modele zwykłe, np. Fuba ma swoje pudełka dla DAA 850.

[skyflex]

Bieda z nędzą. Dobrze, że nie zamówił jej w sklepie wysyłkowym, bo znając życie dotarłaby podrapana i pogięta. Wszystkim dziękuję za odpowiedzi w temacie. Pozdrawiam.

[Mr. Orbita]

Nie ma takiej opcji, bo przy zamówieniu wysyłkowym antenę oczywiście zabezpiecza sprzedawca. Różnie to robią różni sprzedawcy, ale zwykle: lustro jest pakowane w folię bąbelkową, czasami dodatkowo osłaniane są ranty (pianką), do tego sprzedawca ma swoje pudełka i lustro pakuje sam do wysyłki, jeszcze wypełniając np. ścinkami papieru. Uszkodzenia anten przy wysyłce przy takich zabezpieczeniach są mało prawdopodobne. Jeśli już to nastąpi z winy kuriera, to równie dobrze może tak być z czymkolwiek innym, bo jeśli ktoś zacznie paczkami rzucać, to zepsuć może się wszystko, nie ważne jak jest zabezpieczone.

 

Ale tak jak piszę - do wysyłki anteny są tak zabezpieczane, żeby nie docierały ani podrapane, ani tym bardziej pogięte.

[skyflex]

Sprzęt w porządku. Złożenie zajęło dosłownie chwilę. Szkoda, że śruby do mocowania pleców nie mają możliwości dołożenia zaślepek w kolorze czaszy i świecą z daleka. To taki jeden mankament, którego się doszukałem.

 

Antenę ustawiało się przyjemnie, a MER na rzekomo najsłabszych transponderach Hot Bird'a (http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2520334.html) dochodził do 14,8 dB. Wszystkim czytającym antenę polecam, bo zysk jest potwierdzony. Może nie jakimś super przyrządem, ale na innych konstrukcjach (tej samej średnicy) nigdy nie dobiłem do takich wartości pomimo stosowania tego samego konwertera i przewodu (Triset-113) o podobnej długości.

[Barti]

Nie ma takiej opcji, bo przy zamówieniu wysyłkowym antenę oczywiście zabezpiecza sprzedawca. Różnie to robią różni sprzedawcy, ale zwykle: lustro jest pakowane w folię bąbelkową, czasami dodatkowo osłaniane są ranty (pianką), do tego sprzedawca ma swoje pudełka i lustro pakuje sam do wysyłki, jeszcze wypełniając np. ścinkami papieru. Uszkodzenia anten przy wysyłce przy takich zabezpieczeniach są mało prawdopodobne. Jeśli już to nastąpi z winy kuriera, to równie dobrze może tak być z czymkolwiek innym, bo jeśli ktoś zacznie paczkami rzucać, to zepsuć może się wszystko, nie ważne jak jest zabezpieczone.

 

Ale tak jak piszę - do wysyłki anteny są tak zabezpieczane, żeby nie docierały ani podrapane, ani tym bardziej pogięte.

 

Ja kiedyś zamówiłem w sklepie "Hollex.pl" zestaw: antena Corab 80 cm + dwa konwertery + uchwyt "zeza". I całość dotarła do mnie kurierem solidnie zapakowana w duże, kartonowe pudło. Na szczęście nic nie było fizycznie uszkodzone.

[skyflex]

Dzisiaj mocowałem drugiego Coraba. Bez pilnika i rękawic nie podchodź. "Plecy" tak jakby u pijanego kowala klepane. Pełne zadziorów i odrapań. Jak na taką firme to coś ewidentnie kuleje.

 

W poprzednim zestawie nie było ani jednej zapasowej śruby, a w tym dziesiejszym były dwie dodatkowe: ta od mocowania pleców do czaszy i ta od ustawiania kąta elawacji. Jednak obie bez nakrętki. Czy ta firma to jakiś warsztat przydomowy, że nie potrafią liczyć do dwóch i dorzucają zapasowe śruby albo nie i nie szlifują opiłków?

Edytowane 29 Września 2015 przez skyflex

[Piterra2000]

Witam,

Wiem ze trochę czasu upłynęło od waszych postów, ale mam pytanie:

- ta antena z zadziorami an głowicy, jaki typ anteny ( model, kolor i mocowanie ),  oraz gdzie została zakupiona.

Co do Warsztatu przydomowego, woreczki są zsypywane przez automat, jeśli producent śrub "zasyfi" odpadem śruby w kartonie, czasem bramka wykrywa ten odpad jako śruba i trzeba wtedy ustawić mniejsza czułość, aby automat dodał tyle śrub ile potrzeba do zestawu, jednak czasem jakaś się ześlizgnie, co dotyczy jednego woreczka na 100. Ewidentnie w mocowaniu, jeśli piszesz ze miało zadziory, było to mocowanie metalowe, wykonywane na wykrojniku. Zawiodła kontrola jakości...

[kaspian0007]

U mnie dziury były za małe do mocowania na czaszy, te 4, co są. Musiałem rozwiercić. Corab 90-tka.

[skyflex]

Biały Corab, 90 cm, Eltrox.

[DiilGang]

U mnie też był problem z mocowaniem czaszy, ale za trzecim razem udało się. Dodatkowo przerobiłem multifeed, aby mieć głównego satelitę i 4 na zezie.

Ot, taki Corab.

[witold59]

Witam. Mam dylemat. Otoz, wymienilem konwerter (pojedynczy), zostala takze wymieniona antena z 60 cm na 80 cm Corab (ogladam Cyfrowy Polsat). Poprosilem syna, ktory ma specjalny miernik do ustawiania sygnalu satelitarnego (jezeli sygnal ma dobry SNR to pokazuje sie buzka koloru zielonego) aby zamontowal mi nowa antene. Syn po calej operacji wymiany i montazu sprawdzil sygnal satelitarny i po okolo 1 godzinie ustawiania anteny i konwertera uzyskal optymalny SNR w granicach od 10,5 dB do maksimum 13,2 dB, czyli sila w granicach 90%, a jakosc 60- 85%. Co moze byc przyczyna takiego stanu rzeczy? Uzyskane parametry mialem takie same, jak przy starej antenie 60 cm.

i nikt nie jest w temacie gdzie tkwi blad aby poprawic parametry Edytowane 14 Sierpnia 2016 przez Barti
Post napisany dość niechlujnie. Poprawiono fatalną pisownię w poście.

[jeremiw1]

Masz niedokładnie ustawioną antenę lub źle ustawiony skręt (skos) konwertera. Wprawdzie wskazania dekodera często nie są do końca precyzyjne, jednak 10.5 dB to mało jak na czaszę 80cm.

 

Tutaj masz temat, który m.in. porusza kwestię skosu. https://forum.satkurier.pl/topic/10058-skr%C4%99t-lnb-o-co-chodzi/

Edytowane 15 Sierpnia 2016 przez jeremiw1

[kaspian0007]

Te mierniki to o kant D. To mierniki głównie DVB-S, więc na nic się zdają. Monter i sprawa załatwiona w 10 minut.

[witold59]

Czyli trzeba jeszcze raz ustawiac antene (kupilem antene o wiekszej srednicy), bo na poprzedniej 60 cm mialem przy zlej pogodzie d...pe z ogladania. Straszna pikseloza i zanik obrazu (gdy byla ulewa). Czyli przy tej obecnej antenie moge miec takie same objawy. Syn przy ustawianiu tej anteny powiedzial, ze SNR 12.5 to jest dobry sygnal i maximum, co mozna z niej uzyskac.

Tak, ale monter bedzie mial lepszy miernik. Miernik, ktory ma syn jest do ustawiania sygnalu DVB-T, DVBS-i DVBS-2. Nie potrafie go dobrze opisac, ale jak pisalem wczesniej, przy dobrym sygnale pokazuje sie buzka koloru zielonego, a jak nie ma sygnalu to jest czerwona i ma takze maly ekranik po prawej stronie i mozna ogladac TV.

A moze polecacie jakis tani miernik, aby samemu mozna bylo ustawic satelite?

Edytowane 15 Sierpnia 2016 przez Barti
Post napisany dość niechlujnie. Poprawiono fatalną pisownię w poście.

[skyflex]

Tani miernik to, np. Deviser S30.

[wolfman]

7 stawek rzeczywiście tani jak barszcz

[tweed77]

Jak montujesz  10 - 15 anten w miesiącu to warto wydać na miernik Deviser S30.

Montaż trwa do 30 minut z pociągnięciem kabla z dachu do mieszkania + zmontowaniem czaszy.

Idzie jesień - zima chłody deszcz i śnieg - zmiana parametrów nadawania TNK SD i wymiana dekoderów czas żniw i łowów

 

Jeszcze zostanie czas na wypicie kawy i mały romans z właścicielką mieszkania

Najlepsza reklama i zdobycie nowych klientów to zadowolony klient który cię poleci następnym.

Edytowane 18 Września 2016 przez tweed77

[kfm877]

Miernik jak najbardziej się sprawdza, użytkuję od ponad roku, ale trzeba pamiętać o regularnym ładowaniu baterii, bo niestety to chyba jest największy mankament tego miernika.

[swojadroga]

7 stawek rzeczywiście tani jak barszcz

Bo to jest tani i dobry miernik, nie wskaźnik!

[Rafnov]

Czy w Deviser S-30 można na szybko wymienić baterię? Gdyby dało się to robić można by nosić ze sobą zapasową, zawsze naładowaną i byłoby cacy.

Bo inaczej co? Wyczerpuje się bateria i zostaje dostrojenie anteny na SatFinderze za 30 zł?

 

No i jak tam z tą jakością COR 900?

Śmieszne, że po takim czasie przypadkiem trafiłem na ten wątek, jak ostatnio jeden człowiek nie chciał dać sobie przetłumaczyć, że wgięcie ramienia jest fabryczne - po co to faktycznie jest zrobione?

 

Co z zadziorami metalu? W moich egzemplarzach za każdym razem były. Trzeba uważać na łapy.

 

Jak za cenę anteny do 100 zł to nie ma co marudzić. Nie chodzi tu tylko o jakość, ale o stosunek jakości do ceny. Anteny nie obmacuje się co chwilę tylko zakłada raz na lata.

 

Co do transportu to tak jak ktoś wcześniej pisał: Coraby od sprzedawców wysyłkowych przychodzą dobrze zapakowane. Jedna firma wysyła ciągle w pudełkach z grubej tektury. Inna obkłada tekturą i owija bąbelkową oraz strechfolią z czerwonymi nalepkami "Ostrożnie! Szkło!". Nigdy nie zdarzyło się uszkodzenie, a jeśli talerz był leciutko odgięty to dało się go naprostować.